Jestem kobie­tą. Uro­dzi­łam się kobie­tą, moja płeć bio­lo­gicz­na jest kobie­ca, tak też zosta­łam zso­cja­li­zo­wa­na. Nie wsty­dzę się być kobie­tą, ba! jestem z tego dum­na. Dzia­łam jako BABA od pol­skie­go… i co z tego, sko­ro przy­naj­mniej kil­ka razy dzien­nie robi się ze mnie mężczyznę?

Andro­cen­tryzm to podej­ście cechu­ją­ce się sta­wia­niem męż­czyzn w cen­trum uwa­gi i uzna­wa­nie ich zacho­wań jako źró­dła norm oraz stan­dar­dów. Przy­kła­da­mi postaw andro­cen­trycz­nych są mię­dzy innymi:

·      pro­wa­dze­nie testów bez­pie­czeń­stwa samo­cho­dów na pod­sta­wie syl­wet­ki i masy cia­ła mężczyzn*

·      przy­sto­so­wa­nie roz­mia­ru smart­fo­nów do ana­to­mii męskiej dłoni

·      male gaze – zakła­da­nie, że odbior­ca fil­mu, komik­su czy rekla­my jest mężczyzną

·      uzna­wa­nie wyż­szo­ści stan­dar­do­wo męskich zain­te­re­so­wań nad stan­dar­do­wo kobie­cy­mi pasjami

*jak prze­ko­nu­je Caro­li­ne Cria­do-Perez w książ­ce „Nie­wi­dzial­ne kobie­ty”, ryzy­ko odnie­sie­nia poważ­nych obra­żeń przez kobie­ty jest więk­sze o 47%.

Andro­cen­tryzm języ­ko­wy to nato­miast wszyst­kie zabie­gi, któ­re sta­wia­ją na pierw­szym miej­scu to, co męskie.

Jak na siłę robi się ze mnie mężczyznę?

·      Domyśl­na męskość – sto­so­wa­nie rze­czow­ni­ków w rodza­ju męskim do okre­śla­nia grup spo­łecz­nych i zawodowych

Np. oby­wa­te­le, nauczy­cie­le, miesz­kań­cy, poli­ty­cy, dzien­ni­ka­rze, pracownicy.

·      Pejo­ra­ty­wi­za­cja słów, któ­rych męskie odpo­wied­ni­ki mają wydźwięk nautralny

Np. baba, cza­row­ni­ca, wiedźma.

·      Two­rze­nie nazw zawo­dów i tytu­łów nauko­wych wyłącz­nie w for­mie męskiej

Np. magi­ster, dok­tor, pro­fe­sor, mini­ster, dyrektor.

·      Języ­ko­wa nie­wi­dzial­ność pod­mio­tu – pod­miot zło­żo­ny z rze­czow­ni­ków róż­nych rodza­jów wymu­sza sto­so­wa­nie męskiej for­my orzeczenia

Np. Paweł i Aga­ta zje­dli obiad. 

Waż­ne: wystar­czy tyl­ko jeden przed­sta­wi­ciel rze­czow­ni­ka w rodza­ju męskim, aby orze­cze­nie przy­ję­ło for­mę męską!

·      Fra­ze­olo­gia styg­ma­ty­zu­ją­ca kobie­ty – w języ­ku nie bra­ku­je utar­tych zwro­tów, w któ­rych siłę uzna­je się za cechę męską, nato­miast sła­bość (a tak­że emo­cjo­nal­ność) – za kobiecą

Np.  pła­kać jak baba, bab­skie gada­nie, mieć jaja, być praw­dzi­wym męż­czy­zną, pod­jąć męską decyzję.

·      Trak­to­wa­nie kobie­cych zawo­dów spor­to­wych jako odmien­ną dys­cy­pli­nę – pod­czas gdy męż­czyź­ni bio­rą udział w Mistrzo­stwach Świa­ta (całe­go świa­ta), kobie­cy mun­dial jest nazy­wa­ny Mistrzo­stwa­mi Świa­ta kobiet (tyl­ko poło­wy ludności).

Np. Mistrzo­stwa Świa­ta w pił­ce noż­nej kobiet, WNBA (Women’s Natio­nal Basket­ball League), Mistrzo­stwa Euro­py w pił­ce siat­ko­wej kobiet