Jeśli to czy­tasz — daj mi znać 🧡 na swo­im ulu­bio­nym kanale:

Wstęp i kontekst:

Kre­sy, czy­li daw­ne wschod­nie pogra­ni­cze Pol­ski, na mocy usta­leń kon­fe­ren­cji jał­tań­skiej zosta­ły prze­ka­za­ne Związ­ko­wi Radziec­kie­mu. Lud­ność zamiesz­ku­ją­ca tam­te obsza­ry była zmu­sza­na do zmia­ny miej­sca zamiesz­ka­nia (maso­we prze­sie­dle­nia trwa­ły zwłasz­cza w dru­giej poło­wie lat 40., gdy wsku­tek akcji „Wisła” prze­sie­dlo­no tysią­ce ludzi na zachód Pol­ski). Trud­na histo­ria Kre­sów po II woj­nie świa­to­wej dopro­wa­dzi­ła do nie­mal cał­ko­wi­te­go wyma­za­nia tra­dy­cji i kul­tu­ry miesz­kań­ców tam­tych tere­nów (przede wszyst­kim Łem­ków). Dopie­ro w latach 90., po otwar­ciu wschod­niej gra­ni­cy, moż­li­we było pod­ję­cie prób oca­le­nia dzie­dzic­twa Kresów.

Rozwinięcie („Miejsce”):

Temat powo­jen­nej kul­tu­ry Kre­sów, a dokład­niej lud­no­ści zamiesz­ku­ją­cej obsza­ry wzdłuż linii Kar­pat Wschod­nich, czy­li m.in. Beski­du Niskie­go, został poru­szo­ny w opo­wia­da­niu „Miej­sce” Andrze­ja Sta­siu­ka. Głów­ny­mi boha­te­ra­mi uczy­nił on Łem­ków i ich spu­ści­znę. Komu­ni­stycz­ne wła­dze powo­jen­ne nie odróż­nia­ły Łem­ków od mniej­szo­ści ukra­iń­skiej, dla­te­go pod­czas akcji „Wisła” ich też obję­ły wysie­dle­nia. Począt­ko­wo były one dobro­wol­ne, jed­nak szyb­ko sta­ły się przy­mu­so­we. Wie­le osób utra­ci­ło wów­czas ojczy­znę, miej­sce, któ­re kształ­to­wa­ło ich tożsamość.

W opo­wia­da­niu Sta­siu­ka nar­ra­tor zacho­wu­je się jak histo­ryk i pamięt­ni­karz, któ­ry zbie­ra szcząt­ki daw­nej histo­rii. Opo­wia­da o tym, że gdy otwar­to wschod­nią gra­ni­cę, zaczę­li się tu poja­wiać daw­ni wysie­dleń­cy, kobie­ty przy­by­wa­ły i klę­cza­ły w miej­scu, w któ­rym kie­dyś zbu­do­wa­no cer­kiew. Mówi o spa­ra­li­żo­wa­nym ponad­dzie­więć­dzie­się­cio­let­nim star­cu, któ­re­go nie było w tym miej­scu pół wie­ku i teraz przy­był, wno­szo­ny przez dzie­ci na krze­śle, aby po raz ostat­ni zoba­czyć miej­sce, w któ­rym się wycho­wał. Było to dla nie­go istot­ne, ponie­waż świą­ty­nię budo­wał jego ojciec – a on sam został w niej ochrzczo­ny. Nie mia­ło zna­cze­nia, że cer­kiew już nie ist­nia­ła (zosta­ło tyl­ko cer­kie­wi­sko, czy­li wiel­ki pusty obszar). W jego pamię­ci budy­nek ist­niał sym­bo­licz­nie, był wpi­sa­ny w kon­kret­ne miej­sce, a tak­że wzmoc­nio­ny boga­ty­mi wspo­mnie­nia­mi, któ­re pozwo­li­ły zre­kon­stru­ować prze­szłość mimo wszech­obec­nej pust­ki. Jedy­ny­mi pozo­sta­ło­ścia­mi po cer­kwi są roz­rzu­co­ne, zardze­wia­ły gwoź­dzie – ostat­nie reli­kwie świą­ty­ni, któ­re moż­na gdzie­nie­gdzie zna­leźć w tra­wie. Po odwie­dzi­nach sta­rzec mówi, że jest goto­wy umrzeć – moż­na odnieść wra­że­nie, że kon­takt z zie­mią zamiesz­ki­wa­ną przez przod­ków sca­lił nie tyl­ko opo­wieść o jego życiu, lecz tak­że jego istnienie.

Nar­ra­tor, któ­ry opo­wia­da jego histo­rię, oraz tury­sta (słu­chacz opo­wie­ści) nie widzie­li nigdy cer­kwi, jed­nak dzię­ki zbio­ro­wej pamię­ci (licz­nym wspo­mnie­niom) jawi się ona im przed ocza­mi. Rze­czy­wi­sta, gre­ko­ka­to­lic­ka cer­kiew pw. św. Dymi­tra Męczen­ni­ka zosta­ła prze­nie­sio­na w 1993 r. ze wsi Czar­ne do skan­se­nu w Nowym Sączu. Celem tego zabie­gu było uchro­nie­nie świą­ty­ni przed znisz­cze­niem – to jed­nak nie mia­ło dla Kre­so­wia­ków żad­ne­go zna­cze­nia. Praw­dzi­wą cer­kwią nie była bowiem odre­stau­ro­wa­na kon­struk­cja prze­nie­sio­na w inne miej­sce, lecz ta, któ­rą nosi­li w ser­cu ci, któ­rzy ją pamię­ta­li. Pró­ba oca­le­nia – rozu­mia­na jako chęć zabez­pie­cze­nia arte­fak­tu – była dzia­ła­niem nie­tra­fio­nym: świą­ty­nia była zespo­lo­na z fizycz­nym miej­scem, do któ­re­go uda­wa­li się ci, któ­rzy chcie­li ją wspo­mi­nać. To wła­śnie tam – a tak­że w ludz­kich wyobra­że­niach – było jej miejsce.

Zakończenie (podsumowanie):

Andrzej Sta­siuk w opo­wia­da­niu „Miej­sce” nie skła­da hoł­du prze­nie­sio­nej cer­kwi, lecz ludz­kiej pamię­ci, któ­ra spra­wi­ła, że świą­ty­nia trwa­ła w czy­ichś wyobra­że­niach. Nie­ste­ty trud­na powo­jen­na histo­ria, któ­ra zmu­sza­ła do maso­wych prze­sie­dleń, spra­wi­ła, że lokal­na spo­łecz­ność musia­ła pie­lę­gno­wać pamięć o swo­im miej­scu tyl­ko poprzez wspo­mnie­nia. I to wła­śnie one są tym, co nale­ży zacho­wać dla kolej­nych poko­leń. Pró­ba oca­le­nia histo­rii Kre­sów będzie uda­na tyl­ko wte­dy, gdy przed­mio­tem upa­mięt­nie­nia będą ludz­kie wyobra­że­nia i nie­ma­te­rial­na więź łączą­ca ich z kon­kret­nym miejscem.

  • Opracowanie pytań na maturę ustną 2024 – pełen zestaw 40 lektur

    150,00 VAT
    Dodaj do koszyka
  • Opracowanie pytań na maturę ustną 2024 – „Miejsce”

    2,00 VAT
    Dodaj do koszyka

Jeśli to czy­tasz — daj mi znać 🧡 na swo­im ulu­bio­nym kanale:

Produkt ze sklepu - Baba od polskiego opracowanie i streszczenie opowiadania "Miejsce" Andrzeja Stasiuka
Pro­dukt ze skle­pu – Baba od pol­skie­go opra­co­wa­nie i stresz­cze­nie opo­wia­da­nia “Miej­sce” Andrze­ja Stasiuka

Peł­ne opra­co­wa­nie i stresz­cze­nie “Miej­sca” Andrze­ja Sta­siu­ka (czas akcji, miej­sce akcji, boha­te­ro­wie, język, moty­wy, kon­tek­sty) znaj­dziesz w moim skle­pie jedy­nie za 5 zł!

Jeśli to czy­tasz — daj mi znać 🧡 na swo­im ulu­bio­nym kanale: