Portal Familie.pl poprosił mnie o wywiad na temat przygotowania do matury. Fragment:
Rodzice stresują się za dzieci, albo nawet podwójnie. Nic dziwnego, matura to jeden z najtrudniejszych egzaminów w życiu. O tym, jak wspierać dziecko, rozmawiamy z pedagogiem Anetą Korycińską.
Czy jako rodzic powinniśmy ingerować w przygotowania dziecka do matury? Jak dziecko wspierać, a nie zniechęcać?
Problem w tym, że każdy z nas jest inny i nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Ja jestem od wspierania. Taka moja rola. Maturzyści wiedzą, że aktualna matura jest tak nieprzewidywalna, że może zdadzą. Plotki o tym, że da się napisać większość wypracowań, dzięki znajomości Lalki też mają ziarno prawdy. Na lekcjach muszą zdobyć 51/61% by dostać ocenę dopuszczającą, podczas gdy maturę zdadzą już przy 30%. Współczesny system nie motywuje młodych ludzi do nauki, więc powinni zająć się tym rodzice i nauczyciele. W takiej właśnie kolejności. Nie sztuka uczyć się dla ocen, w ogóle nie uważam, by oceny były wyznacznikiem wiedzy, bo co przyda się w życiu bardziej? Znajomość na wyrywki tytułów i interpretacji poezji Józefa Baki, czy umiejętność łączenia faktów, dyskusji, precyzyjnego przekazywania myśli, pisania listów motywacyjnych i odpowiedniej argumentacji?
Zapraszam do przeczytania całości i dyskusji: