

Kopiowanie treści ogólnodostępnych wymaga zaznaczenia źródła i może być wykorzystywane tylko do własnych celów edukacyjnych. Czerpanie jakikolwiek korzyści z mojej pracy jest zabronione, a takie sprawy są śledzone przez prawniczkę od własności intelektualnej.
Możesz zostać moim patronem/moją patronką: https://patronite.pl/babaodpolskiego/
Znajdziesz mnie w sieci od 2016 r.
[instagram-feed]
ALE JAZZ! PODCAST (poniżej lista odcinków)
AUTOR: Adam Mickiewicz
TYTUŁ: Śmierć pułkownika
RODZAJ: liryka z elementami i epiki
GATUNEK: synkretyczny – poemat opisowy
DATA WYDANIA: 1836
CZAS AKCJI: 1831 – powstanie listopadowe
MIEJSCE AKCJI: chata w puszczy, która należy do leśnika
BOHATEROWIE:
WYDARZENIA HISTORYCZNE:
śmierć Emilii Plater, powstanie listopadowe
STRESZCZENIE:
Przed chatą leśniczego, w puszczy stoi wielu żołnierzy (wcześniej byli podwładnymi Tadeusza Kościuszki, przed drzwiami ochrona; wokół chaty wielu prostych ludzi, wielu z nich płacze, bo w chacie umiera wspaniały człowiek — pułkownik. Porównuje się go do wielki wodzów — Stefana Czarnieckiego (który odpierał potop szwedzki). Umierający kazał okulbaczyć konia (założyć mu siodło), chce, by go przyprowadzono do niego, do łoża śmierci, chce się z nim pożegnać; prosi o przyniesienie munduru strzeleckiego, kordelas (duży nóż myśliwski, jak szabla), dwururkę (broń palna). Następnego ranka już nie było żołnierzy, bo Moskale pojawili się w okolicy; w chacie na łożu — niczym rycerz — leżał martwy pułkownik ze swoimi atrybutami; ten wódz ma męską odzież, ale dziewczęce rysy; to Litwinka, nazwana przez podmiot liryczny: dziewicą-bohaterką, Emilia Plater.
TEKST (pochodzi ze strony):
W głuchej puszczy, przed chatką leśnika,
Rota strzelców stanęła zielona;
A u wrót stoi straż Pułkownika,
Tam w izdebce Pułkownik ich kona.
Z wiosek zbiegły się tłumy wieśniacze,
Wódz to był wielkiej mocy i sławy,
Kiedy po nim lud prosty tak płacze
I o zdrowie tak pyta ciekawy.
Kazał konia Pułkownik kulbaczyć,
Konia w każdej sławnego potrzebie;
Chce go jeszcze przed śmiercią obaczyć,
Kazał przywieść do izby – do siebie.
Kazał przynieść swój mundur strzelecki,
Swój kordelas i pas, i ładunki;
Stary żołnierz – on chce jak Czarniecki.
Umierając, swe żegnać rynsztunki.
A gdy konia już z izby wywiedli,
Potem do niej wszedł ksiądz z Panem Bogiem;
I żołnierze od żalu pobledli.
A lud modlił się klęcząc przed progiem.
Nawet starzy Kościuszki żołnierze,
Tyle krwi swej i cudzej wylali,
Łzy ni jednej – a teraz płakali
I mówili z księżami pacierze.
Z rannym świtem dzwoniono w kaplicy;
Już przed chatą nie było żołnierza,
Bo już Moskal był w tej okolicy.
Przyszedł lud widzieć zwłoki rycerza,
Na pastuszym tapczanie on leży -
W ręku krzyż, w głowach siodło i burka,
A u boku kordelas, dwururka.
Lecz ten wódz, choć w żołnierskiej odzieży,
Jakie piękne dziewicze ma lica?
Jaką pierś? – Ach, to była dziewica,
To Litwinka, dziewica-bohater,
Wódz Powstańców – Emilija Plater!
kontakt w sprawie korepetycji i sklepu: 530273684 (Robert Kowalski); mail: babaodpolskiego@gmail.com ***************** Czy wiesz, że komiksy wspomagają proces uczenia się?! Sięgnij po prenumeratę serii GIGANT POLECA – kochamy ją wszyscy, a o walorach naukowych powieści graficznych przeczytasz w jednym z artykułów. Odrzuć