Z tego omówienia „Shirley” dowiesz się, jak wykorzystać w polskiej edukacji polonistycznej motywy, konteksty i realia związane z historią ukazaną w powieści jednej z wielkich sióstr Brontë. Oczywiście przeczytasz tu też analizę i interpretację tej wiktoriańskiej powieści.
Dla wszystkich — do szkoły ponadpodstawowej, czy na studia — przygotowałam tu wiele cennych informacji dotyczących kontekstu epoki, a wszystko stało się możliwe dzięki współpracy z Wydawnictwo Świat Książki, które uwierzyło, że taka praca ma sens i nadal wydaje klasyczne dzieła, ale teraz w pięknej, eleganckiej lub kolekcjonerskiej oprawie.
[współpraca edukacyjna]
SHIRLEY
autorka: |
Charlotte Brontë (czyt. szarlot bronti), ale pod pseudonimem Currer Bell. Charlotte Brontë (1816−1855), to jedna z trzech piszących sióstr (miała sześcioro rodzeństwa): Charlotte Brontë (1816 – 1855), Emily Jane Brontë — autorki „Wichrowych wzgórz” (1818 – 1848) i Anne Brontë — autorki „Lokatorka Wildfell Hall” (1820 – 1849). Jest uważana za klasyczkę literatury angielskiej. W książce „Charlotte Bronte i jej siostry śpiące” Eryk Ostrowski stawia hipotezę, że była autorką wszystkich dzieł sióstr Brontë, po prostu przepisała je na siostry, by zabezpieczyć ich los. To interesująca myśl, choć nie jest powszechnie akceptowana w świecie akademickim. Bez względu na to, czy jest prawdziwa, niezaprzeczalne jest, że siostry Brontë miały ogromny wpływ na literaturę. Wszystkie pisały pod męskimi pseudonimami, bo uważano, że literatura kobieca nie jest ceniona, na dodatek ich ojciec był wikarym i miały długo obawy, co powie o ich literackim zacięciu. Nie chciały też rozgłosu, bo wiele postaci z ich książek zostało zainspirowanych ich przeżyciami, umieszczały w nich też zakamuflowane portrety miejscowej ludności. Currer Bell był więc literackim pseudonimem Charlotte, prawdziwa tożsamość została ujawniona dopiero przy podpisywaniu umowy z wydawcą w 1849 r. Urodzona w Thornton, w hrabstwie West Yorkshire, jako córka pastora irlandzkiego pochodzenia. W 1824 roku wraz z siostrami została wysłana do szkoły dla córek pastorów w Cowan Bridge, gdzie panowały złe warunki, które przyczyniły się do śmierci dwóch starszych sióstr pisarki. W 1842 roku Charlotte i Emily wyjechały do Brukseli, aby zapisać się do szkoły z internatem prowadzonej przez Constantina Hegera. Doświadczenia z tego pobytu były dla niej inspiracją przy pisaniu powieści „The Professor” i „Villette”. W 1846 wydała kolekcję poezji, a rok później napisała swoją najbardziej znaną powieść, „Dziwne losy Jane Eyre”. W czerwcu 1854 roku Charlotte wyszła za mąż za Arthura Bell Nichollsa. Niedługo po ślubie zaszła w ciążę, ale zmarła wraz ze swoim nienarodzonym dzieckiem w 1855 roku. Jej mąż stał się opiekunem spuścizny literackiej wszystkich sióstr Brontë. Twórczość Charlotte Brontë obejmuje takie powieści jak„Dziwne losy Jane Eyre”, „Shirley”, „Villette” i „Profesor”. Wszystkie zostały wydane w języku polskim. |
tytuł: |
Shirley |
rodzaj literacki: |
epika |
gatunek literacki: |
powieść |
data wydania: |
1849 |
epoka literacka: |
epoka wiktoriańska (u nas był to romantyzm) |
miejsce wydania: |
Londyn |
czas akcji: |
1811 – 1812 czas pierwszych powstań robotniczych mających na celu zniszczenie maszyn, które zastępowały pracę ludzkich rąk i były przyczyną nędzy. |
miejsce akcji: |
West Yorkshire |
geneza: |
Przyczyną napisania powieści były zmiany społeczne i ekonomiczne zachodzące w XIX-wiecznej Anglii, a także chęć autorki do stworzenia głęboko emocjonalnej i angażującej opowieści o dwóch kobietach żyjących w tych trudnych czasach klasizmu, wojen napoleońskich, wpływu rewolucji przemysłowej na losy pojedynczych postaci. Na początku 1812 roku w Yorkshire rozprzestrzenił się luddyzm (rewolucyjny ruch przemysłowy — ludzie przeciwko maszynom). Wkrótce parlament przyjął ustawę, która uznała niszczenie maszyn za przestępstwo zagrożone karą śmierci. Autorka współczuje pracownikom, którzy najbardziej martwią się utratą pracy. Nie chcą niszczyć maszyn z powodu niewiedzy, ale dlatego, że wierzą, że właściciele fabryk będą dzięki nim stale zmniejszać liczbę pracowników. Brontë nie była świadkiem zamieszek luddyjskich, chociaż miała o nich relacje z pierwszej ręki od swojego ojca, który czasami występował na nich w imieniu władz. Jej rozwiązanie opiera się na wyidealizowanej współpracy i współistnieniu życzliwych panów i lojalnych pracowników. Kwestia kobieca – czyli kwestie dotyczące statusu prawnego kobiet i ich roli zarówno w sferze publicznej, jak i prywatnej – jest analogiczna do kwestii kondycji Anglii w powieści. Tytułowa bohaterka, Shirley Keeldar, to jedna z pierwszych niezależnych i silnych bohaterek literatury angielskiej, która antycypuje nową kobietę końca epoki wiktoriańskiej. Caroline Helstone, przedstawia konwencjonalną wiktoriańską kobietę: jest nieśmiała, uległa i tłumiąca siebie. Obie kobiety na swój sposób walczą o szczęście i spełnienie w życiu, ale epilog powieści pokazuje, że możliwości, którymi dysponowały, były bardzo ograniczone. Obie nie znajdują samorealizacji poza konwencjonalnym małżeństwem. |
problematyka: |
Powieść zawiera wyraźny dyskurs społeczny na temat kondycji Anglii, mający na celu uwydatnienie podziału klasowego (biedni i bogaci) i płciowego (kobiety zależne od mężczyzn) oraz jego możliwych konsekwencji społecznych. |
typ narracji: |
Powieść ma skomplikowaną fabułę: nieromantyczną historię z dwoma wplecionymi komentarzami społecznymi: o historii luddyzmu w dzielnicy sukienniczej w Yorkshire oraz o walce o niezależność kobiet od męskiej dominacji w patriarchalnym społeczeństwie. Narrator już na początku zapewnia czytelników, że narracja nie będzie dla nich konwencjonalnym romansem. W powieści występuje:
|
język: |
|
bohaterowie: |
Caroline Helstone, młoda kobieta o wielu talentach, była główną bohaterką, przez którą poznaliśmy różne wydarzenia. Wychowana przez wuja, pastora, po tym, jak została opuszczona przez matkę w młodym wieku, mieszkała na plebanii. Jej serce należało do Roberta Moore’a. Pomimo swojej nieśmiałości i niepewności, Caroline, wykazywała mądrość i zdolności, które wyróżniały ją na tle innych. Była również bliską przyjaciółką Shirley. Reprezentuje kobietę, która nie ma majątku i dlatego musi znaleźć bogatego partnera, zanim opuści dom. Poza tym, jako dama, nie ma prawa pracować na swoje utrzymanie, zwłaszcza jeśli jest singielką. Chciała zostać guwernantką, ale wszyscy jej to odradzali. W powieści jako dorosła kobieta poznała swoją matkę. Shirley Keeldar, dziedziczka majątku Fieldhead, była kobietą niezależną i zdeterminowaną, by osiągać cele. Pomimo osierocenia, odziedziczyła fortunę, która zapewniła jej stabilność finansową. Jej pewność siebie i upór były jej znakami rozpoznawczymi. Wyszła za mąż za mężczyznę z niższej klasy, co jest wielkim złamaniem tabu społecznego, zwłaszcza dla kobiety pochodzącej z zamożnego środowiska. Robert Gérard Moore, przemysłowiec z Antwerpii, był kiedyś właścicielem fabryki tekstyliów, która z powodu wojny przestała działać. Mimo że był krewnym Caroline, zawsze był postrzegany jako obcy. W swoim młynie Moore zainstalował nowoczesne maszyny, które miały na celu zmniejszenie nakładu pracy. Ta decyzja przyciągnęła uwagę luddytów, którzy zaczęli go atakować. Oświadcza się Shirley, zostaje odrzucony, za to Caroline kocha go od początku, a on zdaje się jej nie zauważać. Ostatecznie weźmie jednak ślub z Caroline. Louis Gérard Moore, młodszy brat Roberta, pełnił funkcję korepetytora u wuja Shirley. Urodzony w Belgii był nauczycielem młodego Henry’ego Sympsona i wcześniej nauczał Shirley Keeldar, gdy mieszkała z rodziną Sympsonów. Ostatecznie zostanie mężem Shirley. Matthewston Helstone, pastor i wujek Caroline, był osobą nieugiętą. Mimo że nie okazywał okrucieństwa, nie demonstrował również uczuć wobec swojej siostrzenicy. Doświadczenia małżeńskie sprawiły, że stracił zaufanie do płci żeńskiej. Hortense Gérard Moore, 35-letnia siostra Roberta i Louisa. Była wysoka i krępa, miała czarne włosy i czarne oczy. Pochodziła z Antwerpii i niezłomnie trzymała się belgijskich zwyczajów, mimo angielskich norm dotyczących ubioru, mowy i prowadzenia domu. To jednak stawiało ją w konflikcie z jej angielską pokojówką. Hiram Yorke mieszkał w Briarmains, niedaleko Briarfield. Był właścicielem ziemskim i producentem tkanin z West Riding. Jego rodzina składała się z żony Hesther i sześciorga dzieci: Matthew, Mark, Martin, Rose, Jessy oraz jednego nienazwanego dziecka. Uosobienie nowego człowieka epoki, który prowadzi fabrykę i wspiera pracowników. Joe Scott, pełniący funkcję brygadzisty w młynie Roberta Moore’a, został wysłany przez Roberta wraz z trójką innych (Murgatroyd, Pighills i Sykes) w celu zebrania nowych części do maszyn. Jednak podczas powrotu wszyscy zostali zaskoczeni na wrzosowisku Stilbro przez gang niszczycieli maszyn pod wodzą Mosesa Barraclougha. Joe był typem bystrego, samouka z północy, który był dumny ze swojej pozycji i wykazywał naturalną wyższość nad mieszkańcami południa. Jako nadzorca młyna był nieugięty w egzekwowaniu zasad pracy. Pani Pryor, nieśmiała lecz mądra guwernantka Shirley, przeniosła się do Fieldhead razem z Shirley. Z czasem wyszło na jaw, że jest dawno zaginioną matką Caroline, panią Agnes Helstone. Była powściągliwą, formalną i nieco nerwową kobietą, miała około 40 lat. Trzej duchowni z trzech parafii — Peter Malone z Irlandii, Joseph Donne z Cockney i Davy Sweeting. Peter Malone, najbardziej wyrazisty z trójki wikarych, był wikarym u ks. Matthewsona Helstone’a. To członek irlandzkiej szlachty, był biedny, głośny i hałaśliwy, lubił sobie popijać whisky i często śmiał się ze swoich własnych dowcipów. Podczas duszpasterskich wizyt zawsze miał przy sobie załadowany pistolet i pałkę. Joseph Donne, wikary u ks. Dr. Thomasa Boultby’ego, to pragmatyk, bardzo dymny. Nosił czarne getry, nieco krótkie spodnie i buty o kwadratowych noskach. Był snobem, który patrzył z góry na mieszkańców Yorkshire i narzekał na brak ludzi wyższej klasy, chociaż sam był wulgarnym człowiekiem. William Farren, przedstawiony jako wzór doskonałego robotnika, był pracownikiem pełnym cierpliwości i pracowitości. W obliczu ubóstwa pożyczył niewielką sumę pieniędzy, ale Moore przekonał Hirama Yorke’a, aby zatrudnił Farrena w ogrodach owocowych przy Yorke Mills. Charlotte Brontë, przez portret Farrena, dążyła do przedstawienia empatycznego i zrównoważonego obrazu sytuacji klasy robotniczej. Podczas gdy intryganci tacy jak Moses Barraclough próbowali poprawić swoją sytuację przez przemoc i społeczne zamieszki, William Farren starał się zachować godność dla siebie i swojej rodziny i zajmował się uczciwą pracą. Moses Barraclough, krawiec, potępiał Roberta Gérarda Moore’a jako Szatana i przewodził grupie niezadowolonych robotników, którzy zasadzili się na wozy przewożące nowe maszyny do młyna Moore’a w Briarfield. |
streszczenie: |
Gdy Robert Gerald Moore przybył do West Riding w Yorkshire i wynajął młyn Hollow’s, ludzie z okolicy postrzegali go nie jako rodaka, który do nich powrócił, ale jako cudzoziemca. A cudzoziemcy w tamtym czasie nie cieszyli się w Anglii dobrym przyjęciem. Podobnie jak producenci tkanin, którzy uparcie wprowadzali do swoich młynów nowoczesne maszyny, z których jedna wykonywała pracę pół tuzina rąk, pozbawiając tym samym ludzi pracy. Moore był więc dla mieszkańców uosobieniem zła. Czasy były wystarczająco trudne, a maszyny tylko pogarszały sytuację, panował głód, a wraz z nim szedł postęp, którym zachwycali się właściciele majątków i fabryk. Napoleon i Anglia zaangażowały się w walkę, na dodatek w odpowiedzi na dekrety Napoleona z Mediolanu i Berlina — rząd brytyjski zakazał wszelkiego handlu z narodami, które zaakceptowały dekrety napoleońskie. Ameryka, zirytowana, ogłosiła embargo. Handel światowy stanął w miejscu. Europejski rynek od dawna był praktycznie stracony dla producentów z Anglii, a teraz rynek amerykański, na którym głównie polegali, został dla nich zamknięty. Magazyny były zapełnione towarami, ale właściciele młynów zamykali swoje zakłady lub prowadzili je z ograniczoną liczbą pracowników. Głód panował w chatce robotnika, a bankructwo w biurze właściciela młyna. Robotnicy niszczyli zatem masowo nowe wynalazki. Wraz z Robertem przybyła jego starsza siostra Hortense, która udzielała lekcji siedemnastoletniej Caroline Helstone, siostrzenicy lokalnego księdza i dalekiej krewnej Moorów. Rodzice Caroline rozstali się niedługo po jej narodzinach. Dziewczynka, jako niemowlę, została zabrana od matki, mieszkała z ojcem, który wkrótce zmarł na alkoholizm, więc trafiła pod opiekę do wuja, pastora Helstone. Relacja z Robertem a Caroline była pełna wzajemnej sympatii. Kobieta martwiła się o Roberta i uważała, że powinien zdobyć szacunek pracowników poprzez życzliwość, była w nim zakochana i czekała na uznanie, ale Moore zachowywał się powściągliwie i nawet nie dawał po sobie poznać, że myśli o czymkolwiek więcej niż o fabryce. Pan Helstone, który wcześnie stracił ukochaną żonę, był sceptycznie nastawiony do małżeństwa. Uważał, że wszystkie są nieszczęśliwe i lepiej dla kobiety jest być samotną — nie wiedział, że jego siostrzenica marzyła o poślubieniu Roberta oraz że przecież realia społeczne nie rozpieszczają kobiet — bez majątku i męża, będzie jej trudno żyć. Moore szukał rozwiązań, ale strajki robotnicze narastały, sprzęt w jego fabryce został zniszczony. Właściciel chciał pociągnąć do odpowiedzialności tych, którzy go zniszczyli, ale Carolina ostrzegła go, że ludzie tutaj są mściwi i mogą się zemścić. Delegacja pracowników fabryki przyszła do Moore’a z żądaniem, aby nie wprowadzał nowych maszyn i nie zwalniał ludzi. Moore odmówił i uznał, że postęp jest nieunikniony. Wiedział, że szef delegacji był wśród tych, którzy zaatakowali furgonetkę ze sprzętem. Doprowadził do jego aresztowania. Jeden z delegatów, William Farren, prosił go jednak o zrozumienie dla pracowników, ponieważ błagali o pomoc, a wprowadzenie nowych maszyn po prostu wyrzuci ich na ulicę. Robert był jednak nieugięty: jeśli nie wprowadzi nowego sprzętu, zostanie w tyle za konkurencją i zbankrutuje. Mimo to myślał o losie ludzi, odwiedził lokalnego ziemianina, pana Yorka, człowieka, który nie był bogaty, ale wpływowy i poprosił go, by ten znalazł odpowiednią pracę dla Farrena. York zgodził się przyjąć mężczyznę jako ogrodnika. Moore martwił się o swoją sytuację finansową. York proponował mu, aby ożenił się z dziewczyną z posagiem, ale Robert nie chciał słyszeć o małżeństwie. W Europie oczekiwano wojny z Bonaparte, a Helstone i Moore mieli różne poglądy na tę sytuację. To też ich poróżniło. Helstone, domyślając się o uczuciach Caroline, zabronił swojej siostrzenicy odwiedzać Moore’ów, których uważał za jakobinów. Dziewczyna spotykała zatem Roberta tylko okazjonalnie w kościele i domyślała się, że wizja małżeństwa z nim jest dla niej nieosiągalna. Na dodatek Robert w ogóle nie zabiegał o kontakt, więc zaczęła myśleć, że jej nie lubi i będzie musiała pozostać starą panną. Caroline oddała się więc pracom społecznym, pomagała niezamężnym kobietom mieszkającym w okolicy, prowadząc działalność charytatywną. Pomoc potrzebującym nie była jednak dla niej wystarczającym zajęciem, nadal zostawał problem z tym, gdzie i z kim ma żyć, jak zostanie starą panną, więc postanowiła zostać guwernantką, aby móc w końcu zacząć się utrzymywać. W tym czasie na swoje posiadłości powróciła Shirley Keeldar, niezależna, odważna dziewczyna o męskim charakterze. Wraz z nią przybyła jej guwernantka, pani Pryor. Shirley była zainteresowana swoim dzierżawcą, Robertem Moore’em. Pan Helstone wyraził się o nim w sposób bezstronny, natomiast Caroline uważała go za szlachetnego człowieka. Pomimo różnicy charakteru i pozycji w społeczeństwie, między Shirley a Caroliną zawiązała się przyjaźń, obie dziewczyny miały te same poglądy i gusta, chociaż tak wiele je różniło. W rozmowach często i korzystnie wypowiadały się o Moore’u. Pani Pryor również starała się nawiązać bliższy kontakt z Caroline. Pewnego razu Caroline zobaczyła Shirley, spacerującą z Moore’em. Mężczyzna powiedział wówczas dziedziczce, że sąd skazał tych, którzy zniszczyli jego sprzęt, na ciężkie roboty, więc on wtedy obawiał się zemsty. Shirley zaoferowała mu swoją pomoc i doradziła, aby przyciągnąć pana Helstone’a na ich stronę. Cierpiąca coraz bardziej z miłości i zazdrości, Caroline zaczęła myśleć o pracy guwernantki, wyobrażała sobie, że Shirley nawiązała romans z Robertem. Shirley i pani Pryor próbowały ją od tego odwieść, bardzo je ta myśl zasmuciła, a dziedziczka nie chciała nawet myśleć o chwili rozstania z przyjaciółką. Rozmowę dziewczyn w domu Shirley przerwał przyjazd Moore’a. Robert powiedział Caroline, że był smutny, ponieważ przestała odwiedzać jego dom, a z Shirley rozmawiał o napiętej sytuacji między pracownikami i o ochronie przed nowymi atakami. Wieczorem Moore odprowadził Caroline do domu. Tęsknił za ich spotkaniami i żałował, że już się nie widzieli. Mimo tych nagłych zapewnień Caroline wciąż wierzyła, że to Shirley mu się podobała i to jej zaoferował małżeństwo. Shirley też postanowiła zająć się działalnością charytatywną i przeznaczyła na to dużą sumę. Zorganizowała fundusz pomocy dla potrzebujących, a zamieszki w fabrykach ustały. Fundusz znacznie ułatwił życie potrzebującym. Shirley wierzyła, że dzięki temu handel powinien ożyć, ale Moore nie podzielał jej poglądów. Tymczasem fabryka pracowała z myślą o przyszłości, a tkaniny były składowane w magazynach. W Święto Trójcy Caroline spotkała Roberta i Hortense i zauważyła, że jej wujek i Robert niespodziewanie uścisnęli sobie dłonie, miała więc nadzieję, że mężczyźni się pogodzili. Sprawy Williama Farrena też znacznie się poprawiły, zaczął pracować jako ogrodnik u pana Yorka i nie wiedział, że zawdzięczał tę posadę Robertowi. Pan Helstone po święcie poszedł spędzić noc u przyjaciela i poprosił Shirley, aby ta spędziła wieczór w jego domu wraz z Caroline. W nocy dziewczyny usłyszały, jak zbliżał się do ich domu oddział rebeliantów. Dziewczyny postanowiły ostrzec Moore’a o niebezpieczeństwie. Uzbrojeni buntownicy wtargnęli do fabryki, ale Robert, wiedząc o ataku, stawił im opór. Po walce Shirley dostarczyła jedzenie i leki do fabryki, wspierając obrońców. Jednak kiedy pan Helstone podziwiał niezłomność i odwagę Moore’a podczas zamieszek, to już York uważał, że Robert sam był winny temu, co się wydarzyło. Powinien od samego początku zachowywać się wobec pracowników surowiej. Shirley gorąco broniła Moore’a. Aby uciszyć ją, pan York zapytał dziewczynę, kiedy odbędzie się jej ślub z Moore’em. Pani Pryor zaprosiła Carolinę na spacer. Współczując dziewczynie, próbowała ją przekonać do zrezygnowania z pomysłu pracy jako guwernantka i opowiedziała jej o swoim doświadczeniu. Pani Pryor rozumiała pragnienie Caroline poślubienia ukochanego, ale ostrzegała ją, że miłość, nawet wzajemna, jest bardzo gorzka. Kobieta uznała też, że pewnie Shirley będzie chciała wkrótce wyjść za mąż, a jeśli tak się stanie, to ona zapraszała Caroline do siebie. Mogły zamieszkać razem, była nawet gotowa zostawić jej wszystko, co miała. Moore śledził przywódców rebeliantów i naprawiał fabrykę. Shirley postanowiła wyjechać z Caroline na wycieczkę, ale niespodziewanie przyjechali jej krewni, rodzina Simpsonów. Caroline nie odważyła się pokazać przed rodziną Shirley i coraz bardziej zamykała się w sobie, zastanawiając się nad samotnym życiem starej panny. Niespodziewanie Hortense zaprosiła Carolinę na filiżankę herbaty. Roberta nie było w domu, ale była tam żona pana Yorke’a i dzieci. Pani York nie przegapiła okazji, aby drwić z młodych dziewczyn, które bardzo chciały zdobyć mężów. Wieczorem, kiedy Carolina miała już wyjść, pojawił się Robert z młodszym bratem Louisem, który pracował jako nauczyciel u Simpsonów. Po wizycie u Moore’ów Caroline zachorowała. Nieświadomie wołała Roberta, ale on wyjechał w interesach. Przy dziewczynie zawsze czuwała pani Pryor. Nie mogąc już wytrzymać z dręczącą ją tajemnicą, kobieta wyznała Caroline, że jest jej matką. Opuszczając swojego przystojnego, ale okrutnego męża, przestraszyła się, że jej córka, to dokładna kopia ojca i będzie taka sama, jak on — będzie okrutna. Szwagier zaproponował, że zaopiekuje się jej dzieckiem, by ona mogła zacząć nowe życie, już nie jako ofiara przemocy, więc aby zapomnieć o wszystkim, co związane z nieudanym małżeństwem, oddała mu dziecko pod opiekę, przyjęła panieńskie nazwisko matki, Pryor, i zatrudniła się jako guwernantka. Dzięki opiece matki Caroline szybko wróciła do zdrowia. Wypełniła się w ten sposób też wielka część jej biografii, bo dotąd nikt nie chciał opowiedzieć jej o matce, bała się, że jest córką przestępczyni. Teraz też już przestała się czuć samotnie, będzie mogła spędzić życie wraz ze swoją matką. Shirley w tym czasie podróżowała z rodziną Simpsonów. Po powrocie natychmiast odwiedziła swoją przyjaciółkę. Obie dziewczyny były zainteresowane Louisem Moore’em, który kiedyś udzielał lekcji Shirley. Caroline, współczuła, że Louis musiał pracować jako nauczyciel i nie rozumiała, dlaczego Shirley była wobec niego zimna i drażliwa, jednak wkrótce po zobaczeniu swojej przyjaciółki w towarzystwie Louisa, odkryła w niej wielką zmianę — Shirley stała się towarzyska i wesoła. Były między nimi dni, w których Louis mógł prosić swoją dawną uczennicę Shirley, aby przyszła do klasy i wyrecytowała francuskie utwory, których nauczyła się od niego, gdy była młodsza, a także takie, w których ona kompletnie go ignorowała. Pan Simpson uważał Shirley za najlepszą partię, ale ona nie chciała słyszeć o małżeństwie, odrzuciła dwie propozycje. Odwiedzali ją kolejni absztyfikanci, przyjechał też baron Sir Philip Nunnley, którego poznała podczas podróży. Otaczający ich ludzie oczekiwali na rychłe wesele, a pan York powiedział Louisowi, że jego brat był po prostu głupcem — zajmował