Wprowadzenie:
Człowiek od zawsze próbował walczyć z przyrodą; chciał ją okiełznać i wykorzystywać do własnych celów, ale ta walka zawsze była z góry skazana na porażkę. Nawet wtedy, gdy wraz z rewolucją przemysłową ludzkość zdawała się zapanować nad naturą, zaczęło się okazywać, że jest to sukces na krótką metę – a wszystko to za sprawą zmiany klimatu, która pokazuje, że nie da się w pełni opanować przyrody.
Rozwinięcie (“Chłopi”):
Przyroda w “Chłopach” determinowała losy mieszkańców wsi. Pora roku oraz pogoda determinowały wszystkie aspekty ludzkiego życia: od tego, o której wstawali do pracy i jak pracowali, aż po to, co jedli. Przyroda organizowała również obrzędy oraz wyznaczała czas sacrum – zgodny z rytualnym rytmem pór roku. Każda pora rządziła się swoimi prawami: jesień to czas zbiorów i szykowania się na zimę, zimą natomiast starsi mieszkańcy wsi musieli iść na wycug. Taki los spotkał Agatę. Nie było wówczas miejsca dla starych i niedołężnych, a jedyną wartość stanowiła praca i ziemia. Przyroda miała także wpływ na samopoczucie bohaterów, oddziaływała ich nastrój – Jagna melancholijnie patrzyła przez okno, gdy padał deszcz.
Rozwinięcie (kontekst):
Od czasów romantycznych przyroda stanowiła dowód na istnienie i potęgę Boga. Mimo to nawet wcześniej racjonaliści próbowali ograniczyć rolę natury – odrzucali to, co doświadczalne zmysłami, na rzecz tego, co empiryczne. Stąd zresztą znana dychotomia – podział na kulturę i naturę. Człowiek ma pierwotne dążenie do zapanowania nad naturą, chce udowodnić wyższość, a jednocześnie próbuje się od niej oddzielić. Współcześnie możemy to dostrzec choćby na przykładzie zieleni w przestrzeni miejskiej. Rośliny są sadzone tylko tam, gdzie jest to zaakceptowane przez człowieka (a więc w równych odległościach, symetrycznie, estetycznie).
Warto jednak zadać pytanie, czy człowiek rzeczywiście jest w stanie zapanować nad przyrodą. Bohaterowie “Chłopów” nie mieli takich aspiracji, natomiast ludzkość od czasów rewolucji przemysłowej do tego dąży. I choć przez długi czas wydawało się, że ludzkość ostatecznie zatriumfowała, badania naukowe dowiodły, że tak nie jest. Człowiek sam zaciska pętlę na swojej szyi, ponieważ przyczyniamy się do radykalnej zmiany klimatu. Wbrew pozorom nie jest to jednak zjawisko, które zagraża przyrodzie – ta w mniejszym lub większym stopniu będzie w stanie się w przyszłości odrodzić. Jedynymi ofiarami epoki przemysłowej będą ludzie.
Zakończenie (podsumowanie):
Przyroda jest fundamentalnym elementem ludzkiej codzienności. W czasach “Chłopów” wyznaczała rytuały, organizowała życie i była przewodnikiem (wyznaczała czas sacrum). Chociaż współcześnie nie jesteśmy aż tak od niej zależni, jej siła nie zmalała – to właśnie przyroda, rękami człowieka, może stać się gwoździem do trumny ludzkości. Czy w takim razie jest sens z nią walczyć? Oczywiście nie – a im szybciej to zrozumiemy i poddamy się naturze, tym korzystniej na tym wyjdziemy jako społeczeństwo.
1 Comment
1 Pingback