To trudny czas zgody na śmierć i pustki, na dodatek ironia losu wybrała dzień z omawianym „Trenem Fortynbrasa” Herberta – nie było to łatwe, ale praca daje ukojenie. Przekonał mnie do tego dialog z uczniem z innego kontynentu (polski na poziomie A1):„Przepraszam”. Zdziwiona – „Za co?!”. Spuszczając głowę ze współczuciem: „Tak mówią w Ameryce jak ktoś umrze”.
Język polski nie należy do łatwych, ale wrażliwość nie potrzebuje jednego słownika, by się porozumieć.