Wpis jest zbiorem refleksji po miesięcznym testowaniu inkBOOKa SOLARIS (wcześniej korzystałam z czytnika FOCUS w starszej wersji) oraz początkiem mojej współpracy z producentem, dzięki której mogę zaoferować moim Obserwatorom atrakcyjne rabaty.”
Dlaczego warto mieć czytnik e-booków?
Wiele osób pyta: „Po co mi czytnik, skoro mam telefon albo książki papierowe?” Byłam tą osobą! Jak książka to papier, a przecież mam też telefon i komputer. Nic z tych rzeczy – czytnik to wygoda, jakiej nie znałam. To także wolność czytania – gdzie chcesz, kiedy chcesz, jak chcesz. Bez zmęczenia oczu, bez rozpraszaczy, bez dźwigania cegieł w torbie. I przede wszystkim bez nieustannego scrollowania telefonu. Oczywiście teraz jest jeszcze lepiej, bo dotąd jedyną wadą czytników był dla mnie brak audiobooków i serwisów abonamentowych, w których mogę ich słuchać. Teraz mam to wszystko w inkBOOKU.
Najważniejsze zalety:
- ekran E Ink – nie męczy wzroku (tekst widoczny nawet w pełnym słońcu (nie ma tego ciemnego ekranu, jak w telefonach, właściwie im więcej słońca tym lepiej – idealne do czytania na plaży)
- jedno urządzenie – tysiące książek i dokumentów
- długi czas pracy na baterii (nawet miesiąc)
- pełna integracja z chmurą – logujesz się do Google Drive i masz dostęp do swoich plików
- prasa, dokumenty, e-booki i audiobooki w jednym miejscu


Dla nowicjuszy – czyli Twój pierwszy raz z czytnikiem
Jeśli nigdy nie miałaś/miałeś czytnika – Solaris to świetny początek. Prosty, intuicyjny, z wyraźnie oznaczonymi funkcjami i trzema ekranami głównymi, które porządkują wszystko, co ważne:
- biblioteka – twoje książki, kolekcje, ostatnie lektury
- aplikacje – Kindle, Empik Go, Legimi, Storytel, Project Gutenberg, Wolne Lektury
- Tłumacz Google, możliwość robienia notatek i zakreśleń, albo możliwość wyszukania niezrozumiałego słowa w internecie (z poziomu książki, jak zaznaczysz dane słowo, to masz kilka opcji: zrób notatkę, podkreślenie, skopiuj, przetłumacz, wyszukaj w internecie lub włącz TTS) – te funkcje dostępne są tylko w EPUB i MOBI.
- ustawienia i funkcje – Wi-Fi, doświetlenie (skierowane w litery, a nie oczy czytającego), Bluetooth, send2inkbook, inkPLUS
Kody rabatowe ode mnie – bo #teaminkBOOK ma swoje przywileje
BABASOLARIS – 50 zł zniżki na inkBOOK Solaris
BABAFOCUS – 150 zł zniżki na inkBOOK Focus Plus lub Focus Color
Kupujesz z mojego linku? Wspierasz moją pracę – dziękuję!
KUP TERAZ Z MOIM LINKIEM AFILIACYJNYM
Zamów Solaris w nowym kolorze
Zobacz kolekcję większych czytników (seria FOCUS)
Zdradzasz Kindla? Bez strachu
Wiem, że wiele osób ma obawy przed zmianą: „Ale ja mam Kindle, co z moimi książkami?”. Spokojnie – inkBOOK Solaris obsługuje aplikację Kindle, więc twoja biblioteka zostaje z tobą. A dodatkowo:
- ekran dotykowy i fizyczne przyciski – możesz przerzucać strony tak, jak ci wygodniej
- konstrukcja przyjazna jednej ręce – zero przypadkowych kliknięć
- regulacja podświetlenia i… już niedługo nawet siły nacisku przycisków
- wytrzymałość i odporność na zachlapania – ekran jest płaski i łatwy do czyszczenia
Ciekawostki o inkBOOKu, które mnie urzekły:
- przyciski zaprojektowane we współpracy z Wojskową Akademią Techniczną
- aplikacje z inkPLUS (bardzo dużo)
- wibracje – można wyłączyć.
- klik – można wyciszyć.
- ustawienia – spersonalizujesz pod siebie: jako wygaszacz możesz ustawić sobie dowolną grafikę
- można robić screeny ekranu (przytrzymując tylny przycisk)
- send2inkbook – wysyłasz pliki mailem, synchronizujesz jednym kliknięciem i czytasz.


Kody rabatowe ode mnie – bo #teaminkBOOK ma swoje przywileje
BABASOLARIS – 50 zł zniżki na inkBOOK Solaris
BABAFOCUS – 150 zł zniżki na inkBOOK Focus Plus lub Focus Color
Kupujesz z mojego linku? Wspierasz moją pracę – dziękuję!
KUP TERAZ Z MOIM LINKIEM AFILIACYJNYM
Zamów Solaris w nowym kolorze
Zobacz kolekcję większych czytników (seria FOCUS)
Zajrzyj i obserwuj, jeśli chcesz być na bieżąco z aktualizacjami, nowymi funkcjami, kodami i kolorami:
YouTube – inkBOOK Europe
„Solaris” – nie tylko nazwa łączy z Lemem
Lem przewidział istnienie czytników:
„Książki to były kryształki z utrwaloną treścią. Czytać można je było za pomocą optonu. Był nawet podobny do książki, ale o jednej, jedynej stronicy między okładkami. Za dotknięciem pojawiały się na niej kolejne karty tekstu”.
Cytat pochodzi z książki Stanisława Lema „Powrót z gwiazd”, Wydawnictwo Literackie.
