W Dzień Dobry TVN 29 kwietnia rozmawialiśmy o tym, jak język się zmienia.
Streszczenie odcinka:
Ministerstwo Cyfryzacji ogłosiło zmianę nazwy Kwalifikowanej Usługi Rejestrowanego Doręczenia Elektronicznego, znanej pod skrótem KURDE. Decyzję podjęto w odpowiedzi na petycję obywatela, który zauważył, że akronim przypomina popularne słowo potoczne, często kojarzone z wulgaryzmem.
W programie „Dzień Dobry TVN” o granicach języka i zmianach w polszczyźnie rozmawiali aktorka i pisarka Laura Łącz, filolożka polska Aneta Korycińska oraz działacz społeczny i youtuber Lesław Dzik.
Czy „kurde” jest wulgarne?
Zdaniem ekspertów, słowo „kurde” nie jest wulgaryzmem. To eufemizm, czyli złagodzona forma bardziej dosadnego wyrażenia. Jak wyjaśniła Aneta Korycińska:
„To bardzo dobrze, że jesteśmy w stanie dopasować słowo do sytuacji i nadal możemy wyrazić złość, frustrację albo zdziwienie. ‘Kurde’ jest takim językowym wytrychem w wielu sytuacjach.”
W codziennej komunikacji „kurde” pozwala zachować emocjonalny wydźwięk wypowiedzi, nie naruszając przy tym zasad kultury języka.
Kto decyduje o granicach języka?
Według Anety Korycińskiej granice języka wyznaczają sami użytkownicy. To, co jeszcze niedawno wywoływało oburzenie, z czasem może stać się powszechnie akceptowane. Filolożka wskazała przykłady form językowych, które wzbudzają dziś emocje:
-
używanie neutratywów (np. zaimka „ono” wobec osób niebinarnych),
-
stosowanie feminatywów (żeńskich form zawodów i tytułów).
Im częściej dane formy pojawiają się w komunikacji, tym szybciej stają się naturalną częścią języka.
Jak młodzież zmienia język polski?
Podczas rozmowy poruszono również temat wpływu języka młodzieżowego na współczesną polszczyznę.
Lesław Dzik zauważył, że nie wszystkie modne słowa faktycznie trafiają do codziennego języka młodych ludzi:
„W moich najpopularniejszych filmach na YouTubie praktycznie nie pojawiają się słowa z plebiscytu Młodzieżowe Słowo Roku. Część z nich to chwilowe ciekawostki.”
Jednak niektóre wyrazy, takie jak „cringe”, na stałe wpisały się w potoczny język młodzieży.
Czy język zmierza w stronę uproszczeń?
Zdaniem Anety Korycińskiej tempo komunikacji w erze mediów społecznościowych przyczyniło się do wzrostu liczby skrótów i zapożyczeń. Język stał się szybszy i bardziej ekonomiczny.
Jednak, jak podkreśliła filolożka:
„Nadal w sytuacjach oficjalnych stosujemy inne formy wypowiedzi. Mamy piękny język. Skróty i zapożyczenia nie niszczą polszczyzny — są naturalną częścią różnych sytuacji komunikacyjnych.”
Korycińska wskazała również na przykład słowa „git”, które, mimo że bywa dziś określane jako „boomerskie”, od lat funkcjonuje w języku potocznym.
Podsumowanie
Język polski nieustannie się zmienia, a granice tego, co uznajemy za stosowne, wyznaczają sami użytkownicy.
„Kurde” nie jest wulgaryzmem, lecz przykładem na to, jak język potrafi dostosowywać się do potrzeb komunikacyjnych, zachowując jednocześnie emocjonalny charakter wypowiedzi.
Zmiany w języku młodzieży, moda na skróty i nowe formy wypowiedzi są naturalnym etapem ewolucji polszczyzny, który warto obserwować i rozumieć — bez obaw o jej przyszłość.
A tu pozwalam sobie na rozwinięcie tematu 🙂

Czy słowo „kurde” jest wulgaryzmem?
Nie, „kurde” nie jest dziś uznawane za wulgaryzm.
Chociaż wywodzi się bezpośrednio od wulgarnego słowa „kurwa”, pełni inną funkcję. To eufemizm – złagodzona forma przekleństwa, używana do wyrażenia emocji, takich jak złość, frustracja czy zdziwienie, bez naruszania ogólnie przyjętych norm językowych.
Współcześnie „kurde” funkcjonuje jako potoczny wykrzyknik i pojawia się w rozmowach codziennych, mediach, a nawet w mniej oficjalnych wystąpieniach publicznych. Wyraz utracił pierwotną dosadność i stał się akceptowanym elementem żywej mowy.
Czy język potoczny jest uboższy od języka literackiego?
Nie, choć jest zdecydowanie inny.
Język potoczny cechuje się:
-
większą emocjonalnością,
-
szybkim tempem zmian,
-
zamiłowaniem do skrótów, zdrobnień i tworzenia nowych wyrazów,
-
niższym stopniem precyzji stylistycznej.
Z kolei język literacki:
-
dąży do zachowania wysokiej precyzji wyrazu,
-
podlega ścisłym normom poprawnościowym,
-
wykorzystuje bogatsze środki stylistyczne,
-
wymaga większej staranności i dyscypliny językowej.
Język potoczny nie jest „gorszym” wariantem języka literackiego. To po prostu inna odmiana polszczyzny, która spełnia własne funkcje komunikacyjne, równie ważne dla społeczeństwa.
Dlaczego język się zmienia?
Język zmienia się nieustannie, ponieważ:
-
świat się zmienia – pojawiają się nowe technologie, idee i zjawiska społeczne,
-
normy i wartości ewoluują – niektóre wyrazy tracą dawną wagę, inne zyskują nowe znaczenia,
-
języki wpływają na siebie nawzajem – zwłaszcza poprzez kontakt z angielszczyzną,
-
moda językowa zmienia trendy – pewne wyrażenia stają się popularne, inne odchodzą,
-
działa zasada ekonomii języka – upraszczamy i skracamy komunikację.
Język jest żywym organizmem — dostosowuje się do rzeczywistości i potrzeb jego użytkowników.

Neosemantyzmy w historii i współczesności języka polskiego
Czym jest neosemantyzm?
Neosemantyzm to nadanie nowego znaczenia istniejącemu już wyrazowi.
Ten proces zachodzi we wszystkich językach, w każdej epoce, najczęściej poprzez metaforę, metonimię lub przesunięcie znaczeniowe.
Jak pisał Zenon Klemensiewicz:
„Rozwój polegał na tym, że zrazu obok siebie istniały dwa warianty znaczeniowe tego samego wyrazu, a po krótszym albo dłuższym czasie jeden z nich bądź to zupełnie znikał, bądź też posługiwano się nim tylko rzadko i w szczególnych warunkach kontekstowych albo sytuacyjnych.”
(Historia języka polskiego, Warszawa 2020, s. 331)
Neosemantyzmy w dawnej polszczyźnie (według Klemensiewicza)
W epoce średniopolskiej (XVI–XVIII w.) zaobserwowano wyraźne przypadki zmiany znaczenia słów:
-
twarz
-
dawniej: ‘stworzenie’, istota żywa („niema twarz” = istota pozbawiona mowy),
-
dziś: ‘przednia część głowy’.
-
-
rzecz
-
dawniej: ‘mowa’, wypowiedź („wdać się w rzecz” = rozpocząć rozmowę),
-
dziś: ‘przedmiot’, ‘sprawa’, ‘fakt’.
-
Nowe znaczenia często całkowicie wypierały starsze, choć – jak podkreślał Klemensiewicz – nie zawsze. Czasami stare i nowe warianty współistniały przez dłuższy czas w różnych kontekstach.
Inne przykłady neosemantyzmów historycznych:
-
miasto
-
dawniej: ogólne miejsce, przestrzeń;
-
dziś: zurbanizowana jednostka osadnicza z rozwiniętą infrastrukturą.
-
-
dowcip
-
dawniej: bystrość umysłu;
-
dziś: opowiedziany żart.
