5 maturalnych kontekstów z filmu „Filip” (który powstał na podstawie powieści Leopolda Tyrmanda)
Rozdarcie wewnętrzne
Filip jest polskim Żydem, który trafił do Frankfurtu jako robotnik i czuje, że ma zbyt wiele, bo jego bliscy zginęli z rąk hitlerowców, a z drugiej strony — żyje mu się wygodnie, jest kelnerem, urządził się w nowej roli. Tomasz Judym z „Ludzi bezdomnych” też nie wiedział, co wybrać: miłość i szczęście własne czy ofiarność, a to jego rozdarcie podkreślała w powieści sosna.
Bohaterstwo
Jako Żyd i Polak w nazistowskich Niemczech wybiera eskapizm (ucieczkę), nie chce wziąć nawet broni od Polaka, któremu zawdzięcza dostatnie życie. Jest mu wygodnie tak, jak jest. To wizja wojny z perspektywy młodego chłopaka, który miał przed sobą świetlana przyszłość, studia architektoniczne, ale wszystko mu odebrano. Nie znajdziemy tu martyrologii i patosu. Obraz ten warto zestawić z wierszem „Pokolenie” Baczyńskiego.
Ukrywana tożsamość
Filip udaje Francuza, mówi perfekcyjnie po niemiecku i francusku, gdy jedna z dawnych koleżanek z klasy go rozpoznaje, wpada on w popłoch. Nie chce być Żydem, nie chce być Polakiem, chce żyć. Jednak nieustannie czuje napięcie i samotność. Tożsamość musieli ukrywać też tacy bohaterowie jak Ksiądz Robak, Hrabia Monte Christo, czy Dorian Gray, bo każdy z nich skrywał tajemnicę, która zagrażała jego życiu.
Zemsta
Zemsta i wykorzystywanie psychiczne jest tu połączone z erotyzmem. Niemcy są na froncie, Niemki mają prawny zakaz kontaktów se*&&alnych z robotnikami, którzy są obcokrajowcami — wszystko by zapewnić czystość rasy. Za kontakty cielesne robotnikom przymusowym grozi powieszenie. Mimo to Filip ryzykuje, bo pragnie adrenaliny, a także, chce znieważyć Niemki. To jedyna zemsta, na jaką go stać, aż… chwyci za broń. Raskolnikow ze „Zbrodni i kary” też jest napędzany nienawiścią, co sprawi, że posunie się nawet do morderstwa.
Przemiana
Filip wykorzystuje Niemki, ale życie go zaskakuje i zakocha się w jednej z nich. Będzie chciał z nią uciec, ale nagłe wojenne wydarzenia sprawią, że porzuci ten pomysł i dla bezpieczeństwa ukochanej, powie jej wiele przykrych słów, by przestała go kochać. Jest zatem jak Hamlet, który brutalnie odrzuca Ofelię i chce, by to ona go sobie zbrzydziła.