Przez cały „Pol­ski SOR. Uwa­ga, będzie bola­ło” wyda­ny przez Wydaw­nic­two Man­do mia­łam w gło­wie komen­ta­rze z fil­mów Quen­ti­na, ale u Jan­ka Świ­ta­ły jest realizm, poka­za­nie pato­lo­gii pol­skiej ochro­ny zdro­wia, depre­sje, alko­ho­lizm, odcho­dy, wszyst­kie wydzie­li­ny i do tego czar­ny humor, bo on pozwa­la prze­trwać i nie słu­ży jedy­nie do roz­ba­wie­nia czy­tel­ni­ków. Nie jest to książ­ka, któ­ra ma szo­ko­wać. Nie jest to też opo­wieść peł­na wul­gar­nych tre­ści, cho­ciaż ostrze­że­nie na okład­ce infor­mu­je, że „zawie­ra sło­wa powszech­nie uzna­ne za obraź­li­we”, co ode­bra­łam począt­ko­wo jako tanią zagryw­kę, któ­ra ma spra­wić, że lek­tu­ra zaist­nie­je przez skan­dal, jaki ma wywo­łać. To zupeł­nie błęd­ne odczu­cia, bo Janek nie tyl­ko mówi o trud­no­ściach pra­cy w swo­im zawo­dzie, o błę­dach i błą­dze­niu, lecz tak­że ma duże wyczu­cie języ­ko­we, a siar­czy­ste okre­śle­nia zda­ją się czę­sto jedy­ny­mi sen­sow­nym komen­ta­rza­mi do opi­sy­wa­nych przez nie­go sytu­acji. Cho­ciaż to czło­wiek, któ­ry mógł­by powie­dzieć kwe­stię: “To trzy­dzie­ści minut dro­gi stąd. Będę za dzie­sięć” nie znaj­dzie­cie tu boha­ter­stwa, jest wie­le o uza­leż­nie­niach i depre­sji, o trud­nej pra­cy ratow­ni­ków, o bra­ku zatrud­nie­nia, o odpo­wie­dzial­no­ści i błę­dach. Zapra­szam Pań­stwa na roz­mo­wę onli­ne z @yanek43, któ­ra odbę­dzie się we wto­rek 24 stycz­nia o godzi­nie 20.00 zarów­no na Face­bo­oku, jak i YouTu­bie @babaodpolskiego.