romantyzm - @babaodpolskiego
Pobierz i wbi­jaj na IG, FB lub TT @babaodpolskiego

nazwa epo­ki: roman­tyzm — od roma­nus = rzym­ski -> cho­dzi o prze­szłość  i odwo­ła­nia do legend, ludo­wo­ści obec­nych w roman­cach, czy­li utwo­rach naro­dów zamiesz­ku­ją­cych pro­win­cje rzym­skie; szyb­ko nazwa sta­ła się nazwą całej for­ma­cji kul­tu­ro­wej i okre­śla­ła posta­wę życio­wą, w któ­rej wybie­rasz emo­tio zamiast ratio — odrzu­ce­nie reali­zmu na rzecz spraw serca. 


wyda­rze­nia historyczne:

już odby­ły się zabo­ry i nie ma Rzecz­po­spo­li­tej szla­chec­kiej na mapach

1807 – powsta­je Księ­stwo Warszawskie 

1815 – powsta­nie Kró­le­stwo Pol­skie; kon­gres wie­deń­ski, klę­ska Napo­le­ona Bona­par­te­go pod Waterloo

wal­ki o nie­pod­le­głość Greków 

licz­ne rewo­lu­cje w Anglii, Rosji, Francji

1822 – począ­tek roman­ty­zmu w Pol­sce, wyda­nie I tomu Poezji, a w nim Bal­lad i roman­sów Ada­ma Mickiewicza

1830 – powsta­nie listopadowe

1848 – Wio­sna Ludów

1863 – powsta­nie stycz­nio­we — zapo­cząt­ku­je pozytywizm

Naj­więk­szy wpływ na kształ­to­wa­nie się roman­tycz­ne­go świa­to­po­glą­du mia­ła Wiel­ka Rewo­lu­cja Fran­cu­ska i wła­dza Napo­le­ona Bona­par­te­go we Fran­cji. Pod­czas całe­go roman­ty­zmu tłem histo­rycz­nym były róż­ne­go rodza­ju powsta­nia (na tere­nie Kró­le­stwa – listo­pa­do­we i stycz­nio­we) i rewo­lu­cje np. raba­cja gali­cyj­ska. Była to zatem epo­ka bun­tu i wyzwo­le­nia, w któ­rej zaczę­to wal­czyć z uci­skiem zaborców. 


filo­zo­fia:

Frie­drich Wil­helm von Schel­ling — natu­ra to naj­więk­sza war­tość,  w życiu kie­ru­je­my się intu­icją i wiarą 

Soren Kier­ke­ga­ard — pod­sta­wy egzy­sten­cja­lizm (czło­wiek jest obcią­żo­ny skut­ka­mi swo­ich dzia­łań, podej­mo­wa­nia decyzji) 

Johann Her­der — pod­kre­śla wagę ludo­wych prawd

Frie­drich Schle­gel — rola poety jako wiesz­cza (wieszcz = pro­rok, prze­wi­du­ją­cy, prze­po­wia­da­ją­cy przy­szłość, kie­ru­ją­cy naród) 

Georg Wil­helm Hegel — wie­rzył, że duch świa­ta reali­zu­je się w dzia­ła­niach jed­no­stek lub narodów.


Głów­nym zało­że­niem filo­zo­fii Hegla jest ist­nie­nie ducha, któ­ry wni­ka w naro­dy i poszcze­gól­nych ludzi dążąc do wol­no­ści. Duch ten miał iść od ple­mion koczow­ni­czych (Per­sja) przez Gre­cję i Rzym aż do chrze­ści­jań­skich Nie­miec. Niem­cy mie­li być świet­ny­mi filo­zo­fa­mi, a Fran­cu­zi świet­ny­mi prak­ty­ka­mi, a na Pol­skę mia­ły spły­nąć oba te duchy i doko­nać połą­cze­nia myśli i dzia­ła­nia i nazwa­no to czy­nem (Pol­ska jako naród czy­nu). Koniecz­ne było wyra­że­nie naro­do­we i dumy z naro­du oraz prze­trwa­nie pod zabo­ra­mi. Powsta­ła histo­rio­zo­fia, czy­li roz­my­śla­nie nad dzie­ja­mi i wycią­ga­nia z nich wnio­sków na przy­szłość. W sztu­ce moż­na dostrzec odwo­ła­nia do filo­zo­fii Hegla np. w „Dzia­dach cz. III” Ada­ma Mic­kie­wi­cza, w któ­rych poja­wia się wizja mesja­ni­zmu, czy­li mesja­sza — jed­nost­ki (lub naro­du), któ­ry wie­dzie innych ku wol­no­ści i świe­tla­nej przy­szło­ści. W dra­ma­cie uka­za­no wręcz Pol­skę jako Chry­stu­sa, któ­ra teraz cier­pi, ale póź­niej zmar­twych­wsta­nie i zba­wi całą Europę. 

poję­cia z filo­zo­fii Hegla: 

Abso­lut (heglow­ski) – nie­na­ma­cal­ny byt doskonały

filo­zo­fia naro­do­wa – jej celem jest wyra­że­nie ducha wła­sne­go naro­du, poka­za­nie, co czy­ni go uni­ka­to­wym, w cza­sie roman­ty­zmu w Pol­sce wykła­da­li ją:August Ciesz­kow­ski, Bro­ni­sław Fer­dy­nand Tren­tow­ski, Karol Libelt, Edward Dembowski

histo­rio­zo­fia - filo­zo­ficz­ne roz­wa­ża­nia nad rolę histo­rii, szu­ka­nie powta­rza­ją­cych się moty­wów i sensu

mesja­nizm – mesjasz, jed­na postać, lub naród, powie­dzie ludz­kość przez cza­sy burzy i napo­ru ku wol­no­ści, albo wybawieniu

meto­da dia­lek­tycz­na - myśl to naj­pierw teza, póź­niej do niej two­rzy się anty­te­zę, a napię­cie mię­dzy nimi zno­si syn­te­za, a więc powsta­je nowa teza, za pomo­cą tej meto­dy Ciesz­kow­ski refor­mo­wał heglow­ską wizję dzie­jów, dzie­ląc histo­rię na trzy epo­ki – tetycz­ną, anty­te­tycz­ną i syntetyczną



posta­wy, pojęcia: 

spi­ry­tu­alizm — wia­ra, że świat ma natu­rę ducho­wą (“Król olch/olszyn/elfów”)

irra­cjo­na­lizm — wia­ra w poza­ro­zu­mo­we pozna­nie świa­ta za pomo­cą intu­icji (“Dro­ga nad prze­pa­ścią w Czufut-Kale”)

ludo­wość — nobi­li­ta­cja kul­tu­ry ludo­wej do ran­gi wiel­kiej sztu­ki i poezji, w któ­rej uka­za­no źró­dło wie­dzy o świe­cie — w wie­rze­niach ludo­wych i zasa­dach moral­nych (“Bal­la­dy i romanse”)

orien­ta­lizm — fascy­na­cja kul­tu­rą Wscho­du, języ­kiem, kra­jo­bra­za­mi (“Sone­ty krym­skie”, “Giaur”)

misty­cyzm — może­my mieć ducho­wy kon­takt z bóstwem, przez sny, widze­nia, obja­wie­nia (“Dzia­dy cz. III”)

histo­ryzm — nawią­za­nia do śre­dnio­wie­cza, baro­ku, osa­dza­nie akcji w epo­kach daw­nych, dzię­ki cze­mu moż­na unik­nąć cen­zu­ry, ale poza maską histo­rycz­ną, któ­ra nada­je też nastrój mrocz­ny, gotyc­ki, mamy opi­sy współ­cze­sne­go świa­ta i pro­ble­mów (“Kon­rad Wal­len­rod”)

pro­wi­den­cja­lizm — Opatrz­ność kie­ru­je dzie­ja­mi świa­ta (“Nie-Boska komedia”)

pro­me­te­izm - Poję­cie to ozna­cza posta­wę oso­bi­ste­go bun­tu wobec­Bo­ga lub rzą­du, w imię więk­szej zbio­ro­wo­ści, goto­wość do poświę­ceń, cier­pień i ofia­ry za szczę­ście całej ludz­kość, na wzór Prometeusza. 

wal­len­ro­dyzm – dzia­ła­nie pod­stę­pem i zdra­dą, alby zaprzy­jaź­nić się z wro­giem i póź­niej zemścić się na nim, wyba­czal­ne, jeśli robisz to w obro­nie ojczy­zny; posta­wa ta mówi, że jeśli masz szczyt­ne ide­ały, to nie wahasz się i dzia­łasz, nawet nie­etycz­nie (cel uświę­ca środki);

fre­ne­tyzm — nagro­ma­dze­nie ele­men­tów budzą­cych gro­zę, np. demo­ny, dia­bły, wisiel­ce, burza, noc, sowa, nie­to­pe­rze, kościo­tru­py, sza­leń­stwo, ogień, zbrod­nia — za spra­wą ele­men­tów fre­ne­tycz­nych two­rzy się nastrój gotycki 

impro­wi­za­cja – dzia­ła­nie bez przy­go­to­wa­nia, z gło­wy, twór któ­ry nagle powsta­je i nie wiesz, gdzie cię zaprowadzi 


Moty­wy i tema­ty popu­lar­ne w sztu­ce romantycznej:

sza­leń­stwo — tyl­ko sza­leń­cy, dzie­ci i poeci widzą więcej

samo­bój­stwo — boha­te­ro­wie nie potra­fią żyć w świe­cie, w któ­rym panu­ją pra­wa nie­zgod­ne z ich wartościami

potę­ga przy­ro­dy — jest dowo­dem na ist­nie­nie sił wyż­szych, czło­wiek i histo­ria się zmie­nia­ją, a przy­ro­da jest wiecz­ną potę­gą, czę­sto też jest straż­nicz­ką sprawiedliwości

sobo­wtór i prze­mia­na — trud­ne wyda­rze­nia spra­wia­ją, że boha­te­ro­wie prze­cho­dzą prze­mia­nę, zmie­nia­ją też imię, czę­sto też dwo­istość ludz­kie­go losu jest uka­za­na jako motyw sobowtóra

nie­szczę­śli­wa miłość — kon­cep­cja miło­ści zakła­da, że miłość ma być nie­speł­nio­na, tu na zie­mi trud­no spo­tkać się dwóm połówkom 

tyr­te­izm — poezja nawo­łu­ją­ca do obro­ny kra­ju, naj­waż­niej­sza miłość do ojczy­zny m

histo­ryzm — umiesz­cze­nie akcji w śre­dnio­wie­czu, zasto­so­wa­nie tzw. maski histo­rycz­nej dla unik­nię­cia pro­ble­mów z cenzurą 

goty­cyzm — odmia­na histo­ry­zmu, akcja dzie­je się w zam­ku śre­dnio­wiecz­nym, jest zbrod­nia, sza­leń­stwo, mrok, upio­ry, wal­ka, mor­der­stwo — nastrój gro­zy (fre­ne­zja)

misty­cyzm — szu­ka­nie i doświad­cza­nie kon­tak­tu z bóstwem, isto­tą nadprzyrodzoną 

mesja­nizm — wizja mesja­ni­zmu, czy­li mesja­sza — jed­nost­ki (lub naro­du), któ­ry wie­dzie innych ku wol­no­ści i świe­tla­nej przy­szło­ści. W dra­ma­cie uka­za­no wręcz Pol­skę jako Chry­stu­sa, któ­ra teraz cier­pi, ale póź­niej zmar­twych­wsta­nie i zba­wi całą Europę. 

