Jeśli to czytasz — daj mi znać 🧡 na swoim ulubionym kanale:

Zostałam ambasadorką serii Wydawnictwa Świat Książki „SKARBY POLSKIEJ LITERATURY” – czyli kolekcjonerskich wydań w bardzo niskiej cenie, które znajdziecie w sklepach Biedronka. Zaczęliśmy 22 stycznia 2024 r. Co miesiąc pojawiały się 2 kolejne tomy, wszystkie zostały omówione i opracowane na mojej stronie www.babaodpolskiego.pl, by można je było wykorzystywać np. podczas lekcji (i zasilić tymi pięknymi wydaniami szkolne biblioteki). W kolekcji „Znachor„, „Dewajtis„, „Chłopi„, „Przedwiośnie„, „Profesor Wilczur„, „Wesele” „Hrabina Cosel„, „Pan Tadeusz„, „Kariera Nikodema Dyzmy„.

Jeśli to czytasz — daj mi znać 🧡 na swoim ulubionym kanale:

Korzystasz z przygotowanego przeze mnie streszczenia 

i opracowania lektury.



DEWAJTIS



autor:

Maria Rodziewiczówna

tytuł:

Dewajtis

rodzaj literacki:

epika

gatunek literacki:

powieść obyczajowa

data wydania:

1889

epoka literacka:

pozytywizm

miejsce wydania:

Za napisanie powieści uzyskała w roku 1888 nagrodę w konkursie ogłoszonym przez „Kurier Warszawski”. Powieść powstawała w odcinkach.

czas akcji:

XIX wieku, czasy po powstaniu styczniowym

miejsce akcji:

Żmudź, pomiędzy rzekami Dubissa — prawy dopływ Niemna, wypływa z jeziora Rakiewo na Wysoczyźnie Żmudzkiej — i „Ejnia — rzeczka, dopływ Dubissy” (wg powieści).

geneza:

Powieść łączy w sobie wiele wątków znanych Rodziewiczównie z innych powieści pozytywistycznych, ale ma także ścisły związek z jej życiem. Jako młoda osoba zaczęła zarządzać majątkiem rodzinnym, który wraz z długami (ojca i stryjów) odzyskała po tym, gdy ojciec został zesłany na Syberię. Robiła wszystko (wtedy też za zgodą matki ścięła włosy i zaczęła się ubierać po męsku), walczyła o tę ziemię (a później w innych zrywach patriotycznych i wojnie), bo wiedziała, że Kresy — jeśli odda się ziemie zaborcom — nigdy nie wrócą już w ręce Polaków. Była zatem jak Marek Czertwan, bohater powieści „Dewajtis”— za wszelką cenę związana ziemią, mówiła, że jest na posterunku. 

„Dewajtis”, po litewsku Dievaičio, to dąb, który rośnie we wsi Gruszewo/Hruszewo w rejonie Kobryńskim. Wieś od 1812 należała do bezdzietnego wuja pisarki, następnie przejął ją jej ojciec, a później sama Maria Rodziewiczówna. 

Za „Dewajtis” w konkursie „Kuriera Warszawskiego” otrzymała 500 rubli. Za pieniądze z tej nagrody wyjechała w podróż do Rzymu. 

problematyka:

  • Patriotyzm. 

  • Kult pracy fizycznej (w myśl pozytywistycznej idei).

  • Walka o zachowanie polskiego stanu posiadania na tzw. Kresach Wschodnich.

  • Religijność katolicka.

  • Przywiązanie do ojczystej przyrody, opisy urody kresowego, poleskiego krajobrazu.

  • Emancypacja kobiet i pozytywistyczne ideały pracy jako nowoczesnej metody walki o ojczyznę.

typ narracji:

Narrator trzecioosobowy, co pozwala na przedstawienie różnych punktów widzenia i doświadczeń bohaterów. Narrator jest wszechwiedzący — oznacza to, że ma dostęp do myśli i uczuć wszystkich postaci, co pozwala na głębsze zrozumienie ich motywacji i konfliktów.

język:

mowa ezopowa — ukryte symbole polskości (by ominąć carskich cenzorów)

bohaterowie: 

Marek Czertwan — główny bohater, młody Żmudzin, syn Pawła i Marii, przyrodni brat Witolda, Hanny i Kazimierza, siostrzeniec Anety, powiernik majątku Poświcie, zakochany w Irenie. Jego matka umarła, gdy był małym chłopcem. Zamiast móc — jak inni — zająć się własnym szczęściem i gospodarstwem, zostaje obarczony przez ojca obowiązkiem zarządzania cudzym majątkiem (ojciec to obiecał) należącym do Kazimierza Orwida. Po przeprowadzce zrywa relację z Martą, bo wie, że będzie za stary, gdy i jeśli uda się znaleźć dziedziców majątku, a więc on nie będzie miał nic, co byłoby jego własnością, nie może jej zapewnić dobrego życia. Gdy oczekuje powrotu właścicieli Poświcia, zajmuje się gospodarstwem z pomocą ojca chrzestnego, Rymko Ragisa. Stara się utrzymać majątek rodziny Czertwanów, pożycza pieniądze macosze, wydzierżawia folwark Ejniki od Kazimierza i pomaga Hance wyjechać na studia medyczne do Paryża. Pomaga sąsiadce Janiszewskiej w prowadzeniu gospodarstwa i przyjmuje do siebie ciotkę Agatę. Wspiera męża Marty, Łukasza Grala, w interesach. Po przyjeździe Ireny Orwidówny, córki Kazimierza Orwida, rezygnuje z zarządzania Poświciem i opuszcza majątek. Sprzeciwia się wyrębowi lasu, w którym rośnie Dewajtis, co prowadzi do konfliktu z przyrodnim bratem Witoldem. Po podpaleniu traci dom i zostaje oskarżony o nadużycia. Po udowodnieniu niewinności odrzuca miłość Ireny z obawy przed posądzeniem o interesowność. Gdy dowiaduje się o zaginięciu Ireny, dołącza do poszukiwań. Odnajduje ją w lochach pod dębem Dewajtis. Po tym incydencie oboje zaręczają się, a potem biorą ślub i osiedlają się w Poświcie. Macocha przekazuje mu Skomonty, a Witold wyjeżdża do Ameryki. Marek ma cechy romantyka i pozytywisty. Jako bohater romantyczny jest samotny, dumny, nieugięty, wrażliwy, religijny, związany z naturą i tradycją. Jako pozytywista to człowiek obowiązku, honoru, pracy i cierpienia, szlachetny, uczciwy, wytrzymały, pracowity, inteligentny. To altruista. Symbolizuje go dąb Dewajtis (to też chłop jak dąb, wysoki i silny, ale przede wszystkim dbający o cudze — a nie własne — sprawy). To także Kopciuszek wykorzystywany przez macochę i jej dzieci. 

Irena Orwid — córka powstańca Kazimierza Orwida, która spędziła dzieciństwo w Ameryce. Po ataku Indian na ich dom traci matkę (tomahawkiem uderzył w jej klatkę). Po śmierci ojca zostaje pod opieką pana Marwitza, właściciela plantacji w Drakecity („od nazwiska ojca mej matki”). Tam zdobywa edukację, kończy kurs handlowy, pracuje w szpitalu i pomaga Marwitzowi w biznesie. Odrzuca propozycję małżeństwa od Clarka Marwitza juniora, by nie posądzono jej, że poślubiła go dla majątku (taki sam powód odrzucania jej zaręczyn będzie podawać Marek). Po odkryciu majątku pozostawionego przez ojca na Żmudzi wraca do Polski (po tym, jak Marek jej szukał wszędzie i rozpuszczał wici: „Stary Jezwigło rozpisał wezwania po gazetach, Hanka, na zlecenie Marka, uczyniła to samo w Paryżu, on pisał do Kazimierza, prosząc o zasięgnięcie języka na Wschodzie”). W Poświciu spotyka Marka Czertwana, zarządcę majątku Orwidów. Prosi go o pomoc po przejęciu majątku, uczy się języka polskiego i poznaje okolicę. Interweniuje, gdy Marek atakuje Żyda próbującego zniszczyć korzenie dębu Dewajtis, i działa na rzecz ochrony lasu. Zakochana w Marku pomaga mu ratować majątek przed pożarem. Wyraża swoje uczucia do Marka po procesie majątkowym, ale jest rozczarowana, gdy on odrzuca jej oświadczyny. Podczas wędrówki wpada do lochów zamkowych, ale dzięki Markowi odzyskuje wolność. W końcu oboje się pobierają.

Paweł Czertwan — właściciel majątku Skomonty, był dwukrotnie żonaty. Jego pierwsza żona, Maria, zmarła, kiedy ich syn Marek był jeszcze dzieckiem. Z drugą żoną, Olgą, miał troje dzieci: Witolda, który jest utracjuszem, i Hankę, która jest emancypantką, a także Kazimierza, który dawno wyjechał na Wschód i nie wracał na rodzinne ziemie. Paweł był uczestnikiem powstania, człowiekiem honorowym, uczciwym i odpowiedzialnym, i starał się przekazać te wartości swoim dzieciom, ale wydaje się, że tylko Marek je w pełni przyjął — chociaż właśnie przez to, że był on jego najstarszym synem, nie dostał od ojca ziemi, lecz obowiązek zarządzania ziemią Orwidów, co było dla Marka jak klątwa. Paweł pracował ciężko, aby zapewnić rodzinie dobrobyt, i nigdy nie zapominał o złożonych obietnicach. Przyjął pod swoją opiekę majątek swoich przyjaciół, rodziny Orwidów, którzy zostali zesłani na Syberię za udział w powstaniu. Na łożu śmierci podzielił swój majątek między swoje dzieci (pozwolił córce studiować). 

Olga Czertwan — macocha Marka, matka Witolda i Hanny, wdowa po Pawle, chciwa intrygantka, zachowuje się tak, jakby pieniądze spadały z nieba. Zabrania córce Hannie studiować, ale po interwencji Marka (który dał jej wiele pieniędzy) zmienia zdanie. 

Aneta Czertwan — ciotka Marka, siostra Pawła, panna, opiekunka Marka, przyjaźni się z Rymko, dobra, mądra, uczciwa, zna się na leczeniu ziołami, jest pszczelarką, znachorką, ma poczucie humoru. Niezamężna rezydentka początkowo w majątku w Skomontach, potem u Marka Czertwana. 

Janiszewska — mieszka w Jurgiszkach z niepełnoletnią wnuczką. Stara pani, ociemniała i niedołężna, Marek pomagał jej po śmierci swojego ojca, który zarządzał jej folwarkiem. 

Witold Czertwan — przyrodni brat Marka, syn Pawła i Olgi, był nieodpowiedzialnym i buntowniczym członkiem rodziny. Nie cofał się przed oszustwami i podstępami, aby osiągnąć korzyści, nawet jeśli oznaczało to sprzedanie ziemi (tej z Dewajtisem). Kiedy stracił swoją pozycję i majątek, miał dwie opcje: służbę w rosyjskim wojsku lub emigrację do Ameryki. Wybrał emigrację, ponieważ jako Polak nie chciał dobrowolnie służyć w armii zaborcy.

Hanna Czertwan — przyrodnia siostra Marka, córka Pawła i Olgi, emancypantka, która błaga ojca o zgodę na studiowanie, gdy ten leży na łożu śmierci — dostaje ją, ale matka jej ponownie zabroni jej studiować. Będzie coraz bardziej pogrążała się w smutku, aodziedziczone przez nią gospodarstwo zacznie podupadać. Marek wykupi jej ziemię i pomoże jej wyjechać do Paryża. To dzięki niej i rozsyłaniu informacji o poszukiwaniu dziedziców Orwida przyjedzie Irena. Hanna zwiąże się z Clarkiem. 

Kazimierz Czertwan — przyrodni brat Marka, w młodości opuścił swoją ojczyznę, Polskę, i przeniósł się na rosyjską prowincję, gdzie poddał się procesowi rusyfikacji. Znalazł tam możliwość zarobku poprzez handel w ramach Towarzystwa Handlu z Kirgizami. Jednak po powrocie do Polski, po śmierci ojca — liczył na posag i chciał dalej zajmować się handlem. Był alkoholikiem. Dzięki działaniom Anety, Ragisa i Marka zdał sobie sprawę, że podjął niewłaściwą decyzję. Odrzucił perspektywę zgromadzenia majątku i zdecydował się na pozostanie w Polsce, aby służyć jej dobru i postępowi.

Rymko Ragis — weteran powstania styczniowego, bliski przyjaciel Pawła Czertwana, rezydujący w jego dworku w Skomontach, były uczestnik powstania styczniowego, gdzie został ranny i teraz nie ma pełnej sprawności. Ma duże poczucie humoru (raz udawał, że jest szamanem, by ludzie dali mu spokój) oraz wspaniałą menażerię — wielu zwierzęcych przyjaciół, którym nadaje urocze imiona. Bezgranicznie wspiera Marka, udzielając mu cennych rad. Nie może zrozumieć, że Marek nie walczy o swoje, i zamiast gospodarzyć na swojej ziemi i mieć kochającą żonę, dba ciągle o innych. 

Marta Wojnat — wychowanka Piotra Wojnata, miała być żoną Marka, ale ostatecznie będzie żyć z Łukaszem Gralem (dobrym znajomym Marka), nie jest szczęśliwa, ale gdy jej mąż cierpi i umiera — czuwa przy nim. W młodym wieku zostaje wdową. 

Łukasz Gral — mąż Marty Wojnat, prosi o pomoc Marka, ma problemy z Piotrem Wojnatem. Całe życie skarżył się na swój los, ale tuż przed śmiercią, gdy został poparzony i przygnieciony drewnem z rozpadającego się w pożarze domu — podpalonego przez Żyda, który zrobił to w odwecie za to, że Marek nie dał mu ściąć dębu — był spokojny. Mówi się o nim jako o człowieku, który od dawna myślał o śmierci, jakby miał depresję, więc i w śmierć się pakował chętnie. Marta czuwała przy nim i wpadła w wielką rozpacz, gdy jej mąż umarł. 

Clarke Marwitz — Amerykanin, syn przedsiębiorcy z Drakecity, towarzysz Ireny, luzak. Marek początkowo myśli, że to narzeczony Ireny, tymczasem gdyby nie jego rodzina, Orwidówna nigdy nie miałaby takiego dobrego życia. Clarke zakocha się w Hannie i wyjedzie za nią do Paryża. 

Julka Nerpalis — przyjaciółka Marka, znają się z dzieciństwa. Łączy ich wielka trauma. Spotykali się zwykle latem, ona wraz z bratem Olechną bawiła się z Markiem wokół Dewajtisu. Pewnego lata jednak Olechna utonął w rzece Dubissie. Julia wyjechała do Paryża. Wróciła i spotkała Hannę, dlatego też postanowiła pójść do Marka i prosić o go o to, by pomógł dziewczynie wyrwać się stąd na studia do Paryża. 

Olechno Nerpalis — przyjaciel Marka z czasów dzieciństwa. Utonął w Dubissie. Nawet nie znaleziono jego zwłok. Rzeka poniosła je do Niemna i morza. 

Kazimierz Orwid — ojciec Ireny, mąż Marii, zaginiony powstaniec styczniowy, przyjaciel Pawła. Podczas pobytu w Ameryce, gdy zostali napadnięci przez Indian, a jego żona przez nich zamordowana, on też został ranny, ostatkiem sił schował córkę Irenę w krzewach. Wtedy ich dom został podpalony, a Kazimierz doczołgał się do innej osady — Marwitzów, którzy udzielili pomocy jemu i jego córce. 

Żyd — w przedstawieniu tej postaci jako złego charakteru powieści widać antysemityzm. Rudobrody Żyd chciał dla zarobku ściąć Dewajtis. Marek to zobaczył, wpadł w szał i pobił Żyda. Okazało się, że Witold sprzedał część lasu, więc teoretycznie Żyd mógł ściąć drzewo, bo był jego właścicielem. W ramach zemsty zlecił podpalenie posiadłości Marka (w czterech miejscach). 

streszczenie: 

Powieść rozpoczyna się od przedstawienia Marka Czertwana, młodego ziemianina ze Żmudzi, który właśnie stracił ojca (powodem śmierci była stara kula z czasów powstania: „ta stara kula, co ją lat tyle w boku nosi”). Marek był najstarszym synem Pawła Czertwana i jego pierwszej żony, która zmarła, gdy Marek był dzieckiem. Ojciec Marka był despotycznym i surowym człowiekiem, który nie okazywał mu żadnej miłości ani szacunku i traktował go po prostu jako tytana pracy i wyrobnika. Jednak jego śmierć nie uwolniła Marka od nadmiernych obowiązków, ale przysporzyła mu nowego ciężaru. Ojciec przed śmiercią zapisał mu w testamencie majątek Poświcie, który należał do jego przyjaciela Kazimierza Orwida — zanim więc Marek będzie mógł iść na swoje, zadbać o własną gospodarkę i się ożenić, musi być zarządcą cudzego majątku, którego właściciel jest poszukiwany od ćwierć wieku. Pozostałe rodzeństwo, Witold, Hanna i Kazimierz, dostali majątek, ale nie będą sobie z nim radzić. Co do Orwida, był on bogatym i szanowanym ziemianinem, który wyjechał do Ameryki i tam zaginął, ale Paweł Czertwan, jego przyjaciel, złożył mu obietnicę dbania o ziemię i umierając, przekazał jej spełnienie swojemu pierworodnemu synowi. Wrodzone posłuszeństwo i poczucie obowiązku nie pozwoliło Markowi sprzeciwić się woli ojca, chociaż nie był zadowolony. Zrezygnował z prywatnego szczęścia i związku z Martą i wyjechał zarządzać Poświciem. Tam na szczęście wziął ze sobą Rymko Ragisa, weterana, który kuleje w wyniku obrażeń popowstaniowych, ale jest niezależny i żyje po swojemu ze swoją bardzo dużą menażerią. Marek jest związany z ziemią, ma wiele wspomnień z dębem Dewajtisem, to przy nim bawił się w dzieciństwie z Julką i Olechnem. Olechno utopił się w Dubissie, a przyjaźń tej dwójki już nie była taka sama. Julia nie przyjeżdżała już na Żmudź, aż dotąd, bo teraz stanie się ważną przyjaciółką rodziny Marka. 

Marek uważnie obserwuje poczynania rodzeństwa i ich dbałość o ziemię ojcowską, ale to właśnie dzięki Julii dowie się, że Hanna nie daje sobie rady jako gospodyni i że nie wyjechała na studia, na co pozwolił jej na łożu śmierci ojciec, bo jej matka — i macocha Marka — Olga nie pozwoliła jej się kształcić. Marek uratuje ją od ciężaru i przekona Olgę pieniędzmi, obiecując, że wykupi majątek Hanny. Sytuacja wygląda podobnie z Witoldem — miał zająć się ciotką, ale to ostatecznie Marek bierze do siebie Anetę (znachorkę, zielarkę, pszczelarkę). 

Dni mijają Markowi na pracy i dbaniu o mieszkańców jego ziem, np. starszą panią Janiszewską i jej wnuczkę. Niestety wielu plotkuje, że Marek liczy na związek z młodą dziewczyną. Pewnego dnia, w święta, wizytę u Janiszewskiej przerwie mu informacja, że w jego gospodzie pojawił się gość. To brat Kazimierz, który nie był na pogrzebie ojca i był traktowany jako syn marnotrawny, wrócił ze Wschodu. Miał zamiar wziąć część spadku i wrócić dalej robić interesy — zwykle sprowadzały na niego klęskę, więc mężczyzna nie stronił od alkoholu. Na szczęście Aneta i Rymko wraz z Markiem z czasem sprawią, że Kazimierz zrozumie wartość ojcowskiej ziemi i zostanie tu oraz przestanie pić. Hanna wyjedzie do Paryża na studia i tam będzie rozsyłać wieści w imieniu Marka, który usilnie szukał potomków Orwida. W końcu okaże się, że w Ameryce żyje dziedziczka majątku, córka Kazimierza, Irena, która przyjedzie tu wraz z Clarkiem. Marek założył, że Clarke to narzeczony kobiety, ale okaże się on jedynie jej przyjacielem i opiekunem, który ostatecznie zakocha się w siostrze Marka, Hannie, i zamiast wracać do Ameryki, pojedzie z nią do Paryża. 

Początki relacji Marka i Ireny są trudne, on jest oschły i patrzy z góry na pannę, ona zaś jest zszokowana biedą, którą widzi wokół, ale ujmie ją to, w jaki sposób Marek będzie tłumaczył ten brak dobrostanu i wyrażał miłość do ojczyzny. Marek wróci zajmować się w końcu swoim gospodarstwem, ale Irena poprosi go o pomoc przy swoim dziedzictwie. Z czasem zacznie rodzić się między nimi uczucie, będą się sobie zwierzać, okaże się, że Irena miała trudne dzieciństwo i widziała śmierć swojej matki — brutalną śmierć, bo została ona zamordowana tomahawkiem przez Indian. Widziała też swojego rannego ojca, który ostatkiem sił doczołgał się do posiadłości Marwitzów — to oni uratowali życie Irenie. 

W opowieści mamy wiele legend i antropomorfizacji przyrody. Jest też konflikt między Witoldem a Markiem, w którym poszło o ziemię. Witold sprzedał ją Żydowi (to ten antysemicki element, o którym często się mówi przy okazji tej powieści, bo to Żyd został tu ukazany jako zły charakter, który nie chce się zrehabilitować, ale jest zawistny), a ten, widząc wielki Dewajtis, postanowił go porąbać i sprzedać na drewno. Marek wpadł w szał i gdyby go nie odciągnięto — zabiłby człowieka. W ramach odwetu Żyd zlecił podpalenie gospodarstwa Marka w Saudwilach, i to w czterech miejscach — wszystko spłonęło, łącznie z niektórymi zwierzętami. Łukasz Gral, który został już wcześniej mężem Marty, nieszczęśliwy człowiek z tendencją do melancholii, zginął, bo wszedł prosto w ogień i został przygnieciony przez belkę. Była też sprawa sądowa, w której ostatecznie udało się uratować honor Marka — to on dostał ojcowski majątek, a nie Witold i Olga. 

Relacja Marka i Ireny nabrała tempa, dziewczyna była gotowa na wyznanie mu miłości (pomagała przy pożarze, kibicowała mu w sądzie), ale ten nie chciał, by ktokolwiek twierdził, że wiąże się z panną dla majątku. Związek z Ireną to byłby wielki mezalians, w końcu Marek był w jej majątku jak parobek. Ostatecznie dojdzie do wypadku, a wybawcą okaże się Marek, bo Irena wpadnie w lochy przy Dewajtisie — mogłaby już tam stracić życie, ponieważ nie było słychać jej wołania i skręciła nogę, aleMarek, jak to Marek – będzie w okolicy drzewa i jej pomoże. Wtedy Irena powie, że to czas na zaręczyny. Ragis dostrzeże niedługo na ręce Marka pierścień rodowy Orwidów, pannę na niedźwiedziu. Młodzi wezmą ślub. 

Na koniec powieści mamy jeszcze opis przyjazdu Olgi, macochy Marka. Powitała ją Irena, która już wiedziała, że ta kobieta bywa nieszczera, a gdy komplementuje domostwo Ireny i Marka, to robi to z zazdrości. Olga będzie się tłumaczyć, że żałuje swojej nieobecności na ślubie, że jej Witold zachorował (ponoć, bo to wymówki związane z konfliktem między braćmi), Irena odpowie jej, że jedynie Kazimierz był obecny na ślubie, a teraz sam zaręcza się z panną Jezwigło, a na dodatek założył kantor zbożowy. Od słowa do słowa cała rodzina spotkała się w domu Marka, co oczywiście go nie zadowalało, ale pozwoliło na rozwiązanie wszystkich konfliktów. WItold i Olga po wyroku sądowym stracili mienie, to Marek został właścicielem Skomontów, ale postanowi im pomóc: macosze zapewnił spokojny byt, ale Witoldowi nakazał zatrudnić się u Kazimierza. Dla Witolda byłoby to jak jałmużna, nie chciał tego zrobić, więc zaproponowano mu inne rozwiązanie — wyjazd do Drakecity w Ameryce — na co chętnie przystał. Clarke Marwitz też się ucieszył, ponieważ dzięki temu będzie miał kogoś, kto zajmie się jego posiadłością i plantacją — on ma teraz obowiązki w Europie (Hania). 

