Zanim odpo­wiem na to pyta­nie, chcę cię zapro­sić do Zam­ku Kró­lew­skie­go na wysta­wę cza­so­wą GENIUSZ LWOWA. LWÓW JAKO OŚRODEK SZTUKIJEGO KOLEKCJE ARTYSTYCZNE”, bo to z niej pocho­dzi obraz, o któ­rych będę mówić.

Baro­ko­wi mala­rze zro­bi­li z niej gatu­nek malar­stwa. W lite­ra­tu­rze epo­ki poszu­ku­je­my moty­wów wani­ta­tyw­nych i figur egzy­sten­cji: życie jest jak cień, punk, błysk, labi­rynt, sen, żeglu­ga, teatr – w każ­dym z tych przy­pad­ków nie mamy, jako ludzie, spraw­czo­ści, a nasze życie to nie­ustan­na wal­ka (w napi­sie bojo­wa­nie) Nie ma co się dzi­wić, że w malar­stwie mamy mar­twą natu­rę, “mar­twy” ozna­cza nie­ru­cho­my model, któ­ry jest malo­wa­ny z obser­wa­cji (a nie ze zdję­cia czy wyobraź­ni) – stąd “natu­ra”. Kom­po­zy­cje są zwy­kle zamknię­te, wszyst­ko, co ma być widocz­ne – jest umiesz­czo­ne w kadrze, mogą to być przed­mio­ty, rośli­ny, instru­men­ty, zwie­rzę­ta. W baro­ku poja­wia­ją się sym­bo­le prze­mi­ja­nia – widzi­cie je w każ­dym arku­szu matu­ral­nym: czasz­ki, więd­ną­ce owo­ce, zega­ry, ale może być bar­dziej subtelnie. 

Jan van Kessel st., „Martwa natura ze szparagami”, 1652, fot. Aneta Korycińska na wystawie Geniusz Lwowa w Zamku Królewskim
Jan van Kes­sel st., „Mar­twa natu­ra ze szpa­ra­ga­mi”, 1652, fot. Ane­ta Kory­ciń­ska na wysta­wie Geniusz Lwo­wa w Zam­ku Królewskim

Tak jak w “Mar­twej natu­rze ze szpa­ra­ga­mi” Jana van Jes­se­la star­sze­go, na któ­rej mamy czar­ną zie­mię, kon­tra­sto­we szpa­ra­gi, a tak­że pożół­kłe liście rze­py i kapu­sty ozna­cza­ją prze­mi­ja­nie, kró­lik to sym­bol afir­ma­cji życia, tak jak obec­ny w lewym gór­nym rogu bia­ły motyl, sym­bo­li­zu­ją­cy roz­kwi­ta­ją­cą natu­rę, któ­ra tak­że nie trwa dłu­żej niż, cytu­jąc “Krót­kość żywo­ta” Nabo­row­skie­go – czwar­tą czę­ścią mgnienia.

Wnio­sek: mar­twa natu­ra nie jest mar­twa i prze­trwa dłu­żej niż my.

Jeśli to czy­tasz — daj mi znać 🧡 na swo­im ulu­bio­nym kanale:

Chcesz zapisać się na korepetycje?