W walentynki (14.02.2024) ukaże się graficzna adaptacja powieści!
Autorzy: Jane Austen, Ian Edginton, Robert Deas
Tłumaczenie: Agnieszka Wilga
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 144
Z TEJ okazji zapraszam 15 lutego o godz. 19:00 na live’a z @czytamaja.pl:
Streszczenie i omówienie powieści:
DUMA I UPRZEDZENIE
autor: | Jane Austen |
tytuł: | Duma i uprzedzenie |
rodzaj literacki: | epika |
gatunek literacki: | powieść obyczajowa, romans |
data wydania: | Powieść była pierwotnie zatytułowana „First Impressions” („Pierwsze wrażenie”) i została napisana między 1796 a 1797 rokiem. Wydawca jednak ją odrzucił. Austen powróciła do niej w 1811 roku, wprowadziła wiele zmian i ostatecznie wydała ją jako „Duma i uprzedzenie” w 1813 roku (polskie wydanie w 1956 r.). |
epoka literacka: | romantyzm (preromantyzm), chociaż wg polskiej periodyzacji epok — sentymentalizm |
miejsce wydania: | Londyn |
czas akcji: | Koniec XVIII wieku lub początek XIX, wielu krytykowało powieść za brak kontekstu historycznego (np. informacji o wojnach napoleońskich). |
miejsce akcji: | wieś, Longbourn — dom Bennetów, Pemberley — posiadłość Darcy’ego, Anglia |
geneza: | Austen miała romans z Thomasem Langloisem Lefroyem, który, chociaż nie urodził się w majętnej rodzinie, otrzymał od wuja wsparcie finansowe na studia prawnicze w Dublinie. W przerwie studenckiej spotkał Austen u swojej ciotki, dużo rozmawiali, chodzili na bale, ale mężczyzna musiał powrócić na studia. Badacze twórczości Austen twierdzą, że ich związek nie mógł zostać sformalizowany, bo panna była zbyt uboga, by wejść do rodziny Lefroya. To mogło (jedynie hipoteza) zainspirować autorkę do stworzenia tej historii. |
problematyka: | W powieści warto zwrócić uwagę na „pierwsze wrażenie”, które zwykle myli bohaterów w ocenie drugiej osoby. Pozornie to świat romansów, wszyscy mówią tylko o związkach, jednak jest to też krytyka klasowości, podziałów, snobizmu i ubezwłasnowolnienia kobiet. Powieść ukazuje też różne postrzeganie miłości, która nie jest jedynie romantyczna, a przede wszystkim objawia się przez rodzinne wsparcie i równowagę między sercem a rozumem. |
typ narracji: | narracja trzecioosobowa |
język: |
|
bohaterowie: | Anna de Bourgh to córka lady Katarzyny. Panna, która nie wyróżnia się urodą (w powieści ten aspekt jest często podkreślany), ale według jej matki posiada wiele talentów, które nie mogą się jednak rozwijać z powodu jej słabego zdrowia. Charles Bingley, nowy sąsiad Bennetów, młody kawaler z rocznym dochodem 5 tysięcy funtów. Przystojny, miły, dobroduszny, lubi wszystkich dookoła i jest przez nich lubiany. Jego ufność w stosunku do ludzi, zwłaszcza najbliższych, sprawia, że łatwo ulega ich wpływom. Jest przyjacielem pana Darcy’ego. Charlotta Lucas, najstarsza córka sąsiadów Bennetów, rodziny Lucasów, która nie jest zbyt zamożna, jest bliską przyjaciółką Elżbiety. Inteligentna i zaradna. Zwiąże się z pastorem. Edward Gardiner, młodszy brat pani Bennet zajmuje się handlem. Jest miłym i wykształconym człowiekiem. Elżbieta Bennet, zwana również Lizzy, jest drugą córką państwa Bennet i główną bohaterką powieści. Elżbieta jest inteligentna i ma poczucie humoru podobne do swojego ojca, zawsze wtrąci celną uwagę, nie zapominając o ironii. Nie jest uważana za tak piękną, jak Jane, ale posiada wiele wdzięku, a jej oczy są często komplementowane. Jest osobą odważną i bezpośrednią, świadomą swoich zalet i niezależną od opinii osób, które nie cieszą się jej szacunkiem. Bez problemu odrzuca zaręczyny i ku rozpaczy własnej matki robi to dosadnie. To bohaterka, która emancypuje się, ma odwagę na zmiany, chociaż los nie rozpieszcza kobiet i by miały za co żyć, muszą szybko znajdować mężów, bo przechodzą z jednych — ojcowskich, rąk do drugich — mężowskich. Lizzy nie chce takiego życia. Fitzwiliam Darcy, właściciel dóbr Pemberley w Derbyshire, przynoszących imponujący roczny dochód 10 tysięcy funtów, jest dwudziestoośmioletnim kawalerem, wysokim i przystojnym. Niełatwo nawiązuje kontakty, dobrze czuje się tylko wśród bliskich znajomych. Jest inteligentny, patrzy na świat krytycznym okiem. Nie wzbudza sympatii, ludzie uważają, że jest opryskliwy i nietowarzyski. George Wickham, oficer milicji, który przybył do Meryton. Jest synem byłego zarządcy Pemberley i chrześniakiem ojca pana Darcy’ego. Jego uroda i wdzięk przyciągają uwagę kobiet, a on sam nie stroni od flirtu. Jest lekkoduchem, ale poszukuje żony. Georgiana Darcy, młodsza siostra pana Darcy’ego. Panna z własnym majątkiem w wysokości 30 tysięcy funtów, odziedziczonym po matce, co czyni ją atrakcyjnym celem dla łowców posagu. Jej nieśmiałość bywa odbierana przez otoczenie jako zadzieranie nosa. Jane Bennet, najstarsza i najpiękniejsza z sióstr Bennet, jest powszechnie uważana za prawdziwą piękność. Jej łagodne usposobienie sprawia, że widzi w ludziach raczej ich dobre strony niż wady i jest w stanie usprawiedliwić wszelkie ich błędy. Jednocześnie nie jest skłonna do wyrażania swoich uczuć, nawet jeśli