Z tego omó­wie­nia „Deka­me­ro­nu” dowiesz się, jak wie­le moty­wów, kon­tek­stów i szo­ku­ją­cych, jak na cza­sy powsta­nia, histo­rii zawarł Boc­cac­cio w swo­im dzie­le.  Oczy­wi­ście prze­czy­tasz tu też ana­li­zę i inter­pre­ta­cję zbio­ru nowel. 

Dla wszyst­kich — do szko­ły ponad­pod­sta­wo­wej, czy na stu­dia — przy­go­to­wa­łam tu wie­le cen­nych infor­ma­cji doty­czą­cych kon­tek­stu epo­ki, a wszyst­ko sta­ło się moż­li­we dzię­ki współ­pra­cy z Wydaw­nic­two Świat Książ­ki, któ­re uwie­rzy­ło, że taka pra­ca ma sens i nadal wyda­je kla­sycz­ne dzie­ła, ale teraz w pięk­nej, ele­ganc­kiej lub kolek­cjo­ner­skiej oprawie. 

[współ­pra­ca edukacyjna]

Autor Giovanni Boccaccio Tłumaczenie Edward Boye Typ okładki twarda Wymiary 165×235 EAN 9788382891881 Liczba stron 840 Data wydania 2024-02-28
Autor Gio­van­ni Boc­cac­cio Tłu­ma­cze­nie Edward Boye Typ okład­ki twar­da Wymia­ry 165×235 EAN 9788382891881 Licz­ba stron 840 Data wyda­nia 2024-02-28
Autor Giovanni Boccaccio Tłumaczenie Edward Boye Typ okładki twarda Wymiary 165×235 EAN 9788382891881 Liczba stron 840 Data wydania 2024-02-28
Autor Gio­van­ni Boc­cac­cio Tłu­ma­cze­nie Edward Boye Typ okład­ki twar­da Wymia­ry 165×235 EAN 9788382891881 Licz­ba stron 840 Data wyda­nia 2024-02-28

            DEKAMERON


autor:

Gio­van­ni Boc­cac­cio (czyt. dżio­wan­ni bokaczio)


Nazwi­ska zakoń­czo­ne na ‑o będą się odmie­nia­ły jak pol­skie nazwi­ska męskie zakoń­czo­ne na ‑o, np. Cyzio: 


M. Gio­van­ni Boccaccio

D. Gio­van­nie­go Boccaccia

C.  Gio­van­nie­mu Boccacciowi

B. Gio­van­nie­go Boccaccia

N. z Gio­van­nim Boccacciem

Msc. o Gio­van­nim Boccacciu

W. Gio­van­ni Boccaccio!

tytuł:

Deka­me­ron


  • ozna­cza dzie­sięć dni. 


Odmia­na jak w rze­czow­ni­kach zakoń­czo­nych na  ‑eron, np. peron, więc:

M. Deka­me­ron

D. Deka­me­ro­nu

C. Deka­me­ro­no­wi

B. Deka­me­ron

N. Deka­me­ro­nem

Msc. Deka­me­ro­nie

W. Deka­me­ro­nie!

rodzaj lite­rac­ki:

epi­ka

gatu­nek literacki:

zbiór nowel

data wyda­nia:

ok. 1470 roku

epo­ka literacka:

rene­sans

miej­sce wydania:

Wło­chy

czas akcji:

W cza­sie śmier­tel­nej zara­zy dżu­my, któ­ra w 1348 roku zdzie­siąt­ko­wa­ła popu­la­cję Europy.

miej­sce akcji:

pod­miej­ska wil­la nie­da­le­ko Florencji

gene­za:

Boc­cac­cio praw­do­po­dob­nie roz­po­czął pra­cę nad „Deka­me­ro­nem” w 1348 roku, wkrót­ce po wybu­chu epi­de­mii czar­nej śmier­ci, a zakoń­czył ją w 1353 roku. W trak­cie two­rze­nia dzie­ła czer­pał inspi­ra­cje z lite­ra­tu­ry Dale­kie­go Wscho­du, takiej jak „Księ­ga tysią­ca i jed­nej nocy”. Część opo­wie­ści zawar­tych w „Deka­me­ro­nie” jest uzna­wa­na za legen­dy i aneg­do­ty, któ­re były popu­lar­ne na tere­nie Włoch.

pro­ble­ma­ty­ka:

Deka­me­ron” jest dzie­łem opar­tym na auten­tycz­nych zda­rze­niach z 1348 roku, kie­dy to Wło­chy zosta­ły dotknię­te potęż­ną zara­zą. Miesz­kań­cy miast byli zmu­sze­ni do opusz­cze­nia swo­ich domów i szu­ka­nia schro­nie­nia na wsi, aby uchro­nić się przed panu­ją­cą epidemią.

W „Deka­me­ro­nie” Boc­cac­cio sku­pia się na trzech klu­czo­wych tema­tach: miło­ści, inte­li­gen­cji i ludz­kim losie.

typ nar­ra­cji:

nar­ra­tor trze­cio­oso­bo­wy wszechwiedzący

język:

flo­renc­ki, dia­lekt włoski

boha­te­ro­wie: 

Pam­pi­nea, będą­ca Kró­lo­wą Pierw­sze­go Dnia, była naj­star­szą z kobiet, mimo że mia­ła nie­wie­le ponad 20 lat. Była natu­ral­ną przy­wód­czy­nią gru­py i krew­ną jed­ne­go z męż­czyzn. To ona zapro­po­no­wa­ła plan uciecz­ki na wieś i prze­ko­na­ła trzech męż­czyzn, by do nich dołą­czy­li. Po dotar­ciu na wieś przy­dzie­li­ła zada­nia służ­bie. Misia, jej słu­żą­ca, pod­ję­ła pra­cę w kuch­ni. Pam­pi­nea usta­li­ła rów­nież codzien­ną ruty­nę odosob­nie­nia i zapro­po­no­wa­ła, aby wszy­scy na zmia­nę opo­wia­da­li histo­rie. Przy­zna­ła, że ceni uczu­cie zako­cha­nia, ale była mądra w swo­im podej­ściu do męż­czyzn i podzi­wia­ła sil­ne kobie­ty, któ­re potra­fi­ły im się prze­ciw­sta­wić. W swo­ich opo­wie­ściach czę­sto udzie­la­ła rad innym kobie­tom na temat miło­ści i zacho­wa­nia w miej­scach publicz­nych. Pod koniec dru­gie­go dnia zaśpie­wa­ła o przy­jem­no­ściach pły­ną­cych z pożądania.

Filo­me­na była Kró­lo­wą Dru­gie­go Dnia, cha­rak­te­ry­zo­wał ją prag­ma­tyzm i nie­zbyt dobre zda­nie o przed­sta­wi­ciel­kach swo­jej płci. Kie­dy pod­ję­ła decy­zję o prze­pro­wadz­ce na wieś, oba­wia­ła się, że plan może się nie powieść, ponie­waż kobie­ty pozo­sta­wio­ne same sobie czę­sto zacho­wy­wa­ły się irra­cjo­nal­nie i mia­ły ogra­ni­czo­ne moż­li­wo­ści zała­twia­nia spraw. W dniu, kie­dy spra­wo­wa­ła rzą­dy, zapro­po­no­wa­ła ogra­ni­cze­nie tema­tów opo­wie­ści. Dekla­ro­wa­ła, że chcia­ła­by usły­szeć histo­rie o ludziach, któ­rzy doświad­czy­li serii nie­szczęść, ale osta­tecz­nie osią­gnę­li nie­ocze­ki­wa­ne szczę­ście. Jej gust lite­rac­ki w opo­wie­ściach miał czę­sto ponu­ry cha­rak­ter. Przy­kła­do­wo, opo­wie­dzia­ła histo­rię kobie­ty, któ­ra odci­na gło­wę swo­je­mu zamor­do­wa­ne­mu kochan­ko­wi i sadzi ją w donicz­ce z bazy­lią. Na koniec siód­me­go dnia zaśpie­wa­ła pieśń, w któ­rej bła­ga­ła swo­je­go byłe­go kochan­ka o powrót.

Neifi­le, będą­ca Kró­lo­wą Trze­cie­go Dnia, ape­lo­wa­ła o opo­wie­ści o ludziach, któ­rzy dzię­ki wła­snym wysił­kom speł­nia­li swo­je pra­gnie­nia. W dniu, kie­dy obję­ła tytuł kró­lo­wej, wyka­za­ła się dużym zaan­ga­żo­wa­niem, umiesz­cza­jąc gru­pę przy­ja­ciół w ich nowym miej­scu poby­tu — pała­cu z magicz­nym ogro­dem oto­czo­nym murem. Była oso­bą wyso­ce zor­ga­ni­zo­wa­ną i sza­nu­ją­cą usta­lo­ny porzą­dek spo­łecz­ny. Ceni­ła rów­nież sil­ne, inte­li­gent­ne kobie­ty, takie jak jej boha­ter­ka Gilet­te — cór­ka leka­rza, któ­ra dzię­ki swo­jej inte­li­gen­cji zdo­by­ła zarów­no uko­cha­ne­go męż­czy­znę, jak i wyż­szy sta­tus spo­łecz­ny. Na zakoń­cze­nie dzie­wią­te­go dnia zaśpie­wa­ła pieśń, w któ­rej śpie­wa­ła do kwia­tu sym­bo­li­zu­ją­ce­go miłość, a tak­że do swo­je­go ukochanego.

