Gorset jako element stroju kobiecego mógł sugerować przynależność do klasy społecznej i tak jest w powieści “Nad Niemnem”, w której Eliza Orzeszkowa kazała Justynie, szlachciance, zdjąć gorset, bo przeszkadzał jej w pracy w polu. Ten “gorset Orzeszkowej” stał się symbolem emancypacji, bo Justyna wybrała własny los.
Antolka, Elżusia, dwie inne jeszcze dziewczyny wyprostowały się na zagonach i z uśmiechami, z niedowierzaniem, ale bez zdziwienia, patrzały na schylającą się ku zbożu pannę, w sukni z takiegoż perkalu, jak ten, z którego uszyte były ich kaftany, ale modnie skrojonej i przybranej, a obcisłością swą rysującej wydatnie kibić wysoką, silną i kształtną. Nagle przysadzista Elżusia zawołała:552— Bardzo słusznie! Panienka żąć może tak, jak i my… jeszcze prawie silniejsza od nas… tylko gorset zdjąć trzeba, bo w nim i godziny wytrzymać nie będzie można…553— Bardzo słusznie! — chórem zaśmiało się kilka kobiecych głosów i rzecz dziwna! z kilku par oczu trochę złośliwe i pogardliwe wejrzenia strzeliły na obcisły i wyraźnie rogi gorsetu zdradzający stanik Justyny.554Z ognistym rumieńcem Justyna pochylała się ku ziemi obok matki Jana.555— Jutro niedziela — rzekła z cicha — ale pojutrze przyjdę wcześnie i ubiorę się stosownie, a dziś, tymczasem, proszę mi pozwolić choć trochę… ile będę mogła…556— Owszem, robaczku, dobrze! — zagadała stara — bo to nie słuchaj tego, co te sroki kraczą! Taka sama ty dobra, panieneczko, jak i one, tylko w poniedziałek kaftan sobie taki luźnieńki, szerokieńki włożysz i jak zaweźmiem się, to we dwie z dziesięć kop użniem Jankowi… Owszem…
Gorset to zatem sidła, okowy, oznaczające kobiece miejsce w społeczeństwie, w którym ma ona podkreślać kobiece walory swojej fizyczności. Dobitnie pokazała to Maria Pinińska-Bereś, prekursorka tematyki związanej z uprzedmiotowieniem kobiecego ciała w patriarchalnym systemie.
Zrobiła to przez ukazanie kostiumu kąpielowego z etykietą: „data produkcji, data ważności”, to bunt wobec takiego traktowania.
Jeszcze dobitniej pokazała to w “Stół II – Uczta”, gdzie rozłożyła kobiece ciało na części, skoro i tak jest ono postrzegane jako przedmiot konsumpcji.
Podobny temat podejmuje Jadwiga Sawicka obrazem “Bluzka damska” – to wyraz braku zgody na przedmiotowe traktowanie, to anty-akt, bo po kulturowym zawłaszczeniu kobiety pozostaje tylko pustka.