Juliusz Słowacki był aktywnym inwestorem giełdowym. Dbał o dywersyfikację swojego portfela, inwestując także w bezpieczne obligacje bankowe. Jednym z jego inwestycji było wykupywanie akcji kolei żelaznych – zainwestował między innymi w akcje drogi Rouen oraz drogi Lyon. Resztę kapitału ulokował na pewny procent w obligacjach Kasy Dyskontowej, która była paryską instytucją finansową. Wszystkie pieniądze, które zarobił na poezji oraz te, które otrzymywał od matki, zawsze rozdysponowywał na codzienne potrzeby i kupno kolejnych akcji lub obligacji. Ciekawostką jest, że zyski, które uzyskał z tych operacji finansowych, przewyższały dochody ze sprzedaży jego książek.