Diuna Franka Herberta, kultowa powieść science fiction, doczekała się kilku tłumaczeń na język polski. Najbardziej znane są dwa: autorstwa Marka Marszała i Jerzego Łozińskiego (piszącego pod pseudonimem Ładysław Jerzyński).
Tłumaczenie Marka Marszała jest uważane za bardziej wierne oryginałowi i bliższe fanom gatunku. Używa on kalk językowych i neologizmów, co oddaje bogaty język Herberta.
Tłumaczenie Jerzego Łozińskiego różni się od oryginału pod wieloma względami. Łoziński wprowadził znaczące zmiany w nazwach własnych, tłumacząc je na język polski.
Przykładowo:
Fremeni byli znani jako „Wolanie”,
czerwie pustyni nazywano „piaskalem”,
filtrfrak to „hermetyk”,
a filtrnamiot to „hermiot”,
przyprawa to „specjał”,
jeździec piasku to „dżygit”,
rusznica laserowa to „laserobin”,
grot-gończak to „skrytobójka”,
dudnik to „tupacz”,
krysnóż to „krysztylet”,
a głuszak to „obezwładnik”.
Te zmiany zyskały nawet swoją nazwę — łozizmy.

W późniejszej wersji tłumaczenia Łoziński częściowo wycofał się z tych zmian, aby bardziej dopasować je do wersji Marszała. Nadal jednak można dostrzec wyraźne różnice między obiema wersjami.
Oprócz tłumaczeń Marszała i Łozińskiego istnieją również tłumaczenia autorstwa Marka Marszała i Andrzeja Jankowskiego oraz Marka Michowskiego. Na rynku dostępne są także komiksy oparte na powieści Diuna, które również doczekały się różnych tłumaczeń.
Wybór tłumaczenia Diuny jest kwestią osobistych preferencji. Niektórzy fani preferują tłumaczenie Marszała za jego wierność oryginałowi, podczas gdy inni preferują tłumaczenie Łozińskiego za jego bardziej polski język.