są one bardzo intensywne. Łączy ją głęboka przyjaźń z młodszą siostrą Elżbietą. Kitty Bennet, czwarta córka Bennetów, jest pod silnym wpływem swojej młodszej siostry i naśladuje ją we wszystkim. Lady Katarzyna de Bourgh, zamożna wdowa po sir Lewisie de Bourgh, właścicielka posiadłości Rosings w hrabstwie Kent. Jest ciotką Darcy’ego. To osoba apodyktyczna, nieprzywykła do sprzeciwu, przekonana, że zawsze ma rację i że wszyscy powinni jej się podporządkować. Zwraca dużą uwagę na różnice społeczne. Lidia Bennet, najmłodsza z sióstr Bennet, piętnastoletnia kokietka, myśli tylko o balach i adorujących ją kawalerach. Jest ulubienicą matki, której przypomina ją samą w czasach młodości. Mając jej poparcie, lekceważy wszelkie działania dwóch najstarszych sióstr, które czasami próbują wskazać niewłaściwość jej zachowania i postępowania. Louisa Hurst i Karolina Bingley, siostry pana Bingleya, są eleganckimi, modnymi, światowymi damami, które mają dość wysokie mniemanie o sobie i swoich koneksjach. Karolina Bingley ma pewne plany związane z osobą pana Darcy’ego. Mary Bennet, trzecia córka Bennetów, stara się nadrabiać brak urody poprzez edukację, choć jej ciągłe próby popisania się wiedzą, czy umiejętnościami muzycznymi, nie budzą entuzjazmu wśród otoczenia. Rodzina stara się jej subtelnie dawać znać, by przestawała bawić ludzi swoim śpiewem, ona jednak nie ma umiaru. Pan Bennet jest posiadaczem nieruchomości Longbourn, położonej w pobliżu miasteczka Meryton w hrabstwie Hertfordshire, która przynosi mu roczny dochód 2 tysięcy funtów. Jako ojciec pięciu dorosłych córek, ale bez syna, jest zmuszony do zmagania się z konsekwencjami majoratu (majątek dziedziczy najstarszy syn lub krewny, który jest mężczyzną; majątku nie można podzielić), który obejmuje Longbourn. Jego brak skłonności do oszczędzania uniemożliwił mu zgromadzenie znaczącego posagu dla swoich córek, co znacznie ogranicza ich perspektywy na korzystne małżeństwo i dostatnie życie. Pan Bennet, mimo że jest człowiekiem inteligentnym i wykształconym, wydaje się unikać towarzystwa rodziny i znajomych, wykazując sarkastyczne podejście i skłonność do ironicznych obserwacji (bardzo trafnych i zabawnych). Jego emocjonalne więzi wydają się ograniczać do dwóch najstarszych córek, zwłaszcza Elżbiety. Pani Bennet, z domu Gardiner, jest żoną pana Benneta. Mimo że nie jest osobą wybitnie inteligentną, posiada pewien praktyczny zmysł. Jej głównym celem w życiu jest„dobrze” wydać za mąż córki, a jej codzienne zajęcia obejmują plotki i drobne intrygi. Kiedy ktoś działa w sposób, który ją irytuje — zwłaszcza jej mąż, który często ignoruje jej opinie — wyobraża sobie, że cierpi na nerwicę. Bardzo martwi się o los swoich córek, dlatego wizja wydania ich za mąż jest dla niej celem życiowym. Pani Gardiner, ulubiona ciotka Jane i Elżbiety. Pułkownik Fitzwilliam , siostrzeniec lady Katarzyny, kuzyn i przyjaciel pana Darcy’ego, który razem z nim sprawuje opiekę nad jego siostrą. Jest atrakcyjnym mężczyzną, ale daje do zrozumienia, że ze względu na swój niezbyt duży majątek byłby zainteresowany tylko panną z odpowiednim posagiem. William Collins, najbliższy męski krewny pana Benneta i prawdopodobny dziedzic Longbourn. Jako pastor jest proboszczem parafii, której prebenda jest pod opieką lady Katarzyny de Bourgh, która stała się jego protektorką (wówczas proboszcza mianowała osoba, do której należał majątek, do którego należała parafia, a osoba sprawująca prebendę utrzymywała duchownego). Collins to człowiek ograniczony, pełen pompatyczności, przekonany o swojej mądrości i znaczeniu, ale jednocześnie skłonny do służalczości wobec możnych. Składa Elżbiecie propozycję małżeństwa, ale natychmiast — i to dosadnie — zostaje odrzucony, więc zaręcza się z jej przyjaciółką, Charlottą. |
streszczenie: | Rodzina Bennetów dowiaduje się, że młody i zamożny dżentelmen, Charles Bingley wynajął posiadłość w sąsiedniej wiosce. Bennetowie mają pięć córek i ani jednego syna, więc nie mają na kogo przepisać majątku (i tak skromnego). Muszą wydać je za mąż, więc pani Bennet, która zgadza się z pierwszym zdaniem powieści, mającym ironiczny wydźwięk: „Jest prawdą powszechnie uznaną, że samotny mężczyzna, który posiada fortunę, musi cierpieć na brak żony” – natychmiast zapala się do przedstawienia nowemu sąsiadowi swoich córek. Nalega zatem, by jej mąż natychmiast umówił się z nim na spotkanie. Pan Bennet to ironista, długo będzie zwodził, że tego nie zrobi, ale ostatecznie spotka się z Bingleyem. Od tego momentu żona i córki nie dają mu spokoju i wypytują o temperament kawalera. Po kilku dniach Bingley odwzajemnia wizytę i przybywa poznać młode damy. Bennetowie rozochoceni tym faktem chcą zaprosić go na kolację, ale Bingley musi wyjechać do Londynu. Gdy wróci — przybędzie z przyjacielem Darcym, siostrami i szwagrem. W pobliskim miasteczku Merytom ma odbyć się bal. Bennetowie pójdą na tę uroczystość z matką, Bingley także się tam wybiera i to z całą świtą. Jane, najstarsza córka Bennetów tańczy z nim dwukrotnie, jest nazywana „najpiękniejszym stworzeniem”. Bingley zachwycony tym wieczorem proponuje, aby Darcy zatańczył z Elżbieta, ale ten odmawia i twierdzi, że jest ona znośna, ale niezbyt piękna, by skusić go do tak prymitywnego zajęcia, jakim jest taniec. Na dodatek nie interesują go kobiety, którymi nie interesują się inni mężczyźni. Jest to nadwyraz oburzające, więc naturalnie Elżbieta i cała okolica nie będzie mieć o nim dobrego zdania. Wszyscy są zszokowani, że sympatyczny Bingley może w nim widzieć swojego przyjaciela. Po powrocie do domu pani Bennet nieustannie opowiada o tym, co się działo na balu, co doprowadza do nieprzyjemności, gdy pan Bennet prosi ją, by zamilkła. Jane jest miło zdziwiona, że tańczyła dwa razy z Bingleyem, Elżbieta mówi jej, że nie powinna być taka skromna, bo nie ma się czemu dziwić, że została zauważona, skoro jest piękna. Siostry rozmawiają też o siostrach Benneta. Jane uważa, że są sympatyczne przy bliższym poznaniu, Elżbieta nie ma jednak o nich dobrego zdania i uważa, że są wyniosłe. Bal jest ważnym momentem w powieści, bo ukazuje, że główni bohaterowie przy pierwszym spotkaniu mają o sobie złe opinie. Darcy jest dumny, ma poczucie wyższości społecznej, więc jego relacja z Elżbieta w ogóle się nie zaczyna, za to Jane i Bingley — chociaż nie zakochali się od pierwszego wejrzenia, wydają się podobnymi lekkoduchami, radosnymi ze wspólnie spędzonego czasu. Następnie narrator przedstawia czytelnikowi historię Bingleya: odziedziczył po ojcu sto tysięcy funtów, ale na razie, mimo narzekań sióstr, żyje jako lokator. Jego przyjaźń z Darcym jest trwała, chociaż różnią się oni charakterami. Sąsiadami Bennetów są Sir William Lucas, jego żona i ich dzieci. Najstarsza z tych dzieci, Charlotte, jest najbliższą przyjaciółką Elżbiety. Nazajutrz po balu kobiety z obu rodzin dyskutują o wczorajszym balu. Rozmowa schodzi na temat pana Darcy’ego, a Elżbieta oświadcza, że nigdy z nim nie zatańczy; wszyscy zgadzają się, że Darcy pomimo fortuny jest zbyt dumny, by dać się lubić. Siostry Bingleya wymieniają się wizytami z Bennetami i próbują zaprzyjaźnić się z Elżbieta i Jane. Bingley nadal jest zainteresowany Jane, a Elżbieta w rozmowie z Charlottą stwierdza, że jej siostra się w nim zakochała i powinna panować nad tym uczuciem, aż nie będzie pewna, że to dobry wybór. Charlotte twierdzi jednak, że najlepiej nie wiedzieć zbyt wiele o wadach przyszłego męża. Darcy zaczyna interesować się Elżbietą i przysłuchiwać się jej rozmowom. Na jednym z przyjęć w domu Lucasów sir William próbuje przekonać Elżbietę i Darcy’ego do wspólnego tańca, ale panna odmawia. Wkrótce potem Darcy wyznaje siostrze Bingleya, że zaczyna podziwiać Elżbietę Bennet. Dowiadujemy się, że majątek pana Benneta po jego śmierci nie może przejść na jego córki, potrzebny jest męski potomek albo krewny — mężczyzna, będzie nim pan Collins. Co gorsza, nie będzie on mógł podzielić tego majątku pomiędzy krewne. Jedyną rolą kobiety jest zatem wyjść za mąż i to bogato, bo same nie mają szans na inny awans społeczny czy zapewnienie sobie dobrobytu. Lidia i Kitty, najmłodsze z sióstr Bennet, odwiedzają ciotkę Philips w miasteczku Meryton. Widują tam milicję, będą o tym opowiadać przy kolacji w rodzinnym domu. Wtedy też przyjdzie do Bennetów list z zaproszeniem Jane do Netherfield Park. Pani Bennet uzna, że najlepiej będzie, gdy jej córka zamiast powozem — pojedzie konno. Tego dnia ma padać, więc będzie musiała zostać na noc w domu pana Bingleya. Niestety ten plan ma luki. Jane będzie tak przemoczona, że zachoruje i będzie musiała zostać w Netherfield do czasu, aż wyzdrowieje. Elżbieta postanawia ją odwiedzić, idzie pieszo, a gdy dociera już do posiadłości Bingleya, jest cała w błocie i ma brudne buty i pończochy — przez to obawia się reakcji. Dostaje jednak propozycję, by spędzić noc z siostrą. Tej samej nocy siostry Bingleya naśmiewają się z Bennetów, chcą ośmieszyć kobiety w oczach Darcy’ego, a robią to z zazdrości. Darcy i pan Bingley bronią opinii o siostrach, choć Darcy przyznaje, że po pierwsze nie chciałby, aby jego siostra kiedykolwiek wybrała się na taką pieszą wyprawę, a po drugie, że bieda Bennetówien sprawia, że panny nie mają szans na małżeństwo. Kiedy Elżbieta przyjdzie do pokoju, w którym toczy się dyskusja, temat rozmowy zejdzie na bibliotekę Darcy’ego, tę, którą posiada w rodzinnym domu w Pemberley. Darcy snuje wywód na temat tego, kim jest kobieta spełniona, wraz z Bingleyem zaczyna wymieniać jej cechy. Elżbieta komentuje ich rozmowę, twierdząc, że to niemożliwe, by wszystkie te cechy mogła posiadać jedna osoba. Darcy jest zbyt wymagający. Następnego dnia pani Bennet przyjeżdża odwiedzić Jane. Ku przerażeniu Elżbiety przez większość czasu stara się przekonać Bingleya do pozostania w Netherfield, jest w tym natarczywa i nie pokazuje się od najlepszej strony, bo nieustannie rozpowiada, że Jane jest urodziwa, na dodatek porównuje życie na wsi do życia w mieście, tłumacząc, że tutaj nie brak atrakcji, co wg