Pełne opracowanie i streszczenie „Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall (czas akcji, miejsce akcji, bohaterowie, język, motywy, konteksty – 16 stron) znajdziesz w MOIM SKLEPIE.
Korzystasz z przygotowanego przeze mnie streszczenia
i opracowania lektury, jeśli potrzebujesz opracowań pytań ustnych,
zajrzyj na:https://babaodpolskiego.pl/tag/zdazyc-przed-panem-bogiem/, a po inne opracowania zapraszam na stronę sklepu: https://babaodpolskiego.pl/sklep/
ZDĄŻYĆ PRZED PANEM BOGIEM
autor: | Hanna Krall | ||||||||||||||||||||||||||||||||
tytuł: | „Zdążyć przed Panem Bogiem” Znaczenie tytułu:
| ||||||||||||||||||||||||||||||||
rodzaj literacki: | epika | ||||||||||||||||||||||||||||||||
gatunek literacki: | reportaż literacki (literatura faktu, wywiad-rzeka) | ||||||||||||||||||||||||||||||||
data wydania: |
| ||||||||||||||||||||||||||||||||
epoka literacka: | literatura współczesna | ||||||||||||||||||||||||||||||||
miejsce wydania: | Kraków | ||||||||||||||||||||||||||||||||
czas akcji: | Obrazy przywołane w utworze dotyczą sześciotygodniowej akcji eksterminacyjnej w getcie warszawskim (22.07 – 8.09. 1942 r.), powstania w getcie warszawskim (19.04. – 10.05.1943 r.) oraz czasów współczesnych rozmówcom (lata 60. i 70. XX w., praca Marka Edelmana w łódzkiej klinice) | ||||||||||||||||||||||||||||||||
miejsce akcji: | |||||||||||||||||||||||||||||||||
geneza: | Hanna Krall poznała doktora Marka Edelmana, kiedy pracowała nad reportażem na temat operacji serca. W rozmowie z lekarzem spytała, czy był w getcie. Jego twierdząca odpowiedź była inspiracją do powstania publikacji, będącej zapisem ich trzymiesięcznych rozmów. | ||||||||||||||||||||||||||||||||
problematyka: |
Główne wątki w utworze „Zdążyć przed Panem Bogiem”:
| ||||||||||||||||||||||||||||||||
typ narracji: | W utworze jest dwóch narratorów. Pierwszy z nich to Marek Edelman — uczestnik powstania w getcie, po wojnie — kardiochirurg. Drugim narratorem jest autorka, która swoją rolę ograniczyła do zadawania pytań (wywiad — rzeka). | ||||||||||||||||||||||||||||||||
język: |
| ||||||||||||||||||||||||||||||||
bohaterowie: | Bohaterowie pochodzenia żydowskiego: Marek Edelman — urodził się w rodzinie żydowskiej na Białorusi w 1919 r. lub 1922 r. W getcie warszawskim pracował jako goniec szpitalny, jego zadaniem było przenoszenie krwi do analizy do stacji sanitarnej po aryjskiej stronie. Obserwator akcji likwidacyjnej warszawskiego getta. Przeżył powstanie w getcie, powstanie warszawskie i wojnę – po tych wydarzeniach wyjechał z Polski, wrócił w 1947 r. i zamieszkał w Łodzi. Ukończył studia na Akademii Medycznej w Łodzi w 1951 r. Podjął pracę jako lekarz w klinice Wojskowej Akademii Medycznej. W roku 1972 objął funkcję ordynatora oddziału intensywnej terapii w Wojewódzkim Szpitalu im. Nikołaja Pirogowa. Był współpracownikiem doktora Molla, asystując przy operacjach serca podczas zawału. Doktor Marek Edelman jest autorytetem w dziedzinie kardiochirurgii. Związany z opozycją demokratyczną. Uczestniczył w obradach okrągłego Stołu. W 1998 r. otrzymał order Orła Białego. Zmarł 2.10.2009 r. Jest autorem książek „Getto walczy” i „Strażnik” oraz publikacji naukowej „Zawał serca” z dziedziny kardiologii. Mordechaj Anielewicz (1919—1943) — komendant Żydowskiej Organizacji Bojowej, przywódca powstania w getcie. Popełnił samobójstwo w getcie (w bunkrze przy ul. Miłej 18). Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Walecznych i Krzyżem Grunwaldu III klasy. Adam Czerniaków (1880—19420 — inżynier, pełnił funkcję prezesa Judenratu (rady Żydowskiej) w getcie. Następnego dnia po rozpoczęciu przez Niemców akcji przesiedleńczej, popełnił samobójstwo. Izraele Wilner (pseud. Arie, Jurek) (1917—1943)— przedstawiciel Żydowskiej Organizacji Bojowej u po aryjskiej stronie i łącznik Armii Krajowej. Zajmował się załatwianiem broni dla Żydów. Został aresztowany przez gestapo i torturowany (nie ujawnił żadnych tajnych informacji). Uratował go Henryk Grabowski i pomógł mu dojść do zdrowia. Potem Wilner wrócił do getta. Był pomysłodawcą zbiorowego samobójstwa w bunkrze przy ul. Miłej 18. Michał Klepfisz (1913—1943) — inżynier, chemik, członek ŻOB-u, pośrednik podczas przekazywania broni od AK do getta. Zmarł 20 kwietnia 1943 r. (zasłonił własnym ciałem niemiecki karabin maszynowy, umożliwiając powstańcom ucieczkę). Został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Virtuti Militari. Icchak Cukierman (pseud. Antek) (1915—1981) — zastępca komendanta Anielewicza w postaniu. Pracował na stanowisku ŻOB po aryjskiej stronie. Getto opuścił przed wybuchem powstania, brał udział w powstaniu warszawskim. Po wojnie wyjechał do Izraela. Teodozja Goliborska (1899—1942)— lekarka żydowska, pracowała w szpitalu w getcie. Prowadziła badania poświęcone „chorobie głodowej”. Uratowała przed śmiercią Henryka Wolińskiego „Wacława” – wykupiła z rąk gestapowców, w zamian oddała perski dywan; w 1942 r. wyszła z getta i ukrywała się po aryjskiej stronie; po wojnie wyemigrowała do Australii Abraham Blum (1905—1943) i Luba Blum-Bielicka (1905—1973) — małżeństwo. Abraham był członkiem ŻOB-u, a Luba prowadziła na terenie getta szkołę pielęgniarską. Abraham, w czasie ucieczki przed Niemcami, wyskakując przez okno, połamał nogi, wkrótce zmarł po pojmaniu przez gestapo. Luba została zmuszona do rozdzielenia między uczennice pięciu „numerków życia”. Dylemat, którym z nich te kartki wręczyć, rozstrzygnął wynik zorganizowanego przez nią konkursu medycznego. Po wojnie prowadziła dom dziecka, w którym schronienie znajdowały ocalałe dzieci żydowskie. Grób małżeństwa Blum znajduje się na cmentarzu żydowskim, tuż obok pomnika powstańca. Zalman Frydrych (Zygmunt) (1911—19430 — przemytnik broni dla powstańców. W czasie ewakuacji podpalonej przez Niemców fabryki strzelił w reflektor wroga, umożliwiając powstańcom ucieczkę. Miał córkę Elżbietę, która była ukrywana w klasztorze w Zamościu (tak zapamiętał Edelman, w rzeczywistości w Przemyślu) . Frydrych poprosił Marka Edelmana o pomoc w zaopiekowaniu się jego córką. Została adoptowana przez rodzinę w USA i nazywała się odtąd Elza Shatzkin . Dziewczyna popełniła samobójstwo w 1962 r. Pola Lifszyc (zm. 1942) — wyprowadzona przez Edelmana z Umschlagplatz, jednak potem dobrowolnie wsiadła do wagonu pociągu do obozu, bo była tam jej matka. Hennoch Rus — kolega Edelmana. Ojciec chorego chłopca, którego stan wymagał transfuzji krwi. Poprosił Edelmana o pomoc, ale dziecko zmarło. Rus był wdzięczny Edelmanowi, bo