Wieczorem Irena pocieszała Marka, że przeżył już trudności, że jest silny i nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Bohater uznał, że wszystko przemija, ale coby się nie działo, to Dewajtis będzie trwać wiecznie: „Brak mi czegoś jeszcze! O, brak! Ale nie moja siła na to! Dąb szumi, że wszystko mija i marna wszelka potęga przy Bożej mocy! Dąb wieki patrzy i lepiej wie niż my, efemerydy! Wszystko mija! A choćby i nie minęło… Czy się stanie, co się ma stać, czy nie stanie, Żemaitis zawsze zostanie! […] »Zostanie« — powtórzyło echo cichej nocy wśród lip stuletnich, drżeniem przyrody, i przebiegło, coraz cichsze, aż na fale Dubissy i wierzchy dąbrowy. »Zostanie«! — zdawała się mówić ziemia cała, urobiona z klęsk, strat i ciągłej walki. Potakiwała swemu synowi…”.

style/kierunki: 

Powieść jest napisana w stylu realistycznym, z bogatymi opisami przyrody i społeczeństwa, co pozwala czytelnikowi na pełne zrozumienie kontekstu historycznego i kulturowego, w którym rozgrywa się akcja.

Maria Rodziewiczówna używa również symboliki, szczególnie w odniesieniu do tytułowego dębu Dewajtis, który symbolizuje trwałość, odporność i wierność tradycjom.

W powieści występują też motywy baśniowe (podanie o Wejdawutasie, legenda o Egle).

Patetyczny, ale też nie brak w nim żartów. 

symbolika:

Dąb — w nazwie „dievaitis” kryje się rdzeń „dev”, oznaczający w języku litewskim bóstwo czy też boskość, to symbol trwania, siły i tradycji wiążących mieszkańców z ziemią ojczystą. Marek omal nie zabija człowieka, który chwycił za siekierę i chciał ściąć Dewajtis. Po litewsku to Dievaičio, dąb ten rośnie we wsi Gruszewo/Hruszewo w rejonie Kobryńskim, która od 1812 należała do bezdzietnego wuja pisarki, następnie przejął ją jej ojciec, a później sama Maria Rodziewiczówna. 

Ameryka — kraina wielkich możliwości i wielkich niebezpieczeństw dla emigrujących tam rodaków.

Podanie o Wejdawutasie — Wejdawutas, bohater tej historii, był prostym pasterzem, który pokonał trzy smoki terroryzujące królestwo. Mimo swoich heroicznych czynów nie szukał sławy ani nagrody i zawszse wracał do swojego skromnego życia pasterza. Generał królewski wykorzystywał te okazje, aby przypisać sobie zasługi za pokonanie smoków i zdobyć sławę. Kiedy trzeci, najstraszniejszy smok zaatakował, król obiecał swoją córkę temu, kto go pokona. Wejdawutas pokonał smoka, ale znowu nie zgłosił się po nagrodę. Generał znalazł martwego smoka, ściął mu głowę i wrócił na zamek, gdzie zaczęto przygotowania do jego ślubu z królewną. Wejdawutas, zraniony po walce ze smokiem, został odkryty przez królewnę, która zrozumiała, że to on jest prawdziwym bohaterem. Kiedy generałowie próbowali go zgubić, Wejdawutas udowodnił swoje czyny, pokazując zęby smoka, które wcześniej wydarł. Na końcu Wejdawutas został uznany za bohatera, ożenił się z królewną i został mianowany wodzem, a generałowie zostali potępieni. Pomimo swojej skromności i milczenia prawda o jego bohaterstwie wyszła na jaw.