indy­wi­du­alizm — poczu­cie wyjąt­ko­wo­ści, samot­no­ści, oddzie­le­nia od spo­łe­czeń­stwa, jest osob­ny, nikt go nie rozu­mie, jest sam w walce

patrio­tyzm — miłość do ojczy­zny prze­ja­wia­ją­cą się np. w woli wal­ki za wol­ność ojczyzny;

orien­ta­lizm — fascy­na­cja kul­tu­rą, języ­kiem i filo­zo­fią Wscho­du — per­skie­go, japoń­skie­go, arab­skie­go, hin­du­izmu (“Giaur”, “Sone­ty krymskie”

fan­ta­sty­ka — nad­przy­ro­dzo­ne zja­wi­ska ujaw­nia­ją­ce się w cza­sie, miej­scu, posta­ciach i akcji 

ludo­wość — bada­nia folk­lo­ru, poszu­ki­wa­nia mitów, legend, powrót do pro­stych zasad moral­nych uka­za­nych w opo­wie­ściach prze­ka­zy­wa­nych ust­nie, nobi­li­ta­cja kul­tu­ry ludo­wej do ran­gi wiel­kiej sztu­ki i poezji, w któ­rej uka­za­no źró­dło wie­dzy o świe­cie — w wie­rze­niach ludo­wych i zasa­dach moral­nych (“Bal­la­dy i romanse”)

irra­cjo­na­lizm — świat moż­na poznać czu­ciem, a nie tyl­ko rozumem


cechy sty­lu romantycznego:

zda­nia i język wypo­wie­dzi boha­te­rów dopa­so­wa­ny do ich charakteru 

wyra­zy potocz­ne i gwarowe 

barw­ne, dyna­micz­ne opi­sy, świat widzia­ny ocza­mi boha­te­rów i fil­tro­wa­ny przez ich nastrój

uczu­cio­wość 

waż­ny jest nastrój: nie­po­kój, gro­za, goty­cyzm, nie­ja­sność, tajem­ni­ca, wyrzu­ty sumie­nia, burze, noc i księżyc, 

przy­ro­da oddzia­łu­je na uczu­cia boha­te­rów i/lub je ukazuje 

roman­tycz­na syn­te­za sztuk:

Roman­ty­cy twier­dzi­li, że wszyst­kie języ­ki sztu­ki mówią o tym samym, nie ma zna­cze­nia, jaką for­mę wybra­li, każ­da sztu­ka doty­czy rze­czy­wi­sto­ści ducho­wej i robi to za pomo­cą symboli. 

Syn­te­za sztuk, kore­spon­den­cja = łącze­nie, współ­pra­ca na wzór łącze­nia czło­wie­ka i natu­ry, Boga i czło­wie­ka, a więc łącze­nie ze sobą róż­nych dzie­dzin sztu­ki, np. malar­stwa, teatru, lite­ra­tu­ry i muzy­ki w jed­nej for­mie, jaką jest np. opera 

Porzu­ca­li więc roz­dzie­le­nie sztuk, jak:

Wil­liam Bla­ke — łączą­cy poezję i malarstwo

Richard Wagner — łączą­cy muzy­kę, lite­ra­tu­rę, taniec i sztu­ki plastyczne

Pan Tade­usz — lite­rac­kie obra­zo­wa­nie i malar­skie i muzycz­ne; Mic­kie­wicz jest tam kolo­ry­stą w impro­wi­za­cji, mamy wie­czor­ny kon­cert oraz  kon­cert Jankiela

Dzia­dy cz. III – w dra­ma­cie w sce­nie „Balu u Sena­to­ra” pobrzmie­wa muzyka

Wędro­wiec nad morzem mgły” Caspar David Frie­drich jest jak wizu­ali­za­cja sce­ny mono­lo­gu na Mont Blanc z dra­ma­tu  “Kor­dian” Juliu­sza Słowackiego



cechy boha­te­ra romantycznego:

umi­ło­wa­nie wolności

uczu­cio­wość

prze­mia­na, zmia­na imie­nia, pró­ba wyzna­cze­nia nowej roli w życiu

indy­wi­du­alizm (czę­sto samotność)

bunt

wyrzu­ty sumie­nia (baj­ro­nizm)

samot­ność

nie­szczę­śli­wa miłość

sza­leń­stwo

samo­bój­stwo

umi­ło­wa­nie dzie­ci, jako tych, któ­re nie są ska­żo­ne racjonalizmem

Welt­sch­merz — ból świata/istnienia, poczu­cie bez­sen­su ist­nie­nia (https://​nad​wy​raz​.com/​w​e​l​t​s​c​h​m​e​r​z​-​s​k​a​r​p​ety


posta­wy boha­te­rów roman­tycz­nych (https://​baba​od​pol​skie​go​.pl/​p​o​d​s​t​a​w​o​w​e​-​t​y​p​y​-​l​i​t​e​r​a​c​k​i​e​-​b​o​h​a​t​e​r​o​w​-​r​o​m​a​n​t​y​c​z​n​y​ch/):

Boha­ter wer­te­row­ski — tra­gicz­na postać, któ­ra jest obda­rzo­na wiel­kim talen­tem i wraż­li­wo­ścią, czu­je się on nie­zro­zu­mia­ły, chce być sam, ale nie chce być samot­ny; kocha, ale pla­to­nicz­nie; ide­ali­zu­je ludzi; jest wraż­li­wy na pięk­no natu­ry. Typ boha­te­ra powstał dzię­ki posta­ci głów­ne­go boha­te­ra z “Cier­pie­nia Mło­de­go Wer­te­ra” J. W. Goethego.


Boha­ter fau­stycz­ny — chce poznać praw­dę, wyja­śnić pra­wa rzą­dzą­ce świa­tem, zro­bi wszyst­ko, by poznać praw­dę, dąży do niej pomi­mo prze­szkód i moral­no­ści. Typ boha­te­ra powstał dzię­ki posta­ci głów­ne­go boha­te­ra “Fau­sta” J. W. Goethego.


Boha­ter baj­ro­nicz­ny — jest indy­wi­du­ali­stą, żyje z pięt­nem, to bun­tow­nik, któ­ry ma złe czy­ny na sumie­niu, ale popeł­nił je z miło­ści. Nazwa boha­te­ra pocho­dzi od powie­ści poetyc­kiej “Giaur” G.G. Byro­na. W lite­ra­tu­rze pol­skiej przy­kła­dem takiej posta­ci jest Jacek Sopli­ca z “Pana Tade­usza” A. Mickiewicza.


Boha­ter ham­le­tycz­ny — jest to postać nie­umie­ją­ca się odna­leźć w spo­łe­czeń­stwie; nie potra­fi żyć, jest wyob­co­wa­ny, obłu­da go przy­tła­cza. Nazwa boha­te­ra pocho­dzi od “Ham­le­ta” W. Szek­spi­ra, w pol­skiej lite­ra­tu­rze taką posta­cią jest “Kor­dian” z dra­ma­tu Juliu­sza Słowackiego.


Boha­ter wal­len­ro­dycz­ny — jest to postać, zaprzy­jaź­nia­ją­ca się z wro­giem, by póź­niej mu zaszko­dzić; jest zdraj­cą, ale nie jest to potę­pie­nie, bo jego celem jest dobro ojczy­zny, jest goto­wy poświę­cić dla niej czy­ste sumie­nie i życie. Typ boha­te­ra pocho­dzi od powie­ści poetyc­kiej “Kon­rad Wal­len­rod” A. Mickiewicza.


Boha­ter piel­grzym — jest on podróż­ni­kiem tęsk­nią­cym za ojczy­zną; homo via­tor, któ­ry prze­mie­rza­jąc świat, podró­żu­je do wnę­trza sie­bie np. boha­ter lirycz­ny cyklu “Sone­ty krym­skie” A. Mickiewicza.


Boha­ter arty­sta — jest on pysz­ny, gdyż uwa­ża, że jest lep­szy od Boga, two­rzy on sztu­kę nie­śmier­tel­ną, a Bóg stwo­rzył czło­wie­ka, dzie­ło śmier­tel­ne; przy­po­mi­na hora­cjań­ską for­mu­łę non omnis moriar; widzi i czu­je wię­cej niż inni śmier­tel­ni­cy. Jest nim Kon­rad, boha­ter “Dzia­dów cz. III” Ada­ma Mickiewicza. 


Boha­ter pro­me­tej­ski — jest on goto­wy poświę­cić swo­je życie dla ojczy­zny. Dosko­na­łym przy­kła­dem takie­go boha­te­ra jest Kon­rad z “Dzia­dów cz. III” A. Mickiewicza.


Boha­ter dziec­ko — jest to postać dzie­cię­ca, któ­rej doro­śli nie wie­rzą, co powo­du­je, tra­ge­dię; jest jak poeta roman­tycz­ny — widzi i czu­je wię­cej, bo nie ule­ga racjo­na­li­zmo­wi; jest po stro­nie emo­tio, a nie ratio. Dosko­na­łym przy­kła­dem jest chło­piec z bal­la­dy „Król Olch” J. W. Goethe­go lub Orcio z „Nie-Boskiej kome­dii” Z. Krasińskiego.



PREROMANTYZM

NIEMCY:

okres burzy i napo­ru — niem. Sturm und Drang.


Frie­drich Schiller:

Ręka­wicz­ka — odwo­ła­nie do pie­śni śre­dnio­wiecz­nych, powiast­ka, uka­za­nie, że eli­ty wyko­rzy­stu­ją pod­le­gły lud, księż­nicz­ka Mar­ta rzu­ca ręka­wicz­kę ryce­rzo­wi Emro­do­wi do are­ny peł­nej dzi­kich kotów, on wkra­cza tam, ale nie ule­ga i jej nie odda­je zgu­by, bo nie zga­dza się na wyko­rzy­sty­wa­nie, głu­po­tę i próż­ność ludzi wyso­kie­go stanu;


Oda do rado­ści — sta­ła się póź­niej hym­nem Unii Euro­pej­skiej — każ­dy kraj ma dbać o wła­sną tra­dy­cję, ale inte­re­so­wać się inny­mi kul­tu­ra­mi, kra­ja­mi i wszy­scy powin­ni wspól­nie zadbać o wol­ność i koniec wyzysku 


Johann Wol­fgang Goethe:

Cier­pie­nia mło­de­go Wer­te­ra (powieść epi­sto­lar­na)  – posta­wa werterowska 

OMÓWIENIE LEKTURYCIERPIENIA MŁODEGO WERTERA


Król Olch (bal­la­da) – dziec­ko widzi wię­cej niż doro­sły, dziec­ko sły­szy woła­nia, ojciec nie trak­tu­je jego słów poważ­nie, gdy wyjeż­dża­ją z lasu, oka­zu­je się, że tra­ci dziec­ko, któ­re zosta­je zabra­ne przez kró­la elfów, fan­ta­stycz­na natu­ra, ducho­wa, wabi na zgubę;


Faust (dra­mat) – mędrzec i kusze­nie, by poznać isto­tę świa­ta, jest goto­wy na pod­pi­sa­nie pak­tu z dia­błem i odej­ście od moral­no­ści — czło­wiek fau­stow­ski, wiecz­nie poszu­ku­ją­cy, uni­ka­ją­cy stagnacji 

OMÓWIENIE LEKTURYFAUST



ANGLIA

Geo­r­ge Gor­don Byron:

Giaur (powieść poetyc­ka)  powieść poetyc­ka peł­na opi­sów świa­ta Orien­tu — orientalizm


histo­ria miło­sna: giaur, czy­li nie­wier­ny, ma romans z jed­ną z bra­mek Hasana,


boha­ter byro­nicz­ny — w imię wła­snych ide­ałów jest zdol­ny do zbrod­ni, nie godzi się na zło świa­ta, fałsz, kie­ru­je się ser­cem, ale jest samot­ni­kiem, tajem­ni­czym i ma wyrzu­ty sumienia 

OMÓWIENIE LEKTURYGIAUR


GATUNKI

powieść epi­sto­lar­na — w listach

frag­ment — celo­wo nie­do­koń­czo­ne frag­men­ty tekstów

bal­la­da – gatu­nek syn­kre­tycz­ny, łączy w sobie epi­kę, liry­kę, dra­mat, odwo­ła­nia do ludo­wo­ści, morał, może być o tym, że przy­ro­da wymie­rza spra­wie­dli­wość, a za każ­dą zbrod­nię jest kara 

sonet — gatu­nek kla­sycz­ny: 4,4 (opi­so­we) 3,3 (reflek­syj­ne), ale powra­ca, by uka­zać reflek­sje pod­mio­tu lirycz­ne­go i meta­fi­zy­kę świata

powieść poetyc­ka

dra­mat roman­tycz­ny (syn­kre­tyzm rodza­jo­wy i gatunkowy)

epo­pe­ja (pró­ba zna­le­zie­nia toż­sa­mo­ści, odkry­cia cech wspól­nych dla danej grupy)


epo­pe­ja

RODZAJ LITERACKI: EPIKA

GATUNEK LITERACKI: EPOPEJA /EPOS

pisa­ne wier­szem, w języ­ku pol­skim trzy­na­sto­zgło­skow­cem (13 sylab w każ­dym wer­sie) np. Li-two-ojczy-zno-mo-ja-ty-je-steś-jak-zdro-wie / ile-cię-trze-ba-ce-nić-ten-tyl-ko-się-do-wie

UWAGA! W trak­cie spo­wie­dzi Jac­ka Sopli­cy nie ma 13 sylab, bo ma on prze­strze­lo­ne płu­ca, więc trud­no by mu było mówić; w Epi­lo­gu jest 11 sylab. 

zaczy­na się apo­stro­fą do Boga/Ojczyzny/Muzy — czy­li INWOKACJĄ 

ma licz­bę ksiąg podziel­ną przez 6 – 12 ksiąg “Pana Tadeusza”

Spo­łe­czeń­stwo w trak­cie waż­ne­go momen­tu dzie­jo­we­go (zani­ka­nie szlach­ty i uwłasz­cze­nie chłopów)

obraz spo­łe­czeń­stwa, boha­ter zbio­ro­wy: szlachta 

sce­ny batalistyczne

retar­da­cje — zwol­nie­nie akcji i wpro­wa­dze­nie szcze­gó­ło­wych opi­sów np. przyroda\

retro­spek­cje



dra­mat roman­tycz­ny (inspi­ra­cje pro­sto z teatru elż­bie­tań­skie­go, czy­li od Szekspira)



CECHY DRAMATU ANTYCZNEGO

na przy­kła­dzie “Kró­la Edypa”

CECHY DRAMATU SZEKSPIROWSKIEGO na przy­kła­dzie “Ham­le­ta”

CECHY DRAMATU ROMANTYCZNEGO na przy­kła­dzie “Dzia­dów cz. III

Zasa­da trzech jedności: 

  1. jed­ność cza­su (wszyst­kie zawar­te w danym dra­ma­cie wyda­rze­nia dzie­ją się mak­sy­mal­nie na prze­strze­ni 24 h);

  2. jed­ność miej­sca (cała akcja roz­gry­wa się w jed­nym miej­scu, np. W jed­nym budyn­ku, a o tym, co dzie­je się w innych miej­scach, dowia­du­je­my się tyl­ko z opo­wie­ści postaci); 

  3. jed­ność akcji (jeden głów­ny wątek — w przy­pad­ku Kró­la Edy­pa, cho­dzi o zna­le­zie­nie mor­der­cy Lajosa). 

Znie­sie­nie zasa­dy trzech jedności:

  1. Wyda­rze­nia trwają:kilka dni, prze­rwy po kil­ka miesięcy;

  2. Zmie­nia­ją się miej­sca wyda­rzeń: Dania — zamek, cmen­tarz, dro­ga wio­dą­ca do Anglii;

  3. Tekst poru­sza wie­le wąt­ków: zemsta na mor­der­cy, wątek miło­sny, zbrod­nia, wątek władzy.

Znie­sie­nie zasa­dy trzech jedności: 

  1. Wyda­rze­nia trwa­ją: kil­ka mie­się­cy, mamy dłu­gie prze­rwy, noc dzia­dów, wigi­lia — sce­na wię­zien­na, resz­ta w bli­żej nie­okre­ślo­nych mie­sią­cach, jego podróż do Rosji

  2. Zmie­nia­ją się miej­sca wyda­rzeń: Wil­no, domek bli­sko Lwo­wa, War­sza­wa, Petersburg

  3. Tekst poru­sza wie­le wąt­ków: wątek patrio­tycz­ny i poświę­ce­nia dla ojczy­zny, wię­cej niż jed­na postać – mar­ty­ro­lo­gia, mło­dzi patrio­ci kon­tra bur­żu­azja; nie­rów­no­ści spo­łecz­ne, temat wol­no­ści, temat widzeń i prze­po­wied­ni — mesjanizm

Zasa­da deco­rum — dosto­so­wa­nie for­my do tre­ści — w tra­ge­dii musi być pod­nio­sły styl i pate­tycz­ny język; nie poka­zu­je się też zbrod­ni i krwi na sce­nie — mogą o tym opo­wie­dzieć jedy­nie posłań­cy, czy chór; nie łączo­no tra­gi­zmu z komizmem

Znie­sio­na zasa­da deco­rum: w tra­ge­dii, w któ­rej osta­tecz­nie więk­szość boha­te­rów umrze,  poja­wia­ją się wąt­ki komi­zmu języ­ko­we­go, uka­za­ne­go przez gro­te­skę: Ham­let,  sta­ra­jąc się znie­chę­cić do sie­bie Ofe­lię, wyzy­wa ją i roz­ka­zu­je iść do klasz­to­ru, co jest okrut­ne, ale budzi też śmiech ze wzglę­du na jego absur­dal­ne argu­men­ty. Kolej­ną gro­te­sko­wą sce­ną jest ta, któ­ra dzie­je się na cmen­ta­rzu: gra­ba­rze kopią grób, wyko­pu­ją czasz­kę bła­zna Yoric­ka, Ham­let bie­rze ją do rąk i zaczy­na swój mono­log wewnętrz­ny na temat escha­to­lo­gii (życia po śmierci). 

Na sce­nie wszy­scy wal­czą, krew jest roz­le­wa­na; osta­tecz­nie umie­ra­ją nie­mal wszy­scy boha­te­ro­wie (poza Horacym). 


Znie­sio­na zasa­da deco­rum: mówią o zbrod­niach, ale też dowia­du­je­my się, że Dok­tor dostał pio­ru­nem kuli­stym w gło­wę; sce­na wię­zien­na peł­na smut­ku, bólu, cier­pie­nia, ale w jej trak­cie śpie­wa­ją zabaw­ne pio­sen­ki — np. Pio­sen­kę Felik­sa, zaraz po niej jest prze­ra­ża­ją­ca pieśń zemsty; mamy też cią­gle krą­żą­cy alko­hol i śmie­chy z powo­du wizji o pół­no­cy, któ­re ma Kon­rad; język zabaw­ny — widzi­my, jak zmie­nia styl wypo­wie­dzi Sena­tor — krzy­czy na pod­wład­nych i uda­je czu­łe­go przy damach; nie ma zacho­wa­ne­go sty­lu — wie­le form pisa­nia — jest syn­kre­tyzm rodza­jo­wy (IX scen dra­ma­tycz­nych, epic­ki Ustęp i poemat) oraz syn­kre­tyzm gatun­ko­wy: w czę­ści dra­ma­tycz­nej, np. W sce­nie wię­zien­nej wystę­pu­ją przy­po­wie­ści, widze­nia, piosenki 

Kon­flikt tra­gicz­ny — nie­roz­wią­zal­ny kon­flikt rów­no­rzęd­nych racji: boskiej i ludz­kiej (fatum zrzu­co­ne przez bogów na potom­ków Lajo­sa za zbrod­nię, któ­rą popeł­nił i nie­win­ność Edy­pa, któ­ry musi cier­pieć z powo­du ojca).


Kon­flikt tra­gicz­ny — nie mię­dzy boga­mi a pra­wa­mi ludz­ki­mi, mię­dzy ratio emo­tio: racjo­na­li­zmem i świa­tem emo­cji. Ham­let musi pomścić śmierć ojca, jed­nak mie­wa wąt­pli­wo­ści, czy fak­tycz­nie widział ducha i czy zabi­ja­jąc, nie sta­nie się też taki, jak Klaudiusz. 

Dru­gi kon­flikt doty­czy ist­nie­nia na świe­cie, czy sko­ro Ham­let jest tutaj nie­szczę­śli­wy, to śmierć będzie uciecz­ką? Czy tam, gdzie tra­fi, będzie lepiej, czy gorzej? Jak stam­tąd uciec? Ten kon­flikt escha­to­lo­gicz­ny wyra­ża w zda­niu: “Być czy nie być? – Oto jest pytanie”. 

Kon­flikt tra­gicz­ny — Kon­rad sam decy­du­je o wła­snym losie, ale jest jed­nak wybra­ny przez Anio­łów, któ­re się nim opie­ku­ją; nie wie­my, czy jest żywy, czy mar­twy, sam też decy­du­je o bluź­nier­stwach, ale też jest w wię­zie­niu, nie ma wpły­wu na to, co się z nim dzie­je, może tyl­ko pogor­szyć swo­ją sytu­ację – i to robi — bluźni

Hamar­tia — wina tra­gicz­na boha­te­ra — bez wzglę­du na to, jak postą­pi boha­ter, i tak ponie­sie klęskę


Hamar­tia — nie ma zna­cze­nia czy zabi­je Klau­diu­sza, czy nie — i tak swo­imi dzia­ła­nia­mi nie­chcą­cy dopro­wa­dził do śmier­ci wszyst­kich bli­skich (poza Horacym)

Hamar­tia — grze­szy, bo bluź­ni, ale i tak jest wyba­wio­ny dzię­ki Księ­dzu, Jezus w wizji Ewy daje jej różę z twa­rzą Kon­ra­da, więc to znak, że mu wyba­cza, bo on grze­szył z miło­ści do Ojczyzny

Fatum — los czło­wie­ka jest tra­gicz­ny i z góry prze­są­dzo­ny, nie ma na nie­go wpływu

Nie ist­nie­je fatum, to boha­ter jest prze­siąk­nię­ty melan­cho­lią i nie­szczę­ściem i spro­wa­dza na sie­bie kolej­ne tragedie.

Fatum — jest wybrań­cem, jego los był już prze­są­dzo­ny przez fakt, że sie­dzi w wię­zie­niu, przez cara itd., Nowo­sil­cow lub car to fatum i on będzie sta­rał się z nim wal­czyć; ma szan­sę na wyba­wie­nie — może będzie mesja­szem? Czy jed­nak real­nie może zostać ura­to­wa­ny? Ma wybór mię­dzy źle albo bar­dzo źle

Zbłą­dze­nie tra­gicz­ne — boha­ter nie­świa­do­mie dopeł­ni prze­po­wied­ni (Edyp zabi­je ojca i oże­ni się z matką)

Nie ma prze­po­wied­ni, ojciec jedy­nie karze zamor­do­wać Klau­diu­sza, w koń­cu się to sta­nie, ale przy oka­zji Ham­let i resz­ta boha­te­rów też zginie. 

Zbłą­dze­nie tra­gicz­nie — jest świa­do­my, że jego rolą jest być wyba­wi­cie­lem, mesja­szem, jest wybrań­cem, dla­te­go chce od Boga rzą­du dusz

Hybris — pycha, duma — boha­te­ro­wie są prze­ko­na­ni o swo­jej nie­win­no­ści, pra­wo­ści, wyjąt­ko­wo­ści, uwa­ża­ją, że oni mogą wię­cej — zawsze ich za to spo­tka kara

Hybris — Ham­let bie­rze udział w poje­dyn­ku np. Z Laer­te­sem; myśli, że uda mu się ochro­nić Ofe­lię, jeśli ona go znie­na­wi­dzi; wie­rzy, że sam pomści ojca i nie myśli o tym, że jego wal­ka o ide­alizm i wymie­rze­nie spra­wie­dli­wo­ści przy­nie­sie całe­mu rodo­wi klęskę

Hybris — Kon­rad jest dum­ny, jest naj­lep­szym z poetów i filo­zo­fów, mogą go słu­chać jedy­nie Bóg i natu­ra, bo wszyst­ki­mi inny­mi pogar­dza; grze­szy prze­ciw­ko Bogu, karą jest opę­ta­nie i pięt­no na czo­le, któ­re widzi Kobie­ta z IX sceny

MIMESIS — naśla­dow­nic­twa rze­czy­wi­sto­ści (Ary­sto­te­les ją stwo­rzył), akcja musi być zgo­da z zasa­da­mi praw­do­po­do­bień­stwa, ma naśla­do­wać świat real­ny — jeśli coś jest nie­re­al­ne, to tyl­ko z opo­wie­ści boha­te­rów, widz widzi tyl­ko świat podob­ny temu, któ­ry zna


Nie ma zasa­dy mime­sis — na samym począt­ku (AKT I) poja­wia się duch ojca (Ham­le­ta Starszego)

MIMESIS — nie ma reali­zmu, nie wie­my nawet, jaki jest sta­tus onto­lo­gicz­ny Kon­ra­da, czy jest żywy, czy mar­twy, czy jego sym­bo­licz­na śmierć — Gusta­wa i naro­dzi­ny Kon­ra­da to coś wię­cej niż zmia­na obiek­tu miło­ści; poja­wia­ją się dusze na cmen­ta­rzu, są licz­ne wizje i objawienia

KATHARSIS ‑czy­tel­ni­cy muszą czuć LITOŚĆ — współ­czu­ją boha­te­ro­wi oraz TRWOGĘ — bać się, żeby im się to nie przy­tra­fi­ło; jest celem tra­ge­dii, prze­ko­na­nie, że świa­tem rzą­dzą bogo­wie, a przed prze­zna­cze­niem nie ma uciecz­ki – to też odbie­ra poczu­cie odpo­wie­dzial­no­ści za nie­po­wo­dze­nia, a więc oczyszcza


KATHARSIS — współ­czu­je­my, histo­ria wywo­łu­je litość, a tak­że boimy się (trwo­ga), by nie prze­żyć tej histo­rii; Hora­cy zosta­je i będzie snuł opo­wieść o Ham­le­cie i jego wal­ce o spra­wie­dli­wość, rzą­dy przej­mu­je For­tyn­bras (teraz musi zacząć rzą­dzić i też oba­wiać się, czy jego nie spo­tka taka sama histo­ria, musi myśleć o tym, jak unik­nąć błę­dów Duńczyków).

KATHARSIS — z jed­nej stro­ny współ­czu­je­my Kon­ra­do­wi, ale też on nie robi nic, by go polubić

AKCJA: eks­po­zy­cja, pery­pe­tia, punkt kul­mi­na­cyj­ny, roz­wią­za­nie akcji 


AKCJA: pro­log, pery­pe­tia, wzrost akcji, punkt kul­mi­na­cyj­ny, roz­ła­do­wa­nie napię­cia, roz­wią­za­nie akcji

AKCJA: pro­log, pery­pe­tia, wzrost akcji cały czas — w małej, wiel­kiej impro­wi­za­cji, widze­nia księ­dza Pio­tra, wszyst­ko na wyso­kiej ska­li, roz­ła­do­wa­nie napię­cia — Ustęp, roz­wią­za­nie akcji — poemat

Mak­sy­mal­nie trzech akto­rów na scenie

Sce­ny zbiorowe

Sce­ny zbiorowe

CHÓR — komen­tu­je wyda­rze­nia, mówi o emo­cjach boha­te­rów, wpro­wa­dza w historię


Brak chó­ru

Poja­wia się chór anio­łów — nie­re­gu­lar­nie, nie­wie­le tłu­ma­czy, bar­dziej wpro­wa­dza zamie­sza­nie, niż wytłu­ma­cze­nie scen 

BUDOWA TRAGEDII ANTYCZNEJ

  1. PROLOG – wpro­wa­dze­nie widza w tema­ty­kę utwo­ru, naj­czę­ściej jest to dia­log dwóch bohaterów

  2. PARODOS – pierw­sza pieśń chó­ru, któ­ry wstę­pu­je na orchestrę

  3. EPEISODION – część dialogowa

  4. STASIMON – komen­tarz chóru

  5. EPEISODION

STASIMON

EPEISODION
STASIMON
EPEISODION
STASIMON

  1. EXODOS – pieśń chó­ru, któ­ra uka­zu­je tra­ge­dię boha­te­ra i zamy­ka akcję, uspo­ka­ja widza, daje pocieszenie



BUDOWA TRAGEDII SZEKSPIROWSKIEJ

1) AKT I:

Sce­na I

Sce­na II

Sce­na III

Sce­na IV

Sce­na V

2) AKT II:

Sce­na I

Sce­na II

3) AKT III:

Sce­na I

Sce­na II

Sce­na III

Sce­na IV

4) AKT IV:

Sce­na I

Sce­na II

Sce­na III

Sce­na IV

Sce­na V

Sce­na VI

Sce­na VII

5) AKT V:

Sce­na I

Sce­na II




BUDOWA TRAGEDII:

Pro­log

AKT 1:

1 sce­na

2 sce­na

3 sce­na

4 sce­na

5 sce­na

6 sce­na

7 sce­na

8 sce­na

9 sce­na

USTĘP:


Poemat do przy­ja­ciół Moskali

TEATR to połą­cze­nie sztu­ki z sacrum: Wiel­ki i Małe Dio­ni­zje, wiel­ka uroczystość

TEATR sta­je się pro­fa­num (roz­ryw­ka), powsta­je wie­le trup teatral­nych, wszyst­kie wal­czą o finan­so­wa­nie przez kró­lo­wą Anglii; prze­ści­ga­ją się w wymy­śla­niu lep­szych sztuk: wię­cej kon­flik­tów, pła­czu, kathar­sis, miło­ści, nie­szczę­ścia, dow­ci­pu — bywa­ło, że co tydzień byłą   nowej sztu­ki, trze­ba było przy­cią­gnąć widow­nie wła­śnie do swo­je­go teatru; bie­do­ta mogła kupić bar­dzo tanie bile­ty na miej­sca stojące

TEATR to mistycz­ne dozna­nie, połą­cze­nie przy­po­wie­ści, obja­wie­nia z sytu­acją real­ną, ma słu­żyć wyra­że­niu myśli pro­me­tej­skiej (trze­ba się poświę­cić dla innych mimo kary); i mesja­ni­stycz­nej — trze­ba umrzeć dla dobra innych




Począt­ki epo­ki w Pol­sce to wal­ka kla­sy­ków z romantykami:

Kazi­mierz Bro­dziń­ski — kry­tyk lite­rac­ki, któ­ry twier­dzi, że to cie­ka­we, że mło­dzi mają swo­ją lite­ra­tu­rę, nazy­wa­ją ją roman­tycz­ną, czer­pią z podań ludo­wych, mitów

Jan Śnia­dec­ki — kry­tyk lite­rac­ki doby oświe­ce­nia odpo­wie na tekst Bro­dziń­skie­go, że to duby sma­lo­ne! mło­dzi bluź­nią rozu­mo­wi, to nie­nau­ko­we, odcho­dzą od kon­wen­cji literackich

Mic­kie­wicz — na sło­wa Śnia­dec­kie­go zare­agu­je w bal­la­dzie Roman­tycz­ność–  z tek­stów kry­tycz­nych Śnia­dec­kie­go zbu­du­je postać Star­ca, któ­ry nigdy nie zoba­czy cudu, bo nie umie patrzeć w ser­ce i nie ufa intu­icji, a jedy­nie szkieł­ku i oku. Tekst “Roman­tycz­no­ści” sta­nie się mani­fe­stem epoki. 