Filo­stra­to, będą­cy Kró­lem Czwar­te­go Dnia, był naj­star­szym męż­czy­zną w towa­rzy­stwie. Pod­czas swo­ich rzą­dów zachę­cał do opo­wie­ści o ludziach, któ­rych miłość skoń­czy­ła się tra­gicz­nie. Roz­po­czął jed­nak swo­ją opo­wieść od dłu­gie­go, cha­otycz­ne­go mono­lo­gu o sobie i swo­jej karie­rze lite­rac­kiej. Filo­stra­to, choć rzad­ko, dorów­ny­wał spry­tem Fiam­met­cie. W jego opo­wia­da­niach moż­na było dostrzec zami­ło­wa­nie do maka­bry, jak w przy­pad­ku prze­ra­ża­ją­cej histo­rii o męż­czyź­nie, któ­ry zmu­sza swo­ją żonę do zje­dze­nia ser­ca kochan­ka. Nie bra­ko­wa­ło rów­nież nie­wy­bred­ne­go humo­ru, jak w pikant­nej opo­wie­ści o kochan­ku ukry­wa­ją­cym się w wan­nie. Na zakoń­cze­nie czwar­te­go dnia zaśpie­wał pieśń o bólu po stra­cie uko­cha­nej osoby.

Fiam­met­ta, zwa­na Kró­lo­wą Pią­te­go Dnia, posia­da­ła dłu­gie, zło­te loki, zaró­żo­wio­ne policz­ki i oczy błysz­czą­ce jak u soko­ła. Jej weso­łe uspo­so­bie­nie spra­wia­ło, że łatwo nawią­zy­wa­ła rela­cje. Cza­sa­mi zda­rza­ło się, że wda­wa­ła się w spo­ry z Filo­stra­tem, two­rzy­ła muzy­kę z Dio­neo, śpie­wa­jąc duety i akom­pa­niu­jąc lut­ni Dio­neo na wio­lon­cze­li. Stra­ti­lia, poko­jów­ka Fiam­met­ty, była jed­ną z dwóch poko­jó­wek, któ­re trosz­czy­ły się o damy. Fiam­met­ta była sil­na i nie­za­leż­na. W dniu swo­je­go pano­wa­nia wzy­wa­ła do opo­wie­ści o przy­go­dach kochan­ków, któ­rzy poko­ny­wa­li trud­no­ści i osią­ga­li szczę­ście. Opo­wia­da­ła histo­rie, w któ­rych głów­ne role odgry­wa­ły sil­ne, nie­za­leż­ne kobie­ty. W kil­ku z jej opo­wie­ści poja­wia­ły się sztucz­ki, któ­re inte­li­gent­ne kobie­ty sto­so­wa­ły, aby pora­dzić sobie z codzien­ny­mi upo­ko­rze­nia­mi. Pieśń Fiam­met­ty poja­wia­ła się pod koniec dzie­sią­te­go dnia. Śpie­wa­ła o bólu zazdrości.

Elis­sa, zna­na jako Kró­lo­wa Szó­ste­go Dnia, cha­rak­te­ry­zo­wa­ła się wynio­słą natu­rą i wyzna­wa­ła tra­dy­cyj­ne war­to­ści doty­czą­ce rela­cji mię­dzy męż­czy­zna­mi i kobie­ta­mi. Cza­sa­mi ide­ali­zo­wa­ła męskie auto­ry­te­ty, jak w swo­jej opo­wie­ści o szla­chet­nym hra­bim Antwer­pii. Kon­wen­cjo­nal­ne cechy Elis­sy rów­no­wa­ży­ła jej skłon­ność do eks­tre­mal­nej namięt­no­ści. Jako kró­lo­wa, zachę­ca­ła do opo­wie­ści o ludziach, któ­rzy dzię­ki szyb­kim ripo­stom lub spryt­nym manew­rom uni­ka­li nie­bez­pie­czeń­stwa, dys­kom­for­tu lub ośmie­sze­nia. Wie­czo­rem szó­ste­go dnia śpie­wa­ła o byciu więź­niem miło­ści, przy czym cięż­ko wzdychała.

Dio­neo, któ­ry był Kró­lem Siód­me­go Dnia, był dow­cip­ny i skłon­ny do flir­tów. Jego słu­ga, Par­me­no, peł­nił funk­cję zarząd­cy, dba­jąc o kom­fort gru­py. Dio­neo, będąc głów­nym muzy­kiem, grał razem z Fiam­met­tą, Lau­ret­tą i Tin­da­ro, jed­nym ze słu­żą­cych. Zawsze opo­wia­dał ostat­nią histo­rię każ­de­go dnia, co gwa­ran­to­wa­ło, że każ­dy dzień koń­czył się na zabaw­nym akcen­cie. Wszyst­kie jego opo­wie­ści, z wyjąt­kiem ostat­niej, doty­czy­ły pożą­da­nia i były spro­śne. Kie­dy był kró­lem siód­me­go dnia, przy­wo­ły­wał opo­wie­ści o sztucz­kach, któ­re kobie­ty pła­ta­ły swo­im mężom. Jego wiaz­dor­ski występ muzycz­ny  odbył się pod koniec pią­te­go dnia, kie­dy zaśpie­wał pio­sen­kę, w któ­rej bła­gał Kupi­dy­na o inter­wen­cję, aby kobie­ta go pokochała.

Lau­ret­ta, Kró­lo­wa Ósme­go Dnia, była kobie­tą roz­waż­ną. Wyka­zy­wa­ła talent muzycz­ny, kom­po­nu­jąc pio­sen­ki, śpie­wa­jąc w duecie z Dio­neo i czę­sto pro­wa­dząc taniec. Opo­wia­da­ła histo­rie o sil­nych kobie­tach, któ­re nie pozwa­la­ły sobie na mani­pu­la­cję, jak w opo­wie­ści o Mon­nie Non­nie de’ Pul­ci, któ­rej ripo­sta zawsty­dzi­ła zaro­zu­mia­łe­go bisku­pa. Jako kró­lo­wa, opo­wia­da­ła histo­rie o sztucz­kach, któ­re ludzie pła­ta­ją sobie nawza­jem. Pod koniec trze­cie­go dnia wyko­na­ła spe­cjal­ną pio­sen­kę wła­snej kom­po­zy­cji, opo­wia­da­ją­cą o bólu po stra­cie kochan­ka i samotności.

Emi­lia, Kró­lo­wa Dzie­wią­te­go Dnia, była bar­dzo pięk­na i nie­zwy­kle próż­na. Otrzy­ma­ła koro­nę jako ostat­nia. Jej poglą­dy na temat ról kobiet były skraj­nie kon­ser­wa­tyw­ne. Wybie­ra­ła histo­rie, któ­re utwier­dza­ły ją w jej poglą­dach. Dzie­wią­te­go dnia, jako kró­lo­wa, pozwo­li­ła gawę­dzia­rzom roz­ma­wiać na dowol­ny temat, głów­nie po to, by pouczyć towa­rzy­stwo o potrze­bie posłu­szeń­stwa męż­czy­znom, a następ­nie opo­wie­dzieć histo­rię o kró­lu Salo­mo­nie, któ­ry radził męż­czyź­nie, aby bił swo­ją żonę. Na koniec pierw­sze­go dnia wyko­na­ła pio­sen­kę, w któ­rej wychwa­la­ła swo­je piękno.

Pan­fi­lo, Król Dzie­sią­te­go Dnia, był poważ­ny i poboż­ny. Roz­po­czy­nał i koń­czył opo­wie­ści pochwa­ła­mi Boga, a do swo­ich opo­wie­ści czę­sto doda­wał rady moral­ne i komen­ta­rze spo­łecz­ne. Opo­wie­dział pierw­szą histo­rię pierw­sze­go dnia – o Ciap­pel­let­to, nik­czem­nym nota­riu­szu, któ­ry stał się świę­tym, kła­miąc pod­czas spo­wie­dzi na łożu śmier­ci. Tema­tem opo­wie­ści ostat­nie­go dnia, kie­dy Pan­fi­lo był kró­lem, byli ludzie, któ­rzy doko­na­li hoj­nych uczyn­ków. W swo­jej spe­cjal­nej pie­śni ósme­go dnia śpie­wał o rado­ści bycia zako­cha­nym, co skło­ni­ło innych do spe­ku­la­cji na temat obiek­tu jego uczuć.

stresz­cze­nie: 

Deka­me­ron” to zbiór stu nowel opo­wia­da­nych przez sie­dem kobiet i trzech męż­czyzn. Nar­ra­tor, jeden z męż­czyzn, dzie­li się swo­imi doświad­cze­nia­mi z miło­ścią, któ­ra przy­nio­sła mu zarów­no ból, jak i radość. Wyra­ża wdzięcz­ność dla tych, któ­rzy wspie­ra­li go w trud­nych chwi­lach, i chce teraz pomóc innym, zwłasz­cza kobie­tom, któ­re czę­sto muszą ukry­wać swo­je uczucia.


W 1348 roku we Flo­ren­cji wybu­chła zara­za dżu­my, któ­ra według nar­ra­to­ra była spo­wo­do­wa­na wpły­wem ciał nie­bie­skich lub zosta­ła zesła­na przez Boga, aby uka­rać ludzi za ich grze­chy. Zara­za była tak sil­na, że łatwo prze­no­si­ła się z cho­rych na zdro­wych, a nawet na zwie­rzę­ta, któ­re zbli­ży­ły się do przed­mio­tu nale­żą­ce­go do chorego.


W obli­czu zara­zy dżu­my, ludzie reago­wa­li na róż­ne spo­so­by: nie­któ­rzy izo­lo­wa­li się, inni szu­ka­li uciecz­ki w piciu i weso­ło­ści, a jesz­cze inni nosi­li pach­ną­ce zio­ła, wie­rząc, że zapa­chy wzmoc­nią ich siły życio­we. Wie­lu opusz­cza­ło mia­sto, swo­je domy i krew­nych, prze­no­sząc się do posia­dło­ści poza mia­stem lub szu­ka­jąc schro­nie­nia u obcych. Zara­za sze­rzy­ła się sro­dze wśród wszyst­kich tych grup.


W tym cza­sie w koście­le San­ta Maria Novel­la spo­ty­ka się sie­dem mło­dych kobiet – Pam­pi­nea, Fiam­met­ta, Filo­me­na, Emi­lia, Lau­ret­ta, Neifi­le i Eli­za. Pam­pi­nea wygła­sza prze­mó­wie­nie, w któ­rym wyra­ża prze­ko­na­nie, że każ­dy ma pra­wo do ochro­ny swo­je­go życia, oraz zanie­po­ko­je­nie tym, co widzą i sły­szą, gdy opusz­cza­ją kościół: cho­rych i umar­łych, róż­nych łotrzy­ków i posłu­ga­czy moru.

Pam­pi­nea pro­po­nu­je, aby opu­ści­ły mia­sto i uda­ły się na wieś, gdzie mogą żyć wśród weso­ło­ści i roz­ry­wek. Pozo­sta­łe kobie­ty chwa­lą jej plan, ale Filo­me­na zauwa­ża, że są kobie­ta­mi i że bez pomo­cy męż­czyzn trud­no im będzie coś przed­się­wziąć. Eli­za zga­dza się z Filo­me­ną, ale zasta­na­wia się, gdzie mogą zna­leźć męż­czyzn do pomo­cy. Nie­ba­wem dołą­cza­ją do nich Pan­fi­lo, Filo­stra­to i Dioneo.


Gru­pa docie­ra do pięk­nej wiej­skiej posia­dło­ści, gdzie posta­na­wia odpo­cząć. Pam­pi­nea zosta­je wybra­na na kró­lo­wą pierw­sze­go dnia i orga­ni­zu­je ich pobyt, wyzna­cza­jąc obo­wiąz­ki dla służ­by. Po obie­dzie wszy­scy bawią się, śpie­wa­jąc i tań­cząc, a następ­nie uda­ją się na odpo­czy­nek. Gdy nad­cho­dzi wie­czór, kró­lo­wa suge­ru­je, że powin­ni opo­wia­dać histo­rie, aby szyb­ciej upły­nął czas. 


Gdy wszy­scy zga­dza­ją się na pro­po­zy­cję, Pam­pi­nea mówi im, że mogą swo­bod­nie wypo­wia­dać się na dowol­ny temat. Zapra­sza Pan­fi­la do opo­wie­dze­nia pierw­szej histo­rii. Dru­gi gawę­dziarz, Neifi­le, opo­wia­da histo­rię Abra­ha­ma, poboż­ne­go Żyda, któ­ry podró­żu­je do Rzy­mu, gdzie obser­wu­je głu­po­tę i zepsu­cie na naj­wyż­szych szcze­blach chrze­ści­jań­stwa. Następ­nie Filo­me­na opo­wia­da o Żydzie Mel­chi­ze­de­ku i jego słow­nym spa­rin­gu z wiel­kim suł­ta­nem Sala­dy­nem. Kolej­ne dwie histo­rie, opo­wie­dzia­ne przez Dio­neo i Fiam­met­tę, rów­nież przed­sta­wia­ją ludzi, któ­rzy spryt­nie prze­chy­trza­ją swo­ich prze­ło­żo­nych. Opo­wie­ści cią­gną się dalej, dopó­ki cała dzie­siąt­ka mło­dych ludzi nie weź­mie w nich udział.


Pierw­szy dzień opo­wie­ści wyzna­cza wzo­rzec na pozo­sta­łe. Następ­na kró­lo­wa, Filo­me­na, utrzy­mu­je domo­we usta­le­nia Pam­pi­nei, co jest mil­czą­cym uzna­niem przy­wódz­twa Pam­pi­nei. Pro­po­zy­cja Filo­me­ny, aby każ­dy dzień miał inny motyw prze­wod­ni, spra­wia, że pozo­sta­łe dni wzbu­dza­ją wię­cej entu­zja­zmu, a opo­wie­ści ukła­da­ją się w spój­ną histo­rię. Kolej­ni wład­cy otrzy­mu­ją koro­ny na koniec dnia, po czym ogła­sza­ją następ­ny temat. Na koniec dnia zawsze ktoś wyko­nu­je popi­so­wy numer — śpie­wa.  Pio­sen­ki te doda­ją kolej­ne ele­men­ty fabularne. 

Deka­me­ron ma dzie­sięć dni opo­wia­da­nia, z dzie­się­cio­ma posta­cia­mi, z któ­rych każ­da opo­wia­da dzie­sięć histo­rii – plus dzie­sięć wier­szy miło­snych. Ponad­to poja­wia­ją się inter­wa­ły muzy­ki i tań­ca w cią­gu dnia oraz przed i po przed­sta­wio­nej pio­sen­ce dnia.


Dru­gie­go dnia kró­lo­wą zosta­je Filo­me­na. Histo­rie tego dnia opo­wia­da­ją o ludziach, któ­rzy cier­pią z powo­du nie­szczę­ścia, ale potem nie­spo­dzie­wa­nie znaj­du­ją szczę­ście. Neifi­le opo­wia­da pierw­szą histo­rię, o czło­wie­ku, któ­ry pozo­ru­je cudow­ne lekar­stwo, ale uni­ka kary, ponie­waż jego wła­ści­ciel zna księ­cia. Filo­stra­to i inni opo­wia­da­ją podob­ne opo­wie­ści o zakrę­tach losu.


Po zakoń­cze­niu ostat­niej opo­wie­ści kró­lo­wa Filo­me­na prze­ka­zu­je koro­nę Neifi­le, któ­ry suge­ru­je, aby zro­bi­li sobie dwu­dnio­wą prze­rwę od opo­wia­da­nia histo­rii, aby nad­ro­bić zale­gło­ści w domach i prze­nieść się w nowe miej­sce. Neifi­le zapo­wia­da, że kolej­ne histo­rie będą opo­wia­da­ły o ludziach, któ­rzy wła­sny­mi siła­mi osią­ga­ją upra­gnio­ny cel lub odzy­sku­ją coś utra­co­ne­go. Po muzy­ce i tań­cach Neifi­le pro­si Pam­pi­neę, aby zaśpie­wa­ła. Pio­sen­ka Pam­pi­nei wychwa­la miłość, a zwłasz­cza uczu­cie pło­ną­ce­go pożądania.


Neifi­le, kró­lo­wa trze­cie­go dnia, budzi pozo­sta­łych o świ­cie i pro­wa­dzi ich ścież­ką wyło­żo­ną tra­wą i kwia­ta­mi do pała­cu odda­lo­ne­go o oko­ło dwie mile na zachód. Prze­stron­ny, ele­ganc­ki pałac posia­da oto­czo­ny murem ogród wypeł­nio­ny kwia­ta­mi, drze­wa­mi owo­co­wy­mi i wie­lo­ma gatun­ka­mi zwie­rząt. Roz­kosz­ne śpie­wy pta­ków wypeł­nia­ją słod­ko pach­ną­ce powie­trze. W cen­trum ogro­du znaj­du­je się wspa­nia­ła fon­tan­na oto­czo­na buj­nym trawnikiem.


Tego popo­łu­dnia dzie­się­ciu towa­rzy­szy zbie­ra się w ogro­dzie. Histo­rie tego dnia opo­wia­da­ją o ludziach, któ­rzy wyko­rzy­stu­ją wła­sne wysił­ki, aby osią­gnąć swo­je pra­gnie­nia lub zna­leźć rze­czy, któ­re stra­ci­li. Filo­stra­to zaczy­na się od opo­wie­ści o przy­stoj­nym mło­dym wie­śnia­ku, któ­re­go wysił­ki pro­wa­dzą do pra­cy w klasz­to­rze, jako ogrod­nik i kocha­nek zakon­nic. Pam­pi­nea i inni opo­wia­da­ją kolej­ne opo­wie­ści o zarad­nych ludziach.


Po zakoń­cze­niu ostat­niej opo­wie­ści kró­lo­wa Neifi­le prze­ka­zu­je koro­nę Filo­stra­to, któ­ry oznaj­mia, że następ­ne­go dnia histo­rie będą o ludziach, któ­rych miłość zakoń­czy­ła się nie­szczę­śli­wie. Po muzy­ce i tań­cach Filo­stra­to pro­si Lau­ret­tę o zaśpie­wa­nie. Lau­ret­ta wyko­nu­je pio­sen­kę wła­snej kom­po­zy­cji o smut­ku bycia niekochaną.


Trze­ci dzień koń­czy się wybo­rem tema­tu na następ­ny dzień. Król czwar­te­go dnia, Filo­stra­to, oznaj­mia, że tema­tem będzie miłość, któ­ra nie koń­czy się dobrze, co jest alu­zją do jego oso­bi­stej histo­rii. Następ­nie Lau­ret­ta wyko­nu­je jed­ną ze swo­ich kom­po­zy­cji, lament nad kochan­kiem, któ­ry ją porzu­cił, co jest echem opo­wie­ści o nie­szczę­śli­wej miło­ści. Pio­sen­ka Lau­ret­ty jest emo­cjo­nal­nym pomo­stem mię­dzy szczę­śli­wy­mi zakoń­cze­nia­mi trze­cie­go dnia a tra­ge­dia­mi nad­cho­dzą­ce­go dnia.


Filo­stra­to, król czwar­te­go dnia, roz­po­czy­na pora­nek dłu­gą roz­pra­wą o swo­ich lite­rac­kich wysił­kach. Opi­su­je swój styl pisa­nia jako skrom­ny i bro­ni się przed zarzu­ta­mi kry­ty­ków, że pisze za dużo o kobie­tach i dla nich. Filo­stra­to zaczy­na opo­wia­dać histo­rię o Filip­po, któ­ry wycho­wu­je syna cał­ko­wi­cie z dala od świa­ta, ale tra­ci nad nim kon­tro­lę, gdy tyl­ko chło­piec odkry­wa kobie­ty. Ponie­waż kobie­ty mają tego rodza­ju wła­dzę, argu­men­tu­je Filo­stra­to, pisa­rze muszą zro­bić wszyst­ko, co w ich mocy, aby je zadowolić.