Elżbiety jest wyrazem zacofania, na wsiach przecież trudno o dostęp do kultury i nauki. Pod koniec wizyty piętnastoletnia Lidia pyta Bingleya, czy poprowadzi on bal w Netherfield Park, ten jednak odpowiada, że o tym nie myśli dopóki Jane jest chora. Wieczorem Elżbieta obserwuje, jak panna Bingley prawi komplementy Darcy’emu, gdy ten pisze do siostry. Rozmowa schodzi na temat stylu pisania listów, aż prowadzi do kłótni Darcy’ego i Elżbiety, w której poróżnił ich temat przyjmowania rad od przyjaciół. Następnie panna Bingley gra na pianinie, a Elżbieta ponownie odmawia tańca z Darcym. Jej odmowa tylko wzmaga jego zainteresowanie nią i to do tego stopnia, że zaczyna utyskiwać, że dziewczyna jest z niższej klasy społecznej. Panna Bingley widząc jego zainteresowanie Elżbietą, staje się zazdrosna i spędza następny dzień na naśmiewaniu się z rodziny Bennetów, zachęcając Darcy’ego, aby wyobraził sobie, jaką porażką byłby w jego sytuacji mezalians. Panna Bingley nie ustaje w próbach zwrócenia na siebie uwagi Darcy’ego, czyta nawet na głos drugi tom książki tylko po to, by stworzyć wrażenie, że mają podobny gust czytelniczy. Oczywiście ona nie interesuje się literaturą i szybko ją to nudzi, ale nie ustaje w próbach, kolejne dni też spędza na czytaniu i krytykowaniu balów — niczym Darcy. Jej żenująco oczywisty flirt sprawia, że staje się obiektem rozrywki dla czytelnika i obrazem snobistycznej kobiety z klasy wyższej. Jednak dopiero gdy prosi Elżbietę, aby poszła z nią, Darcy podnosi na nią wzrok, następuje kilka niezręcznych gier towarzyskich, ale ostatecznie panna Bingley działa na swoją niekorzyść, Darcy jest zapatrzony w Elżbietę. Takie zachowania mają pokazywać, że duma i uprzedzenia to dominujące uczucia w relacjach towarzyskich i wszystko jest grą pozorów. Następnego ranka Elżbieta pisze do matki, że ona i Jane są gotowe do powrotu do domu. Pani Bennet chce, aby Jane została dłużej z Bingleyem i odmawia wysłania powozu. Elżbieta , nie mogąc się doczekać wyjazdu, nalega na pożyczenie powozu Bingleya i wraz z siostrą opuszcza Netherfield Park. Darcy cieszy się, że wyjeżdżają, bo jest już zaniepokojony swoim zainteresowaniem osobą, z którą nie może przecież nic go łączyć. Elżbieta staje się tu zagrożeniem dla spokojnego życia dwójki bohaterów: panna Bingley traktuje ją jako rywalkę, Darcy zaś obawia się swoich emocji, bo zaczyna zakochiwać, ale temu uczuciu towarzyszy niepokój wywołany przez świadomość klasową. Darcy obawia się, że jego rozmowy z osobą o nie tak wysokiej jak jego reputacji, może mieć zły wpływ na to, jak inni będą go postrzegać, więc ostatniego dnia pobytu Elżbiety w Netherfield nawet z nią nie rozmawia. Nazajutrz po powrocie córek z Netherfield pan Bennet informuje żonę o zbliżającej się wizycie Williama Collinsa, który odziedziczy ich majątek. Pan Collins, jak dowiaduje się czytelnik z listu, który wysyła do Bennetów, jest duchownym, którego bogata szlachcianka lady Katarzyna de Bourgh wybrała niedawno na proboszcza w swojej parafii. Jego list, jak to ujął pan Bennet, zawiera „mieszaninę służalczości i zarozumiałości”. Pastor przybywa do Longbourn i przeprasza za to, że ma prawo do posiadłości Bennetów, ale spędza większość czasu, podziwiając i komplementując dom, który pewnego dnia będzie jego. To człowiek, który zamiast czuć się zażenowanym swoim zachowaniem, wierzy w wartość nadawaną człowiekowi przez klasę, czuje wyższość, ponieważ ma szlachciankę jako swoją patronkę Podczas obiadu pan Collins nie szczędzi pochwał lady Katarzynie de Bourgh i jej córce, dziewczynie z niepełnosprawnością, która pewnego dnia odziedziczy po matce fortunę. Po posiłku Collins zostaje poproszony o umilenie innym czasu czytaniem powieści na głos, ale odmawia i… wybiera kazania. Lidia jest tak znudzona, że przerywa mu czytanie kolejnymi plotkami o żołnierzach. Pan Collins czuje się urażony i porzuca czytanie, decydując się na grę w tryktraka z panem Bennetem. Pan Collins oczywiście przyjechał, bo szuka żony, a kiedy pani Bennet sugeruje, że Jane może wkrótce się zaręczyć, on skupia swoją uwagę na Elżbiecie. Nazajutrz po przyjeździe towarzyszy siostrom w drodze do miasteczka Meryton, gdzie spotykają jednego ze znajomych Lidii, pana Denny’ego. Denny przedstawia swojego przyjaciela, pana Wickhama, który właśnie wstąpił do milicji i został oficerem pułku — kobiety komentują jego urodę i uważają, że jest przystojny. Podczas tej niezobowiązującej czytelnika sceny więcej dzieje się na drugim planie, wówczas zupełnie przypadkowo mijają ich Darcy i Bingley. Elżbieta zauważa, że Wickham i Darcy nie są dla siebie uprzejmi. Darcy i Bingley wyjeżdżają, a towarzystwo składa wizytę pani Phillips, siostrze pani Bennet, która zaprasza Bennetów i pana Collinsa na obiad. Dziewczyny przekonują ją, by zaprosiła również Wickhama. Wracają do domu, a pan Collins chce się wkupić w łaski pani Bennet i komplementuje jej siostrę. Na przyjęciu u Phillipsów to Wickham jest centrum uwagi, a pan Collins schodzi na dalszy plan. W końcu Wickham i Elżbieta zaczynają rozmawiać, a ona słyszy, że nie chciał być milicjantem, ale musiał wybrać taką drogę, bo zabrakło mu pieniędzy, na dodatek został oszukany. Ojciec Darcy’ego, jak twierdzi Wickham, zamierzał zapewnić mu utrzymanie, ale Darcy wykorzystał lukę w testamencie, aby zatrzymać pieniądze dla siebie. Kolejny raz w powieści mamy do czynienia z pierwszym wrażeniem, tym razem Wickham ma uroczą powierzchowność, więc wzbudza duże zainteresowanie Elżbiety. Elżbieta, która instynktownie lubi i ufa Wickhamowi, natychmiast wierzy w każde jego słowo. Później tego samego wieczoru, gdy obserwuje pana Collinsa, Wickham mówi jej, że Darcy jest siostrzeńcem lady Katarzyny de Bourgh, którą nazywa apodyktyczną. Elżbieta opuszcza przyjęcie, myśląc tylko o tym, że Darcy jest podłym człowiekiem i zasługuje tylko na pogardę. Następnego dnia opowiada o tym Jane, ale siostra twierdzi, że to pewnie drobna kłótnia, która poróżniła mężczyzn i Darcy nie może być tak złym człowiekiem. Bingley zaprosi wszystkich na kolejny bal, Elżbieta nie chce iść, ale obiecała dwa pierwsze tańce Collinsowi. Ku jej przerażeniu na balu nie ma Wickhama, dowiaduje się, że powodem jest obecność Darcy’ego. Elżbieta po tańcach z Collinsem tańczy z Darcym, ich rozmowa jest niezręczna, zwłaszcza gdy wspomina o Wickhamie, Darcy wyraźnie chce uniknąć tego tematu. Pod koniec tańca Elżbieta spotyka pannę Bingley, która ostrzega ją, aby nie ufała Wickhamowi. Elżbieta zakłada jednak, że siostra Bingleya jest tylko złośliwa i postanawia zignorować ostrzeżenie. Jane mówi siostrze, że poprosiła Bingleya o informacje na temat Wickhama. Ale wszystko, co Bingley wie o oficerze, pochodzi od Darcy’ego i dlatego jest podejrzane. Tymczasem pan Collins zdaje sobie sprawę, że Darcy jest spokrewniony z jego patronką, lady Katarzyną. Pomimo usilnych starań Elżbiety, aby go od tego odwieść, przedstawia się Darcy’emu, a później traktuje go z pogardą. Podczas kolacji pani Bennet tak głośno rozmawia o spodziewanym związku Bingleya i Jane, że Elżbieta krytykuje ją, uświadamiając jej, że Darcy tego słucha. Pani Bennet jednak ignoruje uwagi córki i kontynuuje paplaninę o zbliżającym się małżeństwie. Pod koniec posiłku Mary śpiewa wszystkim piosenkę i robi to niezbyt dobrze, więc wiele osób marzy o tym, by przestała. Następnie Collins wygłasza przemówienie pełne absurdalnej pompatyczności. Elżbieta czuje, że jej rodzina kompletnie się skompromitowała. Następnego dnia pan Collins proponuje Elżbiecie małżeństwo, zakładając, że będzie tym faktem zachwycona. Ona odrzuca jego prośbę, ale on upiera się, że wkrótce zmieni zdanie, bo to typowe dla panien. Pani Bennet, która uważa, że związek jej córki z panem Collinsem jest korzystny, jest wściekła na córkę i jej decyzję. Mówi Elżbiecie, że jeśli nie wyjdzie za mąż za Collinsa, nigdy więcej jej nie zobaczy, nawet prosi pana Benneta, aby nakazał Elżbiecie poślubić duchownego. Jej mąż odmawia i zgodnie ze swoim dowcipem i chęcią rozdrażnienia żony informuje córkę, że jeśli wyjdzie za mąż za pana Collinsa, nie będzie chciał się z nią więcej spotykać. Kilka dni po odrzuceniu oświadczyn Elżbieta spotyka Wickhama w Meryton. Ten przeprasza ją za swoją nieobecność na balu i odprowadza ją do domu, gdzie Elżbieta przedstawia go swoim rodzicom. Tego samego dnia do Jane przychodzi list od panny Bingley, informujący ją, że Bingley i jego towarzysze wracają do miasta na czas nieokreślony. Sugeruje w nim, że Bingley planuje poślubić siostrę Darcy’ego, Georgianę. Elżbieta pociesza Jane, mówiąc jej, że taki obrót spraw jest wyłącznie dziełem panny Bingley, a nie jej brata, i że Bingley wróci do Netherfield. Nagle nadchodzi wiadomość, że pan Collins oświadczył się Charlotte Lucas, a przyjaciółka Elżbiety od razu się zgodziła. Elżbieta jest wstrząśnięta tym faktem, że można tak z dnia na dzień wybrać sobie żonę. Charlotte upiera się, że to dla niej szczęśliwy zwrot w życiu, bo przy swoim pochodzeniu nie mogła nawet liczyć na tak dobry obrót spraw. Pani Bennet jest oczywiście wściekła na Elżbietę za to, że pozwoliła potencjalnemu mężowi uciec, na dodatek Bingley milczy, więc szanse Jane na małżeństwo z nim też spadają. Panna Bingley przysyła kolejny list, tym razem wychwalający urodę i wdzięk siostry Darcy’ego. W dalszej części listu czytamy, że Bingley pozostanie w Londynie przez całą zimę i nie wróci do Netherfield. Elżbieta jest bardzo zasmucona tą wiadomością i skarży się Jane, że ludziom brakuje rozsądku, bo Bingley chyba rozmyślił się w sprawie Jane, za to Charlotte Lucas okazała się pragmatyczką i to w miłości. Brat pani Bennet, pan Gardiner, przyjeżdża do rodziny. Natychmiast rozpoznają smutek Jane, więc zapraszają ją, aby towarzyszyła im w drodze powrotnej do Londynu, mając nadzieję, że zmiana scenerii podniesie ją na duchu. Jane zgadza się, podekscytowana tym, że w Londynie będzie miała okazję zobaczyć się z panem Bingleyem. W ciągu wieczorów spędzanych z różnymi przyjaciółmi i oficerami pani Gardiner zauważa, że Elżbieta i Wickham, choć nie są w sobie poważnie zakochani, wykazują wobec siebie sympatię. Z przykrością stwierdza też, że mimo wielu zalet Wickham jest zbyt biedny na to, by zająć się Elżbietą. Po tym, jak Jane i Gardinerowie wyjeżdżają do Londynu, pan Collins wraca z wizyty w swojej parafii na ślub. Elżbieta niechętnie obiecuje, że odwiedzi Charlotte po ślubie. Tymczasem Jane wysyła do niej list, w którym pisze, że spotkała pannę Bingley, która była dla niej niemiła. Pani Gardiner pisze do Elżbiety, aby zapytać o Wickhama, a Elżbieta odpowiada, że jego uwaga przeniosła się na inną dziewczynę, pannę King, która właśnie odziedziczyła dużą fortunę. Taki obrót spraw porusza Elżbietę, czuje nagle wstręt do Wickhama i stwierdza, że nigdy nie była w nim zakochana. W marcu Elżbieta jedzie odwiedzić Charlottę i męża. Po drodze spędzają noc w Londynie z Jane i Gardinerami i rozmawiają o tym, że Wickham jest zainteresowany panną King. Kiedy Elżbieta przybywa do Hunsford, gdzie znajduje się parafia pana Collinsa, duchowny wita ją entuzjastycznie, podobnie jak Charlotte. Drugiego dnia wizyty widzi z okna pannę de Bourgh, córkę lady de Bourgh. Dziewczyna jest „chorowita i rozdrażniona”, stwierdza Elżbieta, i z pewną satysfakcją wyobraża sobie, że Darcy poślubia tak nieciekawą osobę. Panna de Bourgh zaprasza ich na obiad do Rosings, rezydencji, która zachwyca przepychem. Podczas kolacji Lady Katarzyna dominuje w rozmowie, wypytuje Elżbietę o jej życie i w końcu stwierdza, że jest bezczelna, a wszystkim siostrom Bennet brak dobrego wychowania, widać, że nie miały guwernantki. Wkrótce potem Darcy i jego kuzyn, pułkownik Fitzwilliam, odwiedzają ciotkę w Rosings. Obaj zabiegają o względy Elżbiety. Fitzwilliam żartuje, że Darcy zachował się niegrzecznie na balu, bo nie chciał tańczyć z Elżbietą. Lady Katarzyna poucza zaś Elżbietę, jak powinna grać na instrumencie. Elżbieta często spotyka Darcy’ego i jego kuzyna podczas spacerów po okolicy. Podczas jednej z rozmów pułkownik Fitzwilliam wspomina, że Darcy twierdzi, iż niedawno uratował przyjaciela przed nieostrożnym małżeństwem. Elżbieta domyśla się, że to zatem przez niego jego siostra Jane nie będzie żoną Bingleya. To tu Darcy nagle wyznaje Elżbiecie miłość, ale robi to bardzo dziwnie i skupia się na tym, że ona jest z biednego rodu. Jego propozycja małżeństwa zostaje uprzejmie odrzucona przez Elżbietę, która następnie zaczyna go oskarżać o sabotaż związku Jane z Bingleyem. On przyznaje się do winy. Następnie Elżbieta wykrzykuje mu wszystkie te oskarżenia, jakie słyszała od Wickhama i zarzuca mu, że jest on podłym człowiekiem. Darcy odchodzi. Elżbieta poddaje się swoim uprzedzeniom (nie słyszała jeszcze wersji historii Darcy’ego), a Darcy pozwala, by prowadziła go duma. Następnego dnia Elżbieta idzie na spacer i wpada na Darcy’ego, który daje jej list i odchodzi. W liście Darcy ponownie przyznaje się do próby zerwania romansu Bingleya z Jane, ale broni się, argumentując, że przywiązanie Jane do jego przyjaciela nie było jeszcze wystarczająco silne, aby doprowadzić do złamanego serca. Dodaje, że nie chciał, aby Bingley angażował się w społeczne obciążenia związane z małżeństwem z rodziną Bennetów, z brakiem zarówno bogactwa, jak i przyzwoitości. W kwestii Wickhama pisze, że utrzymywał go po śmierci ojca i źródłem ich kłótni była próba ucieczki Wickhama z siostrą Darcy’ego, Georgianą, w nadziei na zdobycie jej fortuny. Elżbieta jest oszołomiona tym odkryciem i chociaż odrzuca niektóre argumenty, to wiadomości na temat Wickhama powoduje, że zaczyna żałować, że mu zaufała. Jej uczucia do Darcy’ego nagle zaczynają się zmieniać. Darcy i pułkownik Fitzwilliam opuszczają Rosings. Tydzień później Elżbieta opuszcza plebanię. Przed odejściem Elżbiety pan Collins informuje ją, że on i Charlotte wydają się dla siebie stworzeni (co nie jest prawdą) i życzy jej takiego samego szczęścia w małżeństwie. Po krótkim pobycie w londyńskim domu Gardinerów Elżbieta wraz z Jane wraca do domu. Spotykają Lidię, która nie rozmawia o niczym innym, jak tylko o żołnierzach. W trakcie rozmowy wspomina z pewną satysfakcją, że Wickham nie jest już zainteresowany panną King, która wyjechała do Liverpoolu, aby zamieszkać u wuja. Państwo Bennet witają córki w domu. Lidia nalega, aby pojechać do miasta na spotkanie z oficerami. Elżbieta odmawia. Elżbieta wyjawia Jane prawdę o Wickhamie. Siostry zastanawiają się, czy zdemaskować go publicznie. Tymczasem pani Bennet nadal opłakuje fakt, że nie będzie teściową Bingleya. Lidia zostaje zaproszona do spędzenia lata w Brighton przez żonę pułkownika Forstera, ojciec zgadza się na ten wyjazd, bo ma nadzieje, że tam będzie miała odpowiednią opiekę i uniknie pakowania się w kłopoty, jak widać — to nieżyciowy człowiek, który pozwala podążać córce za milicjantami, nie zauważa, że dziewczyna jest zauroczona w Wickhamie. W lipcu Elżbieta towarzyszy Gardinerom w podróży po Derbyshire, przejeżdżają niedaleko posiadłości Darcy’ego, Pemberley. Słysząc, że nie ma go w domu, zgadza się