Podczas konfliktu z Węgrami, Filip Piekarski i Pasek wstąpili do szeregów nowych żołnierzy. Rakoczy, lider Węgier, podjął decyzję o rozpoczęciu wojny z Polską, inspirowany polskim czosnkiem, który miał przewyższać figi. Oficjalnym powodem była chęć wsparcia Szwecji w wojnie przeciwko Rzeczypospolitej. Jego siły, złożone z Węgrów, Multanów i Kozaków, wkroczyły na teren Polski, ale napotkały na zdecydowany opór.
Termin “wyprawa po czosnek”, użyty przez Jana Chryzostoma Paska, jest metaforą oznaczającą, że Rakoczy rozpoczął działania wojenne pod pretekstem innej, mniej groźnej aktywności. W tym kontekście “wyprawa po czosnek” była pretekstem do agresji militarnej. Jak jednak zauważył Pasek, Rakoczy “dostał nie tylko czosnku, ale i dzięgielu z kminem”, co oznacza, że spotkał się z silnym oporem.
Jerzy Lubomirski spustoszył ziemie Rakoczego, a matka Rakoczego przekonała go do zawarcia pokoju. Po utracie swojego wojska Rakoczy wpadł w ręce polskich sarmatów, zapłacił okup i został eskortowany do granicy. Cierpiący Rakoczy, nękany przekleństwami tych, którzy stracili życie w wojnie, popadł w desperację i zmarł. Pasek sugeruje, że Rakoczy przed wyjazdem na wojnę zignorował kilka złych omenów, co później okazało się przepowiednią jego klęski.
Jako Kserkses ob caricas Atticas[46] podniósł przeciwko Grecyi wojnę, tak i pan Rakocy podobnąż szczęśliwością we czterdziestu tysięcy Węgrów z Multanami, Kozaków zaciągnąwszy alterum tantum[47], wybrał się na czosnek do Polski; aleć dano mu nie tylko czosnku, ale i dzięgielu[48] z kminem. Bo jak on tylko wyszedł za granicę, zaraz Lubomirski Jerzy[49] poszedł w jego ziemię, palił, ścinał, gdzie tylko zasiągł, wodę a ziemię zostawił. A potem od matki Rakocego wielki okup wziąwszy, wyszedł synowi perswadować, żeby nie wszytkiego czosnku zjadał, przynajmniej na rozmnożenie zostawił. A my też już z Czarnieckim posługowali, jakeśmy umieli; i tak szczęśliwie najadł się czosnku, że wojsko wszystko zgubił, sam się w [nasze] ręce dostał, potem uczyniwszy targ o swoję skórę[50], pozwolił miliony i uprosiwszy sobie zdrowie, jako Żyd kałauzowany[51], do granice [w] bardzo małym poczcie samokilk[52] tylko, zostawił in opptigneratione[53] umówionego okupu wielgomożnych grofów Katanow[54], którzy zrazu wino pili, na śrebrze jadali w Łańcucie[55], jak było nie widać okupu, pijali wodę, potem drwa do kuchni rąbali i nosili i w tej nędzy żywot skończyli. Wojna, Omen, ZabobonyOkup przepadł, on też sam, że nigdzie nie miał oka wesołego, bo gdzie się obrócił, wszędzie płacz i przekleństwo słyszał od synów, mężów, braci, których na wojnie polskiej pogubił, wpadł w desperacyją i umarł. Otóż tobie czosnek!
Pełne opracowanie i streszczenie „Pamiętników” Jana Chryzostoma Paska (czas akcji, język, motywy, konteksty, symbole, alegorie) znajdziesz w moim sklepie.