Adam Mic­kie­wicz: 

1820 r. mani­fest: Oda do młodości

ele­men­ty oświeceniowe:

ele­men­ty romantyczne:

mło­dzi idą zmie­niać świat, oba­lać sta­re kla­si­stow­skie podej­ście do świa­ta, idą razem, trzy­ma­ją się za ręce i wal­czą o wolność 

1822 r. Bal­la­dy i romanse: 

Roman­tycz­ność 

Świ­te­zian­ka

OMÓWIENIE LEKTURYŚWITEZIANKA

Świ­teź

cechy: ludo­wość, histo­rie opo­wia­da­ją­ce o pra­wach moral­nych, któ­rych prze­strze­ga przy­ro­da, za każ­dą zbrod­nię jest kara 

bal­la­da jako gatu­nek (syn­kre­tycz­ny) – to nobi­li­ta­cja kul­tu­ry ludo­wej, powsta­łą wiel­ka moda na ballady, 

oświe­ce­nio­wi kry­ty­cy nazy­wa­li je „pło­da­mi poro­nio­ny­mi”, a ja o tym mówię pod­czas pre­lek­cji na kon­wen­cie ROMANTYKON


1823 r.  Dzia­dy cz. II – obrzę­do­wość, ludo­wość, morały

OMÓWIENIE LEKTURYDZIADY CZII


1823 r. Dzia­dy cz. IV – miłość wer­te­row­ska, samo­bój­ca, sza­le­niec, dziady 

obrzęd 31.10. wigi­lia Wszyst­kich Świę­tych – noc trans­gre­sji ze świa­ta zmar­łych do świa­ta żywych; mora­ły od zmar­łych; trzy godzi­ny: MIŁOŚCI, ROZPACZYTRWOGI;

OMÓWIENIE LEKTURYDZIADY CZIV

Gustaw jako Piel­grzym przy­cho­dzi do Księ­dza (popa), mówi mu o tym, że przez nie­go doko­na­ło się nie­szczę­ście, bo nauczył go czy­tać i dał mu książ­ki zbó­jec­kie „Cier­pie­nia mło­de­go Wer­te­ra”, póź­niej ujaw­nia imię, opo­wia­da o swo­jej nie­szczę­śli­wej miło­ści, samo­bój­stwie, roz­pa­czy, jaka go ogar­nę­ła, gdy zoba­czył kon­se­kwen­cje swo­je­go czy­nu, osa­mot­nio­ną mat­kę, opu­sto­szo­ny dom, popro­si księ­dza o nie­za­ka­zy­wa­nie przez Kościół obrzę­du dzia­dów, ponie­waż dusze bar­dzo potrze­bu­ją wyro­zu­mia­ło­ści i modli­twy żyjących. 


1826 r. Sone­ty krym­skie - gatu­nek klasyczny

OMÓWIENIE LEKTURYSONETY KRYMSKIE

 (dwie pierw­sze stro­fy mają cha­rak­ter opi­so­wy i po czte­ry wer­sy, dwie ostat­nie mają cha­rak­ter reflek­syj­ny i po trzy wersy), 

uka­zu­je tu modę na orien­ta­lizm, wpro­wa­dza sło­wa z języ­ka Wschodu, 

pod­miot lirycz­ny jest piel­grzy­mem, któ­re­go po fascy­nu­ją­cym świe­cie orien­tal­nej przy­ro­dy opro­wa­dza mirza (odpo­wied­nik szlach­ci­ca, wodza w islamie)

uka­zu­ją tęsk­no­tę emi­gran­ta oraz opo­wia­da­ją o potę­dze przy­ro­dy, mikro­ko­smo­sie czło­wie­ka i makro­ko­smo­sie świa­ta oraz o roli poety, któ­ry ma kon­takt z mistyką;


1828 r. – Kon­rad Wal­len­rod — powieść poetycka

OMÓWIENIE LEKTURYKONRAD WALLENROD

maska histo­rycz­na, histo­ryzm — uka­zu­je treść współ­cze­sną i osa­dza ją w realiach daw­nych np. śre­dnio­wie­cza, by unik­nąć cenzury

w przed­mo­wie wie­lo­krot­nie pod­kre­śla, że tekst odno­si się do tego, co minio­ne; nazy­wa tekst powie­ścią histo­rycz­ną z dzie­jów litew­skich i pru­skich, w rze­czy­wi­sto­ści jest to powieść poetycka 


boha­ter baj­ro­nicz­ny — bun­tow­nik, żyje z wyrzu­ta­mi sumienia


boha­ter wal­len­ro­dycz­ny — jest goto­wy do zdra­dy w imię ojczyzny 


poety­ka maski — Boha­ter nie­ustan­nie odgry­wa rolę na sce­nie życia — motyw the­atrum mun­di, on przy­wdzie­wa maskę świa­do­mie, więc w świe­cie przed­sta­wio­nym nie są zna­ne jego szcze­re inten­cje; Kon­rad nie­ustan­nie nosi maskę Krzy­ża­ka, któ­ry pro­wa­dzić ma woj­nę Litwą, a w rze­czy­wi­sto­ści nie­na­wi­dzi Zako­nu i chce dopro­wa­dzić do jego zgu­by. Nie­ustan­nie musi trwać w roli. Jest zatem lisem 


mot­to: Z „Księ­cia” Machia­vel­le­go: trze­ba być wil­kiem i lisem, czy­li w wal­ce o idee, na któ­rej nam zale­ży, wszyst­kie chwy­ty są dozwolone 


boha­ter to jed­no­cze­śnie Kon­rad Wal­len­rod i Wal­ter Alf


rola nauczy­cie­la: Hal­ba­na, któ­ry pie­lę­gnu­je w nim patrio­tyzm i wolę walki


rola pie­śni i pie­śnia­rza: mora­ły są zawar­te w powie­ściach i opo­wie­ściach ludowych 



cezu­ra roku 1830 – powsta­nie listo­pa­do­we zmie­nia nam tema­ty­kę sztu­ki roman­tycz­nej, teraz nie będą to wraż­liw­cy nie­szczę­śli­wie zako­cha­ni, sza­leń­cy – teraz te wszyst­kie cechy będą mogli prze­ło­żyć na wal­kę narodowowyzwoleńczą