Z tego omó­wie­nia „Szko­ły uczuć” dowiesz się, jak wyko­rzy­stać w pol­skiej edu­ka­cji polo­ni­stycz­nej moty­wy, kon­tek­sty i realia zwią­za­ne z histo­rią uka­za­ną w powie­ści Flauberta. 

Dla wszyst­kich — do szko­ły ponad­pod­sta­wo­wej, czy na stu­dia — przy­go­to­wa­łam tu wie­le cen­nych infor­ma­cji doty­czą­cych kon­tek­stu epo­ki, a wszyst­ko sta­ło się moż­li­we dzię­ki współ­pra­cy z Wydaw­nic­two Świat Książ­ki, któ­re uwie­rzy­ło, że taka pra­ca ma sens i nadal wyda­je kla­sycz­ne dzie­ła, ale teraz w pięk­nej, ele­ganc­kiej lub kolek­cjo­ner­skiej oprawie. 

[współ­pra­ca edukacyjna]

Autor Gustaw Flaubert Tłumaczenie Aniela Micińska Typ okładki twarda Wymiary 140×220 EAN 9788382899542 Liczba stron 464 Data wydania 2024-02-28
Autor Gustaw Flau­bert Tłu­ma­cze­nie Anie­la Miciń­ska Typ okład­ki twar­da Wymia­ry 140×220 EAN 9788382899542 Licz­ba stron 464 Data wyda­nia 2024-02-28
Autor Gustaw Flaubert Tłumaczenie Aniela Micińska Typ okładki twarda Wymiary 140×220 EAN 9788382899542 Liczba stron 464 Data wydania 2024-02-28
Autor Gustaw Flau­bert Tłu­ma­cze­nie Anie­la Miciń­ska Typ okład­ki twar­da Wymia­ry 140×220 EAN 9788382899542 Licz­ba stron 464 Data wyda­nia 2024-02-28


SZKOŁA UCZUĆ


autor:

Gusta­ve Flaubert 

tytuł:

Szko­ła uczuć. Dzie­je pew­ne­go młodzieńca”

rodzaj lite­rac­ki:

epi­ka

gatu­nek literacki:

powieść reali­stycz­na 

data wyda­nia:

1869 r. 

epo­ka literacka:

pozy­ty­wizm

miej­sce wydania:

Fran­cja 

czas akcji:

1864 – 1869

miej­sce akcji:

głów­nie Paryż, Nogent-sur-Seine i Fontainebleau

gene­za:

Praw­dzi­wą miło­ścią życia Gustave’a Flau­ber­ta była star­sza kobie­ta, Eli­za Schle­sin­ger. Kie­dy Flau­bert zoba­czył ją po raz pierw­szy jako czter­na­sto­la­tek w 1836 roku, Eli­za była zamęż­na i mia­ła dziec­ko. Zaprzy­jaź­nił się z nią i jej mężem Mau­ry­cym. Pozo­sta­wał w kon­tak­cie z rodzi­ną aż do 1849 roku. Cho­ciaż Eli­za nigdy nie była kochan­ką Flau­ber­ta, wywar­ła ogrom­ny wpływ na jego życie i była inspi­ra­cją dla posta­ci Mada­me Arno­ux w książ­ce „Szko­ła uczuć”, któ­rą Flau­bert opu­bli­ko­wał w 1869 roku.

Rze­czy­wi­ście, powieść ta była pod wie­lo­ma wzglę­da­mi fabu­la­ry­zo­wa­ną auto­bio­gra­fią Flau­ber­ta, doku­men­tu­ją­cą zarów­no jego nie­odwza­jem­nio­ną miłość do zamęż­nej kobie­ty, jak i kli­mat spo­łecz­ny i poli­tycz­ny lat 40. XIX wie­ku. W 1848 roku stu­den­ci i kla­sa robot­ni­cza zbun­to­wa­li się prze­ciw­ko coraz bar­dziej duszą­ce­mu reżi­mo­wi kró­la Ludwi­ka Fili­pa. Król uciekł, a wkro­czył rząd tym­cza­so­wy, pro­mu­jąc ide­ały socja­li­stycz­ne. Rząd ten wkrót­ce ustą­pił miej­sca Dru­giej Repu­bli­ce Fran­cu­skiej, na któ­rej cze­le stał Ludwik Napo­le­on. Część trze­cia „Szko­ły uczuć” roz­gry­wa się wła­śnie w okre­sie II Repu­bli­ki, a wie­le wyda­rzeń opi­sa­nych w powie­ści zbie­ga się z wyda­rze­nia­mi histo­rycz­ny­mi tam­tych cza­sów. Osta­tecz­nie II Repu­bli­ka upa­dła, a w 1851 r. roz­po­czę­ło się II cesar­stwo fran­cu­skie z Napo­le­onem III na cze­le. „Szko­ła uczuć” przed­sta­wi­ła zatem zja­dli­wy obraz spo­łe­czeń­stwa bur­żu­azyj­ne­go tam­tych cza­sów, spo­łe­czeń­stwa, któ­re kry­ty­ko­wał jako nudne.

pro­ble­ma­ty­ka:

Zamia­rem Flau­ber­ta było przed­sta­wie­nie saty­rycz­ne­go spoj­rze­nia na bur­żu­azję i ten saty­rycz­ny ton prze­ni­ka powieść. Choć nar­ra­tor pozo­sta­je zdy­stan­so­wa­ny i po pro­stu opi­su­je wyda­rze­nia na bie­żą­co, to powieść dosad­nie ana­li­zu­je czę­sto jało­we społeczeństwo. 

Fry­de­ryk jest czło­wie­kiem roz­dar­tym emo­cjo­nal­nie, głów­nie opra­co­wu­je róż­ne pla­ny zdo­by­cia pani Arno­ux. Za każ­dym razem, gdy mu się to nie uda­je, prze­no­si swo­je zain­te­re­so­wa­nia w stro­nę zdo­by­cia innych kobiet, zawie­ra­nia nie­roz­sąd­nych soju­szy i podej­mo­wa­nia wie­lo­krot­nych prób pod­nie­sie­nia swo­je­go sta­tu­su społecznego.

Ponie­waż nie­moż­ność zna­le­zie­nia miło­ści przez Fry­de­ry­ka jest jed­nym z głów­nych wąt­ków powie­ści, nie ma tu jed­no­znacz­ne­go punk­tu kulminacyjnego.

Po tym, jak Fry­de­ry­ko­wi nie uda­je się powstrzy­mać pań­stwa Arno­ux przed opusz­cze­niem Pary­ża, powieść prze­ska­ku­je o wie­le lat do przo­du, pod­czas któ­rych Fry­de­ryk odcho­dzi od swo­je­go życia, któ­re dotych­czas upły­wa­ło w pogo­ni za panią Arno­ux. Pod­czas tego sko­ku cza­so­we­go boha­ter podró­żu­je i prze­ży­wa roman­se, choć jest niespełniony.

typ nar­ra­cji:

nar­ra­tor trze­cio­oso­bo­wy wszechwiedzący 

język:

bar­dzo pre­cy­zyj­ny, w pozor­nej lek­kiej histo­rii spo­łecz­nej uka­zu­je wie­le prawd doty­czą­cych ludz­kiej psychiki

boha­te­ro­wie: 

Arno­ux Jakub – dziar­ski czter­dzie­sto­la­tek z kędzie­rza­wą czu­pry­ną; czar­ny aksa­mit­ny żakiet opi­nał jego krzep­ki tors, przy koszu­li lśni­ły dwie szma­rag­do­we spin­ki. Mąż Marii Arno­ux, ojciec Mar­ty i Genia. Wydaw­ca, pro­du­cent fajan­su; tak­że kobie­ciarz, ma kochan­ki, osta­tecz­nie umie­ra rok przed koń­cem powieści.

Arno­ux Maria – pięk­na, o śnia­dej skó­rze, wdzięcz­na talia, deli­kat­ne pal­ce, czar­ne wło­sy, czar­ne oczy pro­sty nos. Żona Jaku­ba, mat­ka dwój­ki dzie­ci (Mar­ty i Genia), wcho­dzi w pla­to­nicz­ny romans z Fry­de­ry­kiem, pod koniec powie­ści prze­pro­wa­dza się do Rzy­mu. Zawsze cno­tli­wa i hono­ro­wa, cał­ko­wi­cie odda­na dwój­ce swo­ich dzie­ci (nie spo­ty­ka się z Fry­de­ry­kiem, lecz opie­ku­je cho­rym syn­kiem w domu).

Arno­ux Mar­ta – cór­ka Jaku­ba i Marii. W książ­ce pozna­je­my ją, gdy ma 7 lat. 

Alfred de Cisy (mar­kiz) – szlach­cic i stu­dent pra­wa, ele­ganc­ki mło­dzie­niec, pod koniec powie­ści ojciec ośmior­ga dzieci.

Cecy­lia — ofi­cjal­nie „sio­strze­ni­ca” Dam­breu­sów, w rze­czy­wi­sto­ści nie­ślub­na cór­ka M. Dam­breu­se. Pod koniec powie­ści jest żoną Mar­ti­no­na. Znie­na­wi­dzo­na przez panią Dam­breu­se, ale fawo­ry­zo­wa­na przez ojca, dzie­dzi­czy jego mają­tek po jego śmier­ci (ku wście­kło­ści pani).

Pan Dam­breu­se – hra­bia, zaj­mo­wał się prze­my­słem, ofi­cer Legii Hono­ro­wej, czło­nek Rady Depar­ta­men­tu Aube, uczyn­ny, boga­ty; szczu­pły, ma rzad­kie siwe wło­sy, zie­lo­ne oczy i widocz­nie zary­so­wa­ne kości policzkowe.

Pani Dam­breu­se – pre­ze­so­wa para­fial­ne­go towa­rzy­stwa dobro­czyn­no­ści, wzo­ro­wa żona; wło­sy zwi­nię­te w angiel­skie loki, oczy lazu­ro­we. Fry­de­ryk ma z nią romans i pra­wie się żeni; po zerwa­niu z nią pod koniec powie­ści pani Dam­breu­se poślu­bia Anglika.

Del­mar — aktor, pio­sen­karz, showman.

Deslau­riers Karol – przy­ja­ciel Fry­de­ry­ka, syn komor­ni­ka. Pil­ny, po dwóch latach prze­sko­czył kla­sę. Młod­szy od Fry­de­ry­ka. Z powo­du ubó­stwa oto­czo­ny nie­chę­cią. Któ­re­goś dnia jeden z posłu­ga­czy nazy­wa go żebra­czym synem, a Karol dusi go pra­wie na śmierć. Wzbu­dza tym samym podziw Fry­de­ry­ka i od tego momen­tu się zaprzy­jaź­nia­ją. Nie­zwy­kle ambit­ny, ale nie­zdol­ny do reali­za­cji swo­ich ambi­cji, zazdro­sny. Jest stu­den­tem prawa.

Dus­sar­dier August — pro­sty i uczci­wy. Zaan­ga­żo­wa­ny repu­bli­ka­nin, przez całą książ­kę jest aktyw­nym uczest­ni­kiem pro­te­stów i bun­tów. Umie­ra pod­czas ostat­nie­go z tych pro­te­stów, prze­bi­ty mie­czem przez Sénécala.

Ele­ono­ra — mat­ka Luizy Roque, umie­ra w trak­cie powieści.

Hus­son­net – przy­ja­ciel Fry­de­ry­ka, dzien­ni­karz, kry­tyk teatral­ny, osta­tecz­nie kon­tro­lu­je wszyst­kie teatry i całą prasę.

Kata­rzy­na — gospo­dy­ni pana Roque.

Luiza (Elż­bie­ta Olim­pia Luiza) Roque — rudo­wło­sa, wiej­ska dziew­czy­na; przez pewien czas kocha się namięt­nie we Fry­de­ry­ku, poślu­bia Deslau­rier­sa, zosta­wia go dla śpiewaka.

Mar­ti­non — stu­dent pra­wa, syn boga­te­go rol­ni­ka, dość pra­co­wi­ty karie­ro­wicz, pod koniec powie­ści zosta­je senatorem.

More­au Fry­de­ryk – osiem­na­sto­la­tek, z dłu­gi­mi wło­sa­mi, szki­cow­ni­kiem pod pachą, matu­rzy­sta. Przy­zwy­cza­jo­ny do wygód, lubi spać dłu­żej rano, skar­ży się na nie­do­god­no­ści życia w inter­na­cie. Fry­de­ryk pisze, malu­je, ukła­da też wier­sze. Wraz z bie­giem powie­ści zmie­nia się jego wygląd, póź­niej zapusz­cza bro­dę i nosi monokl. Zako­cha­ny w Marii Arno­ux. Zaczy­na i koń­czy jako czło­nek kla­sy średniej.

Pani More­au – mat­ka Fry­de­ry­ka – pocho­dzi ze sta­rej, szla­chec­kiej rodzi­ny, już wyga­słej. Mąż zgi­nął od pchnię­cia szpa­dą, kie­dy była w cią­ży. Jest prze­ko­na­na o tym, że jej syn zosta­nie kie­dyś kimś ważnym.

Pel­le­rin — malarz, któ­ry nie ma talentu.

Roque — wła­ści­ciel ziem­ski i agent M. Dam­breu­se; ojciec Luizy Roque.

Roza­ne­ta – „Mar­szał­ko­wa”, kur­ty­za­na, ma wie­lu kochan­ków, m.in. Oudry; przez pewien czas Jakub Arno­ux; póź­niej ma dłu­gi romans z Fry­de­ry­kiem. W trze­ciej czę­ści powie­ści ich synek cho­ru­je i umiera.

Sénécal — nauczy­ciel mate­ma­ty­ki i bez­kom­pro­mi­so­wy, pury­tań­ski, dogma­tycz­ny repu­bli­ka­nin; rze­ko­mo mar­twy pod koniec powieści.

