Skąd wzięło się powiedzenie: ch*je muje, dzikie węże?
Powiedzenie to oznacza różne rzeczy w dużych ilościach.
Dzisiejsza ciekawostka etymologiczna jest jedynie hipotezą, żaden słownik nie potwierdza tej historii
Popatrzmy na mapę. Na zachód od Warszawy mamy Haarlem w Holandii, w czasach PRL częste miejsce emigracji zarobkowej Polaków.
Wówczas w kraju brakowało w sklepach wszystkiego, więc pracujący w Haarlem przywozili do kraju wszystko to, co mogli kupić w rozsądnych cenach. Jeden ze sklepów miał wszystkie przybory kuchenne, towaru w bród, uchodził wśród Polonii za dobry i tani oraz łatwy do zlokalizowania na rynku miasta, można tam było kupić niemal wszystko.
Miał on w logotypie mysz, a przez pewien czas
także serię z myszą większą od węża.
Sklep nazywał się „mysz polna/mysz domowa”, czyli De Huismuis, co w wersji spolszczonej dało początek powiedzeniu: ch*je muje dzikie węże.
Sklep istnieje do dziś