PRACĘ NAPISAŁA ZUZIA, PUBLIKUJĘ ZA JEJ ZGODĄ

Pierwsza utopia, czyli wizja idealnego świata, została stworzona przez greckiego  filozofa Platona. Próby osiągnięcia podobnego do utopii stanu na Ziemi sięgają zatem czasów starożytnych, co znajduje swoje odzwierciedlenie również w literaturze. Obsesyjne podążanie za wymarzoną wizją rzeczywistości potrafiło jednak odczłowieczać wpatrzonych w nią dowódców. Wiele takich osób, przywódców państw czy liderów rewolucji, musiało stanąć przed wyborem między wiernością swojej wizji a ogólnie przyjętą moralnością – i jak pokazują przykłady literackie, nieraz utopijna wizja stawała się ważniejsza od zasad etycznych (w myśl twierdzenia, że cel uświęca środki). Wobec wyższego celu zdrowie, a czasem nawet ludzkie życie, przestawało mieć znaczenie. W ostatecznym rozrachunku radykalne działania nigdy nie stawały się “mniejszym złem”, na które można było sobie pozwolić. Nie tylko nie rozwiązywały doczesnych problemów, lecz także powodowały kolejne – i pozostawiały po sobie bolesne ślady, czy to w pokrzywdzonych, czy w psychice oprawcy. Należy zatem stwierdzić, że dążenie do lepszego świata nigdy nie usprawiedliwia zabijania. 

Przywódcy rewolucji próbujący odwrócić losy historii przemocą często nawołują do radykalnych działań, wykorzystując zwykłych ludzi wyznających określone wartości. Z reguły jednak przemoc jest wykorzystywana do doraźnych celów – takich jak eliminacja przeciwników politycznych. W powieści Alberta Camusa „Dżuma” bohater podczas rozprawy sądowej wyznaje, że nie czuje się dobrze ze świadomością bycia trybikiem w wielkiej machinie systemu. Sam wyznaje zresztą, że zinstytucjonalizowana przemoc, w której oprawca nie widzi swojej ofiary, pozbawia ludzi świadomości swoich działań.Podkreśla doświadczenie egzekucji, które zmieniło go na zawsze: „Zrozumiałem wówczas, że przynajmniej ja nie przestałem być zadżumionym przez te wszystkie długie lata, choć wierzyłem z całej duszy, że to właśnie z  dżumą walczę” – zauważa on, że jedynym, co tak naprawdę upadla człowieka, jest zadawanie bezpodstawnego bólu innym. Uznaje go za nieuzasadniony, ponieważ jego zdaniem nigdy nie ma  wytłumaczenia dla takiego zachowania. Przykład z powieści Camusa pokazuje, że utopia, która zakłada zabijanie niepasujących do niej jednostek lub całych grup, jest z założenia zła.

Raz wywołanej fali przemocy nie można zatrzymać. Nawet jeśli osoby ją stosujące zdają sobie sprawę z nadzwyczajności tego rozwiązania, z każdym kolejnym razem sięganie po przemoc staje się coraz prostsze i częstsze. Przykład tego typu mechanizmu można dostrzec w powieści paraboli George’a Orwella pt. „Folwark zwierzęcy”, w której zwierzęta hodowane w jednym z gospodarstw dokonują przewrotu. Jego ideą jest stworzenie rzeczywistości, w której zwierzęta będą same sobą rozporządzać i się utrzymywać, jednak po obaleniu dotychczasowego pana do władzy dochodzą świnie i wprowadzają w folwarku system totalitarny. Niedługo później okazuje się, że w lepszym świecie nie ma miejsca dla niektórych zwierząt, a likwidacja niewygodnych postaci budzi coraz mniejsze zdziwienie. Co więcej, gdy reszta orientuje się, że rewolucja przerodziła się w dyktaturę, a wśród nich nie ma już najbardziej pracowitych, sprawiedliwych i dobrych zwierząt, jest już za późno na zmiany. Tak piękna i upragniona wizja świata, w którym każdy będzie równy, rozpoczęła się od zabijania i przyniosła wszystkim zagładę.

Przyzwolenie na zabijanie sprawia, że życie ludzkie traci wartość, co utrudnia dostrzeżenie okrucieństwa. W powieści Cormacka McCarthy’ego pt. „Droga” ojciec wraz synem przemierzają postapokaliptyczną Amerykę w nadziei na odnalezienie miejsca nadającego się do życia. W świecie przedstawionym w „Drodze” ludzie muszą walczyć ze sobą nawzajem, aby przetrwać – każdy jest wrogiem każdego, dlatego zabójstwo jest sposobem na uratowanie własnego życia. Jedynie syn głównego bohatera zdaje się zauważać  okrucieństwo rzeczywistości, w jakiej się znajduje. Udaje mu się nie utracić dziecięcej  niewinności i wiary w człowieka, a bardziej niż o własne życie, martwi się o dobro, miłość oraz wierność ludzkim zasadom postępowania. Postawa ta kontrastuje z zachowaniem ojca, który (pragnąc uratować swojego syna) wielokrotnie decyduje się na niemoralne czyny i na końcu wędrówki jest już zniszczonym przez zabijanie człowiekiem pozbawionym systemu wartości. Bohaterowie tej powieści udowadniają, że dążenie do lepszego świata, niezależnie od panujących warunków, nie może być usprawiedliwieniem dla ranienia innych. 

W dzisiejszym świecie można odnieść wrażenie, że życie ludzkie przestało mieć wartość. Ostatnie wydarzenia na terenie Izraela pokazują, że dążenie do lepszego w czyimś mniemaniu świata może być dla rządu ważniejsze niż życie zwykłych, niewinnych osób. W „Dżumie” niemoralne działania doprowadziły do rozpaczy egzekutora, w powieści paraboli Orwella zabijanie sprowadziło klęskę na całą rewolucję, a przykład „Drogi” ostatecznie ukazuje, że zabijanie innych – nieważne, w jakim celu – jest zawsze niemoralne i odczłowiecza nas samych.