Vat­naz — aktor­ka, kur­ty­za­na, sfru­stro­wa­na kobie­ta o pre­ten­sjach lite­rac­kich; zni­ka pod koniec powieści.

stresz­cze­nie: 

CZĘŚĆ PIERWSZA

1

Na stat­ku wypły­wa­ją­cym z Pary­ża w roku 1840 mło­dy męż­czy­zna, Fry­de­ryk More­au, ponu­ro wpa­tru­je się w mia­sto. Przed roz­po­czę­ciem stu­diów praw­ni­czych wra­ca do domu w Nogent-sur-Seine, aby zamiesz­kać z mat­ką. Na pokła­dzie zauwa­ża męż­czy­znę trzy­ma­ją­ce­go się z mło­dą kobie­tą. Fry­de­ryk i męż­czy­zna wkrót­ce roz­po­czy­na­ją roz­mo­wę. Męż­czy­zna przed­sta­wia się jako Jakub Arno­ux, wła­ści­ciel „Sztu­ki sto­so­wa­nej” na bul­wa­rze Mont­mar­tre („Sztu­ka Sto­so­wa­na” mia­ła dwa obli­cza: sklep z obra­za­mi i pismo poświę­co­ne malar­stwu). Słu­żą­cy mówi panu Arno­ux, że jest potrzeb­ny pani Arno­ux, po czym scho­dzi pod pokład.

Fry­de­ryk obser­wu­je pasa­że­rów. W pierw­szej kla­sie widzi pięk­ną kobie­tę i jest nią ocza­ro­wa­ny. Wszyst­ko w niej go kusi – od cia­ła po koszyk z hafta­mi. Fry­de­ryk widzi, że jej szal zaraz wpad­nie do wody. Łapie go dla niej, a ona mu dzię­ku­je. Następ­nie poja­wia się pan Arno­ux z małą dziew­czyn­ką Mar­tą. Ta pięk­na kobie­ta jest żoną Arnoux.

Fry­de­ryk pozo­sta­je bli­sko pań­stwa Arno­ux. Pan Arno­ux zapra­sza go, aby zszedł pod pokład, do salo­nu. Tam Fry­de­ryk sie­dzi obok pani Arno­ux i uważ­nie ją obser­wu­je. W koń­cu Fry­de­ryk i pań­stwo Arno­ux wysia­da­ją z łodzi, a Fry­de­ryk się żegna. Wra­ca­jąc do domu, przy­po­mi­na sobie, że pan Arno­ux nazwał swo­ją żonę „Marią”. Przy­się­ga, że zosta­nie przy­ja­cie­lem rodzi­ny i ponow­nie zoba­czy panią Arnoux.

W domu mat­ka Fry­de­ry­ka i kil­ku przy­ja­ciół wita­ją go ser­decz­nie. Pani More­au jest pew­na, że cze­ka go wiel­ka karie­ra. Fry­de­ryk je posi­łek i zasta­na­wia się, co robi pani Arno­ux. W koń­cu opusz­cza on dom, aby odwie­dzić przy­ja­cie­la Karo­la Deslauriersa.

2

Ojciec Karo­la Deslau­rier­sa był zły i agre­syw­ny, gdy Deslau­riers był dziec­kiem, ale wysłał go do szko­ły w Sens, gdzie poznał Fry­de­ry­ka. Deslau­riers pasjo­nu­je się filo­zo­fią, a Fry­de­ryk rysun­kiem i pisa­niem. Pla­nu­ją zamiesz­kać razem w Pary­żu i pro­wa­dzić deka­denc­kie życie z kobie­ta­mi. Roz­sta­li się na jakiś czas, Karol stu­diu­je pra­wo w Pary­żu, a pani More­au wysy­ła Fry­de­ry­ka do Le Havre, aby odwie­dził boga­te­go wujka.

Karol i Fry­de­ryk spo­tka­li się po raz pierw­szy od dwóch lat. Deslau­riers mówi Fry­de­ry­ko­wi, że nie zosta­nie w Pary­żu, co roz­cza­ro­wu­je Fry­de­ry­ka. Fry­de­ryk opo­wia­da Karo­lo­wi o pani Arno­ux, a Karol zachę­ca go do nawią­za­nia przy­jaź­ni z panem Arnoux.

Fry­de­ryk i Karol spo­ty­ka­ją pana Roque, przy­ja­cie­la pani More­au i zarząd­cy nie­ja­kie­go pana Dambreuse’a. Roque nie jest zbyt sza­no­wa­ny, ponie­waż miesz­ka ze swo­ją gospo­dy­nią. Deslau­riers radzi Fry­de­ry­ko­wi, aby wyko­rzy­stał powią­za­nia pana Roque z panem Dam­breu­se i został kochan­kiem jego żony. Mówi tak­że Fry­de­ry­ko­wi, aby dobrze radził sobie w szko­le i że wkrót­ce się z nim ponow­nie spo­tka. Męż­czyź­ni żegna­ją się.

3

Dwa mie­sią­ce po wizy­cie w domu Fry­de­ryk wyjeż­dża do Pary­ża na stu­dia praw­ni­cze. Odwie­dza pana Dam­breu­se z listem pole­ca­ją­cym od pana Roque. Pra­cu­ją­cy w prze­my­śle pan Dam­breu­se jest bar­dzo zamoż­ny i ma waż­ne powią­za­nia poli­tycz­ne. Pani Dam­breu­se jest oso­bą towa­rzy­ską. Dam­breu­se zada­je Fry­de­ry­ko­wi kil­ka pytań, a następ­nie odsy­ła go. Wra­ca­jąc do domu, Fry­de­ryk mija sklep i widzi tablicz­kę z napi­sem Arno­ux— to sklep pana Arno­ux. Fry­de­ryk ma nadzie­ję, że dostrze­że panią Arno­ux, ale ona się nie pojawia.

Przy­gnę­bio­ny i pozba­wio­ny celu Fry­de­ryk prze­sta­je cho­dzić na zaję­cia i gar­dzi szczę­ściem swo­je­go przy­ja­cie­la Mar­ti­no­na. Wędru­je uli­ca­mi Pary­ża, dostrze­ga­jąc w twa­rzach kobiet echa pani Arno­ux. Nigdy nie otrzy­mu­je zapro­sze­nia od Dambreuse’ów, a przy­ja­ciel Deslau­riers suge­ru­je, że powi­nien się z nim skon­tak­to­wać. Nauczy­ciel mate­ma­ty­ki imie­niem Sene­cal nigdy nie powra­ca do prób wizyt. Wra­ca do szko­ły praw­ni­czej. Pró­bu­je napi­sać powieść i kom­po­no­wać muzy­kę na fortepianie.

Któ­re­goś wie­czo­ru w teatrze zauwa­ża pana Arno­ux z dwie­ma kobie­ta­mi. Arno­ux nosi czar­ną żałob­ną opa­skę wokół kape­lu­sza, a Fry­de­ryk zasta­na­wia się, czy pani Arno­ux nie żyje. Idzie do skle­pu Arno­ux i pyta sprze­daw­cę, czy para czu­je się dobrze. Uspo­ko­jo­ny, opusz­cza sklep, ale nadal jest pogrą­żo­ny w melan­cho­lii. Odwie­dza dom, potem wra­ca do Pary­ża i kupu­je nowe miesz­ka­nie. Zaczy­na tra­cić zain­te­re­so­wa­nie panią Arnoux.

4

Kie­dy pew­ne­go ran­ka Fry­de­ryk idzie na zaję­cia, widzi cha­os na uli­cach. Pyta mło­de­go męż­czy­znę imie­niem Hus­son­net, co się dzie­je. Hus­son­net mówi, że nikt nie wie – to zamiesz­ki, pod­czas któ­rych nawet uczest­ni­cy nie wie­dzą, o co je wznie­ca­ją. Róż­ne wyda­rze­nia poli­tycz­ne ostat­nich mie­się­cy skut­ku­ją czę­sty­mi protestami.

Poja­wia się przy­ja­ciel Fry­de­ry­ka, Mar­ti­non, prze­stra­szo­ny poten­cjal­ny­mi taj­ny­mi sto­wa­rzy­sze­nia­mi wśród uczest­ni­ków zamie­szek. Hus­son­net twier­dzi, że rząd wymy­ślił pomysł taj­nych sto­wa­rzy­szeń, aby zaszcze­pić strach w kla­sie śred­niej. Zamiesz­ki zaczy­na­ją słab­nąć, a w dro­dze na zaję­cia poja­wia się pro­fe­sor Samu­el Ron­de­lot. Tłum zwra­ca się prze­ciw­ko nie­mu po pro­stu dla­te­go, że jest auto­ry­te­tem, a on się wyco­fu­je. Hała­śli­wy tłum zaczy­na krzy­czeć na poli­cję. Docho­dzi do bój­ki, pod­czas któ­rej poli­cjant popy­cha mło­de­go pro­te­stu­ją­ce­go. Duży męż­czy­zna nio­są­cy pudeł­ko upusz­cza je i ata­ku­je poli­cjan­ta, któ­ry dopu­ścił się prze­stęp­stwa. Gdy poli­cja pro­wa­dzi go do wię­zie­nia, on ogła­sza, że nazy­wa się Dus­sar­dier i chce swo­ją skrzyn­kę. Fry­de­ryk i Hus­son­net podą­ża­ją za nim.

W wię­zie­niu pro­szą o spo­tka­nie z Dus­sar­die­rem, któ­ry ich nie zna. Pró­bu­ją nakło­nić go, aby powie­dział, że jest stu­den­tem pra­wa, aby poka­zać, że oni są tam, aby mu pomóc, ale zaj­mu­je mu tro­chę cza­su, zanim to zro­zu­mie. Dus­sar­dier wyj­mu­je z kie­sze­ni roz­bi­tą faj­kę – faj­kę, któ­rą robił lata­mi, a któ­ra zosta­ła zła­ma­na w wal­ce. Fry­de­ryk daje Dus­sar­die­ro­wi cyga­ra, a Dus­sar­dier jest wdzięczny.

Na uli­cy Hus­son­net wyja­wia, że pra­cu­je w maga­zy­nie pana Arno­ux. Fry­de­ryk i Hus­son­net wymie­nia­ją adre­sy i obie­cu­ją, że spo­tka­ją się ponow­nie. Nie­chęt­ny do zbyt wcze­sne­go odwie­dze­nia Hus­son­ne­ta Fry­de­ryk celo­wo wpa­da na nie­go pew­ne­go wie­czo­ru i idą do miesz­ka­nia Fry­de­ry­ka, aby poroz­ma­wiać. Hus­son­net chce zasły­nąć w teatrze; pisze kome­die muzycz­ne i pio­sen­ki. Obra­ża nale­żą­ce do Fry­de­ry­ka tomi­ki poetyc­kie napi­sa­ne przez poetów szko­ły roman­tycz­nej, któ­rzy, jego zda­niem, nie mie­li zdro­we­go roz­sąd­ku. Wście­kły Fry­de­ryk prze­cho­dzi do rze­czy i pyta Hus­son­ne­ta, czy może zabrać go do domu Arno­uxów. Hus­son­net zga­dza się.


Wkrót­ce odwie­dza­ją dom Arno­uxów. Jest pełen arty­stów, a Hus­son­net toczy żar­li­wą deba­tę na temat roli pie­nię­dzy w sztu­ce. Arno­ux zapra­sza go i Fry­de­ry­ka z powro­tem. Do skle­pu pod domem Arno­ux wcho­dzą i wycho­dzą róż­ni ludzie, w tym nie­ja­ki Regim­bart, i popo­łu­dnie mija. Dys­ku­sja scho­dzi na poli­ty­kę i plot­ki. Wkrót­ce ludzie zaczy­na­ją wycho­dzić, a Fry­de­ryk spa­ce­ru­je przez chwi­lę z arty­stą imie­niem Pel­le­rin. Zga­dza­ją się ponow­nie spotkać.


Pel­le­rin jest nie­zbyt zdol­nym arty­stą, któ­ry two­rzy wyłącz­nie szki­ce. Kie­dy Fry­de­ryk go odwie­dza, cza­sa­mi zasta­je go w łóż­ku ze wzglę­du na póź­ne wizy­ty w teatrze. Nigdy nie wspo­mi­na Fry­de­ry­ko­wi o pani Arno­ux, ale pew­ne­go dnia Fry­de­ryk widzi w jed­nym ze szki­cow­ni­ków Pel­le­ri­na szkic przy­po­mi­na­ją­cy ją. Pel­le­rin mówi, że Arno­ux ma wie­le kocha­nek, ale pani Arno­ux jest cnotliwa.

Fry­de­ryk spę­dza tak­że czas z Regim­bar­tem, kolej­nym przy­ja­cie­lem Arno­ux, któ­ry dużo pije, gra w bilard i nie pra­cu­je. Arno­ux go podzi­wia, a Fry­de­ryk tole­ru­je go tyl­ko z tego powodu.

Cho­ciaż Fry­de­ryk uwa­ża Arno­ux za czło­wie­ka cenią­ce­go sztu­kę, Arno­ux w rze­czy­wi­sto­ści jest prze­bie­głym sprze­daw­cą dzieł sztu­ki, któ­ry czę­sto oszu­ku­je swo­ich klien­tów. Uwa­ża się jed­nak za oso­bę uczciwą.

Arno­ux tak napraw­dę nie miesz­ka w domu, w któ­rym Fry­de­ryk spę­dzał tyle cza­su. Fry­de­ryk towa­rzy­szy Regim­bar­to­wi i Pel­le­ri­no­wi do baru, gdzie dwaj star­si męż­czyź­ni narze­ka­ją na Arno­ux. Fry­de­ryk sta­je w obro­nie Arno­ux, ale kie­dy wra­ca do nie­go pod pre­tek­stem szu­ka­nia zagu­bio­ne­go note­su, nagle postrze­ga Arno­ux jako wul­gar­ne­go. Wycho­dzi prze­ko­na­ny, że nie wróci.

Deslau­riers wysy­ła list do Fry­de­ry­ka, w któ­rym infor­mu­je, że wra­ca do Pary­ża. Jed­nak w dniu przy­by­cia Arno­ux zapra­sza Fry­de­ry­ka na kola­cję, a Fry­de­ryk nie może myśleć o niczym innym. Kie­dy przy­by­wa Deslau­riers, Fry­de­ryk nie mówi mu, że ma inne pla­ny na wie­czór i czu­je się win­ny. Obo­je sia­da­ją i roz­ma­wia­ją. Nowe ubra­nia są dostar­cza­ne dla Fry­de­ry­ka, któ­ry zamó­wił nowy strój w ocze­ki­wa­niu na kolację. 

Fry­de­ryk przy­by­wa do domu Arno­uxów i w koń­cu widzi panią Arno­ux, któ­ra twier­dzi, że go pamię­ta. Posi­łek jest wystaw­ny, a roz­mo­wa o podró­żach i sztu­ce wcią­ga­ją­ca. Pani Arno­ux odcho­dzi od sto­łu, gdy poda­je się alko­hol, a męż­czyź­ni roz­ma­wia­ją o kobie­tach. Fry­de­ryk jest zasko­czo­ny wul­gar­no­ścią. Póź­niej w salo­nie pani Arno­ux wra­ca i poka­zu­je męż­czy­znom roman­tycz­ny pre­zent, któ­ry dał jej Arno­ux – dzie­ło sztu­ki rene­san­su. Arno­ux ją całuje.

Kie­dy pani Arno­ux w koń­cu roz­ma­wia z Fry­de­ry­kiem, jest on zachwy­co­ny, ale nie może spoj­rzeć jej w twarz. Następ­nie zosta­je popro­szo­na przez jed­ne­go z gości o zaśpie­wa­nie. Śpie­wa pio­sen­kę po wło­sku, któ­rej Fry­de­ryk nie rozu­mie. Przed odej­ściem poda­je Fry­de­ry­ko­wi rękę. Wycho­dzi na ciem­ne uli­ce, pewien, że jest stwo­rzo­ny do bycia mala­rzem i że to powo­ła­nie dopro­wa­dzi go do Mada­me Arno­ux. Kie­dy wra­ca do domu, zasta­je Deslau­rier­sa śpią­ce­go w szafie.

5

Fry­de­ryk kupu­je przy­bo­ry malar­skie i pro­si Pel­le­ri­na, aby nauczył go malo­wać. Zabie­ra Pel­le­ri­na do swo­je­go poko­ju, gdzie pomię­dzy Deslau­rier­sem, Sene­ca­lem i Pel­le­ri­nem toczy się dys­ku­sja o poli­ty­ce i sztu­ce. Kie­dy Fry­de­ryk i Deslau­riers są sami, pla­nu­ją swo­ją przy­szłość i w kolej­nych dniach cie­szą się wygod­ną ruty­ną domo­wą. Fry­de­ryk, któ­ry ich wspie­ra finan­so­wo, nie jest w sta­nie opła­cić wszyst­kich rachun­ków, po czę­ści dla­te­go, że kupu­je mnó­stwo dzieł sztu­ki w skle­pie Arnoux.

Fry­de­ryk pró­bu­je sam odwie­dzić panią Arno­ux, ale bez­sku­tecz­nie. Tym­cza­sem zbli­ża się do Arno­ux i nadal uczest­ni­czy w kola­cjach w jego domu. Pod jego nie­obec­ność zmę­czo­ny samot­no­ścią Deslau­riers zaczy­na zapra­szać przy­ja­ciół, w tym Hus­son­ne­ta, któ­ry przy­pro­wa­dza Dus­sar­die­ra. Wszy­scy mówią o kobietach.

Deslau­riers pró­bu­je nakło­nić Fry­de­ry­ka, aby ten zapro­sił go do domu Arno­ux, ale Fry­de­ryk jest zawsty­dzo­ny nie­chluj­nym wyglą­dem Deslauriersa.

Fry­de­ryk sła­bo radzi sobie na egza­mi­nach na stu­diach praw­ni­czych, ale jego humor popra­wia się, gdy dowia­du­je się, że pan Arno­ux będzie poza mia­stem. Fry­de­ryk przy­się­ga odwie­dzić panią Arno­ux i wszyst­kie swo­je pie­nią­dze wyda­je na nowe ubra­nia. Rzu­ca trzy­krot­nie mone­tą, aby zde­cy­do­wać się, czy powi­nien ją odwie­dzić, a każ­dy rzut poka­zu­je, że powi­nien. Kie­dy jed­nak dzwo­ni do drzwi, pan Arno­ux otwie­ra – pani Arno­ux jest poza mia­stem. Fry­de­ryk i Arno­ux pro­wa­dzą nie­zręcz­ną roz­mo­wę, a Fry­de­ryk przy­pad­ko­wo łamie rącz­kę para­so­la z kości sło­nio­wej leżą­ce­go obok nie­go. Fry­de­ryk zakła­da, że nale­ży on do pani Arno­ux i prze­pra­sza. Potem przez trzy mie­sią­ce pogrą­ża się w nudzie.

Fry­de­ryk nadal wkra­da się w łaski Arno­ux, a ten czę­sto zabie­ra go na kola­cję. Pew­nej nocy Fry­de­ryk odwdzię­cza się, zabie­ra­jąc jego i Regim­bar­ta na kola­cję. Regim­bart narze­ka na wszyst­ko. Arno­ux odkry­wa, że pani Arno­ux wró­ci­ła do domu.

Fry­de­ryk odwie­dza ją następ­ne­go dnia, ale spo­tka­nie jest nud­ne i nie­zręcz­ne. Nie­mniej jed­nak pani Arno­ux pozwa­la mu dołą­czyć do niej, gdy zała­twia spra­wun­ki, i idą ramię w ramię. Zanim on zdą­ży jej powie­dzieć, że ją kocha, ona go odrzu­ca. Wciąż pełen ener­gii po tym spo­tka­niu Fry­de­ryk wychwa­la cno­ty pani Arno­ux i łączy ją ze wszyst­kim w Pary­żu. Uwa­ża jed­nak, że jest mało praw­do­po­dob­ne, aby zosta­ła jego kochanką.

Deslau­riers pró­bu­je sku­pić myśli Fry­de­ry­ka na czymś innym, więc zabie­ra go do sali tanecz­nej zwa­nej Alham­bra. Tam Deslau­riers, Hus­son­net, Dus­sar­dier i ich przy­ja­ciel Cisy tań­czą z kobie­ta­mi. Fry­de­ryk zauwa­ża jed­nak Arno­ux z pan­ną Vat­naz. Posta­na­wia usiąść z nimi, igno­ru­jąc swo­ich przy­ja­ciół. W dro­dze powrot­nej Deslau­riers twier­dzi, że może wró­cić do domu z pierw­szą kobie­tą, któ­rą spo­tka – i uda­je mu się to. Pozo­sta­wia Fry­de­ry­ka błą­ka­ją­ce­go się po uli­cach w roz­pa­czy i samotności.

Pew­ne­go dnia Fry­de­ryk otrzy­mu­je dwa zapro­sze­nia na kola­cję: jed­no od pana Dam­breu­se i jed­no od Arno­ux na imie­ni­ny pani Marii Arno­ux. Deslau­riers prze­ko­nu­je go, aby przy­jął tę od Dam­breu­se. Frédéric nadal chce spra­wić pani Arno­ux pre­zent na imie­ni­ny, więc kupu­je para­sol­kę, aby zastą­pić tę, któ­rą zepsuł. Otrzy­mu­je list odwo­łu­ją­cy kola­cję u Dam­breu­ses, więc bie­rze udział w uro­czy­sto­ści orga­ni­zo­wa­nej dla pani Arnoux.

Na przy­ję­ciu daje pani Arno­ux para­sol­kę i prze­pra­sza za zła­ma­nie tam­tej, ale ona nie rozu­mie, o czym on mówi. Arno­ux szyb­ko go uci­sza. Póź­niej Fry­de­ryk roz­ma­wia z panią Arno­ux bar­dziej intym­nie. Przed jego odej­ściem Arno­ux wrę­cza pani Arno­ux bukiet róż, któ­ry zerwał i owi­nął papie­rem szyb­ko wycią­gnię­tym z kie­sze­ni. Pani Arno­ux dziw­nie reagu­je na kwia­ty i pró­bu­je je zosta­wić, gdy wszy­scy odjeż­dża­ją powo­zem, ale Fry­de­ryk je odzy­sku­je. Gdy jadą do Pary­ża, ona wyrzu­ca je za drzwi. Tyl­ko Fry­de­ryk to widzi, a chwi­lę póź­niej zauwa­ża, że ona płacze.

Fry­de­ryk posta­na­wia zdo­być panią Arno­ux. Nawet Deslau­riers jest zdu­mio­ny jego gwał­tow­no­ścią. Pró­bu­je odwie­dzić panią Arno­ux, ale nie ma jej w domu. Idzie obej­rzeć pan­to­mi­mę i wpa­da na Dambreuse’ów, któ­rzy z nim rozmawiają.

Fry­de­ryk odwie­dza mat­kę. Ona wyja­wia mu, że jego spa­dek jest mniej­szy, niż się spo­dzie­wał, ponie­waż była win­na tak dużo pie­nię­dzy panu Roque, któ­ry poślu­bił teraz jego gospodynię.

6

Fry­de­ryk ubo­le­wa nad swo­ją przy­szło­ścią, ponie­waż nie będzie miał duże­go spad­ku. Jest pewien, że pań­stwo Arno­ux nie będą już chcie­li z nim roz­ma­wiać. Na chwi­lę pocie­sza się stwier­dze­niem, że bie­da wzmoc­ni jego kre­atyw­ność i fak­tycz­nie przy­cią­gnie panią Arno­ux. Kie­dy jed­nak mówi mat­ce, że wra­ca do Pary­ża, ta prze­ko­nu­je go, aby zamiast tego pod­jął pra­cę biu­ro­wą, w któ­rej mar­nie mu idzie. Fry­de­ryk jest pewien, że pań­stwo Arno­ux o nim zapo­mną i że nigdy nie wró­ci do Paryża.

Fry­de­ryk bez­myśl­nie marzy o moż­li­wo­ściach na przy­szłość, ale nie ma celu. Deslau­riers pisze, że obec­nie miesz­ka z nim jego przy­ja­ciel Senecal.

Sąsiad pani More­au, pan Roque, pró­bu­je zaprzy­jaź­nić się z Fry­de­ry­kiem. Roque oże­nił się z panią Ele­ono­rą i miał z nią dziec­ko, ale tak napraw­dę kocha kobie­tę o imie­niu Kata­rzy­na. Cała gru­pa żyje razem w jakimś nie­jed­no­znacz­nym ukła­dzie. Dziec­ko, Luiza, lubi Fry­de­ry­ka i czę­sto spę­dza z nią czas.

Z wizy­tą przy­jeż­dża boga­ty wujek Fry­de­ry­ka. Wyda­je się bar­dzo mało praw­do­po­dob­ne, aby wujek uczy­nił Fry­de­ry­ka swo­im spad­ko­bier­cą. Pani More­au jest zdru­zgo­ta­na, a Fry­de­ryk jesz­cze bar­dziej odda­je się mało­mia­stecz­ko­we­mu życiu. Pew­ne­go dnia otrzy­mu­je list z infor­ma­cją o śmier­ci wuj­ka, któ­ry jed­nak uczy­nił Fry­de­ry­ka swo­im spad­ko­bier­cą. Fry­de­ryk jest teraz boga­ty i od razu myśli o pani Arno­ux. Pla­nu­je wró­cić do Pary­ża i zostać ministrem.

Zanim odej­dzie, dowia­du­je się, że pani Ele­ono­ra zmar­ła, ale Luiza nie wyda­je się zbyt­nio zde­ner­wo­wa­na. Jest jed­nak smut­na koniecz­no­ścią poże­gna­nia z Fryderykiem.

CZĘŚĆ DRUGA

1

Fry­de­ryk wra­ca do Pary­ża zado­wo­lo­ny ze swo­je­go życia. Kie­dy przy­by­wa, natych­miast uda­je się na poszu­ki­wa­nia pani Arno­ux, ale sklep Arno­ux jest zamknię­ty. Pró­bu­je odna­leźć parę w domu, ale dowia­du­je się, że już tam nie miesz­ka­ją. Fry­de­ryk pyta w kil­ku skle­pach i na komi­sa­ria­cie, ale bezskutecznie.

Posta­na­wia odna­leźć Regim­bar­ta, pewien, że on będzie wie­dział, gdzie teraz miesz­ka­ją pań­stwo Arno­ux. Odwie­dza wszyst­kie kawiar­nie, w któ­rych Regim­bart bywa regu­lar­nie, ale wszy­scy uni­ka­ją jego pytań. W koń­cu go odnaj­du­je, a Regim­bart ujaw­nia nowy adres pań­stwa Arnoux.

Fry­de­ryk w koń­cu odnaj­du­je pań­stwa Arno­ux. Ale kie­dy widzi panią Arno­ux, jest zasko­czo­ny tym, jak mało czu­je. Fry­de­ryk poja­wia się w ich domu, gdzie dowia­du­je się, iż teraz sprze­da­ją fajan­se, a pani Arno­ux uro­dzi­ła chłop­ca, któ­ry już ma oko­ło 3 lat. Arno­ux wyja­śnia, że nie han­dlu­je już dzie­ła­mi sztu­ki, tyl­ko cera­mi­ką. Kie­dy Fry­de­ryk odcho­dzi, przy­się­ga, że nie będzie już myśleć o pani Arnoux.

Fry­de­ryk szu­ka Deslau­rier­sa, któ­ry nie zdał egza­mi­nów i teraz wal­czy o prze­trwa­nie. Deslau­riers jest pod­eks­cy­to­wa­ny nowo odkry­tą for­tu­ną Fry­de­ry­ka, ale Fry­de­ryk nie­chęt­nie dzie­li się nią. Deslau­riers ujaw­nia, że Hus­son­net jest obec­nie wła­ści­cie­lem sta­re­go maga­zy­nu o sztu­ce Arno­ux i pla­nu­je prze­kształ­cić go w cza­so­pi­smo poli­tycz­ne. Kie­dy spę­dza­ją razem wię­cej cza­su, Fry­de­ryk ponow­nie zaprzy­jaź­nia się z Deslauriersem.

Fry­de­ryk kupu­je nowe ubra­nia i pla­nu­je odwie­dzić Dam­breu­sów. Zamiast tego wzy­wa go Arno­ux. Pani Arno­ux jest cho­ra, ale Arno­ux zapra­sza go na przy­ję­cie w domu Roza­ne­ty. Fry­de­ryk jest zasko­czo­ny ilo­ścią ludzi i czu­je się nie­swo­jo z powo­du tej zaba­wy, wie­dząc, że pani Arno­ux jest w domu. Ale pró­bu­je się pozbie­rać. Spo­ty­ka Hus­son­ne­ta i Pel­le­ri­na, któ­rzy wska­zu­ją na przy­ję­ciu róż­ne zna­ne oso­bi­sto­ści. Roza­ne­ta pro­wa­dzi roz­mo­wę z akto­rem Del­ma­rem, a tak­że ze star­cem, pan Oudrym. W koń­cu poja­wia się pan­na Vat­naz i roz­ma­wia z panem Arno­ux. Zni­ka­ją razem na chwi­lę, a Fry­de­ryk widzi pła­czą­cą Roza­ne­tę. Pew­na kobie­ta, któ­rą Flau­bert nazy­wa „Sfink­sem”, kasz­le krwią, a Fry­de­ry­ka ogar­nia smutek.