dzięki niemu, chory mógł umrzeć we własnym domu. Frania — jako młoda dziewczyna otrzymała „numerek życia”. Kiedy jej matka nie otrzymała numerka, Frania ją od siebie odepchnęła. Później była uczestniczką powstania warszawskiego. W swoim życiu ocaliła kilkanaście osób. Tosia Tenenbaumówna – córka przełożonej pielęgniarek w getcie. Matka oddała jej swój „numerek życia”. Rywka Urman – wygłodzona kobieta, która nadgryzła ciało swojego zmarłego dziecka. Bohaterowie polskiego pochodzenia: Henryk Grabowski „Słoniniarz” – wyciągnął z gestapo Jurka Wilnera. W czasie okupacji organizował Żydów do walki z Niemcami. We własnym mieszkaniu ukrywał Żydów i broń. Zbigniew Młynarski „Kret” (1910–1979) – Edelman wspomina o nim, opowiadając o zorganizowanej przez AK akcji przebicia się do getta. Henryk Woliński „Wacław” (1901– 1986) – pisał meldunki dla rządu polskiego w Londynie o sytuacji w getcie. Dzięki pomocy Teodozji Goliborskiej został uwolniony z rąk gestapo. Jan Moll (profesor) (1912-1990) – w czasie II wojny światowej był chirurgiem w Radomiu. Niejednokrotnie obawiał się, że otrzyma zarzut prowadzenie eksperymentów na otwartym sercu. W 1952 r. przeprowadził skomplikowaną operację na otwartym sercu u Genowefy Kwapisz . Elżbieta Chętkowska – lekarka, współpracownica Edelmana, współautorka pracy na temat zawału serca. Po samobójczej śmierci doktor Chętkowskiej została ufundowana nagroda jej imienia, za wybitne osiągnięcia w kardiochirurgii. Zofia Wróblewska i Aga Żychowska – lekarki i współpracownice Edelmana i Molla. Pacjenci, o których wspomina Marek Edelman: Pani Budnerowa, Pan Rudny, inż. Wilczkowski, Pan Rzewuski. Ponadto w utworze występuje Niemiec Jürgen Stroop, dowódca akcji likwidacyjnej getta warszawskiego. | ||||||||||||||||||||||||||||||||
streszczenie: | Reportaż został podzielony na rozdziały. Wypełniają je wypowiedzi Edelmana, informacja wprowadzone przez autorkę. W pierwszym fragmencie bohater reportażu opowiada, że decyzja o wybuchu powstania była spowodowana chęcią pokazania światu, że za murami getta są ludzie skazani na zagładę, którzy zamierzają walczyć. Nie chcą umierać biernie, chcą wybrać sposób umierania. 19 kwietnia 1943 r., Anielewicz został przywódca powstania, którego plan był odpowiedzią na mobilizację żołnierzy niemieckich wokół getta. Edelman wspomina karuzelę wokół getta. Mieszkańcy getta obawiali się, że jej dźwięki zagłuszą walkę. Edelman wspomina Michała Klepfisza i swoje zadania w getcie, jakie wykonywał podczas pracy szpitalnego gońca. Mówi o trwającej sześć tygodni akcji wywożenia Żydów do Treblinki. Wówczas Edelman stał przy bramie i obserwował ludzi wsiadających do wagonów. Ci, którzy posiadali „numerki życia”, nie byli przenoszeni do obozów koncentracyjnych. Początkowo nie wywożono również pracowników fabryk. W ostatecznej fazie tych wywózek rozdawano chleb i marmoladę Żydom, którzy dobrowolnie podejmują decyzje o wejściu do wagonu. Mieszkańcy getta stali w długich kolejkach do wagonów, sądząc, że Niemcy nie marnowaliby tyle chleba, gdyby chcieli skazywać ich na śmierć. 