Legenda o Egle — Egle, piękna dziewczyna z bogatej rodziny, spotkała węża o imieniu Żaltis, który okazał się przeklętym królewiczem. Żaltis prosił Egle, aby została jego żoną i królową jego podwodnego królestwa. Po trzech spotkaniach Egle zgodziła się i zeszła na dno jeziora, gdzie Żaltis odzyskał swoją ludzką postać. Mieli razem trójkę dzieci i byli szczęśliwi. Po kilku latach Egle zatęskniła za swoją rodziną i poprosiła Żaltisa, aby pozwolił jej ich odwiedzić. Żaltis zgodził się, ale pod warunkiem, że wróci. Kiedy Egle wróciła do domu, jej bracia torturowali jej dzieci, aby dowiedzieć się, gdzie była. Najmłodsze dziecko wyjawiło prawdę, a bracia zabili Żaltisa. Kiedy Egle wróciła do jeziora, odkryła, że Żaltis nie żyje. Zrozpaczona, nie mogła się pocieszyć, więc bogowie zamienili ją i jej dzieci w drzewa. Od tamtej pory drzewa te rosną nad jeziorem, a jedlina, w którą zmieniła się Egle, wciąż szumi imię Żaltisa.

Baśń o Kopciuszku (to Marek) — zła macocha i jej dzieci dostają wszystko, a Czertwan, jak Kopciuszek, jest niczym ich służący, chociaż to on jest pierworodnym synem. Mimo trudności jego altruizm się opłaci — Czertwan zdobędzie miłość i szczęście.

motywy literackie:

miłość, honor, obowiązek, patriotyzm, tradycja, wierność, walka, poświęcenie, wyzysk, zdrada, samotność, przemijanie, natura, drzewa, antropomorfizacja przyrody, macocha

konteksty:

historyczny (powstanie styczniowe, sytuacja społeczna i polityczna na Kresach), 

społeczny (znachorstwo),

biograficzny (autorka była córką powstańca i mieszkała na Kresach),

religijny (katolicyzm, judaizm, pogaństwo), 

biblijny (np. historia Hioba, psalmy, Ewangelia), 

baśniowy (jak legenda o mogile Jana i Cecylii w „Nad Niemnem”, bajka o Kopciuszku)

mitologiczny (np. o Egle, Wejdawutasie), 

filozoficzny (np. stoicyzm, egzystencjalizm, romantyzm), 

teoretycznoliteracki (np. pozytywizm, realizm — wiele wspólnego z powieścią tendencyjną Elizy Orzeszkowej „Nad Niemnem”)

co jeszcze się omawia przy tej lekturze? 

Z dzisiejszego punktu widzenia możemy czytać tę powieść w nurcie ekopoetyki, ale znajdziemy w niej też wiele antysemickich fragmentów. Mimo to powieść wprowadza wiele wątków emancypacyjnych, mówi o konieczności uczenia się, studiowania przez kobiety, ukazuje realia społeczno-polityczne życia na Kresach, konieczność — mimo że się nie opłaca — dbania o ziemię (inaczej przejdzie w ręce zaborcy i nie będzie można jej odkupić). To przede wszystkim powieść realistyczna, ale — jak w narracjach dziewiętnastowiecznych korzystających z mowy ezopowej — wiele w niej wątków symbolicznych i baśniowych. 

Koniecznie poczytajcie o Marii Rodziewiczównie — zdziwicie się, jak nietypową była postacią. Nie da się jej wpisać w żadne schematy. 

Mamy tu wiele miłości do zwierząt! Niestety są one też ofiarami złych i bezmyślnych ludzi. 





Jeśli to czytasz — daj mi znać 🧡 na swoim ulubionym kanale:

Zostałam ambasadorką serii Wydawnictwa Świat Książki „SKARBY POLSKIEJ LITERATURY” – czyli kolekcjonerskich wydań w bardzo niskiej cenie, które znajdziecie w sklepach Biedronka. Zaczęliśmy 22 stycznia 2024 r. Co miesiąc pojawiały się 2 kolejne tomy, wszystkie zostały omówione i opracowane na mojej stronie www.babaodpolskiego.pl, by można je było wykorzystywać np. podczas lekcji (i zasilić tymi pięknymi wydaniami szkolne biblioteki). W kolekcji „Znachor„, „Dewajtis„, „Chłopi„, „Przedwiośnie„, „Profesor Wilczur„, „Wesele” „Hrabina Cosel„, „Pan Tadeusz„, „Kariera Nikodema Dyzmy„.

Chcesz zapisać się na korepetycje?