Goście zaczy­na­ją roz­bi­jać im por­ce­la­nę na gło­wach, a Arno­ux tajem­ni­czo zauwa­ża, że ocze­ku­je zapła­ty, co suge­ru­je, że był kochan­kiem Roza­ne­ty, ale już nim nie jest. Ser­wo­wa­ny jest szam­pan; pta­ki z wolie­ry ucie­ka­ją i lata­ją po poko­ju. Kie­dy nad­cho­dzi ranek, goście zaczy­na­ją wycho­dzić. Arno­ux i Fry­de­ryk wycho­dzą razem. Fry­de­ryk pra­gnie bar­dziej luk­su­so­we­go życia.

 2

Fry­de­ryk kupu­je mały pała­cyk. Robi remont. Wybie­ra się do pań­stwa Dam­breu­se. Jest zasko­czo­ny banal­no­ścią tam­tej­szych ludzi. Póź­niej Fry­de­ryk odwie­dza Roza­ne­tę, któ­ra go coraz bar­dziej pocią­ga. Ona sys­te­ma­tycz­nie mu jed­nak odma­wia. Fry­de­ryk poja­wia się tak­że u pani Arno­ux. Roza­ne­ta jest roz­cza­ro­wa­na swo­im kochan­kiem, panem Arno­ux, więc zamie­rza sobie zna­leźć kogoś nowe­go. Fry­de­ryk pro­si Pel­le­ri­na o nama­lo­wa­nie por­tre­tu Roza­ne­ty, wie­dząc, że musiał­by towa­rzy­szyć tym spo­tka­niom, więc czę­ściej by ją widy­wał. Hus­son­net i Deslau­riers odwie­dza­ją go w domu i roz­ma­wia­ją o swo­jej gaze­cie. Fry­de­ryk ustę­pu­je i daje im tro­chę pie­nię­dzy. Deslau­riers narze­ka, że Fry­de­ryk nie przed­sta­wił go spo­łe­czeń­stwu, ale on wie, że Deslau­riers jest zbyt obskur­ny. Fry­de­ryk roz­ma­wia z panią Arno­ux, któ­ra zachę­ca go, aby udał się do Dam­breu­sa w celu uzy­ska­nia miej­sca w Radzie Sta­nu. Fry­de­ryk wybie­ra się do pana Dam­breu­sa. Roza­ne­ta koń­czy swój zwią­zek z Oudrym i czy­ni to, co Fry­de­ryk inter­pre­tu­je jako zapro­sze­nie do zaję­cia jego miej­sca. Na jej kolej­nym przy­ję­ciu Fry­de­ryk wędru­je od gru­py do gru­py, słu­cha­jąc roz­mów i przy­glą­da­jąc się wszyst­kim kobie­tom. Dam­breu­se suge­ru­je, że być może będzie skłon­ny zatrud­nić Fry­de­ry­ka. Pełen pew­no­ści sie­bie Fry­de­ryk następ­ne­go wie­czo­ru pró­bu­je odwie­dzić Roza­ne­tę, ale ona go odrzu­ca. Pan­na Vat­naz widzi, jak odcho­dzi i skar­ży się, że Del­mar jest z nią. Zdra­dza Fry­de­ry­ko­wi tajem­ni­ce doty­czą­ce roman­tycz­nej i sek­su­al­nej histo­rii Roza­ne­ty. Fry­de­ryk odwie­dza pań­stwa Arno­ux, któ­rzy są w trak­cie kłót­ni. Pani Arno­ux oskar­ża Jaku­ba Arno­ux o romans – dowie­dzia­ła się o zaku­pie przez nie­go sza­la (kupił go Roza­ne­cie). Arno­ux odcho­dzi, a Fry­de­ryk pró­bu­je ją pocie­szyć. Czu­je się z nią zwią­za­ny. Kie­dy Arno­ux wra­ca, Fry­de­ryk tak­że jego zapew­nia, że wszyst­ko będzie dobrze.

3

Fry­de­ryk zbli­ża się do pań­stwa Arno­ux i spę­dza dużo cza­su w ich domu. Zdo­by­wa zaufa­nie pani Arno­ux, któ­ra opo­wia­da mu o swo­im pocho­dze­niu i zmie­nia­ją­cej się karie­rze Arno­ux. Fry­de­ryk radzi jej, aby opu­ści­ła męża. Pod­czas roz­mów z Arno­ux jemu dora­dza to samo. Lubi go, mimo iż ten czę­sto go iry­tu­je, jed­nak Fry­de­ryk z nie­po­ko­jem uświa­da­mia sobie, że Arno­ux naj­wy­raź­niej chwa­li swo­ją żonę bar­dziej niż zwykle.

Po nie­roz­sąd­nej trans­ak­cji biz­ne­so­wej Arno­ux wkrót­ce popa­da w poważ­ne dłu­gi, przez co cier­pi jego repu­ta­cja. Cho­ciaż inni uni­ka­ją pań­stwa Arno­ux, Fry­de­ryk sta­ra się widy­wać ich tak czę­sto, jak zawsze. Jed­nak zaczy­na czuć się win­ny, że kocha żonę Arno­ux. Arno­ux, zde­ter­mi­no­wa­ny, aby unik­nąć kon­flik­tu, mówi pani Arno­ux, że Roza­ne­ta nie jest jego kochan­ką i że w rze­czy­wi­sto­ści jest kochan­ką Fry­de­ry­ka. Wście­kły Fry­de­ryk mówi pani Arno­ux, że to nie­praw­da. Jego pozy­cja w sta­je się coraz bar­dziej skomplikowana.

Deslau­riers pro­si Fry­de­ry­ka o pie­nią­dze na prze­ję­cie gaze­ty Hus­son­ne­ta, a Fry­de­ryk zga­dza się dać mu pięt­na­ście tysię­cy fran­ków, któ­rych ocze­ku­je od swo­je­go ban­ku. Jed­nak następ­ne­go dnia Arno­ux zwra­ca się do nie­go z proś­bą o pożycz­kę, a zamiast tego Fry­de­ryk prze­ka­zu­je mu pie­nią­dze. Okła­mu­je Deslau­rier­sa, że nie otrzy­mał pie­nię­dzy. Arno­ux spła­ca dług wol­niej, niż obie­cał, a kie­dy Deslau­riers naci­ska na Fry­de­ry­ka, Fry­de­ryk twier­dzi, że stra­cił pie­nią­dze w wyni­ku hazar­du. Deslau­riers ogła­sza, że ich przy­jaźń umarła.

Fry­de­ryk posta­na­wia napi­sać histo­rię rene­san­su. Pew­ne­go dnia do jego poko­ju przy­cho­dzi pani Arno­ux z cór­ką Mar­tą i poko­jów­ką. Pani Arno­ux mówi mu, że ona i jej mąż są win­ni pie­nią­dze panu Dam­breu­se i pro­si Fry­de­ry­ka, aby z nim poroz­ma­wiał, aby odło­żyć spła­tę. Fry­de­ryk zga­dza się, po czym roz­ma­wia­ją i spa­ce­ru­ją po ogro­dzie; Fry­de­ryk daje jej różę.

Fry­de­ryk wzy­wa Dam­breu­se, któ­ry zga­dza się pocze­kać na spła­tę dłu­gu. Następ­nie ofe­ru­je Fry­de­ry­ko­wi pra­cę jako sekre­tarz gene­ral­ny w swo­jej spół­ce węglo­wej. Fry­de­ryk zga­dza się zain­we­sto­wać oko­ło czter­dzie­stu tysię­cy fran­ków. Ocze­ku­je, że Mada­me Arno­ux będzie mu wdzięcz­na za pomoc, lecz ona prze­sy­ła tyl­ko krót­ką odpowiedź.

W dniu, w któ­rym ma spo­tkać się z Dam­breu­se w spra­wie pra­cy i inwe­sty­cji, zamiast tego goni panią Arno­ux, któ­ra, jak się dowie­dział, prze­by­wa w fabry­ce Arno­ux na wsi. Jest mniej impo­nu­ją­ca, niż mu się wyda­wa­ło. Pani Arno­ux zabie­ra go na dłu­gą wyciecz­kę, a następ­nie Fry­de­ryk opo­wia­da jej o swo­ich uczu­ciach. Ona sta­now­czo odrzu­ca jego zalo­ty. Prze­kli­na­jąc ją, Fry­de­ryk wra­ca do Pary­ża i otrzy­mu­je notat­kę od Roza­ne­ty. Przy­się­ga, że zemści się na pani Arnoux.

4

Fry­de­ryk odwie­dza Roza­ne­tę i zabie­ra ją na wyści­gi. Tam ona zaczy­na go dener­wo­wać, a on wsty­dzi się poka­zy­wać z nią publicz­nie. Mimo to ma pew­ność, że zosta­nie jego kochan­ką. Cisy i Hus­son­net roz­ma­wia­ją z nimi na torze wyści­go­wym. Wie­lu zna­nych męż­czyzn zna Roza­ne­tę i pozdra­wia ją. Kie­dy pani Arno­ux prze­cho­dzi obok, Roza­ne­ta pod­no­si kie­li­szek do szam­pa­na i gło­śno pozdra­wia swo­ją „żonę pro­tek­to­ra”. Fry­de­ryk jest przerażony.

Po wyści­gach Fry­de­ryk i Roza­ne­ta idą na kola­cję, któ­rą prze­ry­wa­ją Hus­son­net i Cisy. Fry­de­ryk jest obu­rzo­ny i zawsty­dzo­ny, gdy Cisy zabie­ra Roza­ne­tę do domu. Hus­son­net opo­wia­da Fry­de­ry­ko­wi o swo­jej gaze­cie. Zmie­nił nazwę na „Żagiew”. Fry­de­ryk go igno­ru­je, a Hus­son­net odcho­dzi. Fry­de­ryk otrzy­mu­je ogrom­ny rachu­nek, któ­ry go szo­ku­je. Przy­się­ga stać się boga­tym, gra­jąc na gieł­dzie, aby zemścić się na wszyst­kich, któ­rzy go skrzywdzili.


Pel­le­rin odwie­dza Fry­de­ry­ka i pro­si o zapła­tę za nama­lo­wa­ny przez nie­go por­tret Roza­ne­ty — zarów­no Roza­ne­ta, jak i Arno­ux odmó­wi­li zapła­ty. Fry­de­ryk rów­nież odma­wia, zaprze­cza­jąc, że jest jej kochan­kiem. Pel­le­rin odcho­dzi, a Sénécal przy­by­wa. Wła­śnie został zwol­nio­ny z pra­cy dla Arno­ux i obwi­nia Fryderyka.

Fry­de­ryk otrzy­mu­je pokaź­ną sumę pie­nię­dzy za sprze­daż jed­ne­go ze swo­ich gospo­darstw. Od Hus­son­ne­ta dowia­du­je się, że Roza­ne­ta pozby­ła się Cisy’ego dzień po wyści­gach kon­nych. Kie­dy wkrót­ce potem Fry­de­ryk spo­ty­ka Cisy’ego, Cisy zapra­sza go na kola­cję. W dniu kola­cji Fry­de­ryk dowia­du­je się, że pożycz­ka, któ­rą udzie­lił Arno­ux, praw­do­po­dob­nie nie zosta­nie spła­co­na, ponie­waż Arno­ux nie zło­żył we wła­ści­wym cza­sie wnio­sku o kre­dyt hipoteczny.

Fry­de­ryk uczest­ni­czy w domu Cisy’ego w kola­cji, któ­ra jest zbyt wystaw­na, co jesz­cze bar­dziej znie­chę­ca do nie­go Fry­de­ry­ka. Przy­jeż­dża baron i gra­tu­lu­je Cisy’emu posta­wio­ne­go zakła­du – na wyści­gach zało­żył­by się, że wró­ci do domu z Roza­ne­tą. Cisy jest zawsty­dzo­ny, ponie­waż następ­ne­go ran­ka po schadz­ce przy­był Arno­ux i Cisy stał się intru­zem. Baron daje do zro­zu­mie­nia, że on tak­że utrzy­my­wał bli­skie sto­sun­ki z Roza­ne­tą. Fry­de­ryk, upo­ko­rzo­ny nie­po­wo­dze­niem w uczy­nie­niu jej swo­ją kochan­ką, pró­bu­je twier­dzić, że nie jest ona dostęp­na dla wszyst­kich, ale wycho­dzi na głupca.

Roz­mo­wa scho­dzi na podej­rza­ne inte­re­sy Arno­ux. Fry­de­ryk go bro­ni. Cisy twier­dzi, że jedy­ną dobrą rze­czą, jaką ma Arno­ux, jest pani Arno­ux, po czym rzu­ca komen­tarz suge­ru­ją­cy, że pani Arno­ux jest zna­na z tego, iż ma wie­lu męż­czy­znom. Fry­de­ryk tra­ci pano­wa­nie nad sobą i rzu­ca tale­rzem w Cisy’ego. Nie chcąc prze­pra­szać, odcho­dzi. Natych­miast uda­je się do Regim­bar­ta i wyja­śnia sytu­ację. Regim­bart pro­po­nu­je poje­dy­nek. Następ­ne­go dnia przy­by­wa­ją przed­sta­wi­cie­le Cisy’ego i mówią Fry­de­ry­ko­wi, że Cisy potrze­bu­je jedy­nie prze­pro­sin. Fry­de­ryk odma­wia i żąda poje­dyn­ku. Ponie­waż Cisy był poszko­do­wa­nym, wybie­ra broń: mie­cze. Żaden z męż­czyzn nie chce wal­czyć, ale każ­dy też nie chce się wyco­fać. Regim­bart i Dus­sar­dier towa­rzy­szą Fry­de­ry­ko­wi. Pod­czas poje­dyn­ku Cisy mdle­je; kie­dy się budzi i wzna­wia wal­kę, poja­wia się pan Arno­ux i prze­ry­wa ją, dekla­ru­jąc swo­ją wdzięcz­ność Fry­de­ry­ko­wi. Uwa­ża, że Fry­de­ryk wal­czył o swój honor.

