Pełne opracowanie i streszczenie „Innego świata” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego (czas akcji, miejsce akcji, bohaterowie, język, motywy, konteksty) znajdziesz w moim sklepie.
Z tego opracowania dowiesz się:
- jakie są granice ludzkiej godności i upodlenia na podstawie „Innego świata” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego
- jak granice ludzkiej godności były przekraczane w Jercewie, a jak w Oświęcimiu
- jak odpowiedzieć na pytanie jawne na maturze ustnej z języka polskiego
Wstęp (wprowadzenie):
Łagier w Jercewie opisany przez Gustawa Herlinga-Grudzińskiego w „Innym świecie” to miejsce okrutne, w którym nie obowiązują żadne zasady. Sam autor pisał, że celem systemu pracy przymusowej było „wyeksploatowanie gospodarcze i całkowite przeobrażenie” więźniów. Wobec przetrzymywanych stosowano terror i tortury, obóz utrzymywał ludzi w warunkach poniżej granicy człowieczeństwa. Pod tym względem Sowieci przekroczyli wszelkie granice ludzkiej godności, stopień upodlenia i rychłość śmierci dawały wręcz przyzwolenie na rezygnację z moralności (o czym świadczy obecność tzw. moralności obozowej).
Rozwinięcie („Inny świat”):
Ludzkie życie w relacji Gustawa Herlinga-Grudzińskiego było całkowicie pozbawione wartości. Celem NKWD było doprowadzenie do „Wielkiej Przemiany” więźniów, czyli zaburzenia zdolności postrzegania świata w taki sposób, aby uwierzyli w każde słowo radzieckiej władzy. Aby to osiągnąć, poddawano więźniów rozmaitym torturom – budzono co noc, pozbawiano prawa do załatwienia potrzeb fizjologicznych, trzymano godzinami na krześle czy oślepiano żarówką. W tym samym czasie agenci NKWD zadawali pytania i mnożyli urojone zarzuty; działania te trwały długo, aby zniszczyć psychikę przetrzymywanych i zmusić ich do uwierzenia w zarzucane im czyny (taki los spotkał między innymi „zabójcę Stalina” – mężczyznę, który strzelał do portretu władcy ZSRR, a później, wskutek prania mózgu, uwierzył, że go zamordował).
O braku wartości ludzkiego życia może świadczyć również nastawienie Sowietów na ciężką pracę wykonywaną przez więźniów. Byli oni skazywani na wyręb lasów w ekstremalnych warunkach, zwykle po 12 godzin dziennie. Dla systemu oczywistością było, że wielu więźniów nie przeżyje, nie miało to jednak większego znaczenia. Sowieci nie przejmowali się także licznymi chorobami panującymi w obozie (na porządku dziennym była kurza ślepota czy szkorbut), śmierć była tam anonimowa, nie wiadomo, co robiono ze zwłokami ofiar łagrów.
Wszystkie działania mające na celu ratowanie ludzkiego zdrowia były jedynie pozorne – co prawda w obozie istniał szpital, gdzie panowały względnie dobre warunki, ale zdecydowana większość chorych (zwłaszcza tych w najgorszym stanie) trafiała od razu do trupiarni stanowiącej przedsionek śmierci. Było to miejsce, w którym panował fetor ludzkich wydzielin, a chorzy praktycznie oczekiwali na śmierć. Znajdowali się tam więźniowie mający szansę na wyzdrowienie (słabosiłka) oraz ci, dla których nie było już nadziei (aktirowka) – w ich przypadku racje żywnościowe były ograniczane do minimum.
Istotną rolę w upadlaniu ludzi miało także niszczenie wszelkich relacji między więźniami. Byli oni nastawiani przeciw sobie, praktykowano donosy, za które można było uzyskać korzyści, uzależniano przydział jedzenia od wyników osiąganych przez brygadę. To sprawiło, że w obozie nie było miejsca na przyjaźnie (choć się zdarzały), pojawiały się napięcia między więźniami (żywiono niechęć do słabszych), traktowano innych jako zagrożenie – wiedziano bowiem, że w tych nieludzkich warunkach każdy jest gotów zabić, aby uzyskać korzyść.
Kontekst:
Granice ludzkiej godności były przekraczane zarówno przez Sowietów, jak i przez nazistów. Tadeusz Borowski w opowiadaniach wydanych w zbiorze „Pożegnanie z Marią” opisywał nieludzkie warunki panujące w Oświęcimiu, a także zachowania ludzi „zlagrowanych”, kierujących się odwróconym dekalogiem. W warunkach obozowych jedynym celem było bowiem uniknięcie śmierci. Nieprzypadkowo Tadeusz Borowski w opowiadaniu „Proszę państwa do gazu” przedstawił losy kobiety, która próbowała wyrzec się swojego dziecka. Losy matki z dzieckiem w Auschwitz były z góry przesądzone – musiała trafić do komory gazowej. Zupełnie inaczej wyglądałoby życie kobiety, gdyby trafiła do obozu bez dziecka – wówczas mogłaby zostać skierowana do FKL (obozu dla kobiet), gdzie miałaby szansę na przeżycie. Strach przed śmiercią sprawił, że kobieta była gotowa wyrzec się matczynej miłości, chęć zachowania życia była ważniejsza od troski o własne dziecko.
Zakończenie (podsumowanie):
Łagry i obozy koncentracyjne miały na celu całkowitą dehumanizację więźniów. Przetrzymywanie ludzi w warunkach urągających godności, a także zmuszanie ich do działania zgodnie z moralnością obozową były ostatecznymi wyrazami upodlenia i pogardy. W tych warunkach trudno było o człowieczeństwo – mimo to niektórym udawało się zachowywać etycznie. Nie należy jednak osądzać tych, którzy dopuszczali się czynów niegodnych, trudno bowiem oceniać moralność obozu przez pryzmat zasad obowiązujących w zupełnie innym, bezpiecznym świecie.
Pełne opracowanie i streszczenie „Innego świata” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego (czas akcji, miejsce akcji, bohaterowie, język, motywy, konteksty) znajdziesz w moim sklepie.