-
delikwent
-
dawniej: skazaniec, osoba ukarana za przestępstwo;
-
dziś: człowiek znajdujący się w trudnej, niezręcznej sytuacji.
aplikacja
-
dawniej: ozdobny element naszywany na tkaninę;
-
dziś: program komputerowy lub mobilny instalowany na urządzeniu.
portal
-
dawniej: ozdobne wejście do budowli, brama architektoniczna;
-
dziś: witryna internetowa, zbiór usług online.
myszka
-
dawniej: mały gryzoń;
-
dziś: urządzenie wskazujące do obsługi komputera.
świetlica
-
dawniej: najjaśniejsza izba w domu, oświetlona naturalnym światłem;
-
dziś: miejsce opieki dla dzieci przed i po zajęciach szkolnych.
bielizna
-
dawniej: każde ubranie w kolorze białym;
-
dziś: intymne części garderoby – majtki, koszule nocne, biustonosze.
płeć
-
dawniej: kolor skóry, cera (np. „płeć mlekiem zsiadłem” = jasna cera);
-
dziś: przynależność do jednej z płci biologicznych (kobieta lub mężczyzna).
kurdupel
-
dawniej: krótki nóż zbójecki, później krótka szpada noszona z tyłu pod płaszczem
-
dziś: obraźliwe określenie osoby niskiego wzrostu.
rajtuzy
-
dawniej: obcisłe spodnie do jazdy konnej noszone przez mężczyzn;
-
dziś: grube, obcisłe legginsy noszone głównie przez dzieci lub kobiety.
bydło
-
dawniej: ogólne określenie dobytku, majątku właściciela;
-
dziś: zwierzęta gospodarskie, głównie krowy i woły.
kawaler
-
dawniej: rycerz pasowany na męża stanu lub wojownika;
-
dziś: nieżonaty mężczyzna.
czesne
-
dawniej: opłata sądowa (wdzięczność dla sędziego);
-
dziś: opłata za naukę, zwłaszcza na wyższych uczelniach.
sklep
-
dawniej: piwnica lub sklepione pomieszczenie;
-
dziś: miejsce sprzedaży towarów.pod
-
Neosemantyzmy we współczesnej polszczyźnie (pod wpływem angielszczyzny)
W XXI wieku proces neosemantyzacji przyspieszył, szczególnie pod wpływem języka angielskiego. Oto przykłady:
-
zrobić (komuś) dzień
-
kalka z ang. made my day — sprawić komuś wielką radość; wcześniej takie wyrażenie w polszczyźnie nie istniało.
-
-
mapa drogowa
-
z ang. road map — oznacza nie dosłownie mapę szos, lecz ‘plan działania, harmonogram’.
-
-
Jak mogę pomóc?
-
z ang. How can I help you? — wyparło tradycyjną polską formę W czym mogę pomóc?
-
Wiele takich wyrażeń zyskało popularność w języku korporacyjnym, medialnym i w relacjach usługowych, zmieniając dynamikę polszczyzny.
Słowa, które weszły do języka potocznego — od pokolenia boomerów do pokolenia alfa
Pokolenie boomerów (urodzeni ok. 1946–1964):
-
git – świetny, dobry,
-
ekstra – bardzo dobry, wyjątkowy,
-
nara – skrócone pożegnanie: „na razie”,
-
luz – stan braku stresu, spokoju.
Pokolenie X/Y (urodzeni 1965–1996):
-
spoko – fajnie, dobrze,
-
masakra – coś niezwykłego, emocjonalnego (niekoniecznie złego),
-
zajebiście – potocznie: super, znakomicie,
-
w porzo – poprawnie, w porządku.
Pokolenie Z (urodzeni ok. 1997–2012):
-
cringe – coś żenującego, wstydliwego,
-
flexować się – przechwalać się, afiszować,
-
rel – mam tak samo, identyfikuję się (z ang. relatable),
-
sus – podejrzany, niepewny (z ang. suspicious).
Pokolenie Alfa (od 2013):
-
sigma – samodzielny, pewny siebie (termin memiczny),
-
rizz – umiejętność flirtowania, uwodzenia (z ang. charisma),
-
based – bezkompromisowy, pewny swoich przekonań,
-
NPC – osoba pozbawiona własnej inicjatywy, bierna (termin z gier: Non-Playable Character).