Czy nauczyciele mogą mieć poglądy?
Pytanie jest parafrazą tytułu odcinka #SzklaneokoIkaniewicza — fotografa, który wypowiedział się, czy osoby z branży modelingowej mogą mieć poglądy. Oczywiście jest to komentarz do nagrania jednej z modelek, która publicznie wyraziła nienawiść do ludzi wyznania mojżeszowego oraz identyfikujących się z LGBTQIA+. W mediach zawrzało, co odczytuję jako pozytywny znak — wiele marek wypowiedziało współpracę z autorką pełnej nienawiści wypowiedzi; wiele mądrych osób zabrało już głos w tej sprawie; mnie jednak martwi fakt, że młode wykształcone osoby w roku 2021 mogą mieć takie zdanie, a co gorsza — używa się argumentu, że oburzenie wywołane jej słowami jest ograniczeniem wolności słowa.
To nie jest wolność słowa. O paradoksie Karla Poppera mówi się już przy nauce argumentacji: “W imię tolerancji powinniśmy zastrzec sobie prawo nie tolerować nietolerancji” – zatem nie powinno być cichej zgody czy braku reakcji na przejawy homofobii, antysemityzmu, rasizmu, wykluczania z jakiegokolwiek powodu.
Jestem nie tylko nauczycielką języka polskiego, lecz także wychowawczynią. Połowa moich obowiązków to skłanianie do wypowiadania się, rozważania o kwestiach etycznych, druga — omawianie ich w literaturze i zwracanie uwagi na znaczenie słów, które wypowiadamy.
Młoda osoba mówi, że jedyną “normalną partią” – czyli, jak rozumiem, taką, która zadba o “normalną” wizję kraju, jest partia wykluczająca, na której festynie wypowiedziała się modelka. Dlatego w głowie mi się nie mieści, że dzisiaj padają takie słowa, to obrzydliwe i nie ma mojej zgody na takie zachowania.
Jestem nauczycielką i mówię głośno, co myślę: jestem za szacunkiem do ludzi, zwierząt, planety; jestem przeciwna przemocy w każdej postaci, wspieram osoby wykluczane. Nie czyni mnie to lepszym człowiekiem, taka postawa powinna być normą. Mówię o wolności wyboru, wyczulam na przemoc, rasizm, antysemityzm, homofobię i mówię o tym na lekcjach. Na Facebooku pojawił się kiedyś komentarz znajomego, że nie dałby mi dziecka pod opiekę, bo jako nauczycielka nie powinnam mieć poglądów, ba! zostały one nazwane politycznymi. To bardzo interesujące, że wystarczy nie jeść dzisiaj mięsa, by od razu być przypisanym do konkretnej partii. Moje poglądy mogą zostać nazwane lewicowymi, ale to nie ja je tak nazywam; mam swój system wartości i oczywiście jest on zbliżony do myśli aktualnej “lewej strony”, ale nie jest nim. Polityka to marketing i gra o wyborców, każda partia musi lawirować między ideałami a pragmatyzmem.
Oczywiście moje zdanie wybrzmiewa w trakcie zajęć. Uważam, że nawet biolog nie ucieknie od poglądów, gdy zacznie prowadzić zajęcia na temat szczepień. Konieczne jest zapewnienie zdrowego środowiska do dyskusji. Takiego, w którym wymieniamy się poglądami i nie atakujemy. Człowiek się zmienia i może się okazać, że ktoś z klasy wie więcej od innych — także od nauczyciela. Jednak już sam wybór tematu szczepionki na lekcji jest subiektywny, ja też nie mam przykazania, by omawiać historię Oscara Wilde’a, a jednak to robię.
Warto mówić — także w trakcie lekcji — że inteligencja nie ma nic wspólnego z poglądami; w popieranej przez modelkę partii zapewne jest wielu inteligentnych ludzi (jeśli za takich uważa się osoby z wykształceniem, co jest już wątpliwe), ale ich narracja opiera się na wykluczaniu i mowie nienawiści, a po doświadczeniach historycznych jasna, szybka reakcja jest konieczna. Wolność słowa kończy się tam, gdzie atakuje się drugiego człowieka.
A to jeszcze nie koniec polskiej zupy, w której się gotujemy. Radosław Bielawski (wysyłam wiele wsparcia) – jak podaje @oko.press — który od 12 lat był wydawcą programu w TVP, został odsunięty od tej funkcji, bo nie zdjął z wizji Karin Ann @itskarinann – wokalistki, która wystąpiła z tęczową flagą. Naprawdę mówienie o równości jest takim zagrożeniem? Kogo boli szacunek do drugiego człowieka?
Niedawno skończyła się kadencja Adama Bodnara — Rzecznika Praw Obywatelskich, który wykonał tytaniczną pracę, stojąc na straży osób krzywdzonych przez machinę propagandy i nienawiści, a przy tym walczył z niesprawiedliwością rzeczowym i pełnym empatii językiem. Jako nauczycielka nie mogę nie mieć “poglądów”; muszę reagować na krzywdę, mówić, pisać i edukować, że nie ma pozwolenia na przemoc.
Poglądy polityczne modelki są jej prawem — zawsze też może je zmienić, jednak nie ma ona prawa obrażać innych, którzy nie mają wpływu na swoją orientację czy pochodzenie.
Nauczyciele także mają prawo mieć poglądy. Mądrzejsze lub głupsze — to temat na inną dyskusję. Jednak na nas ciąży dodatkowa odpowiedzialność — to naszą rolą jest uwrażliwianie młodych ludzi i reagowanie na pierwsze przejawy mowy nienawiści. I mając w pamięci heroiczną postawę Adama Bodnara, mogę śmiało stwierdzić, że jako nauczyciele mamy obowiązek kontynuować jego misję. Bo na pierwszej linii frontu #wszyscyjesteśmyrzecznikami