Mój syn ma pra­wo do tego, by uczyć się w spo­ko­ju i by nikt go nie roz­pra­szał” – tak brzmi komen­tarz jed­nej z pań na moim FB Baba od pol­skie­go, pod postem o ubio­rze w szko­le: https://​baba​od​pol​skie​go​.pl/​n​i​e​-​r​o​z​p​r​a​s​z​a​c​-​n​i​e​-​p​r​o​w​o​k​o​w​a​c​-​j​a​k​-​u​b​i​e​r​a​c​-​s​i​e​-​d​o​-​s​z​k​o​ly/

 

W wie­lu szko­łach trwa dys­ku­sja na temat „wła­ści­we­go” ubio­ru, argu­men­ty, któ­re pada­ją, doty­czą głów­nie pro­ble­mów z wyglą­dem dziew­cząt. Spra­wa jest pro­sta: jeśli nie umiesz powstrzy­mać swo­je­go pożą­da­nia, to jest to pato­lo­gia. Naj­wyż­szy czas, by prze­stać obar­czać winą ofia­ry. Na doda­tek gra­ni­ca mię­dzy zdzi­rą a cnot­ką, któ­ra jest mie­rzo­na głę­bo­ko­ścią dekol­tu lub cen­ty­me­tra­mi mię­dzy spód­ni­cą a kola­nem to czy­sty absurd, a nie zapro­sze­nie do gwałtu.

Narzu­ca­nie mło­dym oso­bom uni­for­mów jest czę­sto nie­zgod­ne ze sta­tu­tem szkół, któ­re gło­szą hasła wol­no­ści i tole­ran­cji. W psy­cho­lo­gii roz­wo­jo­wej, z któ­rej zaję­cia powin­ni mieć wszy­scy peda­go­dzy, mówi się jasno o okre­sie nasto­let­nim i potrze­bie wyra­ża­nia. Wszyst­ko, co trze­ba o tym wie­dzieć, napi­sa­ła Ali­na Czy­żew­ska: https://​publi​cy​sty​ka​.ngo​.pl/​o​d​c​z​e​p​c​i​e​-​s​i​e​-​o​d​-​w​y​g​l​a​d​u​-​u​c​z​n​i​o​w​-​i​-​p​r​z​e​s​t​a​n​c​i​e​-​l​a​m​a​c​-​p​r​a​w​a​-​c​z​l​o​w​i​e​k​a​-​f​e​l​i​e​t​o​n​-​c​z​y​z​e​w​s​k​iej

 

 

W Pol­sce nie prze­pra­co­wa­no nadal #MeToo, zosta­ło obró­co­ne w żart w sty­lu wuj­ka, któ­ry zauwa­ża, że sio­strze­ni­cy rosną pier­si i nazy­wa je prysz­cza­mi. Bar­dzo śmiesz­ne. Tak samo zabaw­ne, jak „chłop prze­bra­ny za babę”.

 

W fil­mie „Swe­at” z Mag­da­le­ną Kole­śnik uka­za­no trau­ma­tycz­ne wyda­rze­nia, któ­re dla mat­ki głów­nej boha­ter­ki są dro­bia­zgiem, baga­te­li­zu­je ona pro­blem i oskar­ża cór­kę, że sama się o to pro­si­ła. Zero­we zro­zu­mie­nie pro­ble­mu cór­ki wyni­ka czę­sto nie tyle z bra­ku empa­tii, ile z róż­ni­cy wycho­wa­nia. To sek­su­ali­za­cja jest zła i nie ma ona związ­ku z płcią czy wiekiem. 

Jeże­li prze­szka­dza komuś cudza sukien­ka i uzna­je, że jest ona zapro­sze­niem do gwał­tu, to wła­śnie dla­te­go powi­nien zgło­sić się na tera­pię, bo jest to zabu­rze­nie. Skończ­my mówić, że nic się nie stało. 

 

Piszę o tym, bo powstał bar­dzo waż­ny odci­nek o sek­su­ali­za­cji w mode­lin­gu, świe­cie mediów i foto­gra­fii. Nagrał go Alek­san­der Ika­nie­wicz: https://​www​.youtu​be​.com/​w​a​t​c​h​?​v​=​4​a​f​N​E​5​X​O​jgI

Skła­da się on z wypo­wie­dzi ofiar, mówi o poczu­ciu winy i wsty­dzie przed się­gnię­ciem po pomoc.

 

Pada tam waż­ne sfor­mu­ło­wa­nie wypo­wie­dzia­ne przez jed­ną z boha­te­rek: “Pamię­taj­cie, że jeśli ktoś cię krzyw­dzi, wina jest w 100% po stro­nie agresora”. 

Strach przed się­gnię­ciem po pomoc, brak zaufa­nia i lęk przed wyśmia­niem czy zba­ga­te­li­zo­wa­niem pro­ble­mu są tak sil­ne, że czę­sto trau­my są dłu­go ukrywane. 

War­to pamię­tać o tym, zwłasz­cza w dniu rocz­ni­cy straj­ku 2020.