Jeśli to czy­tasz — daj mi znać 🧡 na swo­im ulu­bio­nym kanale:

Produkt ze sklepu - Baba od polskiego opracowanie i streszczenie Miejsce - Andrzej Stasiuk
Pro­dukt ze skle­pu – Baba od pol­skie­go opra­co­wa­nie i stresz­cze­nie Miej­sce – Andrzej Stasiuk

Peł­ne opra­co­wa­nie i stresz­cze­nie “Miej­sca” Andrze­ja Sta­siu­ka (czas akcji, miej­sce akcji, boha­te­ro­wie, język, moty­wy, kon­tek­sty) znaj­dziesz w moim skle­pie!

Jeśli to czy­tasz — daj mi znać 🧡 na swo­im ulu­bio­nym kanale:

STRESZCZENIE:

Nar­ra­tor i tury­sta z apa­ra­tem prze­cha­dza­ją się po miej­scu, w któ­rym sta­ła cer­kiew gre­ko­ka­to­lic­ka pw. św. Dymi­tra Męczen­ni­ka, prze­nie­sio­na w 1993 roku ze wsi Czar­ne do skan­se­nu w Nowym Sączu. Nar­ra­tor opo­wia­da tury­ście o tym miej­scu, a to, cze­go nie pamię­ta, sta­ra się uzu­peł­nić wyobraź­nią, nie­ustan­nie mówi o począt­ku, do któ­re­go wra­ca, two­rzy opo­wieść na bieżąco. 

Opo­wia­da o budow­li, któ­ra powsta­wa­ła niczym arka przy współ­pra­cy lud­no­ści z łem­kow­skiej wsi Czar­ne, któ­ra w śnie­gu, zno­ju, zim­nie i z wiel­ką pie­czo­ło­wi­to­ścią budo­wa­ła świą­ty­nię i zro­bi­ła to bar­dzo szybko. 

Pod­kre­śla, że trud­no okre­ślić czas, kie­dy to na pew­no się wyda­rzy­ło. Tury­sta zaczął foto­gra­fo­wać miej­sce, któ­re nar­ra­tor podej­rze­wa jako to, w któ­rym znaj­do­wał się iko­no­stas. Nar­ra­tor patrzy na jego pra­cę i łapa­nie migaw­ką apa­ra­tu tych sub­tel­nych stru­mie­ni świa­tła. Odpo­wia­da na jego pyta­nie, czy cer­kiew zosta­nie zło­żo­na ponownie.

Mie­sza­ją się pla­ny wyda­rzeń — ten teraz w obec­no­ści tury­sty i ten daw­ny, opi­su­ją­cy pogo­dę i warun­ki pra­cy w róż­nych porach roku. Nar­ra­tor zwra­ca też uwa­gę, że iko­ny go nie inte­re­su­ją, są zbyt nama­cal­ne, cho­ciaż to świę­te obra­zy, któ­re sym­bo­li­zu­ją wro­ta do świa­ta sacrum, on jed­nak szu­ka cze­goś innego. 

Opo­wia­da o tym, że gdy otwar­to wschod­nią gra­ni­cę, zaczę­li się tu poja­wiać daw­ni wysie­dleń­cy, kobie­ty przy­by­wa­ły i klę­cza­ły. Mówi o star­cu, ponad dzie­więć­dzie­się­cio­let­nim, któ­re­go nie było w tym miej­scu pół wie­ku i teraz przy­był tu wno­szo­ny przez dzie­ci na krze­śle, jest już spa­ra­li­żo­wa­ny. To dla nie­go istot­ne miej­sce, któ­re budo­wał jego ojciec, a jego chrzczo­no w tej świą­ty­ni. Mówił on nar­ra­to­ro­wi o tym, gdzie w życiu bywał, jak wiódł tuła­czy los, ale zawsze pamię­tał o tym miej­scu; rodzi­na wsta­wia go z krze­słem na wóz, a on opo­wia­da nar­ra­to­ro­wi, któ­ry idzie przy pojeź­dzie, kto i gdzie miesz­kał, przed­sta­wia mu daw­ny świat, jak­by on nadal ist­niał, na koń­cu uśmie­cha się iro­nicz­nie i uzna­je, że już może umie­rać, jak­by obec­ność w tym miej­scu, któ­re sta­ło się dla nie­go sym­bo­lem począt­ku jego ist­nie­nia i jego świa­ta, zwal­nia­ło go już z obo­wiąz­ku życia. 

Pokru­szo­ny gont i pogu­bio­ne w tra­wie gwoź­dzie sta­ją się dla nar­ra­to­ra sym­bo­licz­ne, wyzwa­la­ją pyta­nia o to, jak zosta­ły stwo­rzo­ne i jaką histo­rię pamię­ta­ją. Uwa­ża on, że natu­ra prze­ję­ła to miej­sce, tam, gdzie była daw­na dzwon­ni­ca, dzi­siaj koro­ny drzew zamiesz­ku­je pusz­czyk. Natu­ra pochła­nia tę prze­strzeń, zagar­nia ją w swój świat tajemnic. 

Cały czas tury­sta robił zdję­cia. Nar­ra­tor wra­cał jed­nak wspo­mnie­nia­mi do momen­tu budo­wy, zasta­na­wiał się, ile potrze­ba było lat, by cer­kiew zyska­ła uro­czy­sty wygląd. Uwa­żał za uro­cze te nie­do­kład­ne i nie­po­rad­ne zdo­bie­nia, któ­re mia­ły odwzo­ro­wy­wać Nowe Jeru­za­lem. Opo­wia­da o tym, jak miej­sce natu­ral­nie się sta­rza­ło, było widać jego prze­mi­ja­nie. Odno­si się z pogar­dą do tego, że teraz kon­ser­wa­to­rzy będą roz­wa­żać, w jakim sty­lu: bizan­tyj­skim czy baro­ko­wym wznie­sio­no świą­ty­nie, będą uży­wać che­mi­ka­liów, by zabez­pie­czyć ele­men­ty. Dla nie­go miej­sce nie ma wymia­rów. Nazy­wa je „punk­tem i nie­uchwyt­ną prze­strze­nią” i stwier­dza, że nie ma pew­no­ści, czy fak­tycz­nie zabra­no stąd świą­ty­nię. Wte­dy tury­sta cho­wa apa­rat i pyta, gdzie było wej­ście do cer­kwi, na co nar­ra­tor odpo­wia­da mu, że stoi na jej progu. 

KONTEKST (szcze­gó­ły w opracowaniu):

Jeśli to czy­tasz — daj mi znać 🧡 na swo­im ulu­bio­nym kanale:

Produkt ze sklepu - Baba od polskiego opracowanie i streszczenie Miejsce - Andrzej Stasiuk
Pro­dukt ze skle­pu – Baba od pol­skie­go opra­co­wa­nie i stresz­cze­nie Miej­sce – Andrzej Stasiuk

Peł­ne opra­co­wa­nie i stresz­cze­nie “Miej­sca” Andrze­ja Sta­siu­ka (czas akcji, miej­sce akcji, boha­te­ro­wie, język, moty­wy, kon­tek­sty) znaj­dziesz w moim skle­pie!

Jeśli to czy­tasz — daj mi znać 🧡 na swo­im ulu­bio­nym kanale:

Chcesz zapisać się na korepetycje?