Ogó­rek

Rick i Mor­ty – “Ogór Rick”


Rick zamie­nia się w ogór­ka, aby unik­nąć tera­pii rodzin­nej. Mor­ty zauwa­ża, że zamia­na w ogó­rek nie ma sen­su i pyta, po co ktoś miał­by to robić. Rick odpo­wia­da, że jest to kolej­ne wiel­kie osią­gnię­cie ludz­ko­ści (co naj­pew­niej suge­ru­je nie­chęć wzglę­dem nasta­wie­nia wyna­laz­ców na funkcjonalność).


Ogó­rek sym­bo­li­zu­je brak przy­dat­no­ści – jako for­ma pozba­wio­na spraw­czo­ści ani istot­nej spo­łecz­nie funk­cji, pozwa­la unik­nąć speł­nia­nia obo­wiąz­ków Ric­ka jako dziad­ka i ojca.


Mata – „Nero”


Pod­miot lirycz­ny obser­wu­je zacho­wa­nia spo­łecz­ne ludzi spo­ty­ka­ją­cych się w kawiar­ni. Kanap­ka z ogór­kiem jest łącz­ni­kiem mię­dzy świa­tem na pokaz a zaspo­ka­ja­niem pod­sta­wo­wych potrzeb spo­łecz­nych. Z jed­nej stro­ny pod­miot lirycz­ny sie­dzi, aby szu­kać inspi­ra­cji i „wyglą­dać pięk­nie z pet­kiem w gębie”, z dru­giej zaś – spę­dza miło czas sam dla siebie. 


Ogó­rek sym­bo­li­zu­je codzien­ność oraz życie dla sie­bie, a nie na pokaz (w odróż­nie­niu od Quiche i Latte).


Łyd­ka Gru­ba­sa – „Ogó­rek”


Pod­miot lirycz­ny zachwa­la korzy­ści wyni­ka­ją­ce ze spo­ży­wa­nia ogór­ków kiszo­nych i zauwa­ża, że umi­ło­wa­nie do tego pro­duk­tu jest jed­ną z cech naro­do­wych. Kisze­niem ogór­ków zaj­mu­ją się oso­by z całe­go prze­kro­ju spo­łe­czeń­stwa – od poli­cjan­ta i nur­ka aż po hip­pi­sów. Pod­miot lirycz­ny pra­gnie podzie­lić się tym dobro­dziej­stwem z inny­mi i pod­bić ser­ca (i żołąd­ki) miesz­kań­ców całej Euro­py, w tym tak­że kró­lo­wej Elżbiety. 

Ogó­rek sym­bo­li­zu­je ambro­zję – jest nie­mal­że boskim poży­wie­niem, któ­re jest zna­ne tyl­ko wtajemniczonym.


Adam Mic­kie­wicz – „Pan Tadeusz”


Hra­bia, usły­szaw­szy odgło­sy polo­wa­nia, wyru­sza na miej­sce wyda­rzeń. W cza­sie podró­ży dostrze­ga jed­nak mło­dą dziew­czy­nę zbie­ra­ją­cą owo­ce i zatrzy­mu­je się, aby ją podzi­wiać. Zachwy­ty prze­ry­wa ksiądz Robak i prze­ga­nia Hra­bie­go: naka­zu­je mu brać ogór­ki (któ­re – jak się domy­śla – Hra­bia chciał ukraść), a następ­nie wyru­szyć w dal­szą dro­gę. Moż­na jed­nak odnieść wra­że­nie, że Robak był świa­do­my praw­dzi­we­go powo­du posto­ju Hra­bie­go. Wyko­rzy­stał ogór­ki jako pre­tekst do prze­go­nie­nia intruza.


Ogó­rek sym­bo­li­zu­je dobre manie­ry wyko­rzy­sta­ne jako pre­tekst. Odwo­ła­nie się do tak przy­ziem­ne­go powo­du posto­ju jak chęć kra­dzie­ży ogór­ka umoż­li­wi­ło unik­nię­cie kon­fron­ta­cji wyni­ka­ją­cej z prze­go­nie­nia męż­czy­zny zachwy­ca­ją­ce­go się nie­win­ną mło­dą dziewczyną.