Jeśli to czy­tasz — daj mi znać 🧡 na swo­im ulu­bio­nym kanale:

No dobra, nie spi­sy­wa­ła go straż miej­ska, ale poli­cja jak naj­bar­dziej. W rapor­tach poli­cji fran­cu­skiej znaj­du­ją się infor­ma­cje na temat jego wykła­dów i dzia­łań. Mic­kie­wicz zaczął przy­cią­gać uwa­gę fran­cu­skiej poli­cji w mar­cu 1844 roku, kie­dy to zaczę­to zauwa­żać, że w swo­ich wykła­dach ata­ku­je kościół i nawo­łu­je do soju­szu naro­dów „cier­pią­cych”, takich jak Pola­cy, Fran­cu­zi i Rosja­nie. W jed­nym z rapor­tów z 21 mar­ca zauwa­żo­no, że Mic­kie­wicz kon­ty­nu­ował swo­je ata­ki na kościół. W jed­nym z wykła­dów Mic­kie­wicz zapy­tał swo­ich słu­cha­czy, czy są goto­wi poświę­cić się za spra­wę, za któ­rą wal­czy irlandz­ki agi­ta­tor O’Connell. Oko­ło trzy­dzie­stu Pola­ków powsta­ło, krzy­cząc, że są goto­wi poświę­cić się za tę spra­wę. Ostat­ni raport poli­cyj­ny doty­czą­cy Mic­kie­wi­cza pocho­dzi z 18 czerw­ca 1845 roku. W rapor­cie tym zauwa­żo­no, że Mic­kie­wicz udał się do Lozan­ny, do Wło­cha Sco­vaz­zie­go, kar­bo­na­riu­sza, zwo­len­ni­ka Maz­zi­nie­go, „demo­kra­ty egzal­to­wa­ne­go i niebezpiecznego”. 

Jeśli to czy­tasz — daj mi znać 🧡 na swo­im ulu­bio­nym kanale:

Chcesz zapisać się na korepetycje?