Dus­sar­dier zaczy­na co wie­czór odwie­dzać Fry­de­ry­ka. Pew­nej nocy mówi mu, że Sénécal został aresz­to­wa­ny za spi­sek poli­tycz­ny. Obaj męż­czyź­ni przy­się­ga­ją mu pomóc. Gdy Fry­de­ryk prze­szu­ku­je gaze­ty w poszu­ki­wa­niu wia­do­mo­ści na jego temat, znaj­du­je w gaze­cie Hus­son­ne­ta arty­kuł, w któ­rym naśmie­wa się z jego poje­dyn­ku z Cisym – cho­ciaż nie ma wzmian­ki o żad­nych nazwi­skach. Następ­nie w witry­nie skle­po­wej zauwa­ża por­tret Roza­ne­ty, do któ­re­go Pel­le­rin dodał tablicz­kę infor­mu­ją­cą, że nale­ży do Fry­de­ry­ka. Fry­de­ryk oba­wia się, że sta­nie się pośmie­wi­skiem społeczeństwa.

Zde­ter­mi­no­wa­ny, by odzy­skać jego sza­cu­nek, bie­rze udział w wie­czor­nym spo­tka­niu u Dambreuse’a. Jed­nak pani Dam­breu­se kpią­co nawią­zu­je do jego roli kochan­ka Roza­ne­ty; potem suge­ru­je, że jest on tak­że kochan­kiem pani Arno­ux. Dam­breu­se suge­ru­je, aby nie wda­wał się w inte­re­sy z Arno­ux i mówi mu, że musi pod­jąć decy­zję w spra­wie pra­cy w spół­ce węglo­wej. Pew­ny, że ktoś go wyśmie­wa, Fry­de­ryk odchodzi.

Dus­sar­dier odwie­dza Fry­de­ry­ka i suge­ru­je, aby Fry­de­ryk skon­tak­to­wał się z Deslau­rier­sem. Kie­dy przy­ja­cie­le ponow­nie się spo­ty­ka­ją, igno­ru­ją Dus­sar­die­ra. Fry­de­ryk opo­wia­da Deslau­rier­so­wi o moż­li­wej pra­cy u Dambreuse’a.

Pani More­au pisze do Fry­de­ry­ka i suge­ru­je, aby poślu­bił cór­kę Roque, Luzię, ponie­waż Roque ma dużą for­tu­nę. Fry­de­ryk jedzie do Nogent, aby się z nią spo­tkać i zaczy­na roz­wa­żać taką możliwość.

5

Pod­czas gdy Fry­de­ryk prze­by­wa w Nogent, Deslau­riers prze­glą­da nie­któ­re doku­men­ty praw­ne zwią­za­ne z pla­no­wa­ną pra­cą dla Dambreuse’a. Deslau­riers decy­du­je, że on sam powi­nien objąć tę pra­cę – i mieć panią Arno­ux. Wyobra­ża­jąc sobie, że jest podob­ny do Fry­de­ry­ka, odwie­dza panią Arno­ux pod pre­tek­stem omó­wie­nia pożycz­ki zacią­gnię­tej przez Fry­de­ry­ka. Wyzna­je jej miłość, a ona się z nie­go śmie­je. Upo­ko­rzo­ny Deslau­riers mówi jej, że Fry­de­ryk się żeni, co ją szo­ku­je. Samot­na pani Arno­ux zda­je sobie spra­wę, że jest zako­cha­na we Fryderyku.

W Nogent Fry­de­ryk i Luzia pozna­ją się. Luiza mówi mu, że jest w nim zako­cha­na i pro­si go, aby się z nią oże­nił. Fry­de­ryk waha się, po czym mówi, że to zro­bi. W domu otrzy­mu­je listy od Dambreuse’a z zapro­sze­niem na obiad, od Deslau­rier­sa z pro­po­zy­cją pozo­sta­nia w Nogent i od Roza­ne­ty z proś­bą o pie­nią­dze. Fry­de­ryk posta­na­wia wró­cić do Pary­ża i pomyśleć.

6

Fry­de­ryk jest nie­szczę­śli­wy w Pary­żu. Chce poślu­bić Luizę, zwłasz­cza ze wzglę­du na bogac­two pana Roque, ale czu­je, że to uka­że jego sła­bość. Pan­na Vat­naz odwie­dza go, kom­ple­men­tu­je dobry smak jego mająt­ku i mówi mu, że Roza­ne­ta chce się z nim spo­tkać. Mówi mu, że Roza­ne­ta jest teraz z boga­tym księ­ciem Czer­nu­ko­wem. Pan­na Vat­naz wyzna­je swo­ją miłość do akto­ra Delmara.

Fry­de­ryk odwie­dza Roza­ne­tę i daje jej pie­nią­dze, o któ­re pro­si­ła w swo­im liście. Roza­ne­ta popro­si­ła o nie jako pod­stęp, aby ponow­nie się z nim spo­tkać. Zapra­sza go nad morze, ale Fry­de­ryk jeży się na tę myśl.

Pew­ne­go dnia Fry­de­ryk spo­ty­ka na uli­cy panią Arno­ux. Roz­ma­wia­ją przez chwi­lę, po czym Fry­de­ryk uda­je się do Deslau­rier­sa. Deslau­riers mówi mu, że powie­dział pani Arno­ux, że się żeni, a ona była zszo­ko­wa­na. Deslau­riers wyja­wia, że Sénécal został uwol­nio­ny z wię­zie­nia i że Dus­sar­dier wyda­je mu przyjęcie.

Na przy­ję­ciu goście roz­ma­wia­ją o poli­ty­ce i sta­nie Fran­cji, gdzie coraz wię­cej swo­bód jest ogra­ni­cza­nych. Obec­ny tam Hus­son­net jest uprzej­my wobec Fry­de­ry­ka i nie wspo­mi­na o arty­ku­le, któ­ry napi­sał dla pisma „Żagiew. Następ­nie Dus­sar­dier wra­ca do domu z Fry­de­ry­kiem i Deslau­rier­sem, a obaj męż­czyź­ni pró­bu­ją prze­ko­nać Fry­de­ry­ka, aby kupił por­tret Roza­ne­ty od Pel­le­ri­na i porzu­cił swój gniew. Fry­de­ryk pod­da­je się. Deslau­riers cie­szy się, że Fry­de­ryk zde­cy­do­wał się nie przyj­mo­wać pra­cy dla Dambreuse’a.

Luiza pro­si Fry­de­ry­ka o zakup dla niej dwóch posą­gów, więc on uda­je się po nie do fabry­ki Arno­ux. Jest tam pani Arno­ux, któ­ra z gory­czą opo­wia­da o zbli­ża­ją­cym się mał­żeń­stwie Fry­de­ry­ka. Suge­ru­je, że jest zła z powo­du jego zaan­ga­żo­wa­nia w zwią­zek z Roza­ne­tą. Fry­de­ryk zaprze­cza zarów­no roman­so­wi, jak i zbli­ża­ją­ce­mu się mał­żeń­stwu i wyzna­je, że nadal ją kocha. Cału­je jej powie­ki i przy­się­ga, że nigdy się nie oże­ni. Pani Arno­ux jest zasko­czo­na i szczę­śli­wa. Fry­de­ryk wysu­wa bar­dziej sza­lo­ne twier­dze­nia na temat swo­ich uczuć do niej, a ona go odsy­ła. Jed­nak on nadal odwie­dza ją w jej wiej­skim domu, zdo­by­wa­jąc jej zaufa­nie. Nadal się widu­ją i choć nie zosta­ją kochan­ka­mi, marzą o wspa­nia­łym wspól­nym życiu.

Fry­de­ryk wciąż mając nadzie­ję, że pani Arno­ux zgo­dzi się zostać jego kochan­ką, sta­je się nie­cier­pli­wy. Nie jest zado­wo­lo­ny, że Arno­ux nicze­go nie podej­rze­wa, i zaczy­na mieć pre­ten­sje do pani Arno­ux. Pew­ne­go popo­łu­dnia, gdy jej synek Genio jest cho­ry, Fry­de­ryk prze­ko­nu­je ją, aby za kil­ka dni spo­tka­ła się z nim na uli­cy i razem prze­cha­dza­ła się w miej­scach publicz­nych. Pla­nu­je ją uwieść i wynaj­mu­je małe miesz­ka­nie, do któ­re­go zamie­rza­ją wsko­czyć pod­czas spa­ce­ru. We wto­rek, w dniu, w któ­rym się jej spo­dzie­wa, cze­ka godzi­na­mi, ale ona nie przy­jeż­dża. Tego dnia na uli­cach docho­dzi do zamie­szek, gdy kla­sa robot­ni­cza wrze, a rewo­lu­cja jest na horyzoncie. 

Tym­cza­sem Mada­me jest w domu i gorącz­ko­wo opie­ku­je się cięż­ko cho­rym Geniem. Sie­dzi przy nim przez całą noc, gdy jego stan się pogar­sza. W koń­cu jego zdro­wie się popra­wia, a ona decy­du­je, że to było ostrze­że­nie. Nie będzie kon­ty­nu­ować związ­ku z Fryderykiem.

Demon­stra­cje przy­bie­ra­ją i wyda­je się, że utwo­rze­nie zre­for­mo­wa­ne­go rzą­du jest nie­uchron­ne. Fry­de­ryk odrzu­ca swo­ją miłość do pani Arno­ux i odwie­dza Roza­ne­tę. Zabie­ra ją do miesz­ka­nia, któ­re wyna­jął dla pani Arno­ux i w koń­cu zosta­ją kochankami.

CZĘŚĆ TRZECIA

1

Fry­de­ryk sły­szy strza­ły i scho­dzi na uli­cę. Rewo­lu­cja osią­gnę­ła punkt kul­mi­na­cyj­ny, a powsta­nie przy­bie­ra na sile. Monar­chia kró­la Fili­pa roz­pa­da się. Fry­de­ryk jest nie­wzru­szo­ny wido­kiem zmar­łych i ran­nych ludzi wokół nie­go. Uda­je się na Pla­ce du Car­ro­usel i dołą­cza do innych sztur­mu­ją­cych opusz­czo­ny wła­śnie przez kró­la pałac. Dostrze­ga Hus­son­ne­ta i obaj męż­czyź­ni idą dalej razem. Masy ludzi zaczy­na­ją napły­wać do pała­cu, nisz­cząc go po dro­dze. Wyrzu­ca­ją tron przez okno, a ludzie na uli­cy go palą. Fry­de­ryk i Hus­son­net w koń­cu wycho­dzą i sie­dzą w ogro­dach Tuile­ries, obser­wu­jąc prze­cho­dzą­cych ludzi. Fry­de­ryk dostrze­ga Dus­sar­die­ra, któ­ry wal­czy w spra­wie. Jest dum­ny, że Repu­bli­ka zatriumfowała.

Następ­ne­go dnia Fry­de­ryk pró­bu­je odwie­dzić Deslau­rier­sa, ale ten wyje­chał, aby wypeł­nić swo­ją nową rolę komi­sa­rza pro­win­cjo­nal­ne­go. Fry­de­ryk uda­je się do Roza­ne­ty, któ­ra apro­bu­je Repu­bli­kę. Cho­dzą razem po mieście.

Pew­ne­go dnia Fry­de­ryk widzi Pel­le­ri­na masze­ru­ją­ce­go na uli­cach, doma­ga­ją­ce­go się nowej gieł­dy, któ­ra zaj­mie się sztu­ką. Przy­glą­da­ją­cy się temu z tłu­mu Regim­bart drwi z tego pomy­słu, a następ­nie dalej narze­ka na stan Fran­cji i coraz więk­szą aktyw­ność reak­cjo­ni­stów. Ludzie zaczy­na­ją mar­twić się o swo­ją własność.

Dam­breu­se opła­ku­je upa­dek monar­chii, ponie­waż rewo­lu­cja nara­zi­ła jego for­tu­nę na nie­bez­pie­czeń­stwo. Popie­rał monar­chię i oba­wia się, że jego mają­tek może zostać zabra­ny; wie­rzy, że Fry­de­ryk może mu pomóc. Odwie­dza Fry­de­ry­ka i twier­dzi, że jest zado­wo­lo­ny z Repu­bli­ki. Dam­breu­se suge­ru­je, aby Fry­de­ryk kan­dy­do­wał do Zgro­ma­dze­nia Naro­do­we­go, dając do zro­zu­mie­nia, że jego wpły­wy mogą mu pomóc – jeśli Fry­de­ryk pew­ne­go dnia też mu pomo­że. Fry­de­ryk jest pod­eks­cy­to­wa­ny pomy­słem kan­dy­do­wa­nia, wyobra­ża­jąc sobie sie­bie jako zastęp­cę. Fry­de­ryk opo­wia­da plan Deslau­rier­so­wi, pan­nie Vat­naz i Roza­ne­cie, a wszy­scy go zatwier­dza­ją. Jed­nak Dam­breu­se jest zbul­wer­so­wa­ny prze­mó­wie­niem, któ­re pisze Fry­de­ryk, choć zacho­wu­je swo­ją opi­nię dla siebie.

Fry­de­ryk posta­na­wia wygło­sić swo­je prze­mó­wie­nie publicz­nie na forum mode­ro­wa­nym przez Sénéca­la. Kie­dy Fry­de­ryk przed­sta­wia się jako kan­dy­dat, Sénécal sprze­ci­wia się, stwier­dza­jąc, że Fry­de­ryk nie wspie­rał demo­kra­tycz­nej gaze­ty. Następ­nie Regim­bart pod­cho­dzi do pode­stu i przed­sta­wia patrio­tę z Bar­ce­lo­ny, któ­ry wygła­sza prze­mó­wie­nie po hisz­pań­sku. Zły Fry­de­ryk odcho­dzi i idzie do Roza­ne­ty, ale ona, sie­dząc przy ogni­sku i napra­wia­jąc sukien­kę, nagle obwi­nia go o rewo­lu­cję i Repu­bli­kę, któ­ra z niej wynikła.

Pan­na Vat­naz i Roza­ne­ta czę­sto spie­ra­ją się na temat roli kobiet. Pan­na Vat­naz popie­ra bar­dziej aktyw­ną rolę kobiet w rzą­dzie i spo­łe­czeń­stwie, pod­czas gdy Roza­ne­ta twier­dzi, że powin­ny po pro­stu wyjść za mąż i mieć dzie­ci. Pan­na Vat­naz gwał­tow­nie gesty­ku­lu­je, aż łań­cu­szek od zegar­ka zacze­pia o bre­lo­czek w kształ­cie małe­go zło­te­go baran­ka. To dener­wu­je Roza­ne­tę, a ona wyja­wia, że jest zako­cha­na w Del­ma­rze. Zapew­nia Fry­de­ry­ka, że po pro­stu ubo­le­wa nad swo­imi pro­ble­ma­mi finan­so­wy­mi od cza­su wyjaz­du księ­cia i że napraw­dę go kocha. Roza­ne­ta dosta­je nowe miesz­ka­nie, któ­re Fry­de­ryk poma­ga urzą­dzić. Fry­de­ryk spę­dza tam nie­mal każ­dą noc, jed­nak pew­ne­go ran­ka spo­ty­ka na scho­dach pana Arno­ux, któ­ry naj­wy­raź­niej nadal jest jej kochankiem.

Arno­ux prze­sta­je wspie­rać finan­so­wo Roza­ne­tę i teraz uwa­ża się za jej praw­dzi­wą miłość. Uwa­ża, że Fry­de­ryk ją wspie­ra i ma wra­że­nie, że pła­ta Fry­de­ry­ko­wi figla. Zada­je Fry­de­ry­ko­wi pyta­nia, dla­cze­go nie odwie­dza pani Arno­ux, na co Fry­de­ryk kła­mie i mówi, że pró­bo­wał, ale jej nie było w domu. Arno­ux jest wła­ści­wie zado­wo­lo­ny, że Fry­de­ryk prze­stał go odwiedzać.

Pew­nej nocy pan Arno­ux pro­si Fry­de­ry­ka, aby zastą­pił go na poste­run­ku war­tow­ni­czym. Wra­ca się nie­spo­dzie­wa­nie, chcąc po pro­stu spę­dzić tro­chę cza­su sam na sam z Roza­ne­tą. Męż­czyź­ni zosta­ją w obo­zie, a Arno­ux śpi ze swo­ją bro­nią. Fry­de­ryk fan­ta­zju­je, jak spra­wić, by pisto­let wystrze­lił tak, aby Arno­ux zginął.

Następ­ne­go dnia Frédéric spo­ty­ka na uli­cy Dam­breu­se i Mar­ti­no­na. Dam­breu­se wła­śnie kan­dy­do­wał w wybo­rach do Zgro­ma­dze­nia, co zło­ści Fry­de­ry­ka. Ale Dam­breu­se twier­dzi, że został zmu­szo­ny do uciecz­ki. Choć wspie­rał Repu­bli­kę, teraz zaczy­na pró­bo­wać ją pod­wa­żać. Robot­ni­cy zma­ga­ją się z bie­dą, a rząd pro­si wszyst­kich mło­dych męż­czyzn, aby wstą­pi­li do woj­ska lub wyje­cha­li do pra­cy na wsi. Nara­sta­ją nie­po­ko­je, gdy robot­ni­cy i bur­żu­azja zwra­ca­ją się prze­ciw­ko sobie. Dam­breu­se opo­wia­da o nowej przy­jaź­ni mię­dzy nim a Arno­ux. Póź­niej Fry­de­ryk daje Roza­ne­cie wybór: on lub pan Arno­ux. Roza­ne­ta mówi, że nie jest zako­cha­na w panu Arnoux.

Fry­de­ryk decy­du­je, że on i Roza­ne­ta powin­ni opu­ścić Paryż i udać się do Fon­ta­ine­ble­au. Tam spę­dza­ją dużo cza­su, spa­ce­ru­jąc po ogro­dach i lasach. Gdy są zanu­rze­ni w natu­rze, ich wza­jem­ne uczu­cia pogłę­bia­ją się. Dowia­du­je się o dzie­ciń­stwie Roza­ne­ty, a ona mówi mu, że pró­bo­wa­ła się zabić. Cie­szą się razem spę­dzo­nym czasem.

Fry­de­ryk dowia­du­je się, że Dus­sar­dier został ran­ny, i chce natych­miast wyje­chać do Pary­ża. Roza­ne­ta pró­bu­je go powstrzy­mać, ale on uwa­ża ją za ego­ist­kę. Po przy­by­ciu do Pary­ża dotar­cie do Dus­sar­die­ra zaj­mu­je Fry­de­ry­ko­wi dużo cza­su, ponie­waż jest trak­to­wa­ny podejrz­li­wie. Kie­dy w koń­cu go odnaj­du­je, pan­na Vat­naz jest przy nim i opie­ku­je się nim. Dus­sar­dier mar­twi się, że wal­czy z czymś spra­wie­dli­wym. Tym­cza­sem wal­ki w Pary­żu przy­bie­ra­ją na sile. Roque przy­by­wa, aby przy­łą­czyć się do wal­ki, a Luiza towa­rzy­szy mu, mając nadzie­ję, że zoba­czy Fry­de­ry­ka. Roque bar­dzo się o nią martwi.

2

Dam­breu­so­wie zapra­sza­ją do swo­je­go domu wie­lu zna­jo­mych, w tym Fry­de­ry­ka, pań­stwa Arno­ux, Cisy, Mar­ti­non, pana Roque i Luizę. Mar­ti­non pro­si pana Dam­breu­se o pozwo­le­nie na poślu­bie­nie jego sio­strze­ni­cy, Cecy­lii, cho­ciaż pani Dam­breu­se chcia­ła, aby Cisy się z nią oże­nił. Oczy­wi­ste jest, że Mar­ti­non jest kochan­kiem pani Dam­breu­se. Luiza jest szczę­śli­wa, że widzi Fry­de­ry­ka, któ­ry jej uni­kał. Goście dys­ku­tu­ją o sta­nie mia­sta i mar­twią się o rebe­lian­tów. Wszy­scy cie­szą się, że mogą cie­szyć się luk­su­sa­mi, któ­rych utra­ty oba­wia­li się po upad­ku monar­chii. Fry­de­ryk sie­dzi obok pani Arno­ux pod­czas kola­cji, a ona pra­wie z nim nie roz­ma­wia. Cisy bez­sku­tecz­nie pró­bu­je odzy­skać uwa­gę Cecy­lii. Mar­ti­non zawsty­dza Cisy’ego, wspo­mi­na­jąc o poje­dyn­ku, któ­ry pra­wie sto­czył z Fry­de­ry­kiem, a potem Fry­de­ryk jest zawsty­dzo­ny, gdy pan Roque zaczy­na zada­wać pyta­nia doty­czą­ce por­tre­tu Roza­ne­ty, któ­ry on i Luiza widzie­li w domu Fry­de­ry­ka, kie­dy pró­bo­wa­li go odwie­dzić. Wszy­scy zda­ją sobie spra­wę, że Roza­ne­ta jest jego kochanką.

Fumi­chon, prze­my­sło­wiec, z pasją opo­wia­da o pra­wie do wła­sno­ści. Pan Arno­ux pró­bu­je argu­men­to­wać, że ist­nie­ją dwa rodza­je socja­li­zmu, ale Fumi­chon go odrzu­ca, mówiąc, że udu­sił­by Pro­udho­na (socja­li­stę, któ­ry twier­dził, że „wła­sność to kra­dzież”). Przy­by­wa Hus­son­net, przy­no­sząc pew­ną bro­szu­rę. Roz­mo­wa scho­dzi na temat roz­ła­mu mię­dzy robot­ni­ka­mi a burżuazją.

Louise, obser­wu­jąc, jak Mada­me Dam­breu­se flir­tu­je z Fry­de­ry­kiem, wyja­wia pani Arno­ux, że jest w nim zako­cha­na. Pani Arno­ux mówi jej, że oszu­kał inne kobie­ty i żeby mu nie ufa­ła. Pani Dam­breu­se doku­cza Fry­de­ry­ko­wi z powo­du oczy­wi­ste­go zauro­cze­nia Luizy. Fry­de­ryk czu­je się na przy­ję­ciu kom­for­to­wo i pew­nie oraz robi dobre wra­że­nie na gościach. Zanim odej­dzie, Luiza osa­cza go i zmu­sza do przy­się­gi, że ją kocha. Mówi mu, żeby popro­sił ją o rękę, ale Fry­de­ryk wyja­śnia, że mał­żeń­stwo nie jest teraz dla nie­go roz­sąd­ne. Póź­niej idzie do Rozanety.

Tej nocy Luiza i jej poko­jów­ka wymy­ka­ją się, aby odwie­dzić Fry­de­ry­ka. Ale jego kon­sjerż mówi im, że nie spał w domu od trzech mie­się­cy. Luiza ma zła­ma­ne serce.

3

Fry­de­ryk i Roza­ne­ta roz­po­czy­na­ją życie domo­we. Fry­de­ryk zauwa­ża, że ona wyglą­da ina­czej, ale nie potra­fi okre­ślić dla­cze­go. Dowia­du­je się, że pan Arno­ux jest wyko­rzy­sty­wa­ny przez kobie­tę z jego fabry­ki, że jego fabry­ka zosta­ła zamknię­ta i że on i pani Arno­ux są pra­wie w sepa­ra­cji. Arno­ux odwie­dza Fry­de­ry­ka pew­ne­go dnia i pro­si go, aby ponow­nie odwie­dził ich dom. Kie­dy Fry­de­ryk tam zmie­rza, spo­ty­ka męż­czy­znę imie­niem Com­pa­in, któ­ry tajem­ni­czo pyta go, czy nale­ży do „cie­lę­cej gło­wy”. Kie­dy przy­by­wa, pana Arno­ux nie ma w domu. Odna­wia swo­ją miłość do pani Arno­ux i cału­ją ją. Roza­ne­ta, któ­ra za nim poszła, widzi ich. W domu Fry­de­ryk jest tak zły z powo­du jej wtar­gnię­cia, że pra­wie ją ude­rza, ale zatrzy­mu­je się, gdy odkry­wa, że ona jest w cią­ży. Fry­de­ryk poma­ga jej spła­cić dług wobec pan­ny Vat­naz, któ­ry według niej jest ostatnim.

Fry­de­ryk dener­wu­je się wszyst­kim, co robi Roza­ne­ta i jest coraz bar­dziej ocza­ro­wa­ny panią Dam­breu­se. Nudzą go roz­mo­wy toczą­ce się na jej przy­ję­ciach, ale przy­się­ga, że uczy­ni ją swo­ją kochan­ką. Odwie­dza ją czę­sto i cią­gle jej schle­bia. Któ­re­goś dnia ona się pod­da­je, a Fry­de­ryk czu­je się jak nowy czło­wiek, wresz­cie praw­dzi­wy czło­nek spo­łe­czeń­stwa. Wra­ca­jąc do domu, spo­ty­ka Deslau­rier­sa, któ­ry jest uwi­kła­ny w kon­tro­wer­sje i odrzu­ca­ny zarów­no przez kon­ser­wa­ty­stów, jak i socja­li­stów. Fry­de­ryk zapra­sza go, aby z nim został, a Deslau­riers zachę­ca Fry­de­ry­ka, aby ponow­nie kan­dy­do­wał do Zgro­ma­dze­nia. Póź­niej Fry­de­ryk uczest­ni­czy w swo­jej pierw­szej kola­cji sam na sam z panią Dambreuse.

Kie­dy wra­ca do domu, do Roza­ne­ty, jest szczę­śli­wy ze swo­je­go oszustwa.

4

Deslau­riers odwie­dza Dambreuse’a i zaczy­na dla nie­go pra­co­wać. Jest w kon­tak­cie z panem Roque i Fry­de­ryk instru­uje Deslau­rier­sa, aby okła­mał Roque i Luizę w spra­wie powo­dów, dla któ­rych Fry­de­ryk opóź­nia mał­żeń­stwo. Zako­chu­je się w pani Dam­breu­se bar­dziej, gdy widzi ją wśród gości, wie­dząc, że ma z nią bliż­szy kon­takt niż kto­kol­wiek inny, a spo­łe­czeń­stwo akcep­tu­je ich romans. Pani Dam­breu­se pra­gnie od Frédéri­ca wiel­kiej pasji, ale on wkrót­ce ma dość jej pre­zen­tów i uczuć. Nadal chce pod­nieść swo­ją pozy­cję w spo­łe­czeń­stwie poprzez współ­pra­cę z nią, ale nie czu­je już tego same­go pociągu.

Dam­breu­se cho­ru­je i umie­ra. Pani Dam­breu­se jest nie­po­ru­szo­na i rado­śnie mówi Fry­de­ry­ko­wi, że jest spad­ko­bier­czy­nią wiel­kiej for­tu­ny. Fry­de­ryk pyta, dla­cze­go Dam­breu­se nie zosta­wił swo­jej for­tu­ny Cecy­lii, któ­ra nie jest jego sio­strze­ni­cą, ale nie­ślub­ną cór­ką, a pani Dam­breu­se bez prze­rwy ją obra­ża. Pro­si Fry­de­ry­ka, aby się z nią oże­nił, a on się zga­dza. Następ­nie orga­ni­zu­je cały pogrzeb.

Dzień po pogrze­bie Fry­de­ryk odwie­dza Mada­me Dam­breu­se i zasta­je ją spa­ni­ko­wa­ną. Nie może zna­leźć testa­men­tu stwier­dza­ją­ce­go, że jest spad­ko­bier­czy­nią; jedy­ne, co ona i jej praw­nik mogą zna­leźć, to testa­ment wyzna­cza­ją­cy Cecy­lię jako spad­ko­bier­czy­nię. Fry­de­ryk twier­dzi, że nadal się z nią oże­ni i obie­cu­je, że będzie ją kochał na zawsze. Mówi jej, że jedzie do Nogent, aby przy­go­to­wać się do swo­jej kandydatury.

Tym­cza­sem Roza­ne­ta uro­dzi­ła syna. Fry­de­ryk odwie­dza ją i z poczu­ciem winy spę­dza z nią kil­ka dni. Otrzy­mu­je list od Deslau­rier­sa z infor­ma­cją, że nie ma już sen­su kan­dy­do­wać do Zgro­ma­dze­nia. Kie­dy wra­ca do Pary­ża, pani Dam­breu­se czy­ta list i oskar­ża go, że nie poje­chał do Nogent tak, jak obie­cał; widzia­ła Deslau­rier­sa, któ­ry był w Nogent z powo­du nie­zna­ne­go Fry­de­ry­ko­wi. Pani Dam­breu­se mówi, że jest chora.

