autor:

Juliusz Sło­wac­ki

tytuł:

Kor­dian”

codio – łac. serce

imię zna­czą­ce wymy­ślo­ne przez Juliu­sza Słowackiego

rodzaj lite­rac­ki:

dra­mat

gatu­nek literacki:

dra­mat romantyczny

data wyda­nia:

1834 r.

epo­ka literacka:

roman­tyzm

miej­sce wydania:

Paryż

czas akcji:

Akcja dra­ma­tu roz­gry­wa się na prze­strze­ni pra­wie 30 lat!


  • Przy­go­to­wa­nie ma miej­sce w noc z 31.12.1799 r.

  • Akt I — począ­tek XIX w. (boha­ter ma wów­czas 15 lat)

  • Akt II — 1828 r. 

  • akt III odno­szą się wprost do koro­na­cji cara Miko­ła­ja I na kró­la Pol­ski, któ­ra mia­ła miej­sce 24 maja 1829 roku.


miej­sce akcji:


  • Przy­go­to­wa­nia  — Gro­ta Twar­dow­skie­go na Krze­mion­kach pod Krakowem

  • Akt I — dwo­rek Kordiana

  • Akt II — podró­że Kor­dia­na po Euro­pie (Anglia, Wło­chy, Waty­kan, Alpy)

  • Akt III “Spi­sek koro­na­cyj­ny” – Warszawa


gene­za:

W dniu wybu­chu powsta­nia listo­pa­do­we­go Juliusz Sło­wac­ki prze­by­wał w War­sza­wie. 8 mar­ca 1831 wyje­chał do Dre­zna, potem do Pary­ża i Lon­dy­nu. O klę­sce powsta­nia dowie­dział się, będąc poza gra­ni­ca­mi kra­ju. Napi­sał “Kor­dia­na” w 1833 r. w Gene­wie. Two­rząc, szu­kał przy­czy­ny upad­ku powsta­nia. Inspi­ra­cją dla Sło­wac­kie­go była rów­nież III część utwo­ru “Dzia­dy” Mic­kie­wi­cza z 1832 r. Sło­wac­ki nego­wał zawar­tą w tym utwo­rze kon­cep­cję mesjanizmu. 

pro­ble­ma­ty­ka:

  • Kor­dian” jest pró­bą oce­ny powsta­nia listo­pa­do­we­go, o któ­re­go upad­ku według Sło­wac­kie­go zade­cy­do­wa­ły błę­dy przy­wód­ców. Głów­ne pro­ble­my w utwo­rze to: róż­ne meto­dy wal­ki o wyzwo­le­nie, doj­rze­wa­nie głów­ne­go boha­te­ra, rola poezji w życiu naro­du. “Kor­dian” jest zatem dra­ma­tem psy­cho­lo­gicz­nym oraz poli­tycz­no — historycznym.

  • Kor­dian jako przy­kład boha­te­ra romantycznego

  • pro­blem świa­do­mo­ści naro­do­wej Pola­ków — utwór przed­sta­wia kon­ser­wa­tyw­ną ary­sto­kra­cję, zacho­waw­czych księ­ży, nie­udol­nych przy­wód­ców oraz zastra­szo­ny lud. 

  • Kor­dian” jako dra­mat meta­fi­zycz­ny — Bóg jest obec­ny w utwo­rze, pomi­mo że bez­po­śred­nio nie widać go w żad­nej ze scen. Ponad­to frag­men­ty utwo­ru suge­ru­ją, że XIX wiek dostał się we wła­da­nie złych mocy. 

boha­te­ro­wie:

Kor­dian — W utwo­rze poja­wia się po raz pierw­szy jako 15-let­ni chło­pak, choć wyda­je się doj­rzal­szy, niż wska­zu­je jego wiek. Cier­pi na “ból ist­nie­nia” niczym Wer­ter i jest boha­te­rem ham­le­tycz­nym, czy­li odczu­wa kon­flikt mię­dzy tym, cze­go pra­gnie, a real­ny­mi czy­na­mi. Posia­da nie­zwy­kłą wraż­li­wość i poetyc­kie uspo­so­bie­nie. Obser­wu­je­my pro­ces doj­rze­wa­nia Kor­dia­na. Z cza­sem zaczy­na on rozu­mieć, że świa­tem rzą­dzą pie­nią­dze, a poezja i miłość nie są nic war­te. Zosta­je bun­tow­ni­kiem, któ­ry wal­czy o wol­ność naro­du. W ostat­nim akcie utwo­ru Kor­dian sta­je się spi­skow­cem, chce zamor­do­wać wraz z inny­mi spi­skow­ca­mi cara i dzię­ki temu czy­no­wi oca­lić Pol­skę. Nie jest w sta­nie prze­ko­nać innych do wspól­nej zbrod­ni, decy­du­je się zamor­do­wać cara sam. Pono­si klę­skę, nie star­cza mu na to zada­nie psy­chicz­nych sił. Jego dal­sze losy nie są znane. 

 

Grze­gorz — słu­ga Kor­dia­na i jego opie­kun. Trak­tu­je Kor­dia­na jak syna, opo­wia­da mu histo­rię, zachę­ca­jąc boha­te­ra do aktyw­nej walki. 


Lau­ra — uko­cha­na Kor­dia­na. jest od nie­go star­sza, trak­tu­je go z dystansem. 


Wio­let­ta — kobie­ta, z któ­rą Kor­dian roman­su­je pod­czas poby­tu we Wło­szech. Jest inte­re­sow­na i nie­szcze­ra, o czym wkrót­ce Kor­dian­się przekonuje.


Papież — gro­zi Pola­kom, że za ich nie­po­słu­szeń­stwo wobec cara ponio­są karę (zosta­nie na nich nało­żo­na klą­twą). Jest czło­wie­kiem nie­mo­ral­nym, któ­ry sta­je po stro­nie sil­niej­sze­go mocarstwa.


Car Miko­łaj I — postać histo­rycz­na, król Pol­ski od 1829 r. Był tyra­nem. Pod­pi­su­je akt uła­ska­wie­nia Kor­dia­na dla­te­go, że wymu­sza to na nim ksią­żę Konstanty. 


Ksią­żę Kon­stan­ty — postać histo­rycz­na, brat cara, naczel­ny wódz woj­ska pol­skie­go. Chce oca­lić Kor­dia­na, ponie­waż jest pod wiel­kim wra­że­niem jego czy­nu (prze­sko­cze­nie kon­no nad kara­bi­na­mi usta­wio­ny­mi w kształt piramidy). 


W utwo­rze wystę­pu­ją rów­nież posta­ci fan­ta­stycz­ne: wid­ma, Dia­beł oraz Doktor.

stresz­cze­nie: 

Przy­go­to­wa­nie:


Nocą 31 grud­nia 1799 r. nie­da­le­ko cha­ty Twar­dow­skie­go sza­tan wra­ca ze swo­ją świ­tą, pla­nu­je, że wiek XIX będzie dla Pol­ski cza­sem pano­wa­nia zła. Z wiel­kie­go kotła wyle­wa­ją się przy­szły przy­wód­cy — ludzie nie­po­rad­ni w wal­ce dla pol­skie­go naro­du, któ­rzy dopro­wa­dzą kraj do klę­ski w posta­ci upad­ku powsta­nia listo­pa­do­we­go. Następ­nie, czy­ta­my, jak Archa­nioł pro­si Boga o zmi­ło­wa­nie nad Polską. 


W pro­lo­gu głos zabie­ra­ją trzy posta­ci i pre­zen­tu­ją róż­ne kon­cep­cje poezji roman­tycz­nej. Pierw­sza z nich, pro­pa­gu­ję poezję mesja­ni­stycz­ną. Dru­ga kry­ty­ku­je ten spo­sób twór­czo­ści, a trze­cia zapo­wia­da poezję “naro­do­wej urny”, któ­ra wyrwie lud ze sta­nu uśpie­nia i zachę­ci do walki. 


Akt I


Akcja roz­gry­wa się w posia­dło­ści Kor­dia­na. Boha­ter ma 15 lat. Cier­pi z powo­du nie­szczę­śli­wej miło­ści do Lau­ry. Pra­gnie zostać czło­wie­kiem czy­nu, ale nie może okre­ślić wła­snych celów. jest roz­dar­ty wewnętrz­nie. Słu­ga Grze­gorz pró­bu­je mu pomóc, opo­wia­da­jąc trzy histo­rie. Pierw­sza z nich jest o Jan­ku, któ­ry szył buty psom (opo­wieść o pra­cy, któ­ra nie­sie pomoc i zado­wo­le­nie z jej wyko­ny­wa­nia), dru­ga o wal­kach napo­le­oń­skich (pro­po­zy­cja wal­ki zespo­ło­wej), a trze­cia o wypra­wie moskiew­skiej z 1812 r. (żoł­nierz wybrał dro­gę spi­sku i poświę­ce­nia dla naro­du). Kor­dian nie utoż­sa­mia się z żad­ną z powyż­szych historii. 


Kor­dian odbie­ra się przez pry­zmat wła­snej ogrom­nej wraż­li­wo­ści. Zako­chu­je się w o wie­le star­szej od sie­bie kobie­cie, o imie­niu Lau­ra. Ona trak­tu­je go z dystan­sem i iro­nią. Po jej odej­ściu Kor­dian chce popeł­nić samo­bój­stwo. Lau­ra oba­wia się, że była dla nie­go zbyt lek­ce­wa­żą­ca i mar­twi się teraz o jego stan. Naka­zu­je odszu­kać Kor­dia­na, ale Grze­gorz infor­mu­je, że Kor­dian się zastrzelił. 


Akt II. Wędrowiec


Kor­dian po nie­uda­nej pró­bie samo­bój­czej wyru­sza w podróż po Euro­pie. Naj­pierw prze­no­si się do Lon­dy­nu, do James Par­ku. Odwie­dza ogród, zachwy­ca się jego pięk­nem. Tam spo­ty­ka Dozor­cę, któ­ry pobie­ra opła­tę za sie­dze­nie na krze­słach. Roz­mo­wa z nim uświa­da­mia Kor­dia­no­wi, że wszyst­ko moż­na kupić, jeśli ma się pieniądze. 


Następ­nie Kor­dian zwie­dza Dover. Jest nad morzem i czy­ta tra­ge­dię Szek­spi­ra “Król Lear”. Myśli o tym, że poezja ma nie­wie­le wspól­ne­go z rzeczywistością. 


Akcja dra­ma­tu prze­no­si się do wil­li wło­skiej. Kor­dian prze­by­wa tam z Wio­let­tą, pięk­ną Włosz­ką. Wysta­wia on kobie­tę na pró­bę, mówiąc, że stra­cił mają­tek, ma jedy­nie konia o zło­tych pod­ko­wach. Wio­let­ta zga­dza się wyru­szyć z Kor­dia­nem w podróż. W trak­cie podró­ży Kor­dian infor­mu­je dziew­czy­nę, że koń zgu­bił swe pod­ko­wy. Wów­czas Wio­let­ta go opusz­cza. Boha­ter uświa­da­mia sobie, że praw­dzi­wa miłość nie istnieje. 


Kor­dian przy­by­wa na audien­cję u papie­ża. Przy­no­si ze sobą dar — garść pol­skiej zie­mi nazna­czo­nej krwią nie­win­ne­go ludu. Papież nie chce jej pobło­go­sła­wić, naka­zu­je posłu­szeń­stwo wobec cara i zakoń­cze­nia dzia­łań prze­ciw­ko jego wła­dzy. Kor­dian zauwa­ża, że los Polki jest papie­żo­wi obo­jęt­ny, roz­sy­pu­je zie­mię i odchodzi. 


Kor­dian jest na szczy­cie Mont Blanc i wygła­sza na niej zna­czą­cy dla utwo­ru mono­log. Prze­cho­dzi prze­mia­nę. Odnaj­du­je cel w życiu i ma poczu­cie wewnętrz­nej siły. Prze­no­si się do Polki.


Akt III


War­sza­wia­cy sku­pie­ni na Pla­cu Zam­ko­wym wymie­nia­ją komen­ta­rze o koro­na­cji cara Miko­ła­ja I na kró­la Pol­ski. Wiel­ki Ksią­żę Kon­stan­ty ude­rza kobie­tę, któ­ra trzy­ma na rękach dziec­ko. W wyni­ku tego dziec­ko spa­da do rynsz­to­ku i ginie. Kobie­ta jest zroz­pa­czo­na. W pod­zie­miach kate­ry ś. Jana gro­ma­dzą się spi­sku­ją­cy. Wcho­dzą do środ­ka na hasło “Win­kel­ried”. Pod­cho­rą­ży przed­sta­wia plan zamor­do­wa­nia cara. Ludzie jed­nak nie chcą brać udzia­ły w tym kró­lo­bój­stwie, sprze­ci­wia się temu tak­że Ksiądz i Pre­zes. Wte­dy Pod­cho­rą­ży zry­wa maskę z twa­rzy i ujaw­nia swą toż­sa­mość. Oka­zu­je się, że jest to Kor­dian, któ­ry decy­du­je się sam zabić cara. 


Kor­dian wal­czy ze stra­chem, któ­ry prze­szka­dza mu zamor­do­wać wład­cę. Jest pod drzwia­mi do kom­na­ty cara (peł­ni tam noc­ną straż). Trwa wewnętrz­na wal­ka mię­dzy chę­cią doko­na­nia mor­der­stwa a moral­nym aspek­tem takie­go czy­nu. Kor­dian pró­bu­je wybrać mię­dzy moral­no­ścią a patrio­ty­zmem. Wyda­je mu się, że z kom­na­ty cara wyszedł Dia­beł i sły­szy jego głos. Psy­chi­ka Kor­dia­na oka­zu­je się nie dość sil­na, aby ten popeł­nił mor­der­stwo. Car wycho­dzi z kom­na­ty i poty­ka się o leżą­ce­go pod drzwia­mi z bagne­tem w ręku Kor­dia­na. Naka­zu­je stra­ży roz­strze­lać tego żoł­nie­rza, o ile czło­wiek ten nie zwariował. 


Kor­dian tra­fia do szpi­ta­la dla obłą­ka­nych. Odwie­dza go Dok­tor. Aby zoba­czyć się z Kor­dia­nem, musiał on prze­ku­pić Dozor­cę. Dok­tor mówi Kor­dia­no­wi, że był obok nie­go pod kom­na­tą cara, jest więc Dia­błem. Postać kry­tycz­nie wypo­wia­da się o poświę­ce­nia się jed­nost­ki dla dobra ojczy­zny. Poka­zu­je Kor­dia­no­wi dwóch waria­tów. jeden myśli, że jest Krzy­żem, do któ­re­go przy­bi­ty jest Jezus, dru­gi — Atla­sem, pod­trzy­mu­ją­cym Nie­bo. Dru­gi z waria­tów chce, aby się do nie­go modlić, bo uwa­ża się za zbaw­cę. Kor­dian tra­ci wia­rę we wła­sne prze­ko­na­nia. Wkrót­ce Ksią­żę Kon­stan­ty naka­zu­je dopro­wa­dzić Kor­dia­na na Plac Saski, gdzie ma zostać stracony. 


Wiel­ki Ksią­żę Kon­stan­ty pro­po­nu­je Kor­dia­no­wi oca­le­nie życia pod warun­kiem, że ten prze­sko­czy kon­no nad pira­mi­dą uło­żo­ną z kara­bi­nów zakoń­czo­nych bagne­ta­mi. Kor­dian wyko­nu­je to zada­nie, ale na car nie godzi się na daro­wa­nie życia Kor­dia­no­wi. Do celi Kor­dia­na, przy­cho­dzi Ksiądz i Grze­gorz, któ­rzy obie­cu­ją utrwa­lić jego pamięć: Grze­gorz nada syno­wi imię Kor­dian, Ksiądz nazwie tym imie­niem krzew Róży. Car jed­nak ule­ga proś­bom Wiel­kie­go Księ­cia Kon­stan­te­go, zosta­je spo­rzą­dzo­ny akt łaski. Na koń­cu utwo­ru, Kor­dian stoi przed plu­to­nem egze­ku­cyj­nym. Ofi­cer uno­si rękę — znak goto­wo­ści do wystrzału. 

moty­wy literackie:

  • motyw sza­ta­na — wystą­pił w “Przy­go­to­wa­niach”. Dia­beł i jego świ­ta przy­go­to­wu­ją przy­szły wiek. Dia­beł poja­wia się tak­że w III akcie. Dąży on do tego, by Kor­dian się załamał. 

  • motyw podró­ży — Kor­dian jako wędrowiec

  • motyw nie­szczę­śli­wej miło­ści — cha­rak­te­ry­stycz­ny dla boha­te­rów epo­ki romantyzmu

  • motyw prze­mia­ny — meta­mor­fo­za Kordiana

  • motyw poezji i poety — Kor­dian ma poetyc­ką oso­bo­wość. Sło­wac­ki w dra­ma­cie oma­wia rolę poety i poezji w życiu narodu

  • motyw powsta­nia — licz­ne nawią­za­nia do powsta­nia listopadowego 

kon­tek­sty:

kon­tekst histo­rycz­ny:


  • wybuch powsta­nia listo­pa­do­we­go i jego upa­dek miał wiel­ki wpływ na twór­czość pol­skich roman­ty­ków. Sło­wac­ki obwi­nia przy­wód­ców powsta­nia za jego klę­skę. Posta­cie histo­rycz­ne wystę­pu­ją­ce w dra­ma­cie: papież Grze­gorz XVI, car Miko­łaj I i jego brat Konstanty.


kon­tek­sty lite­rac­kie:


  • Cier­pie­nia mło­de­go Wer­te­ra” Goethe­go i “Ham­let” Szek­spi­ra (Kor­dian repre­zen­tu­je boha­te­rów romantycznych)

  • część III “Dzia­dów” A. Mic­kie­wicz — pole­mi­ka z ideą mesjanizmu


insce­ni­za­cje:

 

  • 25.11.1899 r. kra­kow­ski Teatr Miej­ski, reż. Józef Kotarbiński

  • 1970 r. Teatr Naro­do­wy, reż. Adam Hanuszkiewicz

  • 2002 r. Teatr Nowy w War­sza­wie, reż. Adam Hanuszkiewicz

  • 2006 r. kra­kow­ski Teatr im. Juliu­sza Sło­wac­kie­go, reż. Janusz Wiśniewski 

co jesz­cze się oma­wia przy tej lek­tu­rze? l

Budo­wa dzieła:


  • kom­po­zy­cja otwar­ta (nie zna­my dal­szych losów Kordiana)

  • syn­kre­tyzm rodza­jo­wy (ele­men­ty epic­kie i liryczne)

  • nie zosta­ła zacho­wa­na antycz­na zasa­da deco­rum (brak jed­no­li­to­ści sty­li­stycz­nej, powa­ga mie­sza się z komizmem)


win­kel­rie­dyzm — porów­na­nie Pol­ski do Win­kel­rie­da (szwaj­car­skie­go śre­dnio­wiecz­ne­go boha­te­ra). Pod­czas bitwy z Austria­ka­mi skie­ro­wał na sie­bie włócz­nie prze­ciw­ni­ków, za zapew­ni­ło jego roda­kom zwy­cię­stwo. W ten spo­sób Sło­wac­ki suge­ru­je, że Pol­ska umoż­li­wi­ła innym Pań­stwom wal­kę o wol­ność, gdyż zwró­ci­ła uwa­gę mocarstw na stłu­mie­niu powsta­nia listopadowego.