na zwiedzanie okolicy. Wyobraża sobie wówczas, jak by to było być żoną Darcy’ego. Gospodyni, pani Reynolds, pokazuje gościom portrety Darcy’ego i Wickhama i opowiada, że Darcy w młodości był miłym i hojnym człowiekiem. Elżbieta jest zszokowana, że można tak o nim mówić. Nagle pojawia się sam Darcy. Elżbieta jest zakłopotana, że przyjechała do Pemberley po wydarzeniach ostatnich miesięcy i zapewnia Darcy’ego, że przyjechała tylko dlatego, że myślała, że go nie ma. Darcy mówi jej, że właśnie przyjechał, aby przygotować swój dom na przyjęcie grupy gości, w tym Bingleyów i jego własnej siostry, Georgiany. Proponuje Elżbiecie, że zapozna ją ze swoją siostrą. Następnego dnia Darcy i Georgiana odwiedzają Elżbietę, dołącza do nich Bingley. Wszyscy wraz z Gardinerami udają się na obiad w Pemberley. Następnego ranka Elżbieta i pani Gardiner odwiedzają pannę Darcy. Siostry Bingleya też tu są i gdy Darcy wchodzi do pokoju, mówią złośliwie, że wyjazd milicji z Meryton musi być stratą dla jej rodziny. Elżbieta unika tematu Wickhama. Po wyjeździe Elżbiety Darcy powie siostrze Bingleya, że Elżbieta jest najładniejszą kobietą, jaką zna. Elżbieta wraca do gospody i dostaje dwa listy od Jane: pierwszy informuje, że Lidia uciekła z Wickhamem, drugi, że mogą jeszcze nie być małżeństwem. Elżbieta wpada w panikę, zdając sobie sprawę, że jeśli Wickham nie poślubi Lidii, reputacja zarówno Lidii, jak i całej rodziny zostanie zrujnowana. Wybiega, by powiadomić o tym Gardinerów, ale spotyka Darcy’ego i opowiada mu całą historię. On obwinia się, że nie zdemaskował Wickhama, Elżbieta robi to samo. Pędzą do domu Bennetów. Gardiner próbuje zapewnić swoją siostrzenicę, że Wickham na pewno poślubi Lidię, ponieważ nie chce, aby jego kariera i reputacja zostały zrujnowane. Elżbieta odpowiada im o przeszłości Wickhama, nie ujawniając szczegółów jego romansu z siostrą Darcy’ego. Po powrocie do domu dowiaduje się, że jej ojciec wyjechał do Londynu w poszukiwaniu Lidii. Pani Bennet wpada w histerię, obwiniając pułkownika Forstera za to, że nie opiekował się jej córką. Gardiner podąża za Bennetem do Londynu, a kilka dni później pisze, że poszukiwania jak dotąd nie przyniosły rezultatu. Informuje, że Bennet sprawdza każdy hotel. Tymczasem nadchodzi list od Collinsa, który w typowy dla siebie sposób oskarża Bennetów o złe wychowanie i zauważa, że zachowanie Lidii źle świadczy o całej rodzinie. Dwa dni po powrocie Benneta Gardiner pisze, że Wickham i Lidia zostali odnalezieni i że Wickham ożeni się z nią, jeśli Bennetowie zagwarantują mu niewielki dochód. Pan Bennet chętnie się na to zgadza, uznając, że małżeństwo z nim jest lepsze niż zrujnowana reputacja. Bennetowie zakładają, że Gardinerowie zapłacili Wickhamowi sporą sumę, aby skłonić go do zgody na ślub. Pani Bennet jest szalenie szczęśliwa, że Lidia wyszła za mąż, nawet gdy jej mąż i córki zwracają uwagę na to, ile to prawdopodobnie kosztowało. Chociaż Lidia uniknęła społecznego piętna, Bennet nadal ich potępia i nie życzy sobie z nią kontaktów. Elżbieta uznaje, że teraz byłaby gotowa na ślub z Darcym. Rozumie jednak, że biorąc pod uwagę żenujące zachowanie Lidii i dodanie Wickhama do rodziny Bennetów, ponowna propozycja wydaje się mało prawdopodobna. Pan Gardiner ponownie pisze do pana Benneta, aby poinformować go, że Wickham przyjął zlecenie w północnej Anglii. Lidia prosi o pozwolenie na odwiedzenie rodziny, zanim wyruszy na północ ze swoim mężem. Rodzice ostatecznie zgadzają się na odwiedziny, ale ta dziesięciodniowa wizyta nie należy do przyjemnych, bo Lidia nie jest świadoma wszystkich kłopotów, które spowodowała, a Wickham zachowuje się tak, jakby nie zrobił nic złego. Pewnego ranka, siedząc z Jane i Elżbieta, Lidia opisuje swój ślub i wspomina, że Darcy był w kościele. Elżbieta jest zdumiona i wysyła list do pani Gardiner z prośbą o szczegóły. Pani Gardiner odpowiada Elżbiecie, że to Darcy odnalazł Lidię i Wickhama i dał mu pieniądze, które pozwoliły na to małżeństwo. Rzuca aluzje, że Darcy zrobił to z powodu miłości do Elżbiety. Ta nie wie, co ma teraz czuć, jest wdzięczna i wściekła. Po tym, jak Wickham i Lidia wyjeżdżają do swojego nowego domu na północy, nadchodzi wiadomość, że Bingley wraca do Netherfield Park na kilka tygodni. Pojawia się on w domu Bennetów w towarzystwie Darcy’ego. Pani Bennet jest niegrzeczna dla Darcy’ego, zupełnie nieświadoma, że to on uratował Lidię. Darcy i Bingley przychodzą na kolację; Bingley siada obok Jane i poświęca jej wiele uwagi, podczas gdy Darcy znajduje miejsce na przeciwległym końcu stołu niż Elżbieta, co uniemożliwia im rozmowę. Bingley pojawia się częściej w domu Bennetów. Pewnego dnia pani Bennet udaje się (niezdarnie) zostawić Bingleya sam na sam z Jane. Sytuacja się powtarza kilkakrotnie, aż w końcu udaje się — poprosi on pana Benneta o rękę jego córki, a ten oczywiście się zgodzi. Tydzień po zaręczynach Bingleya i Jane lady Katarzyna de Bourgh odwiedza Bennetów. Szlachcianka chce porozmawiać z Elżbieta i nalega, aby wyszli na