Popo­łu­dnio­wa sesja opo­wia­da­nia histo­rii roz­po­czy­na się póź­no. Filo­stra­to wybrał temat ludzi, któ­rych miłość koń­czy się nie­szczę­śli­wie. Pierw­szy mów­ca, Fiam­met­ta, sprze­ci­wia się temu tema­to­wi, ponie­waż ma on wzmac­niać swo­je­go ducha, a nie słu­chać o nie­szczę­ściach innych ludzi. Podą­ża za wska­zów­ka­mi Filo­stra­to, ale two­rzy hor­ror, w któ­rym ksią­żę wyci­na ser­ce kochan­ko­wi swo­jej cór­ki. Dru­ga mów­czy­ni, Pam­pi­nea, wybie­ra zabaw­ną histo­rię o mni­chu, któ­ry mówi kobie­cie, że jest anio­łem Gabrie­lem, ale w koń­cu tra­ci jej miłość. Ośmiu kolej­nych pre­le­gen­tów opo­wia­da histo­rie utra­co­nej miło­ści. Neifi­le opo­wia­da histo­rię dwoj­ga mło­dych kochan­ków, któ­rzy kła­dą się obok sie­bie i umierają.


Po zakoń­cze­niu ostat­niej histo­rii król Filo­stra­to prze­ka­zu­je koro­nę Fiam­met­cie, któ­ra ogła­sza, że następ­ne­go dnia histo­rie będą doty­czyć kochan­ków, któ­rzy prze­trwa­ją trud­no­ści i osią­gną szczę­ście. Fiam­met­ta pro­si Filo­stra­to, aby zaśpie­wał, aby żaden inny dzień nie został zruj­no­wa­ny jego nie­szczę­ścia­mi. Filo­stra­to lamen­tu­je smut­no nad swo­im żalem po tym, jak opu­ści­ła go miłość.


Dzień pano­wa­nia Fiam­met­ty zaczy­na się o świ­cie, kie­dy eskor­tu­je ona swo­ich towa­rzy­szy na sze­ro­ką i tra­wia­stą rów­ni­nę, aby posłu­chać śpie­wu pta­ków. Póź­nym popo­łu­dniem zbie­ra­ją się ponow­nie przy fon­tan­nie, aby opo­wia­dać histo­rie. Fiam­met­ta popro­si­ła o przy­go­dy kochan­ków, któ­rzy prze­trwa­ją trud­no­ści i osią­gną szczęście.


Pan­fi­lo, pierw­szy gawę­dziarz, opo­wia­da o Cymo­nie, któ­re­go ojciec wysy­ła jego uko­cha­ną, Ifi­ge­nię, na Rodos, aby poślu­bi­ła inne­go męż­czy­znę. Cymon prze­chwy­tu­je sta­tek Ifi­ge­nii, pory­wa swo­ją miłość i poślu­bia ją po kolej­nych przy­go­dach na morzu. Dru­ga mów­czy­ni, Emi­lia, opo­wia­da o kobie­cie, któ­ra z roz­pa­czy odpły­wa samot­nie, ale docie­ra do Tuni­su, gdzie odnaj­du­je swo­je­go zagi­nio­ne­go kochan­ka, któ­ry wciąż żyje. Pozo­sta­li pre­le­gen­ci rów­nież two­rzą peł­ne przy­gód histo­rie miło­sne ze szczę­śli­wy­mi zakoń­cze­nia­mi. Elis­sa opo­wia­da o kochan­ku, któ­ry zosta­je schwy­ta­ny przez ban­dy­tów. Kochan­ko­wie w opo­wie­ści Pam­pi­nei omal nie spło­nę­li na stosie.


NOWELASOKÓŁ”:

Naj­waż­niej­szą jed­nak sta­ła się histo­ria dzie­wią­ta. Fiam­met­ta opo­wia­da­ła o losach­Fe­de­ri­ga degli Albe­ri­ghi, zamoż­ne­go szlach­ci­ca z Flo­ren­cji, któ­ry zako­chał się w Mon­nie Gio­van­nie, ale ona nie zwra­ca­ła na nie­go uwa­gi. Męż­czy­zna wyda­wał mają­tek na poda­run­ki dla Mon­ny, co dopro­wa­dzi­ło go do ruiny, więc po zban­kru­to­wa­niu żył skrom­nie na wsi, polu­jąc ze swo­im soko­łem. Tym­cza­sem mąż Mon­ny zmarł, pozo­sta­wia­jąc cały mają­tek syno­wi, a potem jej. Wypro­wa­dzi­ła się  zatem z dziec­kiem do wiej­skiej posia­dło­ści. Syn Mon­ny Gio­van­ny zaprzy­jaź­nił się z Fede­ri­go i bar­dzo chciał mieć jego soko­ła. Kie­dy zacho­ro­wał, zapra­gnął, że cho­ciaż przed śmier­cią musi zoba­czyć soko­ła Fede­ri­ga. Mon­na odwie­dzi­ła więc Fede­ri­ga, ale ten w oba­wie, że nie ma jej czym ugo­ścić — zabił go i upiekł.  Mon­na wyja­wi­ła, że powo­dem jej przy­by­cia była tro­ska o zdro­wie syna, popro­si­ła o poka­za­nie zwie­rzę­cia, ale Fede­ri­go musiał jej wyznać praw­dę. Oczy­wi­ście nie uda­ło się jej speł­nić ostat­niej proś­by syna, któ­ry umarł.  Była samot­na, więc jej bra­cia namó­wi­li ją, aby znów wyszła za mąż. Kobie­ta wła­ści­wie uzna­ła, że była pod wra­że­niem szla­chet­no­ści Fede­ri­go, któ­ry był dla niej goto­wy do wie­lu poświę­ceń i cho­ciaż był bied­ny, zde­cy­do­wa­ła się go poślu­bić, twier­dząc, że woli męża bez mająt­ku niż mają­tek bez męża. Fede­ri­go zyskał duży mają­tek, żonę, któ­rą kochał i nowe życie. 

Tytu­ło­wy sokół stał się waż­nym ter­mi­nem lite­rac­kim — ozna­cza przed­miot, któ­ry spra­wia, że losy boha­te­ra zosta­ną odmienione.



Po dzie­sią­tej histo­rii pią­te­go dnia Fiam­met­ta prze­ka­zu­je koro­nę Elis­sie. Ta posta­na­wia, że następ­ne­go dnia histo­rie będą opo­wia­dać o ludziach, któ­rzy uni­ka­ją nie­bez­pie­czeństw i zakło­po­ta­nia, ostry­mi ripo­sta­mi lub spryt­ny­mi dzia­ła­nia­mi. Po kola­cji Emi­lia zaczy­na tań­czyć, a Elis­sa pro­si Dio­neo, aby zaśpie­wał. Dio­neo przed­sta­wia kil­ka spro­śnych suge­stii, któ­re Elis­sa odrzu­ca jako nie­mi­łe. Dio­neo w koń­cu wybie­ra pio­sen­kę, w któ­rej pro­si Kupi­dy­na, aby zako­chał się w kobiecie.


Kró­lo­wa Elis­sa roz­po­czy­na szó­sty dzień zwy­kłym spa­ce­rem o świ­cie. Póź­nym popo­łu­dniem, gdy dzie­się­ciu towa­rzy­szy zbie­ra się przy fon­tan­nie, w kuch­ni wybu­cha kłót­nia. Tin­da­ro, mło­dy słu­żą­cy, twier­dzi, że kobie­ta, któ­rą zna, była dzie­wi­cą przed ślu­bem. Lici­sca, star­sza słu­żą­ca, upie­ra się, że ani jed­na mło­da kobie­ta w oko­li­cy nie przy­cho­dzi do męża jako dzie­wi­ca. Mało tego, kie­dy kobie­ty wycho­dzą za mąż, pła­ta­ją figle swo­im mężom. Elis­sa pro­si Dio­neo o roz­wią­za­nie spo­ru, a ten decy­du­je na korzyść Lici­sci. Panie śmie­ją się ser­decz­nie z jej opi­nii, ale Elis­sa wysy­ła Lici­scę do kuch­ni i gro­zi, że ją wychło­sta­nie, jeśli sobie nie pójdzie.


Histo­rie dnia przed­sta­wia­ją ludzi, któ­rzy albo odpo­wia­da­ją ostry­mi odpo­wie­dzia­mi, gdy zosta­ną spro­wo­ko­wa­ni, albo uni­ka­ją pro­ble­mów dzię­ki szyb­kiej ripo­ście lub spryt­ne­mu dzia­ła­niu. Filo­me­na to opo­wieść o kobie­cie, któ­ra rezy­gnu­je z wygod­nej jaz­dy kon­nej, woli spa­ce­ro­wać niż słu­chać nud­nych opo­wie­ści dżen­tel­me­na. Pan­fi­lo opo­wia­da o dwóch mala­rzach, twór­cach pięk­nej sztu­ki, któ­rzy naśmie­wa­ją się nawza­jem ze swo­je­go brzyd­kie­go wyglą­du. Ostat­nia histo­ria tego dnia, opo­wie­dzia­na jak zwy­kle przez Dio­neo, opo­wia­da o zakon­ni­ku, któ­ry musi wymy­ślić szyb­kie wyja­śnie­nie po tym, jak ktoś zastą­pił jego cudow­ne pió­ro od anio­ła Gabrie­la bry­łą węgla. Wszyst­kie histo­rie szó­ste­go dnia są dość krótkie.


Po dzie­sią­tej histo­rii szó­ste­go dnia Elis­sa prze­ka­zu­je koro­nę Dio­neo. On ogła­sza, że Lici­sca zain­spi­ro­wa­ła histo­rie na następ­ny dzień, któ­re będą opo­wia­dać o sztucz­kach, jakie kobie­ty pła­ta­ją swo­im mężom. Ponie­waż histo­rie tego dnia były krót­kie, słoń­ce wciąż jest na nie­bie, więc moż­na korzy­stać z dnia. Pod­czas gdy Dio­neo gra w kości, Elis­sa pro­wa­dzi panie do pobli­skiej Doli­ny Dam, nad któ­rą znaj­du­je się pięk­ne, czy­ste jezio­ro. Panie zdej­mu­ją ubra­nia i idą popły­wać. Po powro­cie do pała­cu Pam­pi­nea opo­wia­da Dio­neo o doli­nie, a Dio­neo dekla­ru­je, że spę­dzą tam następ­ny dzień. Gdy zaczy­na się wie­czor­na muzy­ka, wzy­wa Tin­da­ro, aby dołą­czył do nich na cor­ne­mu­se (rodzaj dud). Elis­sa koń­czy dzień pio­sen­ką, któ­ra porów­nu­je zako­cha­nie się do bycia schwy­ta­nym przez dzi­ką bestię. Koń­czy swo­ją pio­sen­kę żało­snym westchnieniem.


Ste­ward wsta­je wcze­śnie siód­me­go dnia, aby zała­do­wać i zawieźć zapa­sy do Doli­ny Dam. Dio­neo, król tego dnia, wkrót­ce potem wsta­je. Towa­rzy­stwo idzie do doli­ny, któ­ra wyglą­da jesz­cze pięk­niej niż poprzed­nie­go wie­czo­ru. Dio­neo naka­zu­je usta­wić sto­ły pod drze­wa­mi przy base­nie, a tak­że zasło­nię­te łóż­ka w róż­nych czę­ściach małej doli­ny. Po cza­sie sje­sty towa­rzy­sze roz­kła­da­ją dywa­ny na tra­wie i opo­wia­da­ją swo­je historie.


Dio­neo pro­si o histo­rie o sztucz­kach, jakie kobie­ty pła­ta­ły swo­im mężom. W pierw­szej histo­rii, opo­wie­dzia­nej przez Emi­lię, żona sły­szy swo­je­go kochan­ka w drzwiach i prze­ko­nu­je męża, że na zewnątrz jest wil­ko­łak. W dru­giej histo­rii, opo­wie­dzia­nej przez Filo­stra­to, Pero­nel­la ukry­wa swo­je­go kochan­ka w wan­nie, gdy jej mąż nie­spo­dzie­wa­nie wra­ca do domu. Prze­ko­nu­je męża, że sprze­da­ła wan­nę i przed­sta­wia swo­je­go kochan­ka jako nabyw­cę. Mąż Pero­nel­li sprzą­ta wan­nę dla jej nowe­go wła­ści­cie­la, pod­czas gdy Pero­nel­la i jej kocha­nek fina­li­zu­ją kolej­ną trans­ak­cję. Wszy­scy towa­rzy­sze opo­wia­da­ją podob­ne histo­rie, w któ­rych zdra­da zawsze dzie­je się kosz­tem męża.


Po dzie­sią­tej histo­rii siód­me­go dnia Dio­neo koro­nu­je Lau­ret­tę na nową kró­lo­wą. Lau­ret­ta instru­uje zarząd­cę, aby przy­go­to­wał kola­cję wcze­śniej niż zwy­kle, aby mogli zwi­nąć obóz i wró­cić do pała­cu. Następ­nie oznaj­mia, że następ­na run­da histo­rii roz­sze­rzy temat Dio­neo o wszel­kie­go rodza­ju spo­so­by, w jakie ludzie oszu­ku­ją się nawza­jem. Tego wie­czo­ru mło­dzi ludzie tań­czą i śpie­wa­ją, a Tin­da­ro gra dla nich na cor­ne­mu­se. Filo­me­na lamen­tu­je nad kochan­kiem, któ­re­go już z nią nie ma, a pozo­sta­li zasta­na­wia­ją się, czy ma nową miłość. Kró­lo­wa, Lau­ret­ta, suge­ru­je powtó­rze­nie pomy­słu Neifi­le z poprzed­nie­go tygo­dnia, by zro­bić prze­rwę w pią­tek i sobo­tę. Poboż­ne sło­wa kró­lo­wej zasłu­gu­ją na powszech­ną aprobatę.


Ósme­go dnia, w nie­dzie­lę, dzie­się­ciu towa­rzy­szy słu­cha nabo­żeństw w pobli­skiej kapli­cy. Tego popo­łu­dnia zbie­ra­ją się jak zwy­kle przy fon­tan­nie.  Lau­ret­ta, kró­lo­wa tego dnia, zarzą­dza, że histo­rie powin­ny opo­wia­dać o sztucz­kach, jakie ludzie pła­ta­ją sobie nawzajem.

Neifi­le opo­wia­da o najem­ni­ku, któ­ry poży­cza pie­nią­dze od boga­te­go kup­ca, aby pozwo­lić sobie na opła­tę, jaką żona kup­ca pobie­ra za swo­je sek­su­al­ne przy­słu­gi. Kie­dy kupiec przy­cho­dzi po dług, najem­nik odpo­wia­da, że zosta­wił pie­nią­dze żonie kup­ca. Wszyst­kie dzie­sięć opo­wie­ści zawie­ra podob­ne komen­ta­rze na temat ludz­kiej głu­po­ty. Kil­ka histo­rii doty­czy trans­ak­cji pie­nięż­nych. Nie­któ­re opo­wie­ści wią­żą się z okrut­ny­mi sztucz­ka­mi i upo­ka­rza­niem innych. Pam­pi­nea opo­wia­da o uczo­nym, któ­ry uga­nia się za kobie­tą, któ­ra go nie chce. Zosta­wia go na zewnątrz zimą, gdzie pra­wie zama­rza, a on w odwe­cie wię­zi ją na wyso­kiej wie­ży, gdzie słoń­ce pra­wie spa­li ją na śmierć.


Po dzie­sią­tej histo­rii dnia Lau­ret­ta prze­ka­zu­je koro­nę Emi­lii, radząc jej, aby postę­po­wa­ła, jak chce. Ta rada spra­wia, że Emi­lia czu­je się nie­swo­jo, ale szyb­ko docho­dzi do sie­bie i przed­sta­wia swój plan opo­wia­da­nia histo­rii, któ­ry pole­ga na tym, aby towa­rzy­sze opo­wia­da­li takie histo­rie, jakie im się podo­ba­ją. Pozo­sta­li przy­kla­sku­ją pla­no­wi. Po zwy­cza­jo­wym śpie­wie i tań­cu Emi­lia pro­si Pan­fi­lo o zaśpie­wa­nie. Pan­fi­lo śpie­wa o rado­ści, jaką przy­nio­sła mu miłość i porów­nu­je odna­le­zie­nie miło­ści do zna­le­zie­nia zba­wie­nia. Wszy­scy uważ­nie słu­cha­ją jego słów, pró­bu­jąc odgad­nąć, co one oznaczają.


Pod rzą­da­mi Emi­lii towa­rzy­sze wsta­ją tuż przed świ­tem i spa­ce­ru­ją po łąkach, by nacie­szyć się chłod­nym powie­trzem. Tego ran­ka obser­wu­ją kil­ka dzi­kich stwo­rzeń, któ­re wyda­ją się oswo­jo­ne i nie­ustra­szo­ne. Towa­rzy­sze spo­ty­ka­ją się przy fon­tan­nie, aby opo­wia­dać histo­rie o zwy­kłej porze.


Emi­lia pozwa­la gawę­dzia­rzom wypo­wia­dać się na dowol­ne tema­ty. Pierw­sza histo­ria, opo­wie­dzia­na przez Filo­me­nę, opo­wia­da o kobie­cie z dwoj­giem nie­chcia­nych kochan­ków, któ­ra nama­wia jed­ne­go do uda­wa­nia śmier­ci, a dru­gie­go do zaję­cia się cia­łem, w rezul­ta­cie pozby­wa­jąc się ich obu. Dru­ga histo­ria, opo­wie­dzia­na przez Elis­sę, opo­wia­da o mło­dej zakon­ni­cy, któ­ra zosta­je przy­ła­pa­na z kochan­kiem. Pozo­sta­łe zakon­ni­ce alar­mu­ją prze­orysz­kę, któ­ra ma księ­dza w łóż­ku. W pośpie­chu, by się ubrać, ksie­ni zakry­wa wło­sy sza­ta­mi księ­dza zamiast nakry­cia gło­wy. Mło­da zakon­ni­ca wyko­rzy­stu­je błąd prze­ory­szy, aby unik­nąć dys­cy­pli­ny. W szó­stej histo­rii, opo­wie­dzia­nej przez Pan­fi­lo, dwaj mło­dzi męż­czyź­ni nocu­ją w dom­ku i śpią z cór­ką i żoną pana domu, czę­ścio­wo przez pomył­kę. Towa­rzy­sze kon­ty­nu­ują opo­wie­ści o ludziach i ich pro­ble­mach. Ostat­nia opo­wieść, opo­wie­dzia­na jak zwy­kle przez Dio­neo, to spro­śna opo­wieść o domo­krąż­cy, któ­ry pro­si księ­dza, aby zamie­nił jego żonę w klacz.


Po dzie­sią­tej histo­rii tego dnia Emi­lia wkła­da koro­nę lau­ro­wą na gło­wę Pan­fi­la, któ­ry będzie ostat­nim wład­cą. Pan­fi­lo wyzna­cza temat ich ostat­nie­go dnia: ludzie, któ­rzy doko­na­li czy­nów libe­ral­nych lub hoj­nych. Pod koniec wie­czo­ru Neifi­le śpie­wa pio­sen­kę o miło­ści, w któ­rej porów­nu­je swo­je uczu­cie i kochan­ka do kwiatu.


O świ­cie w dniu swe­go pano­wa­nia Pan­fi­lo w towa­rzy­stwie Filo­me­ny i Fiam­met­ty pro­wa­dzi gru­pę na poran­ny spa­cer. Trój­ka przy­ja­ciół roz­ma­wia o swo­im przy­szłym życiu. Idą dalej niż zwy­kle, po czym wra­ca­ją, by napić się czy­stej, zim­nej wody z fon­tan­ny. Tego popo­łu­dnia zbie­ra­ją się przy fon­tan­nie na ostat­nią run­dę opo­wia­da­nia historii.


Pan­fi­lo, król dzie­sią­te­go dnia, wzy­wa do opo­wie­ści o tych, któ­rzy doko­na­li hoj­nych lub szczo­drych uczyn­ków. Elis­sa opo­wia­da histo­rię o tym, jak opat z Clu­ny pojed­nał papie­ża z daw­nym wro­giem. Emi­lia opo­wia­da o cno­tli­wej mężat­ce, któ­ra, aby pozbyć się nie­chcia­ne­go zalot­ni­ka, popeł­nia zły uczy­nek. Wyzna­je swój błąd mężo­wi, któ­ry obcho­dzi się z nią deli­kat­nie. Pozo­sta­li towa­rzy­sze opo­wia­da­ją o szla­chet­nej hoj­no­ści i hoj­nych gestach.


Panie dys­ku­tu­ją o histo­rii Dio­neo przez jakiś czas. Nie­któ­re uwa­ża­ją, że to Gual­tie­ri postę­pu­je szla­chet­nie, pod­czas gdy inne są prze­ko­na­ne, że to Gry­zel­da. Pan­fi­lo wygła­sza prze­mó­wie­nie na temat ich zbli­ża­ją­ce­go się powro­tu do Flo­ren­cji, przy­po­mi­na­jąc im o duchu har­mo­nii i dobre­go zacho­wa­nia, któ­ry wśród nich pano­wał. Wszy­scy są zgod­ni co do tego, że nad­szedł czas, aby ich pobyt w tym miej­scu dobiegł koń­ca. Tego ostat­nie­go wie­czo­ru Fiam­met­ta śpie­wa miło­sną pio­sen­kę o bólach zazdro­ści. Dio­neo bła­ga ją, aby ujaw­ni­ła imię męż­czy­zny, ponie­waż jest z tego powo­du bar­dzo nie­szczę­śli­wa. Następ­ne­go ran­ka towa­rzy­sze wsta­ją bla­dym świ­tem i podą­ża­ją za Pan­fi­lem z powro­tem do Flo­ren­cji. Kobie­ty wra­ca­ją do kościo­ła, w któ­rym się pozna­ły, a męż­czyź­ni zaj­mu­ją się swo­imi sprawami.


W bez­po­śred­nim prze­mó­wie­niu do szla­chet­nych mło­dych dam Boc­cac­cio anty­cy­pu­je i odpo­wia­da na kil­ka zarzu­tów wobec swo­ich opo­wie­ści. Tym, któ­rym nie podo­ba­ją się nie­któ­re histo­rie, przy­po­mi­na innym, że gusta są róż­ne. Na zarzut, że nie­któ­re histo­rie są zbyt dłu­gie, przy­po­mi­na paniom, że mają dużo wol­ne­go cza­su. Boc­cac­cio przy­zna­je, że jego język mógł od cza­su do cza­su stać się nie­rów­ny sty­li­stycz­nie, ale zapew­nia słu­cha­czy, że pew­na dama powie­dzia­ła mu, że ma naj­słod­szy język na świecie.

style/kierunki: 

Fabu­ły obej­mu­ją przy­go­dy fan­ta­sy, słod­kie roman­se, maka­brycz­ne opo­wie­ści gro­zy, histo­rie moral­ne, spro­śne dow­ci­py i nie­zli­czo­ne przy­kła­dy ludz­kiej pasji i szaleństwa.

sym­bo­li­ka:

Licz­by w lite­ra­tu­rze śre­dnio­wiecz­nej  mają zna­cze­nie, więc struk­tu­ra licz­bo­wa  dzie­ła Boc­cac­cia jest peł­na symboliki. 

Na przy­kład 4 to pecho­wa licz­ba, a król czwar­te­go dnia wzy­wa do opo­wie­ści o ludziach, któ­rych miłość zakoń­czy­ła się nieszczęśliwie.

Cho­ciaż każ­da histo­ria jest odręb­na, histo­rie jako całość zmie­nia­ją się w cią­gu dzie­się­ciu dni odosobnienia. 

Zmia­ny loka­li­za­cji przez nar­ra­to­rów, a tak­że zmia­ny w codzien­nych tema­tach, wpły­wa­ją na ton, wąt­ki fabu­lar­ne, struk­tu­ry i moty­wy historii. 

Dwa dni spę­dzo­ne w pierw­szej wil­li owo­cu­ją fan­ta­stycz­ny­mi opo­wie­ścia­mi ze skom­pli­ko­wa­ny­mi fabu­ła­mi opar­ty­mi na kole­jach losu. Trze­cie­go dnia boha­te­ro­wie prze­no­szą się do bar­dziej odle­głe­go raju, pała­cu z ogro­dzo­nym ogro­dem. – z fan­ta­zji do praw­dzi­we­go życia, przed­sta­wia­jąc wybry­ki i sza­leń­stwa typów ludz­kich z cza­sów Florencji. 

Szó­ste­go i siód­me­go dnia towa­rzy­sze odwie­dza­ją Doli­nę Dam, jesz­cze bar­dziej odle­gły raj. Opo­wia­da­ne są wów­czas histo­rie o oszu­stach, któ­re uka­zu­ją codzien­ne grze­chy popeł­nia­ne przez ludzi. Histo­rie z ostat­nich trzech dni przed­sta­wia­ją dobrze nary­so­wa­ne posta­cie i sytu­acje z życia codzien­ne­go, co jest zna­kiem, że nar­ra­to­rzy są goto­wi zakoń­czyć swój ilu­zo­rycz­ny raj i ponow­nie zaan­ga­żo­wać się w świat rze­czy­wi­sty. To tak, jak­by Boc­cac­cio pro­wa­dził mistrzow­ską lek­cję pisa­nia fik­cji, z dzie­się­cio­ma gawę­dzia­rza­mi jako jego uczniami.


W Epi­lo­gu Boc­cac­cio z przy­mru­że­niem oka prze­pra­sza każ­de­go, kto mógł­by poczuć się ura­żo­ny jego pisa­niem, ale z fał­szy­wą skrom­no­ścią rela­cjo­nu­je, że pew­na dama powie­dzia­ła mu, że jego sło­wa są pięk­ne i słodkie. 

moty­wy literackie:

Ogro­dy Raju, arkadia

W ramo­wej histo­rii „Dekameronu”narratorzy wyco­fu­ją się do idyl­licz­nych wiej­skich ogro­dów, w któ­rych mogą uciec przed pie­kiel­ną zara­zą panu­ją­cą w mie­ście i doświad­czyć ilu­zji raju. Trze­cie­go dnia prze­no­szą się do pała­cu z oto­czo­nym murem ogro­dem, któ­ry sym­bo­li­zu­je raj na zie­mi oraz stan dosko­na­ło­ści i nie­win­no­ści. W tym kon­kret­nym ogro­dzie zbio­ry zwie­rząt i roślin są alu­zją do biblij­ne­go ogro­du Eden, a fon­tan­na jest alu­zją do źró­dła wody życia – nawią­za­nie do Księ­gi Apo­ka­lip­sy. Mury odgra­dza­ją od grze­chu i zła świa­ta zewnętrz­ne­go, two­rzą świat czy­sto­ści. Siód­me­go i ósme­go dnia towa­rzysz­ki odwie­dza­ją Doli­nę Dam, inną for­mę raju, w któ­rym dzi­kie zwie­rzę­ta zacho­wu­ją się jak oswo­jo­ne, a ludzie zanu­rza­ją się w czy­stych wodach natury.


Muzy­ka i taniec, a tak­że motyw Fortuny

W ramo­wej historii„Dekameronu” muzy­ka i taniec two­rzą for­mę i treść, per­so­ni­fi­ku­ją tema­ty opo­wie­ści i wyra­ża­ją emo­cje. Te dwie przy­jem­ne czyn­no­ści są sta­ły­mi ele­men­ta­mi każ­de­go dnia i moż­na je wyko­ny­wać pod wpły­wem impul­su. Opo­wia­da­cze cza­sa­mi tań­czą pod­czas codzien­ne­go spa­ce­ru o świ­cie, mię­dzy śnia­da­niem a sje­stą, a po zakoń­cze­niu opo­wia­da­nia dnia robią to ponow­nie. Te prze­rwy w muzy­ce i tań­cu doda­ją zmy­sło­wej aury opo­wie­ści i poma­ga­ją umie­ścić nar­ra­to­rów w idyl­licz­nym świe­cie wyobraźni. 


Ulu­bio­ny taniec, caro­le, wyko­ny­wa­ny jest w krę­gu, nawią­zu­jąc do koła for­tu­ny i cyklu cza­su. Naj­bar­dziej zapa­da­ją­cym w pamięć obra­zem książ­ki jest noc­na sce­na, w któ­rej towa­rzy­sze tań­czą wokół fon­tan­ny. Każ­dy wie­czór koń­czy się emo­cjo­nal­ną pio­sen­ką o tema­ty­ce miłosnej.

For­tu­na, bogi­ni zmien­no­ści losu, w śre­dnio­wiecz­nej sztu­ce była poka­zy­wa­na zawsze przy kole, na któ­rym byli umiesz­cze­ni ludzie. Na tym pole­ga rów­no­wa­ga w życiu:  raz jesteś na górze — cie­szysz się życiem, póź­niej musisz doznać smut­ku, by doce­niać chwi­le szczęścia. 



Podróż

Boha­te­ro­wie opo­wie­ści z „Deka­me­ro­nu” czę­sto podró­żu­ją, a ich podró­że są powią­za­ne z moty­wa­mi fabu­lar­ny­mi, zwłasz­cza z for­tu­ną. Dru­gie­go dnia, kie­dy wszyst­kie histo­rie doty­czą for­tu­ny, kil­ka z nich przed­sta­wia podró­że mor­skie, któ­re w tam­tych cza­sach były szcze­gól­nie nie­prze­wi­dy­wal­nym spo­so­bem podró­żo­wa­nia. W jed­nej z histo­rii trze­cie­go dnia Gilet­te cór­ka leka­rza, wyru­sza, by schwy­tać męża. Jej mąż podró­żu­je, aby uciec przed nie­chcia­nym mał­żeń­stwem, po czym Gilet­te wyru­sza za nim i prze­ko­nu­je go, by ją poko­chał. Gilet­te podró­żu­je z wła­sne­go wybo­ru, więc jej podró­że ujaw­nia­ją zarów­no jej inte­li­gen­cję, jak i goto­wość do pod­da­nia się kapry­som losu.

Czę­sto­tli­wość podró­ży przed­sta­wio­na w opo­wie­ściach poma­ga wypeł­nić ogól­ny obraz życia w cza­sach Boc­cac­cia. W XIV wie­ku Flo­ren­cja i inne wło­skie mia­sta mia­ły dobrze pro­spe­ru­ją­cą gospo­dar­kę opar­tą na han­dlu mię­dzy­na­ro­do­wym. Wte­dy, podob­nie jak obec­nie, podró­żo­wa­nie było ozna­ką dobro­by­tu jed­nost­ki i społeczeństwa.


Pie­nią­dze jako syno­nim szczęścia

Wie­le histo­rii w „Deka­me­ro­nie” krę­ci się wokół trans­ak­cji pie­nięż­nych, któ­re odzwier­cie­dla­ją tema­ty for­tu­ny, miło­ści i inte­li­gen­cji. Posta­cie zdo­by­wa­ją for­tu­nę, ponie­waż For­tu­na się do nich uśmie­cha, i tra­cą ją, gdy For­tu­na zwra­ca się prze­ciw­ko nim. Hra­bia Antwer­pii odzy­sku­je bogac­twa i honor, gdy For­tu­na odwra­ca się na jego korzyść. Dzię­ki mająt­ko­wi Gilet­te może wyku­pić sobie dro­gę do Pary­ża i przed obli­cze kró­la, a tak­że opła­cić podróż i zakwa­te­ro­wa­nie, gdy będzie ści­gać męża. Pie­nią­dze poja­wia­ją się rów­nież w trans­ak­cjach miło­snych, jak wte­dy, gdy kobie­ta pobie­ra 500 zło­tych flo­re­nów za moż­li­wość prze­spa­nia się z nią, a jej klient poży­cza pie­nią­dze od męża tej kobiety.

Podob­nie jak w przy­pad­ku podró­ży, powra­ca­ją­cy ele­ment pie­nię­dzy uka­zu­je obraz XIX-wiecz­nej Flo­ren­cji jako zamoż­ne­go mia­sta, w któ­rym obja­wia się nowe bogac­two kup­ców, ban­kie­rów i han­dla­rzy, czym stop­nio­wo zastę­pu­je star­sze bogac­two — ary­sto­kra­tów posia­da­ją­cych ziemię.


Kobie­ty

Gio­van­ni Boc­cac­cio we wstę­pie stwier­dza, że napi­sał „Deka­me­ron” dla kobiet, ponie­waż mają one trud­niej­szy los w życiu i miło­ści. Napi­sał te histo­rie, aby je pocie­szyć, a tak­że dora­dzić im, co powin­ny, a cze­go nie powin­ny robić. Posta­cie kobie­ce Boc­cac­cia i świat „Deka­me­ro­nu” są praw­dzi­wie demo­kra­tycz­ne jak na swo­je cza­sy. Jego posta­cie kobie­ce są tak samo ludz­kie, jak boha­te­ro­wie męscy, zdol­ne do tych samych nie­do­cią­gnięć, namięt­no­ści i złych uczyn­ków: nie­któ­re są bez­myśl­ne, nie­któ­re lojal­ne, inne prze­bie­głe, nie­któ­re głę­bo­ko zako­cha­ne, a inne zain­te­re­so­wa­ne jedy­nie zaspo­ko­je­niem swo­ich pożą­dań. Kobiet w tych opo­wie­ściach nie sta­wia się na pie­de­sta­le i nie wyśmie­wa. Są przed­sta­wia­ne jako ludzie kon­tro­lu­ją­cy swo­je wła­sne pra­gnie­nia.  To samo odno­si się do sied­miu kobiet z ramo­wej histo­rii, któ­re prze­wyż­sza­ją liczeb­nie męż­czyzn w sto­sun­ku 7:3. Mówią i dzia­ła­ją we wła­snym imie­niu – na przy­kład pomysł Pam­pi­nei, aby opu­ścić mia­sto, wpra­wia całą histo­rię w ruch. Ten nar­ra­cyj­ny femi­nizm był bar­dzo nietypowy.


Ponie­waż moty­wa­cja Boc­cac­cia do napi­sa­nia „Deka­me­ro­nu” wyni­ka­ła z oso­bi­stych prze­żyć zwią­za­nych z zako­cha­niem się, a tak­że dla­te­go, że pra­gną zaba­wiać kobie­ty, wie­le jego opo­wia­dań doty­czy związ­ków. Na przy­kład Filo­stra­to pro­si o cały dzień histo­rii miło­snych z tra­gicz­ny­mi zakoń­cze­nia­mi, a Fiam­met­ta zama­wia w swo­im dniu histo­rie miło­sne ze szczę­śli­wy­mi zakoń­cze­nia­mi. Wie­le histo­rii doty­czy nie­wier­no­ści mał­żeń­skiej, szcze­gól­nie w przy­pad­ku mło­dej, pięk­nej kobie­ty poślu­bio­nej znacz­nie star­sze­mu męż­czyź­nie. W takich przy­pad­kach jest tak samo praw­do­po­dob­ne, że to kobie­ta, a nie męż­czy­zna zaini­cju­je romans i będzie czer­pać z nie­go przy­jem­no­ści. Nie­któ­re z tych związ­ków pro­wa­dzą do praw­dzi­wej i trwa­łej miło­ści, inne są przy­kła­da­mi prze­mi­ja­ją­ce­go pożą­da­nia, ale nie­wie­le moż­na osą­dzać na temat cha­rak­te­ru i hono­ru kobiety. 


Czar­na śmierć

Epi­de­mia dżu­my – czę­sto nazy­wa­nej czar­ną śmier­cią – wywar­ła głę­bo­ki wpływ na życie w całej Euro­pie w XIV wie­ku. Obja­wy obej­mu­ją obrzęk węzłów chłon­nych, gorącz­kę, dresz­cze, ból gło­wy, zmę­cze­nie i bóle mię­śni. Ponie­waż nie było wów­czas anty­bio­ty­ków, sza­cun­ko­wa popu­la­cja Flo­ren­cji wyno­szą­ca na przy­kład 100 000 miesz­kań­ców mogła zostać zmniej­szo­na nawet o 75 000 w wyni­ku zgo­nów spo­wo­do­wa­nych dżumą.


Zmia­ny spo­łecz­no-gospo­dar­cze były inten­syw­ne. Z powo­du szyb­kie­go i wynisz­cza­ją­ce­go roz­prze­strze­nia­nia się cho­ro­by wstrzy­ma­no wszel­ką pra­cę, obrzę­dy pogrze­bo­we obo­wią­zu­ją­ce od poko­leń ule­gły zmia­nie lub cał­ko­wi­cie usta­ły, a ludzie ucie­ka­li z miast na wieś, porzu­ca­jąc przy­ja­ciół i rodzi­nę. Gospo­dar­ka zmie­ni­ła się w świe­tle licz­by ofiar śmier­tel­nych: trud­no było zna­leźć pra­cow­ni­ków, co spo­wo­do­wa­ło wzrost płac w tym samym cza­sie, gdy spa­dła pro­duk­tyw­ność. Han­del stał się utrud­nio­ny, gdy mia­sta i mia­stecz­ka zamknę­ły swo­je gra­ni­ce, aby powstrzy­mać roz­prze­strze­nia­nie się zara­zy, co dopro­wa­dzi­ło do wzro­stu cen towa­rów i mate­ria­łów. To z kolei dopro­wa­dzi­ło do wstrzą­sów finan­so­wych i spo­łecz­nych. Kla­sy niż­sze wzmoc­ni­ły się dzię­ki pod­wyż­ce płac, a w nie­któ­rych przy­pad­kach otwar­cie bun­to­wa­ły się prze­ciw­ko szlach­cie, gdy ta pró­bo­wa­ła wró­cić do bar­dziej tra­dy­cyj­nych spo­so­bów życia sprzed zarazy.