Fry­de­ryk zaczy­na pro­wa­dzić dwa życia: jed­no z panią Dam­breu­se i dru­gie z Roza­ne­tą. Dla nie­go sta­je się to grą. Ale pew­ne­go dnia pani Dam­breu­se otrzy­mu­je nie­pod­pi­sa­ny list z infor­ma­cją, że Fry­de­ryk miesz­ka z Roza­ne­tą. Pani Dam­breu­se ufa mu, kie­dy mówi, że to nie­praw­da, i pyta, czy odwie­dza on jesz­cze panią Arno­ux. Fry­de­ryk zaprze­cza. Zda­je sobie spra­wę, że ona wie wszyst­ko o jego życiu, pod­czas gdy on nie­wie­le wie o jej. Zaczy­na zauwa­żać jej wady.

Miesz­kań­cy Pary­ża mają róż­ne poglą­dy poli­tycz­ne, ale więk­szość jest zgod­na co do potrze­by decen­tra­li­za­cji rzą­du. Kur­ty­za­ny zaczy­na­ją orga­ni­zo­wać spo­tka­nia w swo­ich domach, któ­re ludzie uwa­ża­ją za tery­to­rium neutralne.

Fry­de­ryk i Roza­ne­ta prze­no­szą się do nowe­go domu i kupu­ją nowe meble. Roza­ne­ta marzy o byciu damą z towa­rzy­stwa, a Fry­de­ryk zda­je sobie spra­wę, że ona ma nadzie­ję na ślub. Cho­ciaż jest zły na tę myśl, nadal jest zazdro­sny o jej daw­nych kochan­ków i zaczy­na ją nienawidzić.

Roza­ne­ta pró­bu­je spła­cić resz­tę dłu­gów wobec pan­ny Vat­naz, zanim ta odbie­rze jej mają­tek, ale nie może zgro­ma­dzić środ­ków. Maître Atha­na­se Gau­the­rot, kel­ner pro­ce­so­wy, przy­cho­dzi po pie­nią­dze i pro­si o obra­zy. Fry­de­ryk inter­we­niu­je, odsy­ła kolek­cjo­ne­ra i przy­się­ga, że znaj­dzie pie­nią­dze. Roza­ne­ta pró­bu­je spie­nię­żyć nie­któ­re udzia­ły, któ­re obie­cał jej pan Arno­ux, ale są one bez­war­to­ścio­we, co dopro­wa­dza Roza­ne­tę do wście­kło­ści. Fry­de­ryk przy­się­ga spo­tkać się z Arnoux.

Fry­de­ryk odwie­dza Regim­bar­ta, któ­ry mówi mu, że Arno­ux sprze­da­je przed­mio­ty reli­gij­ne. Ale kie­dy znaj­du­je sklep, zauwa­ża panią Arno­ux i ucie­ka. Roza­ne­ta jest wście­kła i posta­na­wia pozwać Arno­ux. Jed­nak pija­ny kolek­cjo­ner Maitre Gau­the­rot przy­cho­dzi do domu i mówi im, że sprze­daż mająt­ku musi się odbyć. Przyj­mu­je kil­ka fran­ków za ode­rwa­nie rogów napi­su, któ­ry umie­ścił na drzwiach, a na któ­rym wid­nia­ła nazwi­sko Roza­ne­ty. Roza­ne­ta jest oszo­ło­mio­na nie­na­wi­ścią pan­ny Vatnaz.

Pan­na Vat­naz pozna­ła Dus­sar­die­ra, gdy pra­co­wa­ła w domu han­dlo­wym. Dus­sar­dier zatu­szo­wał jej zło­dziej­ską dzia­łal­ność, a ona zako­cha­ła się w nim, porzu­ci­ła dla nie­go wszyst­ko, łącz­nie z poli­tycz­ny­mi prze­mo­wa­mi, i popro­si­ła go, aby się z nią oże­nił, ale on odmó­wił. Gdy Dus­sar­dier dowia­du­je się o jej dzia­ła­niach wobec Roza­ne­ty, pro­si ją, aby je porzu­ci­ła, ale ona odma­wia. Dus­sar­dier zosta­wia ją i pró­bu­je prze­pro­sić Fry­de­ry­ka za swo­je czy­ny. Dus­sar­dier twier­dzi, że jest nie­szczę­śli­wy, gdy rewo­lu­cja się skoń­czy­ła i sytu­acja się pogor­szy­ła, a nie poprawiła.

Roza­ne­ta prze­gry­wa spra­wę prze­ciw­ko Arno­ux, ale Deslau­riers jest pew­ny, że może wygrać pod innym zarzu­tem. Pole­ca jej spra­wę Sénéca­lo­wi. Deslau­riers jedzie do Nogent, twier­dząc, że zamie­rza kupić kan­ce­la­rię adwo­kac­ką i spę­dza lato z panem Roque. Zaczy­na łowić ryby, aby pozy­skać Luizę. Mówi panu Roque, że Fry­de­ryk jest zako­cha­ny w kimś innym i ma dziec­ko. Pani More­au dowia­du­je się o zbli­ża­ją­cym się mał­żeń­stwie Fry­de­ry­ka z panią Dambreuse.

Deslau­riers poma­ga Roza­ne­cie wygrać spra­wę z Arno­ux dzię­ki Sénéca­lo­wi. Kie­dy Fry­de­ryk wcho­dzi do jej poko­ju, aby jej pogra­tu­lo­wać, ona wska­zu­je na cięż­ko cho­re dziec­ko, któ­re nie­ba­wem umie­ra. Fry­de­ryk zatrud­nia Pel­le­ri­na do nama­lo­wa­nia por­tre­tu zmar­łe­go dziec­ka. Malu­jąc, Pel­le­rin wyja­wia, że Arno­ux, ponie­waż jest teraz bied­niej­szy niż kie­dy­kol­wiek z powo­du pozwu Roza­ne­ty, opu­ści Paryż wraz z rodzi­ną, jeśli nie uda mu się zdo­być dwu­na­stu tysię­cy fran­ków. Fry­de­ryk wybie­ga z domu.

5

Fry­de­ryk despe­rac­ko wyru­sza na poszu­ki­wa­nie dwu­na­stu tysię­cy fran­ków potrzeb­nych do ura­to­wa­nia pani Arno­ux. Mówi pani Dam­breu­se, że potrze­bu­je pie­nię­dzy, aby pomóc Dus­sar­die­ro­wi, któ­ry według nie­go coś ukradł. Pędzi do domu Arno­uxów, ale oni już wyszli. Szu­ka Regim­bar­ta, któ­ry infor­mu­je go, że pozew został już roz­pa­trzo­ny. Regim­bart współ­czu­je pani Arnoux.

Fry­de­ryk wra­ca do Roza­ne­ty, któ­ra patrzy na por­tret jej mar­twe­go dziec­ka autor­stwa Pel­le­ri­na i pła­cze. Fry­de­ryk, zasta­na­wia­jąc się nad tym, co sta­nie się z Mada­me Arno­ux, rów­nież pła­cze. Pani Dam­breu­se dowia­du­je się od żony Regim­bar­ta, że Fry­de­ryk dał jej pie­nią­dze pani Arno­ux i pani Dam­breu­se pła­cze. Następ­nie poprzy­się­ga zemstę. Nie mówi Fry­de­ry­ko­wi, że wie, co zro­bił. Zamiast tego każe mu zapro­sić Deslau­rier­sa, mówiąc, że musi się z nim skon­sul­to­wać w kwe­stii prawnej.

Pani Dam­breu­se opo­wia­da Deslau­riers o dłu­gach, jakie są jej win­ni Arno­uxo­wie, dłu­gach, do tym­cza­so­we­go umo­rze­nia któ­rych Fry­de­ryk kie­dyś prze­ko­nał Dambreuse’a. Deslau­riers, chcąc zemścić się na pani Arno­ux za odmo­wę jego zalo­tów, każe pani Dam­breu­se sprze­dać dłu­gi na aukcji. Będzie miał agen­ta, któ­ry je kupi, a następ­nie oskar­ży Arnouxów.

W listo­pa­dzie Fry­de­ryk widzi na drzwiach domu Arno­uxów tablicz­kę z infor­ma­cją, że wszyst­kie meble i inne rze­czy zosta­ną wysta­wio­ne na sprze­daż. Dowia­du­je się, że Sénécal zle­cił sprze­daż. Spie­szy do domu i oskar­ża Roza­ne­tę o bycie odpo­wie­dzial­ną, ale ona temu zaprze­cza. Kłó­cą się, a on ją zostawia.

Pew­ne­go dnia, gdy pani Dam­breu­se i Fry­de­ryk jadą swo­im powo­zem, pani Dam­breu­se posta­na­wia odwie­dzić sale sprze­da­ży. Wewnątrz uda­je się pro­sto na aukcję posia­dło­ści Arno­uxów. Fry­de­ryk jest prze­ra­żo­ny, widząc tak zna­jo­me przed­mio­ty trak­to­wa­ne w tak przy­pad­ko­wy spo­sób. Pani Dam­breu­se drwi z nie­go, kupu­jąc coś. Fry­de­ryk ją opuszcza.

Fry­de­ryk wra­ca do Nogent, mając nadzie­ję, że nadal poślu­bi Louise. Ale przy­by­wa w chwi­li, gdy Louise wycho­dzi za Deslau­rier­sa. Wra­ca do Pary­ża. Na uli­cach toczą się wal­ki, a Fry­de­ryk widzi, jak Dus­sar­dier zosta­je zabi­ty przez poli­cjan­ta, któ­re­go następ­nie roz­po­zna­je jako Sénécala.

6

Fry­de­ryk podró­żu­je i przez kil­ka lat żyje bez­czyn­nie, mając roman­se i nie pra­cu­jąc. Pew­ne­go mar­co­we­go dnia 1867 roku pani Arno­ux wcho­dzi do jego gabi­ne­tu. Miesz­ka­ła w Bre­ta­nii. Odna­wia­ją wza­jem­ne wyzna­nia miło­ści i idą na spa­cer, wspo­mi­na­jąc swo­ją prze­szłość. Po powro­cie do domu ona zdej­mu­je kape­lusz, a Fry­de­ryk jest zszo­ko­wa­ny, widząc, że jej wło­sy są bia­łe. On ukry­wa swój szok, schle­bia­jąc jej. Myśli, że praw­do­po­dob­nie przy­szła tu, żeby mu się oddać, a on nie jest zain­te­re­so­wa­ny. Koń­czą roz­mo­wę i ona odchodzi.

7

Fry­de­ryk i Deslau­riers spo­ty­ka­ją się ponow­nie, roz­ma­wia­ją o swo­im życiu i przy­ja­cio­łach. Pani Dam­breu­se wyszła za mąż za Angli­ka. Luiza opu­ści­ła Deslau­rier­sa dla śpie­wa­ka. Mar­ti­non jest sena­to­rem, Hus­son­net zdo­był cał­ko­wi­tą kon­tro­lę nad pra­są i teatra­mi, Cisy ma ośmio­ro dzie­ci, a Pel­le­rin został foto­gra­fem. Żaden z przy­ja­ciół nie wie, co sta­ło się z Sénéca­lem. Fry­de­ryk spe­ku­lu­je, że nie­daw­no owdo­wia­ła pani Arno­ux prze­by­wa z synem w Rzy­mie. Deslau­riers mówi Fry­de­ry­ko­wi, że widział nie­daw­no w skle­pie Roza­ne­tę z adop­to­wa­nym dziec­kiem. W swo­im opi­sie wyja­wia, że przez krót­ki czas był jej kochan­kiem, kie­dy Fry­de­ryk ją opu­ścił, a Fry­de­ryk uda­je, że mu to nie przeszkadza.

Deslau­riers wyja­śnia Fry­de­ry­ko­wi, do cze­go odno­si się „cie­lę­ca gło­wa”: w Anglii nie­któ­rzy nie­za­leż­ni ludzie paro­dio­wa­li cere­mo­nię prak­ty­ko­wa­ną przez roja­li­stów, zja­da­jąc gło­wy cie­ląt i pijąc wino z cza­szek. We Fran­cji rewo­lu­cjo­ni­ści zało­ży­li to samo taj­ne stowarzyszenie.

Przy­ja­cie­le wspo­mi­na­ją swo­ją prze­szłość, a zwłasz­cza wyda­rze­nie, gdy byli znacz­nie młod­si i poszli do kobie­ty o imie­niu Zora­ida Turc, któ­ra pro­wa­dzi­ła bur­del. Deslau­riers i Fry­de­ryk zakra­dli się do bur­de­lu, ale Fry­de­ryk natych­miast został przy­tło­czo­ny kobie­ta­mi, a przy­ja­cie­le ucie­kli. Zga­dza­ją się, że to ich naj­szczę­śliw­sze wspomnienie.

sym­bo­li­ka:

Na począt­ku powie­ści Fry­de­ryk porów­nu­je się do kil­ku popu­lar­nych roman­tycz­nych boha­te­rów lite­ra­tu­ry koń­ca XVIII i począt­ku XIX wie­ku: Wer­te­ra z powie­ści Goethe­go, Rene – Cha­te­au­brian­da, Lary – Byrona. 

Poja­wie­nie się nowych kobiet czę­sto jest zapo­wie­dzią prób Fry­de­ry­ka nawią­za­nia z nimi roman­tycz­ne­go związ­ku. Na począt­ku powie­ści dostrze­ga Mada­me Arno­ux na łodzi i przy­się­ga, że ją zdo­bę­dzie. Kil­ka­krot­nie spo­ty­ka Roza­ne­tę i osta­tecz­nie decy­du­je się ją zdo­być. Pla­nu­je zdo­być też panią Dam­breu­se, gdy zda­je sobie spra­wę, że jest ona dla nie­go bile­tem do spo­łe­czeń­stwa, do któ­re­go aspiruje.

Róże

Róże poja­wia­ją się w dwóch zna­czą­cych momen­tach powie­ści i w obu przy­pad­kach repre­zen­tu­ją nie­moż­ność miło­ści. Po pierw­sze, róże odgry­wa­ją rolę w zapew­nie­niu Fry­de­ry­ko­wi i pani Arno­ux pierw­szej praw­dzi­wej intym­no­ści. Kie­dy Fry­de­ryk odwie­dza pań­stwa Arno­ux pod Pary­żem, Pan Arno­ux opusz­cza panią Arno­ux, aby popły­nąć łód­ką z inny­mi gość­mi, a następ­nie daje jej bukiet róż, któ­re­go ona nie chce. Póź­niej, sie­dząc z Fry­de­ry­kiem w powo­zie, pani Arno­ux wyrzu­ca róże za drzwi, cze­go świad­kiem jest tyl­ko Fry­de­ryk. To ich pierw­szy sekret, ale incy­dent z różą osta­tecz­nie pro­wa­dzi doni­kąd – ich miłość jest i zawsze będzie nie­moż­li­wa. Róże poja­wia­ją się ponow­nie w posta­ci imie­nia kochan­ki Fry­de­ry­ka, Roza­ne­ty. Cho­ciaż Roza­ne­ta jest poważ­ną part­ner­ką Fry­de­ry­ka, kimś, kto chce z nim zbu­do­wać życie, przez cały ten romans utrzy­mu­je on miłość do pani Arno­ux, co osta­tecz­nie go prze­kre­śla. Praw­dzi­wa miłość, jaką Fry­de­ryk mógł żywić do syna, któ­re­go łączy z Roza­ne­tą, rów­nież jest ska­za­na na zagła­dę, ponie­waż dziec­ko umie­ra . Róże, tra­dy­cyj­nie sym­bo­le miło­ści, zamiast tego suge­ru­ją zła­ma­ne serce.

Bia­łe wło­sy pani Arnoux

Bia­łe wło­sy pani Arno­ux, któ­re odsła­nia, gdy przy­cho­dzi ofia­ro­wać się Fry­de­ry­ko­wi, w peł­ni odsła­nia­ją mu upływ cza­su i przed­sta­wia­ją praw­dzi­wy koniec roman­su, któ­ry tak napraw­dę nigdy się nie zaczął. Pani Arno­ux jest czę­ścią życia Fry­de­ry­ka od jego osiem­na­ste­go roku życia, pozo­sta­jąc jedy­nym sta­łym ele­men­tem jego życia wypeł­nio­ne­go nie­po­ko­ja­mi poli­tycz­ny­mi, inny­mi kochan­ka­mi, pod­bo­ja­mi towa­rzy­ski­mi, karie­rą i podró­ża­mi. Dwa­dzie­ścia lat po tym, jak ją zoba­czył, jego miłość do niej nadal ist­nie­je, choć w tym momen­cie zaczę­ła żyć wła­snym życiem. Pani Arno­ux, któ­rej nie widział od lat, pod wie­lo­ma wzglę­da­mi nie jest już kobie­tą, ale fan­ta­zją; led­wo ją znał, kie­dy była fizycz­nie obec­na, więc jego miłość jest zako­rze­nio­na w jego wyide­ali­zo­wa­nym obra­zie jej, a nie w fak­tach. Kie­dy pani Arno­ux poja­wia się ponow­nie i odsła­nia swo­je bia­łe wło­sy, nagle sta­je się czło­wie­kiem. Jest teraz tak pozba­wio­na sek­su­al­no­ści, że cału­je go jak mat­ka. Bia­łe wło­sy ozna­cza­ją i ujaw­nia­ją praw­dzi­we ja pani Arno­ux, dla­te­go romans musi się zakończyć.

Wstąż­ki

Fry­de­ryk spę­dza więk­szość swo­je­go życia na podzi­wia­niu i zabie­ga­niu o wzglę­dy róż­nych kobiet, a obfi­tość wstą­żek w powie­ści pod­kre­śla jego fik­sa­cję na ich punk­cie. Ile­kroć zbli­ża się on do kobie­ty, poja­wia­ją się w jakiejś for­mie wstąż­ki, sym­bo­li­zu­ją­ce jego luź­ne wię­zi z nimi. Na pierw­szej stro­nie powie­ści brze­gi rzek wyglą­da­ją jak wstę­gi, gdy prze­pły­wa obok nich łódź Fry­de­ry­ka; wkrót­ce po tej obser­wa­cji po raz pierw­szy zoba­czy panią Arno­ux , któ­ra ma na kape­lu­szu wstąż­ki. Zanim on i Roza­ne­ta wyj­dą, ona musi uło­żyć wstąż­ki na kape­lu­szu. Kie­dy po raz pierw­szy uda­ło mu się uwieść panią Dam­breu­se, chmu­ry na nie­bie opi­sa­no jako wstąż­ki. A wstąż­ki koń­czą ostat­nie, bole­sne spo­tka­nie Fry­de­ry­ka z panią Arno­ux, gdy przed wyj­ściem pod­no­si kape­lusz za wstążki. 

Mgła

Mgła jest wszech­obec­nym ele­men­tem sce­ne­rii i czę­sto odzwier­cie­dla nie­spo­koj­ny stan emo­cjo­nal­ny Fry­de­ry­ka. Kie­dy jest przy­gnę­bio­ny, opi­sy Pary­ża Flau­ber­ta są ponu­re, na przy­kład wte­dy, gdy opi­su­je ciem­ną mgłę i porów­nu­je ją do wła­sne­go cięż­kie­go ser­ca. Kie­dy po raz pierw­szy doty­ka ramie­nia pani Arno­ux, idą razem w gęstej, bagni­stej mgle. Ota­cza go mgła, gdy wie­rzy, że nie otrzy­ma spad­ku i gdy wra­ca do Pary­ża. Mgła akcen­tu­je jego zwią­zek z Roza­ne­tą, na przy­kład wte­dy, gdy nie­szczę­śli­wie jedzie obok niej w powo­zie lub kie­dy spę­dza­ją razem czas w Fon­ta­ine­ble­au. We wszyst­kich przy­pad­kach mgła pod­kre­śla cią­głe nie­za­do­wo­le­nie Fry­de­ry­ka i nie­koń­czą­ce się poszu­ki­wa­nia, zwłasz­cza jego czę­sto mgli­ste wyobra­że­nia o tym, cze­go tak napraw­dę szuka.


moty­wy literackie:

nie­koń­czą­ce się poszu­ki­wa­nie miłości; 

nie­uchwyt­ny cel sztuki; 

kapry­sy i próż­ność społeczeństwa; 

kobie­ty:

Vat­naz i Roza­ne­ta, dwie kobie­ty o róż­nym sta­tu­sie spo­łecz­nym, repre­zen­tu­ją odmien­ne per­spek­ty­wy na rolę płci żeń­skiej. Vat­naz, jako zwo­len­nicz­ka praw kobiet, Repu­bli­ki i socja­li­zmu, dąży do znie­sie­nia mał­żeń­stwa. Roza­ne­ta nato­miast, widzi kobie­ty jako kochan­ki, mat­ki i żony. Mimo róż­nic obie łączy zwią­zek z akto­rem Del­ma­rem, któ­ry wywo­łu­je naj­więk­sze spo­ry mię­dzy nimi. Flau­bert suge­ru­je, że mimo róż­nic, kwe­stie ser­co­we są dla nich podobne.

Pani Arno­ux i Roza­ne­ta, obiek­ty uczuć Fry­de­ry­ka, to dwie róż­ne kobie­ty. Pani Arno­ux, zawsze w domo­wym oto­cze­niu, kon­tra­stu­je z Roza­ne­tą, któ­ra pro­wa­dzi bar­dziej eks­tra­wa­ganc­kie życie. Obie są prze­ci­wień­stwa­mi, ale zarów­no Arno­ux, jak i Fry­de­ryk są w nich zako­cha­ni. Każ­da z nich zaspo­ka­ja inną potrze­bę: pani Arno­ux daje poczu­cie bez­pie­czeń­stwa, a Roza­ne­ta zaspo­ka­ja pra­gnie­nia sek­su­al­ne. Fry­de­ryk, naśla­du­jąc uczu­cia Arno­ux, nie zasta­na­wia się nad uni­kal­no­ścią i atrak­cyj­no­ścią każ­dej z kobiet.

Los: 

Widocz­ny głów­nie w kon­tek­ście Fry­de­ry­ka i jego związ­ku z panią Arno­ux. Pró­bu­je on zdo­być jej ser­ce, ale nie zawsze mu się to uda­je. Przed pró­bą odwie­dze­nia jej, rzu­ca mone­tą, aby pozo­sta­wić decy­zję loso­wi. Kie­dy docie­ra do jej domu, jej tam nie ma. Fry­de­ryk zda­je sobie spra­wę, że musi poko­nać los, aby zwią­zać się z panią Arno­ux. Nie jest pewien, czy jest w sta­nie kon­tro­lo­wać swo­je dzia­ła­nia i kształ­to­wać swo­ją przy­szłość. Ta bez­rad­ność sta­je się bar­dziej widocz­na, gdy dowia­du­je się o utra­cie spad­ku przez mat­kę. W wyni­ku tego, co wyda­je się pechem, sta­je się bied­ny, ale szyb­ko odzy­sku­je bogac­two, gdy dzie­dzi­czy po zmar­łym wuj­ku. Wyda­je się, że Fry­de­ryk jest pod wpły­wem losu, ale czę­sto korzy­sta z idei prze­zna­cze­nia, aby unik­nąć odpo­wie­dzial­no­ści za swo­je życie. Los przy­no­si Fry­de­ry­ko­wi i pani Arno­ux chwi­lę bli­sko­ści, kie­dy Arno­ux owi­ja dla niej róże w papier, któ­ry wyj­mu­je z kie­sze­ni. Ten papier praw­do­po­dob­nie jest listem miło­snym lub innym kom­pro­mi­tu­ją­cym doku­men­tem, być może od pan­ny Vat­naz. To zda­rze­nie ujaw­nia praw­do­po­dob­ny romans Arno­ux i pro­wa­dzi do intym­nej chwi­li mię­dzy Fry­de­ry­kiem a panią Arno­ux w powo­zie, kie­dy ona wyrzu­ca róże. W tym przy­pad­ku los dzia­ła na nie­ko­rzyść Arno­ux, a Fry­de­ryk korzy­sta z tej sytu­acji. Jed­nak po tym szczę­śli­wym zda­rze­niu Fry­de­ryk dowia­du­je się, że jego spa­dek jest mniej­szy, niż przypuszczał.


kon­tek­sty:

Ostat­nie zda­nie roz­dzia­łu 6 „I to wszyst­ko” sym­bo­li­zu­je zakoń­cze­nie pew­ne­go okre­su w życiu Fry­de­ry­ka, ale ma też kono­ta­cje histo­rycz­ne. Ostat­nia wizy­ta Mada­me Arno­ux u Fry­de­ry­ka mia­ła miej­sce w 1867 roku, a w 1870 roku zakoń­czy­ło się Dru­gie Cesar­stwo Fran­cji. Kie­dy Frédéric i Deslau­riers wspo­mi­na­ją lep­sze cza­sy, ich nostal­gia odzwier­cie­dla tęsk­no­tę Fran­cu­zów za bar­dziej spo­koj­nym okre­sem. Mimo że odnie­sie­nia histo­rycz­ne w tek­ście Flau­ber­ta są sub­tel­ne, ta idea rów­no­le­głych zakoń­czeń — koń­ca pew­nej epo­ki zarów­no dla Fry­de­ry­ka, jak i dla Fran­cji — nada­je miło­snej histo­rii Fry­de­ry­ka więk­szą głę­bię. Ta para­le­la dzia­ła na dwa spo­so­by: nada­je wyda­rze­niom poli­tycz­nym oso­bi­sty wymiar i pod­kre­śla wpływ wyda­rzeń poli­tycz­nych na życie jednostki.

Lal­ka” Bole­sław Prus — zepsu­cie i roman­se, ucie­ka­nie i przy­bli­ża­nie się sta­ją się naj­waż­niej­szy­mi wyda­rze­nia­mi w Zasław­ku, wszyst­kim cho­dzi jedy­nie o romans i to taki, któ­ry się opłaci. 

Mada­me Bova­ry” Gusta­ve Flau­bert – uda­wa­nie i życie pozo­ra­mi, bowaryzm. 


co jesz­cze się oma­wia przy tej lekturze? 

Powieść, mimo że osa­dzo­na w kon­kret­nym okre­sie histo­rycz­nym i dają­ca pla­stycz­ny obraz tej epo­ki, nie jest powie­ścią histo­rycz­ną. Flau­bert nie przed­sta­wia peł­nej wizji wyda­rzeń z lat 1848 – 1851, ale wybie­ra tyl­ko nie­któ­re, czę­sto sym­bo­licz­ne epi­zo­dy z tam­te­go okre­su (klub rewo­lu­cyj­ny, wię­zie­nie dla uczest­ni­ków powsta­nia robot­ni­cze­go, śmierć Dus­sar­die­ra). W ten spo­sób przyj­mu­je per­spek­ty­wę oso­by nie­za­in­te­re­so­wa­nej poli­ty­ką, któ­ra dostrze­ga tyl­ko ele­men­ty szer­szych procesów.


5 ciekawostek o Gustavie Flaubercie, które cię zaskoczą!

  1. Flau­bert był per­fek­cjo­ni­stą, któ­ry spę­dzał tygo­dnie, pisząc jed­ną stro­nę. Jego osta­tecz­nym celem była sty­li­stycz­na doskonałość.

  2. W 1844 roku zdia­gno­zo­wa­no u nie­go epi­lep­sję, co zmu­si­ło go do porzu­ce­nia stu­diów praw­ni­czych i poświę­ce­nia się karie­rze literackiej.

  3. Nigdy nie był żona­ty i nie miał dzie­ci. W liście do poet­ki Colet wyra­ził sprze­ciw wobec posia­da­nia potom­stwa, stwier­dza­jąc, że „nie prze­ka­że niko­mu przy­kro­ści i hań­by egzystencji”.

  4. W pismach podróż­ni­czych otwar­cie mówił o swo­ich sek­su­al­nych kon­tak­tach pra­cow­ni­ka­mi i pra­cow­ni­ca­mi sek­su­al­ny­mi, podob­no zara­ził się syfilisem. 

  5. Czę­sto był zgorzk­nia­ły i nie­szczę­śli­wy z powo­du ogrom­nej roz­bież­no­ści mię­dzy jego nie­osią­gal­ny­mi marze­nia­mi a realia­mi życia; stwier­dza­jąc pod­czas roz­pra­wy o pro­mo­wa­nie nie­mo­ral­no­ści: „Mada­me Bova­ry, c’est moi” – co chy­ba naj­bar­dziej uka­zu­je jego nie­szczę­ście i samotność.



Chcesz zapisać się na korepetycje?