8 września 1942 r. Niemcy zlikwidowali szpital, w którym pracował Marek Edelman. Kiedy byli na parterze, lekarska wstrzykiwała pacjentom na piętrze cyjanek, aby ocalić ludzi przed najstraszniejszą śmiercią (w późniejszych wydaniach książki Hanna Krall zmienia cyjanek na morfinę). Edelman wspomina także samobójstwo Adama Czerniakowa. Drugi fragment opisuje reakcje świata na wywiad z doktorem Edelmanem. Opisuje oburzenie i krytykę, z jaką musiał się zmierzyć. Mówiono i pisano, że Edelman umniejsza zasługi powstańców i ich bohaterstwo (twierdząc, że Anielewicz malował rybom skrzela farbą, aby wyglądały na świeże i ludzie chcieli je kupić), a także myli się, stwierdzając, że powstańców było 220. Według opinii Icchaka Cukiermana (Antka) walczących w getcie było 600. W trzecim fragmencie czytelnik znajdzie opis trzech stopni wychodzenia, których konsekwencją jest śmierć. Współautorka pracy „Choroba głodowa” jest Teodozja Goliborska, pracując jako lekarska w warszawskim getcie. Czytamy o strasznych skutkach głodu (Rywka Urman z wygłodzenia nadgryza ciało swojego zmarłego dziecka). W kolejnych fragmentach dowiadujemy się o pracy badawczej doktora Molla. W jego zespole byli: Marek Edelman, Zofia Wróblówna, Elżbieta Chętkowska, Aga Żuchowska. Wspólnie zajmowali się skomplikowanymi zabiegami kardiochirurgicznymi. Przywołane są wspomnienia dra Molla o jego pacjentach, m.in. Rzewuskim, Wilczyńskim, pani Bubnerowej. Po operacji najważniejszą wartością dla każdego z pacjentów stało się życie pełne pasji, a nie praca zawodowa. Następnie Krall porusza problematykę wartościowania śmierci. Edelman uważa, że śmierć w walce nie jest większym heroizmem, niż wejście do wagonu i bierna śmierć w komorze gazowej (ta jest nawet tragiczniejsza). Edelman wspomina ludzi odważnych, m.in. Polę Lifszyc, która zdecydowała się towarzyszyć matce i wsiadła z nią do wagonu. Opowiada o bezradności powstańców i ich braku reakcji na przemoc, której świadkami byli na co dzień. W dziesiątym fragmencie Hanna Krall, nawiązuje do wojennych wspomnień Edelmana. Jednym z nich jest niewpłacenie pieniędzy na broń przez komendanta Umschlagplatzu (poniósł za ten czyn śmierć). Powodem było opłacenie pobytu córki komendanta po aryjskiej stronie. Przeżyła ona wojnę, odwiedziła Edelmana i rozmawiała z nim o powodach, dlaczego jej ojciec został zastrzelony. Jedenasty fragment opisuje okoliczności, w których Marek Edelman odmówił Andrzejowi Wajdzie udziału w filmie o powstaniu w getcie. Film nie został zrealizowany. Dwunasty fragment przedstawia okoliczności, w jakich Edelman został lekarzem. Na studia zapisała go żona, jednak on nie przejawiał chęci do zgłębiania wiedzy. Dopiero rozmowa z wykładowcą uświadomiła mu, że jako lekarz może ratować życie ludzi, i rozbudziła w nim poczucie misji – wyścigu z Bogiem. Następnie Krall podsumowuje fakty o powstaniu i omawia jego przebieg. Podkreśla, że powstańców było 220, bez broni. Walczyli przeciwko 2090 uzbrojonym Niemcom. Rozmówcy wspólnie zauważają, że skrupulatne uporządkowanie faktów jest wręcz niemożliwe, biorąc pod uwagę niejasności w relacjach świadków tych wydarzeń. Urozmaiceniem tej części reportażu są wiersze Jurka Wilnera (torturowanego przez gestapo, przedstawiciela ŻOB-u i łącznika z AK). Dla Marka Edelmana te rozbieżności w szczegółach wydarzeń są bez znaczenia. Na koniec reportażu Marek Edelman opowiada, że dwukrotnie podczas powstania otarł się o śmierć. Pierwszy raz, gdy strzelał do niego esesman, ale spudłował. Drugi, gdy dzięki pomocy Mietka Dęba, zdołał uciec z transportu. Bohater reportażu podkreśla, jak ważna dla niego jest walka o każde ludzkie życie. | ||||||||||||||||||||||||||||||||
