Ministerstwo Edukacji i Nauki ogłosiło podstawowe kierunki realizacji polityki oświatowej państwa na nadchodzący rok szkolny. Jednym z sześciu podstawowych założeń edukacji w tym roku będzie edukacja patriotyczna połączona z nauczaniem historii i poznawaniem polskiej kultury. Rzecznik Praw Dziecka niemal natychmiast zareagował na ten dokument, wnosząc o rozszerzenie szkolnych programów nauczania o męczeństwo polskich dzieci w okresie II wojny światowej i latach powojennych.

W 2021 r. pojęcie ojczyzny jest znacznie bardziej skomplikowane, niż wydawało się 100 czy 200 lat temu. Benedict Anderson przed czterdziestoma laty stwierdził, że naród to wspólnota wyobrażona – nie jesteśmy w stanie poznać wszystkich członków tej grupy, a jednocześnie czujemy do nich przywiązanie. Naród mógł istnieć, gdy państwa były hermetycznie zamknięte; współcześnie natomiast jego sens jest coraz mniejszy – w końcu w naszych małych społecznościach pojawiają się osoby z innych państw. Istnienie wspólnoty wyobrażonej przestaje mieć znaczenie – w siłę rosną natomiast prawdziwe więzi, które budujemy w ramach lokalnej społeczności, grupy szkolnej albo innej dowolnej grupy osób, wśród których czujemy się bezpiecznie.

Wśród podstawowych kierunków polityki oświatowej na rok szkolny 2021/2022 możemy znaleźć wiele elementów, które mogłyby się wpasować w edukację patriotyczną:

  • · wychowanie do wrażliwości na prawdę i dobro,
  • · kształtowanie właściwych postaw szlachetności, zaangażowania społecznego i dbałości o zdrowie,
  • · zapewnienie wsparcia psychologiczno-pedagogicznego, szczególnie w sytuacji kryzysowej wywołanej pandemią COVID-19 w celu zapewnienia dodatkowej opieki i pomocy, wzmacniającej pozytywny klimat szkoły oraz poczucie bezpieczeństwa,
  • · roztropne korzystanie w procesie kształcenia z narzędzi i zasobów cyfrowych oraz metod kształcenia wykorzystujących technologie informacyjno-komunikacyjne,
  • · wzmocnienie edukacji ekologicznej w szkołach,
  • · rozwijanie postawy odpowiedzialności za środowisko naturalne.
Obawiam się jednak, że wszystkie te piękne slogany zostaną zinterpretowane w taki sposób, aby zamiast patriotyzmu, rozwijać nacjonalizm. Pomysł Rzecznika Praw Dziecka, aby opowiadać o męczeństwie polskich dzieci w prosty sposób, przekieruje negatywne emocje młodych ludzi na przedstawicieli narodów, które walczyły podczas II wojny światowej przeciwko Polsce. Tak rozumiana edukacja nie jest edukacją patriotyczną, lecz stricte nacjonalistyczną: zakładającą specjalną rolę narodu polskiego w świecie oraz do bólu rozpamiętującą przeszłość.

To nie jest edukacja patriotyczna, której życzyłabym sobie samej. Zamiast rozpamiętywać krzywdy, spróbujmy wyciągnąć z nich wnioski i sprawić, abyśmy sami nie działali opresyjne wobec kogokolwiek. Postawa patriotyczna powinna przede wszystkim opierać się na empatii i budowaniu mostów.