Zmie­ni­ły się tak­że nastro­je ludzi. Nie­któ­rzy wie­rzy­li, że zara­za jest karą Bożą za grze­chy czło­wie­ka, i odda­wa­li się poku­cie i modli­twie. Następ­stwa takich znisz­czeń dopro­wa­dzi­ły do spad­ku licz­by wier­nych z powo­du śmier­ci oraz fak­tu, że wia­ra i modli­twa nie poma­ga­ły w powstrzy­ma­niu roz­prze­strze­nia­nia się cho­ro­by. Inni przy­ję­li bar­dziej świa­to­we podej­ście do kru­cho­ści życia, hula­jąc i impre­zu­jąc ze świa­do­mo­ścią, że następ­ne­go dnia wszy­scy mogą nie żyć.


Rela­cja Boc­cac­cia o zara­zie w „Deka­me­ro­nie” daje czy­tel­ni­kom wgląd w roz­kład spo­łe­czeń­stwa poprzez nar­ra­cję Pam­pi­nei we wstę­pie. Twier­dzi ona, że ludzie umie­ra­ją wszę­dzie, nor­mal­ne obrzę­dy pochów­ku w więk­szo­ści pozo­sta­ją nie­zau­wa­żo­ne, a wszy­scy zosta­li porzu­ce­ni przez rodzi­nę i przy­ja­ciół. Dla­cze­go nie mie­li­by sami opu­ścić mia­sta? Wspo­mi­na o dzi­kim zacho­wa­niu czę­ści oby­wa­te­li i oba­wach zwią­za­nych z poby­tem we Florencji.


Boc­cac­cio, umiesz­cza­jąc swo­ją nar­ra­cję na tle spo­łecz­ne­go wstrzą­su wywo­ła­ne­go zara­zą, może pomie­szać też kon­wen­cje spo­łecz­ne. Pomysł, aby męż­czyź­ni i kobie­ty ze sta­nu szla­chec­kie­go uda­li się do wiej­skiej posia­dło­ści bez przy­zwo­itek, był­by nie­moż­li­wy w innych oko­licz­no­ściach. Dzię­ki temu boha­te­ro­wie mogą opo­wia­dać histo­rie o tema­ty­ce, któ­ra być może nie była­by powszech­nie akcep­to­wa­na, tak jak sam Boc­cac­cio może uło­żyć swo­ją opo­wieść w spo­sób, któ­ry nie był­by wów­czas moż­li­wy do przyjęcia. 


Wresz­cie powo­dy, dla któ­rych Pam­pi­nea opu­ści­ła Flo­ren­cję i prze­ży­ła zara­zę, są w zadzi­wia­ją­cy spo­sób zgod­ne z powszech­ny­mi prak­ty­ka­mi medycz­ny­mi tam­tych cza­sów, mają­cy­mi na celu lecze­nie zara­zy, powstrzy­ma­nie jej roz­prze­strze­nia­nia się i infor­mo­wa­nie lud­no­ści o poten­cjal­nych przy­czy­nach infek­cji. Pam­pi­nea zna­ła­by je dobrze (podob­nie Boc­cac­cio) i są one sta­ran­nie wbu­do­wa­ne w nar­ra­cję. Pam­pi­nea suge­ru­je, aby opu­ści­li mia­sto i uda­li się na wieś. Posta­na­wia naka­zać służ­bie przy­no­sić im same rado­sne wie­ści, aby mogli utrzy­mać pozy­tyw­ne nasta­wie­nie – klu­czo­wy ele­ment rów­no­wa­że­nia nastro­jów cia­ła (w śre­dnio­wie­czu ludzie wie­rzy­li, że każ­da cho­ro­ba powo­du­je utra­tę rów­no­wa­gi czte­rech humo­rów orga­ni­zmu). Naka­zu­je opo­wia­da­nie histo­rii, śpie­wa­nie i taniec, aby utrzy­mać umy­sły sku­pio­ne na szczę­śli­wych zarę­czy­nach. Przy­jem­ność z ich odosob­nie­nia to nie tyl­ko zwy­kły akt uni­ka­nia – to spo­sób na przetrwanie.


Reli­gia

Akcja „Deka­me­ro­nu” roz­gry­wa się w cza­sach, gdy reli­gia odgry­wa­ła klu­czo­wą rolę w codzien­nym życiu. Ducho­wień­stwo chrze­ści­jań­skie (kato­lic­kie) było potęż­ne, w nie­któ­rych przy­pad­kach dzier­żą­ce taką samą wła­dzę jak szlach­ta. Kościół dyk­to­wał nie­mal każ­dy aspekt śre­dnio­wiecz­ne­go życia: mał­żeń­stwo, seks, podat­ki, inne reli­gie, pra­wa i kary. W spo­so­bie porząd­ko­wa­nia dni i tygo­dni domi­no­wa­ły prak­ty­ki religijne.


XIIIXIV wie­ku roz­dział mię­dzy wła­dzą a reli­gią był nie­wiel­ki. Ponie­waż reli­gia tak bar­dzo prze­ni­ka­ła życie śre­dnio­wiecz­ne, kary nakła­da­ne na tych, któ­rzy nie prze­strze­ga­li jej naka­zów, były dra­koń­skie. Kościół zwięk­szył swo­ją kry­ty­kę here­tyc­kich zacho­wań i ści­gał tych, któ­rych uwa­ża­no za here­ty­ków. Dopro­wa­dzi­ło to do kon­flik­tu mię­dzy Kościo­łem a sfe­ra­mi świec­ki­mi, zwłasz­cza tymi zaj­mu­ją­cy­mi się han­dlem. W mia­rę jak kla­sa śred­nia sta­wa­ła się coraz potęż­niej­sza, w odpo­wie­dzi na rece­sję gospo­dar­czą i „polo­wa­nia na cza­row­ni­ce” Kościo­ła zako­rze­nił się cynizm reli­gij­ny. Ale cho­ciaż Kościół kon­tro­lo­wał reli­gij­ne aspek­ty życia ludzi, nie był odpor­ny na kon­flik­ty w swo­ich sze­re­gach. Wie­lu wyra­zi­ło kry­ty­kę rosną­cej ziem­skiej potę­gi Kościo­ła, a tak­że here­tyc­kie­go zacho­wa­nia nie­któ­rych sekt. Schi­zma nastą­pi­ła w XIV wie­ku, kie­dy Fran­cu­zi odmó­wi­li przy­ję­cia nowe­go rzym­skie­go papie­ża i zamiast tego mia­no­wa­li wła­sne­go papieża. 

kon­tek­sty:

Dżu­ma” Albert Camus- zacho­wa­nie i wybo­ry moral­ne pod­czas zara­zy, tak­że dżu­my, cza­sy kwarantanny;


Pieśń III” Jan  Kocha­now­ski — pieśń o For­tu­nie, któ­ra kołem się toczy;


Roz­mo­wa mistrza Poli­kar­pa ze Śmier­cią” – motyw dan­se maca­bre, śmier­ci, któ­ra pocho­dzi po wszyst­kich, bez wzglę­du na ich stan spo­łecz­ny i majątek; 


Latar­nik” Hen­ryk Sien­kie­wicz, „Kami­zel­ka” Bole­sław Prus i inne nowe­le, w któ­rych wyko­rzy­sta­no motyw sokoła. 

co jesz­cze się oma­wia przy tej lekturze? 

MOTYW SOKOŁA/ TEORIA SOKOŁA:


 „Teo­ria soko­ła”, sfor­mu­ło­wa­na przez Pau­la Hey­se­go w 1871 roku, mówi, że w każ­dej dobrze skom­po­no­wa­nej nowe­li powi­nien wystę­po­wać głów­ny motyw, czę­sto sym­bo­li­zo­wa­ny przez kon­kret­ny przed­miot o sym­bo­licz­nym zna­cze­niu. Ten domi­nu­ją­cy motyw, zwa­ny „soko­łem nowe­li”, jest obec­ny w każ­dym eta­pie fabu­ły i odgry­wa klu­czo­wą rolę w jej roz­wią­za­niu. Zwy­kle punk­tem kul­mi­na­cyj­nym fabu­ły jest moment, w któ­rym nastę­pu­je zmia­na losu głów­ne­go boha­te­ra. W pol­skiej lite­ra­tu­rze pozy­ty­wi­stycz­nej wystę­pu­je np. w „Kami­zel­ce” Bole­sła­wa Pru­sa (tytu­ło­wa kami­zel­ka), w „Latar­ni­ku” Hen­ry­ka Sien­kie­wi­cza (książ­ka).




1. Gio­van­ni Boc­cac­cio – odmia­na przez przy­pad­ki 2. Deka­me­ron – ana­li­za i inter­pre­ta­cja 3. Odmia­na nazwisk wło­skich 4. Epi­ka jako rodzaj lite­rac­ki 5. Zbiór nowel jako gatu­nek lite­rac­ki 6. Rene­sans w lite­ra­tu­rze 7. Wło­chy jako miej­sce wyda­nia lite­ra­tu­ry rene­san­so­wej 8. Zara­za dżu­my w lite­ra­tu­rze 9. Flo­ren­cja jako miej­sce akcji w lite­ra­tu­rze 10. Inspi­ra­cje lite­ra­tu­rą Dale­kie­go Wscho­du 11. Pro­ble­ma­ty­ka miło­ści, inte­li­gen­cji i ludz­kie­go losu w lite­ra­tu­rze 12. Nar­ra­tor trze­cio­oso­bo­wy wszech­wie­dzą­cy w lite­ra­tu­rze 13. Język flo­renc­ki w lite­ra­tu­rze 14. Ana­li­za posta­ci lite­rac­kich 15. Stresz­cze­nie i ana­li­za “Deka­me­ro­nu” 16. Nowe­la “Sokół” – ana­li­za i inter­pre­ta­cja 17. moty­wy rene­san­so­we w “Deka­me­ro­nie” 18. Kon­tek­sty matu­ral­ne w “Deka­me­ro­nie”

Chcesz zapisać się na korepetycje?