style/kierunki: |
| ||||||||||||||||||||||||||||||||
symbolika: |
| ||||||||||||||||||||||||||||||||
motywy literackie: | motyw śmierci — towarzyszka codzienności Żydów w getcie, temat filozoficznej dyskusji. Edelman uważał, że śmierć poniesiona w komorze gazowej nie jest mniej znaczącą od śmierci w walce z wrogiem; motyw bohaterstwa — pytanie, czy samobójcza śmierć nie jest przypadkiem przejawem bohaterstwa, skoro stanowi dowód na podmiotowość i decydowanie o własnym życiu; deheroizacja — odbrązowienie powstania i uczestników, Edelman konsekwentnie pokazuje, że byli to zwykli ludzie; pomniki ukazujące wyprostowane postaci z karabinami w rękach są fałszywym obrazem powstania, podczas którego wszyscy byli zgarbieni, głodni, brudni; motyw Boga — Edelman traktuje Boga jako partnera, ale też jako rywala w walce o ludzkie życie; motyw karuzeli — karuzela, stojąca za murami getta symbolizuje normalność, życie bez getta. Jest kontrastem dla dramatu, którego doświadczają Żydzi; motyw lekarza — Marek Edelman jest kardiochirurgiem. Stara się ratować ludzkie życie za wszelką cenę; motyw buntu — bunt wielowymiarowy. Aktem buntu jest wybuch powstania, ale buntem jest przede wszystkim postawa Marka Edelmana, który przeciwstawia się planom Boga/losu, ratując ludzi przed śmiercią. | ||||||||||||||||||||||||||||||||
konteksty: | Kontekst literacki: „Rozmowy z katem” Kazimierza Moczarskiego — opis przebiegu powstania z perspektywy kata (likwidatora getta warszawskiego) wiersz „Campo di Fiori” Czesława Miłosza — obraz karuzeli (bawiący się ludzie nie zastanawiali się, co dzieje się za murami getta) martyrologia Żydów — można ją zestawić z martyrologią narodu polskiego ukazaną w „Dziadach cz. III” Adama Mickiewicza Kontekst filmowy: „Pianista” reż. Roman Polański, 2002 r. opisuje przeżycia pianisty żydowskiego, Władysława Szpilmana. Kontekst językowy: Holokaust, Szoa, zagłada: Termin Holokaust pochodzi z greki i oznacza „ofiarę spaloną w całości” oraz olbrzymie zniszczenia wywołane ogniem lub innymi nadludzkimi siłami. Używany jest do określenia ludobójstwa Żydów przeprowadzonego przez nazistowskie Niemcy w czasie II wojny światowej. Istnieje również hebrajskie sformułowanie Szoa, które ma korzenie biblijne i oznacza ruinę i spustoszenie, które pojawia się m.in. w Księdze Hioba. Chociaż oba pojęcia mają pochodzenie religijne, to Holokaust oznacza ofiarę składaną na ołtarzu, a zatem dobrowolną, Szoa odnosi się zaś do kary zsyłanej przez Boga. Jeżeli w takim razie szukamy neutralnego pojęcia, proponuję użycie słowa zagłada – pisanego małą literą. Zawsze, kiedy używamy Szoa albo Holokaust, unikajmy niefortunnych kalek z angielskiego (Holocaust, Shoah, Szoah, Shoa). Żyd, żyd: W teorii narodowość zapisujemy wielką literą, a wyznanie małą, ale kiedy nie mamy pewności, czy jedno wiąże się z drugim, czy nie – Mirosław Bańko zaleca zapis wielką literą. Kontekst historyczny: Powstanie w getcie warszawskim, które rozpoczęło się 19 kwietnia i zakończyło 16 maja 1943 roku, było pierwszym miejskim zrywem przeciwko Niemcom w okupowanej Europie. W artykule Justyny Majewskiej analizuje się przyczyny, przebieg i skutki tego zdarzenia. Geneza buntu wiązała się z kilkoma czynnikami. Latem 1942 roku, kiedy Niemcy deportowali około 300 tysięcy Żydów z warszawskiego getta do obozu śmierci w Treblince, mieszkańcy getta zaczęli szukać sposobów oporu. Wzrost aktywności organizacji młodzieżowych, takich jak Akiba czy Dror, również przyczynił się do decyzji o zbrojnym wystąpieniu. Poczucie potrzeby samoobrony rosło wśród Żydów świadomych nieuchronności kolejnych akcji wysiedleńczych. Przebieg Powstanie w getcie warszawskim rozpoczęło się 19 kwietnia 1943 roku, kiedy oddziały niemieckie wkroczyły do getta w celu wysiedlenia jego mieszkańców. Bojownicy żydowscy, głównie z Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB), stawili zbrojny opór. Walki trwały 28 dni i były niezwykle zacięte. Żydzi, mimo ogromnej dysproporcji sił, zadali Niemcom duże straty. Powstanie można podzielić na kilka etapów:
Znaczenie powstania Powstanie w getcie warszawskim było aktem heroizmu i determinacji ludzi, którzy walczyli o swoją wolność i godność w obliczu straszliwej tragedii. Chociaż powstanie nie zakończyło się sukcesem militarnym, miało ogromny wpływ na morale Żydów i innych narodów walczących z nazistami. Powstanie stało się symbolem walki o wolność i oporu przeciwko tyranii. Struktury i dowódcy ŻOB i ŻZW: Żydowska Organizacja Bojowa (ŻOB):
Łącznie do ŻOB-u należało ok. 600 osób. Dowódcą ŻOB był Mordechaj Anielewicz. Żydowski Związek Wojskowy (ŻZW):
Uzbrojenie i przygotowania do walk: Uzbrojenie i przeszkolenie były kluczowymi elementami przygotowań do powstania w getcie warszawskim. Armia Krajowa przekazała Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB) 50 pistoletów, 80 kg materiałów wybuchowych, które wykorzystano do produkcji butelek zapalających, oraz nieznaną liczbę granatów. ŻOB zdobywała również broń na czarnym rynku, finansując zakupy z wymuszonych składek, między innymi od przemytników, którzy wzbogacili się w getcie. Dodatkowo bojownicy dokonali napadu na kasę Rady Żydowskiej, co również przyczyniło się do zasilenia ich zasobów. Przed wybuchem powstania, każdy członek ŻOB posiadał broń osobistą. W trakcie zrywu bojownicy mieli do dyspozycji około 2 tysiące granatów, 10 karabinów, jeden karabin maszynowy oraz liczne, własnoręcznie skonstruowane butelki zapalające. Część z tych improwizowanych bomb było wykonanych z żarówek, co świadczy o inwencji i kreatywności walczących. Takie przygotowania miały kluczowe znaczenie dla skuteczności i determinacji bojowników, którzy, pomimo ograniczonych zasobów, zdołali stworzyć poważne wyzwanie dla niemieckich sił okupacyjnych. Po wielkiej akcji deportacyjnej latem 1942 roku, mieszkańcy getta warszawskiego uświadomili sobie, że ich przeznaczeniem jest obóz zagłady w Treblince. W odpowiedzi na tę groźbę, na szeroką skalę rozpoczęli budowę schronów, w których niektórzy przetrwali nawet powstanie w getcie. Przed rozpoczęciem Wielkiej Deportacji do Treblinki, nie wszyscy wiedzieli, dokąd prowadzą wagony z Umschlagplatzu i jaki los czeka wywożonych. Niektórzy próbowali znaleźć schronienie w szopach — zakładach pracy przymusowej, gdzie za łapówki można było uzyskać przyjęcie do grona pracowników. Mimo to praca na rzecz armii niemieckiej nie gwarantowała ochrony przed deportacją. Po zakończeniu deportacji jesienią 1942 roku, w getcie szczątkowym rozpoczęto masową budowę schronów. Emanuel Ringelblum w swoim opracowaniu z grudnia 1942 roku opisał, jak mieszkańcy getta budowali coraz bardziej wyrafinowane i lepiej zamaskowane kryjówki. Wschodziło się do nich przez skomplikowane ukryte wejścia, takie jak klapa w podłodze pod dywanem, czy zamaskowane drzwi w kuchni. Używano również schronów przeciwlotniczych i innych zamaskowanych miejsc, takich jak nielegalne garbarnie czy młyny. Niektóre kryjówki były niezwykle pomysłowe. Na przykład, Nathan Żelichower zabezpieczył wejście do swojej kryjówki za pomocą wielkiej szafy bibliotecznej, za którą znajdowało się ukryte przejście. Kryjówki te były jednak narażone na przypadkową demaskację, na przykład przez płacz dziecka, co mogło prowadzić do tragedii. Podczas powstania w getcie, warunki życia w schronach stały się dramatyczne. W ciasnych i przeludnionych pomieszczeniach brakowało powietrza, jedzenia i wody. Niemcy stosowali brutalne metody, aby zmusić mieszkańców getta do wyjścia ze schronów, w tym podpalanie budynków i używanie czołgów. Mimo przeważającej siły niemieckiej, mieszkańcy getta wykazali niesamowitą odwagę i determinację, próbując przetrwać w skrajnie trudnych warunkach. Powstanie w getcie warszawskim pozostaje jednym z najbardziej dramatycznych i heroicznego okresów w historii II wojny światowej. Informacje o losie bojowców po zakończeniu powstania: Żydowski Związek Wojskowy (ŻZW):
Żydowska Organizacja Bojowa (ŻOB):
Niemcy stosowali brutalne metody walki, m.in.:
| ||||||||||||||||||||||||||||||||
Co jeszcze się omawia przy tej lekturze? | Mój wpis o tym, jak uczyć o zagładzie, w którym pokazuje filmy i książki dopasowane do różnego wieku odbiorców: https://babaodpolskiego.pl/jak-uczyc-o-zagladzie/ Czego Edelman bał się najbardziej? Edelman mówił, że jako lekarz bardziej się boi, bo musi podejmować decyzje, od których zależy ludzkie życie. W getcie bał się mniej, bo wiedział, że najgorsze, co go spotka, to śmierć: „pewnie dlatego, że właściwie nic nie mogło się zdarzyć. Nic większego niż śmierć, zawsze chodziło przecież o śmierć, nigdy o życie”. Jak wymawiać wyraz getto? Słowo „getto” przeszło ciekawą ewolucję zarówno pod względem wymowy, jak i znaczenia. Początkowo, zapożyczone z języka włoskiego, odnosiło się ono do wyznaczonej dzielnicy w Wenecji, Ghetto Nuovo, zamieszkałej przez społeczność żydowską — jest to zatem eponim, bo nazwa pospolita wywodzi się od nazwy własnej. Z czasem słowo zaczęło oznaczać wszelkie enklawy zamieszkiwane przez mniejszości, najczęściej przymusowo izolowane od reszty społeczeństwa. Dawniej, szczególnie w mowie potocznej, dominowała wymowa z miękką spółgłoską „g„ i jednym „t”czyli [ɡieto]. Forma ta nadal jest używana przez starsze pokolenie, np. przez panią Wandę Traczyk-Stawską. Dziś obowiązuje wymowa: „geTTo”.
|
Pełne opracowanie i streszczenie „Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall (czas akcji, miejsce akcji, bohaterowie, język, motywy, konteksty – 16 stron) znajdziesz w MOIM SKLEPIE.