Dziś 19.06.2021 r. wyruszam na Paradę Równości! Jest upalnie, jesteśmy po pandemii, wiele osób – w tym ja – ma wiele obaw przed spotkaniami w tłumie, ale jestem już zaszczepiona, wezmę ze sobą maseczki, wodę, osłonię głowę i wyruszam, bo czuję, że chcę i powinnam tam być.
Jeśli nie wiesz, czemu mają służyć Parady Równości, to spieszę z podpowiedziami:
– by pokazać swoje sojusznictwo;
– to okazja do edukacji, pojawia się wiele organizacji, które zajmują się prawami człowieka;
– to walka o prawa człowieka, a je można wywalczyć – jedynie walcząc i mówiąc głośno o potrzebach i nadużyciach – polecam czytać transparenty;
– to letnia piękna parada pełna nastroju radości; (bez alkoholu, bez narkotyków, bez zwierząt, bez pirotechniki, ale z osobami wspierającymi i zapleczem medycznym);
– by mówić i pokazać, że osoby LGBTQ+ są wśród nas i jest ich bardzo dużo;
– to szansa na wysłuchanie postulatów osób LGBTQ+;
– by wesprzeć osoby uczniowskie, które wspieram, uwielbiam i podziwiam za siłę i odwagę do zmiany świata na lepszy i przyjazny.
Spytasz dlaczego nie ma parad heteroseksualnych i cis? Każdy dzień jest paradą hetero. Obrazy miłości i bliskości, jakie pokazujemy w sztuce, też odpowiadają temu standardowi. Jako sojuszniczka osób LGBTQ+ uważam, że powinniśmy edukować o wszelkich formach odczuwania. To jest parada równości, ona wyznacza szacunek do wszystkich ludzi bez zaglądania w ich sprawy seksualne i bez dzielenia na płeć. Zarówno rola społeczna, jak i seksualność nie dają się zaszufladkować i często ich kategoryzowanie staje się językiem opresji.
W tym roku chciałabym szczególnie podkreślić wsparcie dla osób transpłciowych, które wiele wycierpiały np. podczas szkolnej edukacji (szkoła to miniatura państwa) i zależy mi na tym, by mówić głośno, że transkobiety to kobiety i nie ma dla mnie w feminizmie miejsca na wykluczenia.