➤ pro­wa­dze­nie: Zuzan­na Karcz 

➤ uczest­nicz­ki i uczest­ni­cy: 
– Ali­na Czy­żew­ska – aktor­ka teatral­na, dzia­łacz­ka poli­tycz­no-spo­łecz­na
– Ane­ta Kory­ciń­ska – polo­nist­ka, nauczy­ciel­ka, redak­tor­ka, oli­go­fre­no­pe­da­goż­ka, pod­ca­ster­ka, dzia­ła jako Baba od pol­skie­go
– Kac­per Nowic­ki – akty­wi­sta zaj­mu­ją­cy się edu­ka­cją i pro­jek­ta­mi mło­dzie­żo­wym
– Grze­gorz Święch – współ­twór­ca Domu Spo­koj­nej Mło­do­ści, współ­za­ło­ży­ciel fun­da­cji OFF Scho­ol, men­tor mło­dzie­ży
– Mag­da­le­na Riga­mon­ti – dzien­ni­kar­ka pra­so­wa, radio­wa i autor­ka książek.

Dzię­ku­ję Zuzan­nie Karcz i Teatro­wi Powszech­ne­mu za moż­li­wość wzię­cia udzia­łu w deba­cie na temat edu­ka­cji (“Pato­po­słu­szeń­stwo. Szko­ła, oso­by uczniow­skie i prze­moc”) w ramach “Prak­tyk nadziei” orga­ni­zo­wa­nych w ramach Forum Przy­szło­ści Kultury.


Zachwy­ca mnie, że teatr jest prze­strze­nią dostęp­ną dla wszyst­kich, (ŻE SIĘ WTRĄCA) i może­my w nim roz­ma­wiać o pro­ble­mach spo­łecz­nych. Jak zwy­kle z takich debat nie będzie roz­wią­zań, ale to tyl­ko poka­zu­je, jak bar­dzo potrze­bu­je­my wszy­scy gru­po­wej tera­pii w kwe­stiach edu­ka­cji, bo dzie­je się źle i to nie dla­te­go, że mamy rzą­dy par­tii X czy Y, złe jest nasze rozu­mie­nie, do cze­go ma słu­żyć szko­ła, by nie sta­ła się wypa­cze­niem sie­bie: zamiast się uczyć – zaku­wa­my to, co moż­na dziś zna­leźć w Inter­ne­cie, zamiast sza­cun­ku do każ­de­go czło­wie­ka – uczy­my się lęku przed wła­dzą. Ze szko­ły, któ­ra two­rzy i pro­mu­je pato­po­słu­szeń­stwo mamy stu­den­tów, któ­rzy sie­dzą cicho, gdy są mole­sto­wa­ni; pra­cow­ni­ków, któ­rzy zga­dza­ją się na mob­bing; rodzi­ców, któ­rzy mówią dzie­ciom – musisz go/jej słu­chać, to nauczyciel/ka, też tak mie­li­śmy, więc prze­trwasz. Tak nie budu­je się sil­nych oby­wa­te­li, tak też nie uczy się demokracji.
I nie cho­dzi o to, byśmy my – chcą­cy innej szko­ły – zbi­ja­li sobie piąt­ki, że jeste­śmy tacy super, bo pisze­my coś w sie­ci, bo nie zga­dza­my się na listy lek­tur itd. W grun­cie rze­czy wszy­scy star­tu­ją w kon­kur­sach na super nauczy­cie­li, ran­kin­gi szkół itd., bo lubi­my sys­tem kar i nagród. Jest źle, a my się w tym urzą­dza­my i tapla­my w tym bajorku.