Wstęp (wprowadzenie):

Trud­na histo­ria Pol­ski sprzy­ja­ła budo­wa­niu naro­do­wych mitów, któ­re mia­ły być pod­sta­wą zbu­do­wa­nia nowe­go wiel­kie­go pań­stwa. Roland Bar­thes pisał, że: zada­niem mitu jest opar­cie inten­cji histo­rycz­nej na natu­rze, przy­god­no­ści na wiecz­no­ści – co dowo­dzi, że mit może być pró­bą nada­wa­nia cechom lub fak­tom zna­czeń, któ­rych te w isto­cie nie posia­da­ły. Nie­któ­re naro­do­we mity funk­cjo­nu­ją dotąd w naszej świa­do­mo­ści. Wśród naj­waż­niej­szych moż­na wspo­mnieć mię­dzy inny­mi mit zgo­dy naro­do­wej czy mit boha­te­ra-patrio­ty, któ­ry umie­ra w glo­rii i chwa­le, poświę­ciw­szy się na rzecz ojczyzny.

Rozwinięcie (kontekst):

Jed­nym z naj­waż­niej­szych mitów naro­do­wych jest mit zgo­dy naro­do­wej – wspól­ne­go cele­bro­wa­nia pol­sko­ści – za jego twór­cę moż­na uznać Ada­ma Mic­kie­wi­cza, któ­ry w „Panu Tade­uszu” w księ­dze dwu­na­stej „Kochaj­my się” zapre­zen­to­wał mię­dzy inny­mi ucztę w Sopli­co­wie. War­to zwró­cić uwa­gę na oko­licz­no­ści uczty – nie tyl­ko na zarę­czy­ny Tade­usza i Zosi, Teli­me­ny i Rejen­ta oraz Tekli Hre­cze­szan­ki i Ase­so­ra. Sce­na ostat­niej uczty jest jed­nym wiel­kim szczę­śli­wym zakoń­cze­niem – naj­pierw docho­dzi do pojed­na­nia Sopli­ców i Horesz­ków, a póź­niej nastę­pu­je ogło­sze­nie aktu uwłasz­cze­nia wło­ścian (czy­li de fac­to: znie­sie­nie nie­wol­nic­twa chło­pów). Ponad­to w uczcie uczest­ni­czą przed­sta­wi­cie­le wie­lu sta­nów – zarów­no szlach­ta, jak i chło­pi; są tam też zna­ko­mi­ci goście np. gene­ra­ło­wie Dąbrow­ski, i Knia­zie­wicz. Roman­tycz­ny mit zgo­dy naro­do­wej ma na celu poka­zać, że jest ona moż­li­wa i wszy­scy Pola­cy są w sta­nie do niej doprowadzić.

Rozwinięcie („Wesele”):

Pole­mi­kę z tym mitem naro­do­wym moż­na dostrzec w „Wese­lu” już w pierw­szych sło­wach dra­ma­tu. Utwór opie­ra się na cią­głej wza­jem­nej pogar­dzie chło­pów i przed­sta­wi­cie­li inte­li­gen­cji, któ­rzy roz­dra­pu­ją rany i wypo­mi­na­ją trud­ną prze­szłość. Zgod­nie z naro­do­wą mito­lo­gią inte­li­gen­cja powin­na prze­jąć ini­cja­ty­wę i popro­wa­dzić naród do powsta­nia, nie­mniej jed­nak tak się nie dzie­je. Wśród wesel­ni­ków nie ma zgo­dy ani zdol­no­ści do poświę­ce­nia w imię wyż­szych idei. Jasiek gubi zło­ty róg, gdy schy­la się po czap­kę z piór, co sym­bo­li­zu­je przy­wią­za­nie do chłop­stwa. Co krok poja­wia­ją się odwo­ła­nia do raba­cji gali­cyj­skiej, czy­li krwa­we­go mor­du doko­na­ne­go przez chło­pów na szlach­cie; panu­je atmos­fe­ra nie­uf­no­ści, któ­ra osta­tecz­nie spra­wia, że wesel­ni­cy nie rusza­ją do powsta­nia, lecz pogrą­ża­ją się w mara­zmie i tań­czą tak, jak zagrał im chochoł.

Zakończenie (podsumowanie):

Poeci i pisa­rze XIX-wiecz­ni mie­li ten­den­cję do two­rze­nia naro­do­wych mitów. Co istot­ne, to zagad­nie­nie poja­wia­ło się zarów­no w roman­ty­zmie (ze szcze­gól­nym uwzględ­nie­niem twór­czo­ści Ada­ma Mic­kie­wi­cza: „Pana Tade­usza” i „Dzia­dów cz. III”), jak i w pozy­ty­wi­zmie (by wspo­mnieć cho­ciaż­by nowe­lę „Glo­ria vic­tis” Eli­zy Orzesz­ko­wej i przy­ro­dę, któ­ra będzie pamię­tać o boha­ter­stwie Pola­ków). Wie­le naro­do­wych mitów zosta­ło jed­nak oba­lo­nych. Sta­ni­sław Wyspiań­ski w „Wese­lu” pozba­wił czy­tel­ni­ków złu­dzeń wzglę­dem posta­wy Pola­ków; poka­zał, że naro­do­wa zgo­da to fik­cja, a zamiast boha­ter­stwa i poświę­ca­nia się na rzecz ojczy­zny, Pola­cy cechu­ją się zawzię­to­ścią w kłót­niach i dba­niem jedy­nie o wła­sny interes.

  • Opracowanie pytań na maturę ustną 2024 – pełen zestaw 40 lektur

    150,00 VAT
    Dodaj do koszyka
  • Opracowanie pytań na maturę ustną 2024 – „Wesele”

    14,00 VAT
    Dodaj do koszyka

Jeśli to czy­tasz — daj mi znać 🧡 na swo­im ulu­bio­nym kanale: