Byłam dziś na kolejnym szkoleniu w Szkole Edukacji i bardzo polecam to miejsce każdemu, kto myśli o pracy pedagogicznej.
Dziś robiliśmy warsztat interpretacji poezji i to przypomniało nam kilka gaf z lekcji, gdy prosimy uczniów o czytanie tekstu przez siebie, własne doświadczenia i konteksty. Nagle okazuje się, że Dziewczyna z II cz. „Dziadów” była wygodna, bo się kochać na ziemi nie chciała („Kto nie dotknął ziemi ni razu, ten nigdy nie może być w niebie”), w wierszu „Do Matki Polki” jest brak subtelności w ukazaniu erotyki („Klęknij […] I na miecz patrzaj”), a Kochanowski nawoływał do masturbacji („Nie wiem, co lżej: czy w smutku jawnie żałować, Czyli sie z przyrodzeniem gwałtem mocować”). Jak widać, poezja może być fascynująca!