się fabryką i przegapił korzystną okazję na ślub z zamożną dziedziczką. Louis Moore zachorował na gorączkę, a Shirley, zapominając o wszystkim, przyszła do niego, ale nie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem. Po wyzdrowieniu Louisa Shirley zachowywała się dziwnie. Wyglądała gorzej niż zwykle. Louis dowiedział się od swojego ucznia Henryka, że sporządziła testament, chłopak sądził nawet, że była śmiertelnie chora, bo stała się chuda i blada. Louis wezwał więc Shirley na rozmowę, a ona wyznała mu, że została ugryziona przez psa sąsiada i nie mówiąc nic nikomu, przypaliła ranę żelazkiem, bo wiedziała, że pies zaatakował z rozpaczy nad tym, jak go źle traktowano, a nie dlatego, że oszalał. Dziewczyna prosiła Louisa, aby jej nie wydawał i pomógł jej dochować tajemnicy i obronić zwierzę. Pozostawiony sam sobie, Louis wyznał, że lubił Shirley i marzył o małżeństwie z nią, ale był dla niej za biedny. Wojska Napoleońskie wycofały się z Moskwy, więc cała Anglia cieszyła się na koniec wojen. Wokół czuć było nadzieję. Robert Moore po walecznym boju w sądzie, gdzie skazano buntowników, wrócił do domu. Podziwiający jego determinację York podrzucił mu myśl o zaręczynach z Shirley, ale Robert wyjaśnił mu, że kiedyś wierzył, że ona jest w nim zakochana i miał już pomysł, żeby się z nią ożenić, bo dzięki temu poprawiłby swoją sytuację finansową, ale Shirley pogardliwie odrzuciła jego propozycję, wiedząc, że jej nie kocha — za to kocha fabrykę, a ona w ogóle nie była w nim zakochana. Robert nie miał już nawet zamiaru myśleć o życiu osobistym, bo był zadłużony. Pan Simpson spodziewał się, że sir Philip zaoferuje Shirley swoją rękę, ale jedynie odkrył, że posiadłość sir Philipa była zabita deskami, a on sam i jego rodzina wyjechali. Pan Simpson prosił Shirley o odpowiedź, co się wydarzyło, ale dowiedział się, że dziewczyna odmówiła nawet ręki baronetowi. Rozwścieczony Simpson robił dziewczynie wyrzuty, że odmówiła wielu dobrym koniom i cała okolica plotkowała, że jest w związku z kucem — Robertem Moore’em. Shirley była jednak nieugięta i stwierdziła, że wyjdzie za mąż tylko za tego, którego pokochała. Louis dowiedział się o wielkiej awanturze między wujem a jego siostrzenicą. W tym czasie Robert został postrzelony. Pan York przyprowadził rannego Roberta do swojego domu. Lekarz prowadzący kazał czuwać przy nim pielęgniarce, zezwolił jedynie na odwiedziny siostry. Od syna pana Yorka, Martina, Caroline dowiedziała się, że Robert umierał, więc potajemnie przedostała się do niego. Robert bardzo ucieszył się na jej widok i wyznał, że na nią czekał. Wkrótce doszedł do siebie i wrócił do domu, natychmiast posyłając po Caroline, bo chciał dowiedzieć się od niej, czy jej przyjaciółka Shirley była w kimś zakochana. Po kilku miesiącach Shirley wyznała Louisowi miłość, rozumiejąc różnicę między nimi, które jednak nie miały dla niej znaczenia. Kobieta wyznała, że kochała Louisa i chciała żyć obok niego. Pan Simpson był oczywiście wściekły z powodu jej wyboru, ale postanowił już się nie wtrącać i opuścił posiadłość. Do ślubu długo jednak nie dochodziło, Shirley zmieniała daty, ale w końcu poddała się naciskom męża, jednak wyznała, że chociaż on stał się pełnoprawnym właścicielem, to ona też będzie miała ważne zdanie na temat zarządzania majątkiem. Postanowiła nawet, że Caroline będzie jej druhną. Jednak Caroline los przypisał inną rolę. Dziewczyna wracała do domu, podziwiała rośliny, wspięła się na stary postument z konewką w ręku i obserwowała wrzosowiska. Była smutna, ale ten widok ją uspokajał. Nagle poczuła czyjś dotyk — sądziła, że to dłoń matki, ale zdziwiła się — zauważyła twarz Roberta. Mężczyzna wyznał jej, że w końcu poczuł, że zapanował nad fabryką, chciał się spakować i wyjechać, ale jednak nie chciał żyć bez niej, więc poprosił ją o rękę. Wkrótce w jednym kościele odbyły się dwa wesela, a na miejscu starej fabryki, wybudowano nową. |
motywy literackie: |
wojna płci i los kobiet bieda i bogactwo decydują o ludzkim losie; samotność; relacja matka — córka; przemoc i alkoholizm; konflikty interesów — usprawniając przemysł, sprowadzasz na ludzi biedę; różnice społeczne; natura (romantyczne wrzosowiska). |
konteksty: |
Powieść jest osadzona w czasie wojen napoleońskich, 1811 – 1812, trudnym czasie dla Yorkshire, zarówno ekonomicznie, jak i politycznie. Brontë opisuje politykę tamtego czasu. „Nad Niemnem” Eliza Orzeszkowa — mezalians, ale ludzie łączą się nie ze względu na stan społeczny, a na stosunek do pracy; „Lalka” Bolesław Prus — nierówności społeczne, budowanie nowego społeczeństwa w obliczu zmian; losy kobiet uzależnione od tego, czy znajdą mężów; „Ludzie bezdomni” Stefan Żeromski — wyzysk ludzi w fabrykach, skrajna nędza pracowników fabrycznych. |
co jeszcze się omawia przy tej lekturze? |
Niezrozumienie społeczne: Pracownicy nie rozumieli, dlaczego Moore chce rozwijać fabrykę i twierdzi, że to będzie dla wszystkich dobry krok. Widzieli w nim chciwego właściciela fabryki, który zamierzał wprowadzić bardziej efektywne sprzęty, które wykonywałyby pracę zamiast prawdziwych ludzi, co skutkowałoby zwolnieniami. Nie zdawali sobie sprawy, że jeśli nie zdobędzie nowego sprzętu, produktywność fabryki spadnie w porównaniu do konkurencji. Zamówienia by się skończyły, a on byłby zmuszony zwolnić jeszcze więcej pracowników. Nie mogli zrozumieć, że zwalniając kilku pracowników, ratuje tylu, ilu może. Osądzali go bardzo surowo i nie widzieli, że w jego decyzjach czy planach objawia się pragmatyzm. Dla pracowników był człowiekiem, który nie dbał o nich i był zdeterminowany, aby ich wykorzystać lub zastąpić maszynami. Kobieta o męskich cechach: Zanim powstała powieść „Shirley” było tylko nazwiskiem mężczyzny. Shirley była opisywana jako kobieta o męskich cechach charakteru. Było to niemal obraźliwe, że kobieta o jakimkolwiek niezależnym duchu jest uważana za bardziej podobną do mężczyzny niż do kobiety. Na dodatek wówczas kobiety nie miały być odważne ani niezależne. Shirley robiła, co chciała. Żyła na własną rękę, była odważna i nie chciała być ograniczana przez kwestię swojej płci. W ten sposób była postrzegana przez swoich rówieśników jako bardziej podobna do mężczyzny niż do kobiety. Trójkąt ja, ona i praca: Shirley uważała, że pierwszą miłością Roberta jest jego fabryka. Nie był on szczególnym zwolennikiem ani fanem małżeństwa. Uważał, że małżeństwo jest zaprojektowane tak, aby obie strony były nieszczęśliwe. Shirley wiedziała, że Caroline zakochuje się w Robercie, i czuła, że gdyby on czuł to samo, działałby zgodnie ze swoimi uczuciami. Jednak nigdy nie wydawał się korzystać z okazji, aby spędzić z nią czas, ponieważ zawsze spieszył się, aby zająć się innymi sprawami w fabryce. Caroline czuła zaś, że Robert wolał Shirley, ale i tak najbardziej chciał jedynie zajmować się fabryką, której był oddany. Wzory postaci: Postać Shirley Keeldar była wzorowana na siostrze Emily Brontë (1818−1848), która zmarła, gdy Charlotte Brontë (1816−1855) pisała powieść. Była odważna, szczera, uparta, czytała gazety, rozumiała kwestie polityczne, społeczne, rynki finansowe. Caroline Helstone była wzorowana na jej siostrze Anne Brontë (1820−1849), która również zmarła, gdy Charlotte pisała „Shirley”, niedługo po śmierci jej siostry Emily. Kilka ciekawostek o autorce:
|