Mam nadzieję, że już wszystkie afery z maturą ustną i emocje, które im towarzyszyły — opadły i umarły śmiercią naturalną.
Dlaczego?
W edukacji dzieje się tak wiele chaosu, że nie ma potrzeby, by straszyć i siać panikę.
Jednak jakąś elementarną wiedzę trzeba mieć, więc nie ma nic za darmo i wypada się spocić, by dobrze wypaść na maturze ustnej, później trzeba się dobrze zaprezentować w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej. Nie to wydaje się jednak problemem tego egzaminu — minusem jest chaos informacyjny i (wierzcie mi lub nie, nawet ludzie z OKE są podzieleni wobec tego, jak ma wyglądać egzamin, chociaż „Informator” mówi o wszystkim „jasno”).
MINUSY NOWEJ MATURY:
– zanim cokolwiek opublikowano, uczniowie już poszli do szkół w tym systemie, też lubię wiedzieć wszystko wcześniej, ale podanie tematów na 2 lata przed maturą to jest dobry czas, mógł być lepszy, ale nie oszukujmy się — dotąd ludzie myśleli o maturze dopiero po studniówce. Oprócz szkoły jest jeszcze coś ważniejszego — życie.
– Nadal nawet ludzie, którzy zajmują się edukacją i zmianami w niej, ba! specjaliści od jej tworzenia, nie znają jej zasad. Ufajcie nie ludziom, a temu, co jest napisane w „Informatorze”. Unikniemy chaosu informacyjnego.
– Jak zwykle jest błąd kardynalny, ale dotyczy tylko rażącego wykazania się brakiem znajomości treści i/lub problematyki lektury obowiązkowej. W TYM MIEJSCU CHCĘ PRZEPROSIĆ WSZYSTKICH, KTÓRYCH WPROWADZIŁAM W BŁĄD ZWIĄZANY Z BŁĘDEM, TERAZ NAUCZONA JUŻ NA BŁĘDACH WIEM, ŻE AUTORYTETY NIE ZAWSZE WIEDZĄ WSZYSTKO I JEDYNYM SŁUSZNYM DOKUMENTEM JEST AKTUALNIE „INFORMATOR” (I ANEKSY).
– Druga sprawa — sieje się panikę, że piszący poprawkę z matmy muszą zdawać ustne z polskiego, inni mówią, że nie jest to prawda, bo nie kopie się leżących. Problem wynika z niedogadania się, czym jest poprawka. Przecież wiadomo, że dla młodych ludzi słowo to oznacza poprawianie niezdanego egzaminu, a nie próbę podnoszenia wyniku. Zatem tak — jeśli w latach bez matury ustnej nie zdało się matury z matematyki, to przy poprawce, teraz gdy będą już obowiązywały ustne — trzeba zdać też ustny polski i angielski. Pokopuje się leżącego.
Aż chce się krzyczeć: KONIEC CHAOSU W SZKOLE.
Zaraz sobie jednak przypominam, że mieszkamy w Polsce i że chyba mamy taką mentalność chaotyczną z nagłymi zmianami, co mnie wykańcza, ale wiem też, że to ja jestem mało elastyczna w tej kwestii.
PLUSY NOWEJ MATURY:
– Błędy kardynalne (zawsze na wykładach rzucam żart, że są jak Jerzy Urban przebrany za papieża — gdzieś tam to zdjęcie krąży, ale to już było) dotyczą jedynie rażącego wykazania się brakiem znajomości TREŚCI lektury obowiązkowej (czyli błąd w „Ferdydurke” nie jest błędem kardynalnym). Miałam w tym roku jedną taką pracę, nie ma błędu, gdy napiszecie, że Stanisław Wokulski był autorem „Wesela”, będzie, jeśli napiszecie, że Izabela Łęcka z miłości do niego porzuciła swoje dzieci z pierwszego małżeństwa (skąd te pomysły? uważajcie, jakie streszczenia lektur oglądacie na YouTubie i TikToku).
– Na dodatek pytania z puli jawnej i niejawnej są banalne, jakoś musimy ze sobą rozmawiać i powinniśmy zadbać o edukację, a nie wspólne cofanie się w rozwoju. Serio przeraża kogokolwiek pytanie np. o etos rycerski? To jedynie 5 minut mówienia, etos był w „Pieśni o Rolandzie” i w „Potopie” (jak dla mnie wątpliwy, bo Kmicic to taki rycerz, co jest wierny, ale lubi spalić wieś albo kogoś zgwałcić), jest też w „Gwiezdnych wojnach” – możecie mówić o kontekstach, wszystkim, co się kojarzy z tematem i swoich odczuciach z nim związanych.
– Informator też mówi jasno, że komisja ma prawo pytać tylko o refleksje, REFLEKSJE, a nie o imię matki Cezarego Baryki. Jeśli komisja będzie zadawała pytania szczegółowe — to ma przechlapane.
– Nie musicie mówić jak dojrzali retorzy i nie ma potrzeby podawania kontekstów z „Nad Niemnem” – ta matura ma sprawdzić, czy potraficie czytać świat. Pytania o kondycję człowieka? Niech będzie przykład z „Wysp” Young Leosi i „Vanitas” PRO8L3Mu – to dobre konteksty. Idziecie do kina? Zapiszcie sobie w notatce w telefonie, jakie motywy występowały w filmie.
– System edukacji w Polsce jest czymś, na co lubię pluć i wykazywać jego błędy, ale akurat nowa matura jest świetna. Pocieszę — nauczyciele też sobie z nią poradzą. Teksty ułożone chronologicznie, zawsze z cytatami, czasu tyle, że trzy razy można już zgłodnieć. Nie ma klucza jedynych słusznych odpowiedzi: ważne, by zdający napisał stanowisko i je uargumentował. Nikogo nie obchodzi, czy Kohelet był realistą, czy pesymistą — napisz to, na co znajdziesz argumenty — na dodatek z tekstu opublikowanego nad pytaniem. Z palcem w nosie, kochani.
– Egzamin można zdać bez pisania wypracowania. Można też napisać od razu wypracowanie, a 300 Spartan (na podstawie 300 słów), jak pozna się schemat, ma się już w połowie pracy. Przypomnę, że konteksty to także Taco, Ryszard Peja i Sanah — tylko w szkole piszemy o lekturach, bo jako nauczyciele chcemy sprawdzić, czy zapamiętaliście coś z omawianej książki.
– Cała nauka odbywa się hasłowo: renesans? będą pytania o stoicyzm i humanizm. Czyli musicie wiedzieć tyle, ile przyda się w życiu. Jesteście mądrzejsi, niż myślicie, a życie stawia nam codzienne wyzwania. Ta matura nie jest nawet największym z nich, na razie owszem — jest stresem, bo to pierwszy egzamin w życiu, ale jeśli ktokolwiek próbował swoich sił na egzaminie na prawo jazdy, ten wie, czym jest śmierć w oczach. Damy radę, ale nauczcie się w tym roku systematyczności — rozwiązujcie arkusze. W tym tygodniu będziecie pisać diagnozę — omówię te arkusze i nagram wideo (opublikujemy 3 października).
Mój wykład z Poznania na temat tego egzaminu będzie opublikowany na kanale YouTube Perspektywiczna Maturzystka już jutro, więc na pewno się nim podzielę i roześlę wszystkim za darmo. Wiele tam wyjaśniam.
Przypomnę też, że na mojej stronie oraz w Klubie Nauczyciela Wydawnictwa Piotra Marciszuka Stentor można kupić wzorcowe opracowania matur ustnych, które piszę dla Was codziennie. One są dobre, nawet skromnie przyznam — bardzo dobre, ale są tylko wzorem, by można się było z nich uczyć, wcale nie musicie mówić i podawać takich kontekstów, jak trzydziestoparoletnia nauczycielka.
Mam też nadzieję, że wszyscy przystąpią do egzaminu z języka polskiego na poziomie rozszerzonym. Jak się nie uda — to trudno, nigdzie tego wyniku nie musicie wykazywać, ale jeśli się uda — zyskujecie bardzo dobry przelicznik na studiach oraz bezstresowy egzamin, bo nie ma progu minimalnego. Nie przejmujcie się statystykami zdawalności — ani miejsce w rankingu szkół, ani statystyki nauczycielki/nauczyciela nie powinny Was obchodzić. To nie jest korporacja ani wyścig szczurów i jeśli dyrektorzy rozliczają nauczycieli z wyników maturalnych, bo zależy im na orderach — niech pukną się w głowę i zrewidują poglądy na temat roli edukacji. To wasze życie i szansa dla was — korzystajcie.