zewnątrz, aby porozmawiać. Tam informuje ją, że słyszała plotkę o tym, że Darcy planuje się z nią ożenić. Taki pomysł, jak twierdzi lady Katarzyna, jest niedorzeczny, biorąc pod uwagę niską pozycję społeczną Elżbiety i zaplanowane zaręczyny Darcy’ego z jej córką. Elżbieta ukrywa swoje zdziwienie tą wiadomością i zachowuje się bardzo chłodno w stosunku do lady Katarzyny. Przyznaje, że ona i Darcy nie są zaręczeni, ale pomimo żądań szlachcianki odmawia obietnicy, że nie zaręczy się z nim. Lady Katarzyna twierdzi, że Elżbieta jest zobowiązana do posłuszeństwa wobec niej i wypomina jej znów niskie koneksje. Elżbieta broni rodziny i mówi, że jest córką dżentelmena, na dodatek jest wolna od irytującej kontroli, jaką takie snoby jak pan Collins, panna Bingley i sama lady Katarzyna, zawsze starają się wywierać na innych. Lady Katarzyna odchodzi wściekła. Niedługo później nadchodzi list od pana Collinsa, z którego wynika, że zaręczyny Darcy’ego i Elżbiety są bliskie. List trafia do pana Benneta, który czyta go Elżbiecie i komentuje absurdalność pomysłu zaręczyn z Darcym. Darcy jednak ponownie zatrzymuje się u Bingleya w Netherfield. Odwiedza z nim Bennetów i wszyscy razem wybierają się na spacer. Elżbieta i Darcy zostają w tyle, a kiedy zostają sami, Elżbieta dziękuje mu za hojność w ratowaniu dobrego imienia Lidii. Darcy odpowiada, że zrobił to tylko dlatego, że Lidia jest jej siostrą. Następnie mówi, że jego uczucia do niej nie zmieniły się od czasu jego oświadczyn, a ona mu odpowiada, że jej się zmieniły i że jest teraz gotowa go poślubić. Tej nocy Elżbieta mówi Jane, że Darcy zamierza się z nią ożenić. Jane, oszołomiona, nie może uwierzyć, że Elżbieta naprawdę kocha Darcy’ego. Wieczorem Darcy udaje się do Benneta, aby poprosić go o zgodę na poślubienie jego córki. Wszystkim trudno w to uwierzyć, więc pytają Elżbietę, czy wyraża na to zgodę. Następuje wykazywanie zasług Darcy’ego i opisy, jak rodziła się ich miłość. Darcy pisze do lady Katarzyny o swoich zaręczynach, a pan Bennet wysyła list do Collinsa, aby zrobił to samo. Collinsowie przybywają do Longbourn, aby pogratulować parze (i uciec przed wściekłą lady), podobnie jak Lucasowie i pani Phillips. Po ślubie Bingley kupuje posiadłość w pobliżu Pemberley, a siostry Bennet często się odwiedzają. Kitty jest trzymana z dala od Lidii i jej złego wpływu na nią. Lidia i Wickham proszą Darcy’ego o pieniądze i odwiedzają Bingleyów tak często, że nawet poczciwy Bingley ma ich dość. Elżbieta zaprzyjaźnia się z Georgianą. Poprawiają się też relacje z panną Bingley. Lady Katarzyna ostatecznie akceptuje związek siostrzeńca. Darcy i Elżbieta nadal uważają Gardinerów za bliskich przyjaciół, wdzięczni za to, że po raz pierwszy przywieźli Elżbietę do Pemberley i pomogli zbliżyć ich do siebie. |
style/kierunki: | realistyczna powieść obyczajowa, bardzo osadzona w stylistyce XVIII wieku, gloryfikacja umiaru i rozsądku, śmiech z tych, którzy dają się ponosić emocjom; opis codziennego życia, co było niezwykłe na tle wówczas powstających powieści, w których zwykle albo opisywano wielkie ekscesy, albo włączano do fabuły postaci nadprzyrodzone; |
symbolika: | zamknięta społeczność — trzeba pokonać dumę i uprzedzenia, by odnaleźć dla siebie szczęście, most po drodze do posiadłości Darcy’ego — Elżbieta przez niego przejdzie, pokona uprzedzenia i zbuduje relację dom — zamknięcie w konwencjach narzucanych przez klasy społeczne przestrzeń i natura — otwartość umysłu |
motywy literackie: | miłość i różne jej formy; romans, miłość, różne formy małżeństwa, relacje damsko-męskie; przyjaźń; pozycja społeczna i reputacja; rodzina; siostry; rodzice i córki; sprawiedliwość społeczna; rola kobiety w społeczeństwie; pieniądze. |
konteksty: | ”Lalka” Bolesława Prusa — majątek a pochodzenie klasowe — to drugie gwarantuje lepszą pozycję społeczną (a „Dumie i uprzedzeniu” jest podobnie, chociaż tekst powstał o wiele wcześniej niż „Lalka” Prusa, ale w Anglii klasy społeczne ze względu na rozwój przemysłu zaczęły się zmieniać już na początku XVIII wieku i chociaż można było dorobić się majątku, to nadal ważniejsze były takie subtelne różnice jak pochodzenie klasowe). Mamy tu też tak jak w „Lalce” różne powody wstępowania w związek małżeński, często pragmatyczne, bo kobieta bez męża nie ma nic i nic nie może, to ujma dla jej rodu. Na dodatek kobiety muszą ciągle się mieć na baczności, bo są oceniane jako niemoralnie prowadzące się. Mężczyźni nie są piętnowani społecznie. ”Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej — mezalians, który sprawia, że po przełamaniu różnic klasowych, oporów, dumy i uprzedzenia można być szczęśliwą, kochająca się parą. |
co jeszcze się omawia przy tej lekturze? | Znane pierwsze zdanie powieści: „Jest prawdą powszechnie uznaną, że samotny mężczyzna, który posiada fortunę, musi potrzebować żony”, które stanowi piękny ironiczny komentarz do całej opowieści. Pan Darcy cytuje Szekspira, więc uchodzi za inteligenta. |
Powieść niezmiennie inspiruje innych twórców: