Miałam dziś zaszczyt wziąć udział w wielkim wydarzeniu! Zostałam zaproszona przez Gadka Senacka do udziału w „Dialogach senackich” o przewrotnym tytule „Szkoła i wagary”, na których młodzi ludzie rozmawiali o systemie edukacji. Tak, młodzi ludzie zaprosili mnie do Senat Rzeczypospolitej Polskiej!
Spotkanie rozpoczął online Marszałek Senatu RP prof. Tomasz Grodzki, który akurat tego dnia przeprowadzał operację i nie mógł być osobiście na debacie. Marszałek zakończył powitanie słowami: „Wierzę głęboko, że będziecie pokoleniem, które (…) przejmie pałeczkę i poprowadzi Polskę do dobrych czasów” — co tu kryć — wzruszyłam się, że Senat z satysfakcją przyjął inicjatywę młodzieży i udostępnił swoją przestrzeń na rozmowy ze specjalistami z różnych dziedzin.
Gadka Senacka to comiesięczne spotkania adresowane do młodzieży z całego kraju!

Panelistami w dzisiejszej debacie o szkolnictwie byli Anna Schmidt-Fic, liderka Protest z Wykrzyknikiem, oraz Kamil Trochimiak, radny Młodzieżowa Rada Dzielnicy Białołęka i członek Komisji ds. Edukacji Młodzieżowa Rada m.st. Warszawy, którzy poruszyli temat wypalenia zawodowego nauczycieli, niskich zarobków i anachronicznych programów nauczania.

W trakcie dwugodzinnego spotkania rozmawialiśmy o hierarchicznej strukturze polskiego systemu oświaty, która przyzwala na patologie i przemoc. Młodzi ludzie mówili o tym, jak czują się w szkole; wskazywali na absurdy systemowe. Szczególnie smutne było to, że nie tylko ja — po latach w systemie jako uczennica, nauczycielka, studentka — mam poczucie fikcji wielu przedsięwzięć i pozornego dawania prawa o decydowaniu. Niestety młodzież też ma tę świadomość. Niestety, bo to oznacza, że nie mnie jedną to męczy i nie potrafię/ nie chcę zaakceptować ładnych słów, za którymi nie idą czyny. Przedstawiciele Samorządów Uczniowskich mówili o tym, że nie są słuchani, a jedyne inicjatywy, na jakie im się czasem pozwala, nie dotyczą edukacji. Podjęto także ważne zagadnienie sensu reform oświaty. Czy jest sens ciągle podklejać coś, co jest złe już przy podstawach? Pewien mądry młody człowiek powiedział, że kolejne reformy są deformami oświaty — trudno się z nim nie zgodzić.
W szkole spędzamy większą część dnia — ja to nawet życia, ale tak jak głosił temat debaty — a często jest to zmarnowany czas, czasami lepsze byłyby wagary, które są jasnym sygnałem dla nauczycieli, że szkoła nie jest przyjaznym, bezpiecznym i inspirującym miejscem.

Spotkanie podsumowały m.in. Iga Kazimierczyk, Fundacja „Przestrzeń dla edukacji” oraz Laura Kwoczała, współzałożycielka Ostra Zieleń.

Bardzo dziękuję wszystkim za tak inspirujący poniedziałek, mam nadzieję, że dożyję czasów, w których nie tylko będziemy mówić o zmianach, lecz także zaczniemy mieć na nie wpływ.

PS Ja też od września idę na wagary 🙂